berenka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez berenka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
no kurde - nie chodzi o to,aby ona cos jeszcze robila, skoro ma go juz gdzies,to niech w ogole nie odpowiada na jego zaczepki, ale wiemy,ze go nie ma gdzies, co wiecej - ja w ogole juz odradzam bawic sie dalej w te podchody, skoro asiorka denerwuje,ze nic z tego nie wynika, skoro ja to wkurza,to sprawe stawia sie jasno i do tego ja namawiamy, przeciez ona nie ma go pytac "bedziesz ze mna chodzil?" :P :D
-
dla mnie sprawa jest prosta, facet nie robi nic zlego, a robi tyle samo,co asiorek, nazwijmy ta faza flirtu ;) i to nie jest nic zlego, sek w tym,ze asiorek spodziewa sie po nim bardziej konkretnych ruchow, ale nie do konca daje mu to odczuc, ot,po prostu bawi sie z nim we flirt (podchody), z ktorych dla asiorka wiele nie wynika,a dla niego moze juz tak, ale tego nikt na 100% nie wie poza tym zapominacie,ze oni od razu mieli rozmowe dotyczaca pierwszej radki, tylko po prostu nie padlo pytanie \"co dalej i co w zwiazku z tym?\" tyle osobiscie wolalabym miec jasnosc sytuacji, a nie obrzydzac sobie goscia (czy jakos tak) :P , bo przeciez ewidentnie koles ja zaczepia :P problem jest w tym,ze asiorek chce konkretu juz zaraz, ale nie powie mu o tym,bo nie i juz, i to jest do bani dla niej, on o tym przeciez nawet nie ma pojecia, na jego miejscu uznalabym,ze asiorek chce nadal ciagnac flirt i tak samo jak i on nie wie czego chce, dlatego oboje maja obawy co do nastepnego kroku przeciez nie znaja sie na tyle,aby w 100% jasno rozumiec swe gesty
-
aska,a teraz serio - Ty w ogole czytasz,to co my tu piszemy? bo wczesniej napisalas,ze gdyby klapouch cos chcial,to by zrobil cos w tym kierunku, a zdajesz sobie sprawe ( a trabie tu juz o tym od hoho i troche), ze gdybys Ty cos wiecej chciala,to tez juz bys cos zrobila w tej sprawie ? :P bo jak na razie,to na serio robicie z klapouchym dokladnei te same ruchy NA SERIO nie chce juz po raz enty pisac tego samego, stad moje pytanie czy w ogole czytasz.. :P
-
ee tam,zaraz dluga :D z wybojami po prostu, tylko trzeba sie nauczyc skakac i bedzie git ;)
-
a ja mysle,ze aska nas w koncu przestanie czytac, jezeli coraz czesciej otwarcie bedziemy jej pisac ,co myslimy :P a my to tylko postronna,obiektywna (wobec slowa tu napisanego) opinia ;)
-
dwie prawdy w odpowiedzi :) do kaczuszka - \"prawda ,kaczuszka\" do asiorka - \"tyz prawda\" :D musze oderwac sie od kompa juz,bo niedlugo zaczne ] juz totalne glupoty pisac :P
-
kaczuszka i Ty tez na szczescie, mam tak samo jak TY :D (sie rymlo), nie zdzierzylabym na tak dluga mete niedomowien i to jeszcze w stosunku z kims,na kim mi by w jakikolwiek sposob zalezalo
-
a i jeszcze jedno ali - oni maja "gestykulacje" wrecz taka sama wobec siebie, przy czym kazde jest na to przyslepawe,bo zapewne zupelnie innych "gestow" od siebie oczekuja, ale oczywiscie sobie tego nie powiedza, i tak w kolo macieja ,czyt.bledne..
