

berenka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez berenka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
tak na dobra sprawe,to przykre to, bo a noz Ci szczescie sprzed nosa czmycha, bo boisz sie bardziej glowe w jego strone odwrocic, przeciez to jawne szkodzenie samemu sobie, i gdyby nie fakt,ze tak Ci sie straszliwie podobal, to nie pisalabym tego,o czym juz kiedys tu wspominalam z reszta, chlop to prosty czlek i docieraja do niego proste komunikaty, jak to kiedys moj piekny ladnie ujal, ze chlop widzi 6 kolorow,a baba 306, cos w tym jest, skas sie to wziac musialo
-
gdyby sprawa byla jasna i chcial z Toba tylko po kolezensku,to nie zachowywalby sie jak ciele przy malowanych wrotach przeciez i tak sobie mysle,jak i Ty nic nie bedziesz dzialac w temacie,to on w koncu spasuje, bo to taki matolek, chociaz koziorozce to potrafia cholernie dlugo dazyc do celu, jak juz kiedys wspominalam: jak kapiacy kran, a wiadomo,ze na dluzsza mete taki kran jest drazniacy, moze trza chlopa uswiadomic,ze tak to nie zadziala, i nie zaowulowanie,tylko prosto z mostu
-
kaczuszka :D mrowki czolkami ;) fajowskie porownanie prze pania :)
-
czasem mam wrazenie,ze i asiorek tego nie pojmuje albo nie chce pojmowac, bez urazy asior :P ale centralnie - obiektywnie patrzac, to niewiele wiecej zrobilas od klapoucha w kwestii Was dotyczacej, p.s. mnie by szlag trafil,gdybym miala sie pozniej przez kawalek zycia zastanawiac co by bylo gdyby, a wystarczyloby zadac proste pytanie - WPROST, bo jak juz wiemy owijanie w bawelne na klapoucha nie dziala ni chu chu, ja mam wrazenie ,ze jak byla ta Wasza gadka na gg, to klapouch tak sie przejal rola flirciarza,ze przedobrzyl :D tudziez nie mogl uwierzyc,ze go takie szczescie kopnelo i aska serio z nim chce cos wiecej, wiec pozostal za zaslona niedomowien - hehe :D nie no,jaja sobie juz robie, bo po prostu rozwiazanie lezy na ziemi, a nikomu sie schylic nie chce,aby TO podniesc
-
ee tam,nie jest na zawolanie, bo jak juz jest jakies wolanie, to ono jakos niekonkretne, a od asiorka,to nawet nic nie wychodzi w jego strone, wiec du.pa :P no i tak jej bedzieice pisac,aby skreslila chlopa i nawet nie probowala go poznac..eh jak pozna,to bedzie wiedziala czy chce z nim cos wiecej czy nie, jak na razie malo sie poznali,oj malo.. przeciez ewidentnie facet cos chce i nie wiemy co, czy to o seks tylko,czy o cos wiecej, no nie wiemy,bo ani asiorek ani klapouch slowa sensownego wprost nie potrafia z siebie wydusic
-
a o co konkretnie chodzi Ci z ta godnoscia, tzn. w/g Ciebie w ktorym miejscu ona niby uraga swej godnosci?
