listeczek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez listeczek
-
Pozapalam świeczki to będzie przytulniej:) I poczytam wam troszeczkę bajeczkę... Za górami , za morzami żyła sobie piękna królewna........ :-D :-D :-D I ja tam byłam miód i wino piłam:-D............................ :..................................... hihi hi hihi !
-
Witajcie Oazowcy!!!:-D WBW :-D Co nowego w oazie, z daleka widać , ze ciemno , czyżby prąd wyłączyli :-D hihihihihihi !
-
Witam nocą...:-D Ostatnia zabawa karnawałowa udała się znakomicie ... Tylko ja leczę rany, jeden podchmielony i bardzo przystojny pan stąpnął na moja stopkę .... Bardzo, ale to bardzo przepraszał .. Co z tego jak noga boli:( Pozdrawiam Was i życzę miłych i kolorowych snów Pozdrawiam wybałuszona, Kasiunie,Ssare , Janne, Wanilke, Ol, Nowa, 65...., i wszystkie bez wyjątku
-
Leczy i poprawia nastrój Niedawno prowadzone były badania, dlaczego ludzie żyjący na Dalekim Wschodzie odznaczają się tak dużą żywotnością. Odkryto, że ci, którzy piją dużo herbaty, żyją dłużej z powodu zdrowotnych właściwości poszczególnych jej składników. Lecznicze właściwości przypisuje się głównie jej zdolnościom do unieczynniania wolnych rodników tlenowych. Herbata okazała się antyoksydantem. Takie właściwości ma herbata zielona.
-
"Herbata dobra na wszystko" Lubimy popijać smaczną, aromatyczną, dobrze zaparzoną herbatę. Ogrzeje nasze ciało, a czasami nawet przepędzi zły humor. Niektórzy twierdzą, że ma ona moc uzdrawiania nie tylko fizycznego, ale także duchowego.
-
Witam:-D O Matko! Milo widzieć tyle pączusiów !Hi Hi Hi ! Az mi się gębusia do nich śmieje:-D Ja tez dziś wrąbałam aż trzy... Co tam, tłusty czwartek raz w roku... A teraz z przyjemnością zadowolę się Wiosenki herbatka...
-
Erotyk Na rozrzuconych poduszkach z rajskich, jawajskich batikow umieram slodko, bez zalu, umieram cicho bez krzyku. Czas za firanka ukryty porusza skrzydlem motyla, a moje czolo znuzone coraz sie nizej pochyla... Wreszcie dotykam bieguna i snieg mi taje wsrod wlosow, a koncem lakierka dosiegam trawy szumiacych lianosow... Leze na cieplych krajach, na gorejacym rowniku i na jedwabnych poduszkach z roznobarwnego batiku... Wyciagam rece ku Tobie, w Twoja najslodsza strona i czuje na rekach gwiazdy nisko nad nami zwieszone... Ogarniam Cie splatanego w pochmurny namiot niebieski, i spada niebo z halasem, jak belki, wiazania, deski, obrzuca nas polksiezycem, sloncem, oblokow zwojem - i tak spoczywam - okryta niebem i sercem Twojem... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska „ Niebieskie migdaly"
-
*************************************************************************************************************************** Kto chce, bym go kochala, nie moze byc nigdy ponury i musi potrafic mnie uniesc na reku wysoko do gory. Kto chce, bym go kochala, musi umiec siedziec na lawce i przygladac sie bacznie robakom i kazdej najmniejszej trawce. I musi tez umiec ziewac, kiedy pogrzeb przechodzi ulica, gdy na procesjach tlumy pobozne ida i krzycza. Lecz musi byc za to wzruszony, gdy na przyklad kukulka lub gdy dzieciol kuje zawziecie w srebrzysta powloke buka. Musi umiec pieska poglaskac i mnie musi umiec piesic, i smiac sie, i na dnie siebie zyc slodkim snem bez tresci, i nie wiedziec nic, jak ja nic nie wiem, i milczec w rozkosznej i byc daleki od dobra i rownie daleki od zlosci. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska „Rozowa Magja"
-
WIECZÓR rozżalone perły rozsypał księżyc nieuważny niepotrzebna łza zalśniła w kąciku oka bo ja jestem z mgły i ze słów rankiem będę zwyczajny G. Wierzchowski
-
Witam Wszystkich WBW!!! Aliiss, dobry ten dreszczowiec... Tamaro! Witam W imieniu wszystkich i zapraszam do oazy:) Uśmiałam się z tego żółwia:-D Znam tez jednią taka panią... Ja jak na razie o diecie nie myślę i nie stosowałam dotychczas żadnej... Ale co potem nie wiem:-D Jannko! Torty wspaniale Nowa Nieśmiała Jasku I WBW
-
Luty Często w nim bywają jeszcze mrozy trzaskające, za to jest w calutkim roku najkrótszym miesiącem. Lecz nie zrobi nam nic złego mroźny koniec zimy, nakarmimy głodne ptaki, w piecu napalimy. Szczerzy luty zęby sopli, wszystko mrozem ściska. Niech tam sobie! Wkrótce przyjdzie "kryska na Matyska". Gdy obuję ciepłe buty i gdy kożuch włożę, niech tam sobie mroźny luty sroży się na dworze.
