Granat
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Granat
-
Właśnie wróciłam ze spaceru z moimi dzieciakami... Dzis była wyprawa do parku po kolorowe lisice, po drodze kupiliśmy blok dużego formatu teraz dzieciaki przyklejają listeczki na papier potem będziemy to na ścianie wieszać:-D A ja mam czas na Jzabelkowa kawkę i chwilkę w oazie posiedzieć...
-
Staff Leopold Kraj szczęścia Czyli jest kędyś ta błękitna ziemia, Gdzie się kłos szczęścia bogato rozplemia, Gdzie z czół motyle wszelką troskę płoszą I gdzie się miłość przechadza z rozkoszą W oplocie ramion i z fałdów swej szaty Sieje na ścieżki wiecznie świeże kwiaty; Gdzie złotowłose, różowe poranki Budzą uśpionych jak usta kochanki, A wieczór sennych przytula do łona Jako jej miękkie, pieszczące ramiona? Czyli gdzie żywię snów marzone cudo? Lub też sen wszelki jest kłamstwem i złudą I nadaremne są wszystkie modlitwy, Lecące w niebo jak smętne rybitwy, Które ścigają chmur puste mamidła, Aby utrudzić na śmierć białe skrzydła? - Jest w tajnej dali ta kraina złota. Wszakże cię woła do niej twa tęsknota. - Tęsknota woła w dal, gdzie znika zorza, Za widnokręgi, na nieznane morza. I-iecz niepojęty głos jej niemej mowy: Jak na dalekie te płynąć ostrowy, Przez jakie fale i jakich wód szlaki, Jakimi w drodze kierować się znaki? I kędy najpierw zwrócić błędne kroki, Do jakiej modrej, wychodźczej zatoki, Co odsłoniwszy się wędrowcom nagle Odkrywczym wiatrem nadmie nasze żagle I kędy fali tajemnicze szmery O drodze nasze powiadomią stery, Aby nagrodą szukania, błądzenia Nie była pewność nieodnalezienia? Tęsknota nęci, wabi, blada pani, Lecz z jakiej mamy wyruszyć przystani? - Jedyną przystań masz, pomiędzy wszemi: Dwie własne stopy oparte na ziemi. - Lecz cudny kraj ten wysoki, daleki. Jak sięgnąć z ziemi nad góry, za rzeki, Jak z ponadbrzeżnej skały niewzruszonej Wysłać ramiona poza nieboskłony, Jak się przybliżyć choć do tej ustroni, Aby zachwycić powiewu jej woni, Ażeby w słabym, przytłumionym echu Złowić choć oddźwięk jej słodkiego śmiechu, By choć spojrzeniem łaknącej źrenicy Błogosławionej jej dotknąć granicy? Westchnienie próżno dotrzeć się tam stara, Daremnie loty swoje zwraca wiara. Gdzie jest ta błoga, szczęśliwa kraina, Gdzie ból się kończy, a radość zaczyna? Gdzie jest ta ziemia i mleczna, i zbożna, By chociaż myślą odpocząć w niej można? - Jest ta dziedzina, ta szczęścia koleba, Wśród twych dwu ramion wzniesionych do nieba. -
-
miłego dnia lecę do nich bo się coś posprzeczają.:-D
-
śliczne te pioseneczki i dzieciaki już sobie je podśpiewują,,, A rodzice zadowoleni ,ze dzieci język Polski nie zapominają...
-
Pozdrawiam wszystkich jesiennie:-D Robimy śliczne ludziki z dzieciakami teraz wkładają zapałeczki to nie jest niebezpieczne to mogłam do was wpaść na momencik:-D zresztą dziś komputer jest cały czas zapalony, bo słuchamy tu dziecinnych piosenek ... http://www.polskastacja.pl/
-
http://andante.wrzuta.pl/audio/hgmhgqnYWg/slawa_przybylska_-_slodkie_fijolki
-
Stawiam na otwarcie stronki budyń czekoladowy :) I pozdrawiam gorąco wszystkich
-
Różyczko, dzięki za fotki i piosenkę , tez ja wysłuchałam... to prawda , ze piękna...
-
CZEŚĆ! listeczku, jak ja się naśmiałam , aż dzieciaki pytają ,,,z czego? zaraz odbiorą ich rodzice ,właśnie czekam na nich... Dziś zbieraliśmy kasztany , jutro zaplanowaliśmy robić ludziki :-) I tak to czas leci , bo przy dzieciach nigdy się nie nudzi....:-D ha ha ha :..
-
Milo witam ! Wróciłam z kościołka ... Teraz pije kawkę , którą zaparzyłam i dla was:) (_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)> Mam tez tosty i dżemem truskawkowym...