-
gdyby nic nie chcial,to by ja na schadzke kuchenna nie bral :P
-
ali123456 - namawiam,bo ona oczekuje od niego konkretnego dzialania, ale on nie wie o tym i przypuszczalnie jest w fazie flirtu, a asiorek chcialaby juz konkretow, a on przeciez nioe jasnowidz,kazdy dziala inaczej, on nie ma jak jej wyczuc,bo ona nie robi wiele ponad to co on, i mowie,gdyby jej sie nie podobal,to proponowalabym olac z gory na dol, ale jakbys nie zauwazyl temat kreci sie juz ponad 111stron wokol tego samego i to ona roztrzasa co i jak, bo przeciez klapouch tu nie pisze, a leci na nia jak nic,tylko nie wiadomo konkretnie co i jak, i ona sie nie upokarza, co najwyzej on pewnie czuje sie upokorzony,bo w jego mniemaniu najwyrazniej zrobil stumilowy krok, bo zaprosil ja na kuchenna schadzke,po czym skrewil :P
-
tak na dobra sprawe,to przykre to, bo a noz Ci szczescie sprzed nosa czmycha, bo boisz sie bardziej glowe w jego strone odwrocic, przeciez to jawne szkodzenie samemu sobie, i gdyby nie fakt,ze tak Ci sie straszliwie podobal, to nie pisalabym tego,o czym juz kiedys tu wspominalam z reszta, chlop to prosty czlek i docieraja do niego proste komunikaty, jak to kiedys moj piekny ladnie ujal, ze chlop widzi 6 kolorow,a baba 306, cos w tym jest, skas sie to wziac musialo
-
gdyby sprawa byla jasna i chcial z Toba tylko po kolezensku,to nie zachowywalby sie jak ciele przy malowanych wrotach przeciez i tak sobie mysle,jak i Ty nic nie bedziesz dzialac w temacie,to on w koncu spasuje, bo to taki matolek, chociaz koziorozce to potrafia cholernie dlugo dazyc do celu, jak juz kiedys wspominalam: jak kapiacy kran, a wiadomo,ze na dluzsza mete taki kran jest drazniacy, moze trza chlopa uswiadomic,ze tak to nie zadziala, i nie zaowulowanie,tylko prosto z mostu
-
kaczuszka :D mrowki czolkami ;) fajowskie porownanie prze pania :)
-
czasem mam wrazenie,ze i asiorek tego nie pojmuje albo nie chce pojmowac, bez urazy asior :P ale centralnie - obiektywnie patrzac, to niewiele wiecej zrobilas od klapoucha w kwestii Was dotyczacej, p.s. mnie by szlag trafil,gdybym miala sie pozniej przez kawalek zycia zastanawiac co by bylo gdyby, a wystarczyloby zadac proste pytanie - WPROST, bo jak juz wiemy owijanie w bawelne na klapoucha nie dziala ni chu chu, ja mam wrazenie ,ze jak byla ta Wasza gadka na gg, to klapouch tak sie przejal rola flirciarza,ze przedobrzyl :D tudziez nie mogl uwierzyc,ze go takie szczescie kopnelo i aska serio z nim chce cos wiecej, wiec pozostal za zaslona niedomowien - hehe :D nie no,jaja sobie juz robie, bo po prostu rozwiazanie lezy na ziemi, a nikomu sie schylic nie chce,aby TO podniesc
-
ee tam,nie jest na zawolanie, bo jak juz jest jakies wolanie, to ono jakos niekonkretne, a od asiorka,to nawet nic nie wychodzi w jego strone, wiec du.pa :P no i tak jej bedzieice pisac,aby skreslila chlopa i nawet nie probowala go poznac..eh jak pozna,to bedzie wiedziala czy chce z nim cos wiecej czy nie, jak na razie malo sie poznali,oj malo.. przeciez ewidentnie facet cos chce i nie wiemy co, czy to o seks tylko,czy o cos wiecej, no nie wiemy,bo ani asiorek ani klapouch slowa sensownego wprost nie potrafia z siebie wydusic
-
a o co konkretnie chodzi Ci z ta godnoscia, tzn. w/g Ciebie w ktorym miejscu ona niby uraga swej godnosci?