-
Za winogrona Jasiu, dekuje wspaniale
-
Pozdrawiam WBW!!! Oj naśmiałam się z Was kochani szczególnie z teledysku/////... Gdzie to takie teledyski nakręcają?... Wstyd ze tak ośmieszają naszych rodaków...
-
Ciocia Wiesia Ziemianin Adam Była bardziej kościelna niż sam nasz kościelny bo ten czasem spijał wino mszalne Chodziła w sukni z tamtej epoki owinięta szczelnie czarnym jak noc szalem Z miejscowej biblioteki brała tylko książki o prawdziwej miłości i płakała przy ich czytaniu Raz nas odwiedził nowy dyżurny ruchu coś mówił do niej po cichu myślała że to już jej anioł A on miał z anioła wiele wyfrunął lekko z misteczka nie spodziewała się tego po nim bo już spodziewała się dziecka Dziś syn cioci Wiesi w świat odprawia pociągi z naszego miasteczka A ciocia Wiesia - na Ogrodowej nigdy już nie zamieszka
-
Kochani i znowu apiać od nowa .... Poniedziałek, wtorek , środa ...... ..... I weekend:-D Juz pewnie was pisałam , ze nie lubię poniedziałku...
-
Saro ! Mnie tez jest przykro, ale życie człowieka jest takie kruche....
-
Witam WBW! Bratki cudowne, wiersze tez owoce wspaniale:-D Pachnie wiosna....
-
Jeszcze nic nie czytałam bo nie mam specjalnie czasu, ale już niedługo weekend to wszystko nadrobię...:)
-
część ! Ale się uśmiałam z tycz Nowej fotek super:-D
-
http://republika.pl/blog_bi_1250895/3754086/tr/714704cb2d73a9f2b6e00ead06e40599_14_19_0.jpg
-
O północy dzwoni wariat do wariata: - Czy to numer 555 555? - Nie, to numer 55 55 55! - A, to przepraszam, że obudziłem pana. - Nie szkodzi, i tak musiałem wstać bo ktoś dzwonił... :-D:-D:-D wesołka brak To ja was rozweseliłam :-D Mam taka nadzieje:-D
-
Kapral wchodzi wieczorem do sypialni rekrutów i pyta: - Który z was był w cywilu elektrykiem? - Ja! - zgłasza się jeden z żołnierzy. - W porządku. Jesteś odpowiedzialny za to, żeby co wieczór o dziesiątej światło w sali było zgaszone.
-
Dzieci miały przynieść do szkoły różne przedmioty związane z medycyną. Małgosia przyniosła strzykawkę, Kasia bandaż, a Basia słuchawki. - A ty co przyniosłeś? - Pyta nauczycielka Jasia. - Aparat tlenowy! - Tak...? A skąd go wziąłeś? - Od dziadka. - A co na to dziadek? - Eeeech... cheeee....
-
Koleżanki i koledzy! Pozdrawiam was serdecznie i życzę miłego wieczorku... Dzisiaj pojechaliśmy cala rodzina na zakupy... Chłopcy dostali pieniądze od babci i dziadka na nowe wrangle... Połaziliśmy z przyjemnością po sklepach , wole kupować w spokojnej atmosferze, przed świętami było w sklepach dla mnie za tłoczno.. zakupy się powiodły dzieci zadowolone my tez.:-D Teraz padam z nóg , tak bolą mnie nogi... Chłopaki biorą już prysznic , ja z MM weżniemy po nich... I każdy wygodnie rozłoży się na kanapach , nie mam dziś ochoty na nic , wybaczcie , ale nie chce mi się was dzisiaj czytać.. Do jutra
-
Brzechwa Jan Trzy prawdy Są prawdy, których nawet nie znają prorocy. Ja, strudzony tęsknotą, odkrywam je w nocy. Pierwsza prawda jest barwą, tą barwą różową, Co jak skrzydło anioła krąży nad mą głową; Druga prawda jest wonią. Ach, to woń jedyna, Której się nie pamięta i nie zapomina; Trzecia prawda to dotyk, co usta zamyka - Z niepokoju umiera, kto ciała dotyka. Te prawdy, których niebo poecie zazdrości, Stanowią właśnie kłamstwo o twojej miłości.