-
Pożegnam się już bo jestem głodna:-D I małżonek pokazuje, ze ma pusty brzuch:-D
-
http://www.youtube.com/watch?v=wR6H-LfKOpk&feature=related
-
http://www.youtube.com/watch?v=wKDdaVRNGwE&feature=related
-
http://www.youtube.com/watch?v=4ohr4P8E_io&mode=related&search=
-
Kochać za młodu Kochać za młodu się nie chciało, gdy się kochało, to nie dość, cóż winne zbyt leniwe ciało, cóż winien niełaskawy los? ... Nie dosyć człowiek był szalony, nie dosyć śmiały, nie dość zły, niegotów polec za androny, niegotów błądzić pośród mgły. Wypić za młodu się nie chciało, a gdy się piło, to nie dość, cóż winne nazbyt trzeźwe ciało, cóż winien zbyt łaskawy los. Nie dosyć człowiek był zalany, nie dosyć śmiały, nie dość zły, niegotów skonać za banały, niegotów brodzić pośród mgły. Dziś by się piło i kochało, gdzieś by się gnało pośród mgły, gdyby choć echo zawołało, gdyby zapukał ktoś do drzwi, dziś by się śniło i cierpiało, dziś by się gnało pośród mgły, gdyby choć echo zawołało, o gdyby, gdyby, gdyby, gdy! ... Autor nieznany...
-
...."Zaduma" K.Jabłońska Gdzie się podziała młodość moja świeża, zapał co każdy zamysł w czyny zmieniał, codzienność szarą barwił pryzmat zorzy każąc się cieszyć z samego istnienia. Gdzie sie podziały lata moje młode ? sokole wzloty, wielkie uniesienia i radość życia czerpana zachłannie ? *************** No gdzie ! hahaha! powiedzcie gdzie?...
-
powiedzcie mi na jak długo pojechała do Grecji nasza wiosenka.?
-
Pozdrawiam ! piękne te jesienne fotki w oazie... Z wielka przyjemnością poczytałam Was sobie ... Witam nowych i stałych bywalców oazy... Tylko nie mam pojęcia o co chodzi z ta babcia i gracja...ha ha ha !
-
krystyna kunigiel-jabłońska Rodzinny dom Katowice, luty 1996 Wspominam dom rodzinny pełna rozrzewnienia, w nim zawsze serce żywe biło ciepłym tonem. Pamiętam jego progi przyjazne, bezpieczne, dzieciństwo lat szczęśliwych - dawno utracone. Pomnę jak zegar duży tykający w kącie, choć nie grał kurantów - melodią czas mierzył i dobrą twarz ojca w złotym świetle lampy. To było tak dawno ? - nie mogę uwierzyć ! Przymykam oczy swoje, pamieć znów odżywa, zamierzchła przeszłość wraca, widzę całkiem z bliska fotel na biegunach a w nim matkę drogą czujną westalkę - domowego ogniska. Wspomnienia tak piękne, jakby nierealne, łza z oka wypływa, na podłogę pada, bo Was nasi najlepsi rodzice kochani, z nami już nie ma - zostaliśmy sami. Dar całego życia dzieciom swoim dany - zarzewie wiary naszej, - ojczyzny kochanie, - zło tylko złem nazwane, - dobro dobrem było, to zawsze z nami będzie, to w nas pozostanie. Wpojona miłość szczera i prawość sumienia, wrażliwość na piękno i ludzkie cierpienia, drogowskaz bezcenny credo życia znaczył, siedzę piszę pean - nie mogę inaczej. Dziś, po latach wielu, pełna uwielbienia, za bogactwa dane - ręce Wam caluję. Za mądrość i dobro na dzieci przelane, - sama już leciwa - z wzruszeniem dziękuje. Dzis go przeczytałam... cudowny...
-
Spadam do łóżeczka życzę wszystkim miłych snów
-
O Boże! jak już późno a muszę rano wstać...
-
Milo witam i o zdrowie pytam ? Ja żyje i trzymam się dobrze :-D Samopoczucie tez mam całkiem, całkiem lekko spadam z wagi z czego ciesze się niezmiernie:-D Zrobiłam już parę słoiczków grzybków, ogórków i sałatek warzywnych... Ja tez więcej tak z przyzwyczajenia niż z musu robiłam te przetwory.... jutro robię na obiad kopytka z okrasa i zupkę jarzynowa ... zawsze tak mam :-jak na rynku jest sezon na warzywa, mogę je jeść na okrągło , gotowane , duszone i na surowo... Dzis już sobie marchewkę naskrobałam i pożarłam dwie....ha ha ha ....
-
http://www.ewa.bicom.pl/karaoke3/k3002.htm
-
http://andante.wrzuta.pl/audio/hgmhgqnYWg/slawa_przybylska_-_slodkie_fijolki
-