-
*brak zdecydowania w dzialaniu (gwoli scislosci) :P
-
a jeszcze warto dodac,ze brak zdecydowania nie tyczy sie tylko klapouchego,ale takze asiorka, no niestety - takie sa fakty :(
-
ja bym go troche do sciany przystawila, zdecydowanie wykorzystalabym to zastepstwo :P a potem spokoj swiety,bo w razie rozmijajacych sie intencji,to przeciez rzadko bedziesz go widywac,poza tym juz wiemy,ze Ci dupy nie obrobi,wiec posmiewiskiem w pracy nie bedziesz, a jezeli intencje sa te same,to poznacie sie lepiej - normalniej, i wtedy na spokojnie zdecydujesz czy chcesz,aby bylo cos z tego czy nie, niech gada o co mu chodzi albo niech sie odczepi, bo na emeryturze juz tak atrakcyjni nie bedziecie :P
-
oj,asior - to wlasnie nadal sa podchody, i tym bardziej sie dziwie,ze nie chcesz jasnosci sytuacji, przy czym powinno Ci byc zdecydowanie latwiej, skoro jak twierdzisz - klapki Ci opadly a poza tym - do tanga trzeba dwojga, Ty jedyne co robisz,to mowisz owszem o wszelakich uczuciach, ale NAM, a nie zainteresowanemu,poza tym nie robisz zbyt wiele, a on zabiega - a to na gg,a to nawet oficjalnie sms w pracy schadzka itp fakt - rozciagniete to nieziemsko w czasie, ale wynika to z Twojego zachowania poniekad - on jest niepewny, i po tym ,co piszesz,pewnie tez bym byla, obydwoje musicie zadzialac bardziej otwarcie,a nie tylko oczekiwac,ze to drugie to zrobi, juz chociazby dla spokojnosci serca kurcze,w tej kuchni,to moglas po prostu nic nie mowic i w koncu by musial przerwac cisze - hehe no i tak - jak nie ma komu tej maki urabiac, to faktycznie z chleba nici
-
o matko kobieto,przeciez on ewidentnie czuje miete do Ciebie,jakby to moja babcia rzekla :P i to samo ma w glowie co i Ty, przeciez Ty - tak samo jak i on - niby za wiele nie dajesz mu po sobie poznac,ze jestes nim zainteresowana, a jak juz cos robisz,ze niby mu to zainteresowanie okazujesz, to uwazasz to za krok milowy i jeszcze sie wkurzasz,ze on slepy na to, przy czym jednoczesnie,kiedy on cos robi w tym samym kierunku (pewnie tez uwazajac to ze swej strony za krok milowy),to Ty to umniejszasz do zera, dzieki czemu robicie dokladnie to samo eh
-
asiorek , musze przyznac,ze od poczatku tego topicu jedno rzuca mi sie w oczy: za duzo tego zwalania na nieporadnosc klapouchego, bo sama wysylasz sygnaly raz w ta raz w tamta strone, raz na super,raz na be, on robi to samo, jak to sie mowi: jak sie boisz - nie rob tego, a jak juz robisz,to sie przestan bac jak sama sie obawiasz dzialac,to moze jemu wyslac takiego smsa? daj numer - wyslemy - hehe zartuje w sumie, ale prawde powiedziawszy,jak juz kiedys tu pisalam, te podchody zamiast byc intrygujace,robia sie takie flaki z olejem no..
-
hehe jedno jest pewne, czy chca czy nie chca,to na tej wigilii bedzie calusnie :D chociazby przy oplatku ;) , a moze pod jemiole ja zaciagnie ? :) wcale bym sie nie zdziwila gdyby teraz klapouch hasal po lesie w jej poszukiwaniu - :D
-
:D thx babaruda ;) :P
-
;)
-
asiorek,a masz juz jakies konkretne plany na sylwka? i co bys zrobila,jakby nagle klapouchy wystartowal z propozycja wspolnego sylwestra? pytam z czystej ciekawosci i po prostu teoretyzuje, bo az takiego zrywu po klapouchym sie nie spodziewam, za duzy cud jak na niego :P
-
no coz - zobaczymy, moze klapouch zdazy jeszcze zadzialac wtedy, gdy jeszcze asiorek bedzie czuc jakies resztki tego zauroczenia
-
cos mi sie wydaje,ze jak asiorek znacznie ochlonie, to nas klapouch zaskoczy jakims posunieciem :D
-
och jej , i znowu podchody.. porazek.. ja bym tak nie mogla, po prostu nienawidze niedomowien, szlag by mnie trafil.. prosto z mostu i albo w ta albo w tamta i chu.. gorzej juz nie bedzie,a przynajmniej samej sobie oddasz przysluge, bo jak sie okaze,ze nie jest zainteresowany, to skonczy sie szukanie drugiego dna itd., a jak stwierdzi,ze chce sprobowac,to przynajmniej to przyslowiowe szczescie nie czmychnie ci kolo nosa, dla mnie rozmowa to podstawa, a ten \"flirt\" przestaje intrygowac
-
:D dobry motyw z tym topikiem Klapouchego hehe :D
-
witam :) czesc kobietki w takim ukladzie hurtem czekamy na zebranie asiorka :P
-
asiorr - trzymaj sie cieplo i bedzie git :D
-
no , aska - ladnie :)
-
ja tu zadnego skladania sie na tacy nie zauwazylam (pomijajac 1 spotkanie) jak na razie obydwoje robia te same powsciagliwe ruchy, z ktorych za wiele nie winika, za co Aska obwinia jego, a mozliwe,ze i on ja , bledne kolo ;)
-
jak nie zrobil nic? zrobil tyle samo,co Aska przeciez
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7