-
*brak zdecydowania w dzialaniu (gwoli scislosci) :P
-
a jeszcze warto dodac,ze brak zdecydowania nie tyczy sie tylko klapouchego,ale takze asiorka, no niestety - takie sa fakty :(
-
ja bym go troche do sciany przystawila, zdecydowanie wykorzystalabym to zastepstwo :P a potem spokoj swiety,bo w razie rozmijajacych sie intencji,to przeciez rzadko bedziesz go widywac,poza tym juz wiemy,ze Ci dupy nie obrobi,wiec posmiewiskiem w pracy nie bedziesz, a jezeli intencje sa te same,to poznacie sie lepiej - normalniej, i wtedy na spokojnie zdecydujesz czy chcesz,aby bylo cos z tego czy nie, niech gada o co mu chodzi albo niech sie odczepi, bo na emeryturze juz tak atrakcyjni nie bedziecie :P
-
oj,asior - to wlasnie nadal sa podchody, i tym bardziej sie dziwie,ze nie chcesz jasnosci sytuacji, przy czym powinno Ci byc zdecydowanie latwiej, skoro jak twierdzisz - klapki Ci opadly a poza tym - do tanga trzeba dwojga, Ty jedyne co robisz,to mowisz owszem o wszelakich uczuciach, ale NAM, a nie zainteresowanemu,poza tym nie robisz zbyt wiele, a on zabiega - a to na gg,a to nawet oficjalnie sms w pracy schadzka itp fakt - rozciagniete to nieziemsko w czasie, ale wynika to z Twojego zachowania poniekad - on jest niepewny, i po tym ,co piszesz,pewnie tez bym byla, obydwoje musicie zadzialac bardziej otwarcie,a nie tylko oczekiwac,ze to drugie to zrobi, juz chociazby dla spokojnosci serca kurcze,w tej kuchni,to moglas po prostu nic nie mowic i w koncu by musial przerwac cisze - hehe no i tak - jak nie ma komu tej maki urabiac, to faktycznie z chleba nici
-
o matko kobieto,przeciez on ewidentnie czuje miete do Ciebie,jakby to moja babcia rzekla :P i to samo ma w glowie co i Ty, przeciez Ty - tak samo jak i on - niby za wiele nie dajesz mu po sobie poznac,ze jestes nim zainteresowana, a jak juz cos robisz,ze niby mu to zainteresowanie okazujesz, to uwazasz to za krok milowy i jeszcze sie wkurzasz,ze on slepy na to, przy czym jednoczesnie,kiedy on cos robi w tym samym kierunku (pewnie tez uwazajac to ze swej strony za krok milowy),to Ty to umniejszasz do zera, dzieki czemu robicie dokladnie to samo eh
-
asiorek , musze przyznac,ze od poczatku tego topicu jedno rzuca mi sie w oczy: za duzo tego zwalania na nieporadnosc klapouchego, bo sama wysylasz sygnaly raz w ta raz w tamta strone, raz na super,raz na be, on robi to samo, jak to sie mowi: jak sie boisz - nie rob tego, a jak juz robisz,to sie przestan bac jak sama sie obawiasz dzialac,to moze jemu wyslac takiego smsa? daj numer - wyslemy - hehe zartuje w sumie, ale prawde powiedziawszy,jak juz kiedys tu pisalam, te podchody zamiast byc intrygujace,robia sie takie flaki z olejem no..
-
hehe jedno jest pewne, czy chca czy nie chca,to na tej wigilii bedzie calusnie :D chociazby przy oplatku ;) , a moze pod jemiole ja zaciagnie ? :) wcale bym sie nie zdziwila gdyby teraz klapouch hasal po lesie w jej poszukiwaniu - :D
-
:D thx babaruda ;) :P
-
;)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7