dzagusia84s
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dzagusia84s
-
Falsa ja się nie gniewam :) chciałam tylko przyblizyć ci moją decyzję a właściwie to naszą wspólnie z mężem :) kamika ja też staram się juz tylko pozytywnie mysleć ale czasami ten lęk wraca i nic na to nie poradzimy... u nas jest odwrotnie to ja boję się zakupów dla dzieciątka i całej tej otoczki ... boję się że zapeszę i mój miś stara się mnie przekonać ze tym razem się uda i że będzie dobrze ale z drugiej strony nie naciska i za to go cenię że potrafi zrozumieć moje obawy...no ale skoro dotrwałyśmy do 7 ms to już poprostu musi być dobrze !!!!! zresztą nasze pociechy napewno chcą aby ich mamusie były szczęśliwe i się nie zamartwiały Pamiętacie pisałam wam o mojej siostrze ona tez się juz długo stara ... ostatnio miała robioną 2 inseminacje i niestety znów się nie udało :( biedna nie wiem jak ją pocieszac i co mówić... Co do szkoły rodzenia to jestem strasznie zadowolona - było super i te ćwiczenia i wykład poprostu rewelacja cieszę się że się zdecydowałam ... szczerze to chciałam iśc bardziej dla misia bo wydawało mi się że nic mnie nie zaskoczy a tu niespodzianka !!! złapałam się na głupim oddychaniu że to nie jest takie proste i że będzie trzeba trochę poćwiczyć aby weszło w nawyk :) któraś pisała o tych bólach w kroczu i dziś właśnie pani poruszyła ten temat - mówiła że to jest normalne ale jezeli bół staje się tak dokuczliwy że nie jesteśmy w stanie wejść lub zejśc ze stopnia to należy to niezwłocznie zgłosić lekarzowi prowadzącemu a i jeszcze jedno- to że nie można podnosić do góry rąk podczas ciązy to jest MIT oczywiście długie stanie z podniesionymi rekami w górze może doprowadzić do zachwiania równowagi itp. tak wiec wieszanie firanek raczej sobie odpuśćmy ale nie jest tak że przez trzymanie rąk w górze dzieciątko może udusić się pempowiną :) No a teraz życzę wam słodziutkich snów a waszym dzieciaczkom rozbrykanej nocki :)
-
acha no to dzięki bo ja dzisiaj idę pierwszy raz i zastanawiałam się czego się spodziewac u nas jest tak ze najpierw 40 minut gimnastyki a potem wykład i wszyscy chodzą razem a mój miś dzisiaj w pracy i idę sama :( no ale zobaczymy najwyżej będę ćwiczyć z panią prowadzącą :)
-
nio ja tez zjadam dużo owoców ale na te pestkowe muszę uważać szczególnie na czereśnie bo strasznie mnie po nich rozwala tzn. mój brzuszek to źle znosi Paula a zdarza sie u was na gimnastyce że kobietki przychodzą same bez swoich partnerów ? a jak tak to jak to wtedy wygląda... tzn te ćwiczenia? prosze odpisz mi w miarę szybko :)
-
cześć dziewczynki ! Falsa u nas było tak że staraliśmy się przez rok i nic jak poszłam do gina to mi porobił wszystkie badania i sprawdził nasienie męża i okazało się że mam podwyższoną prolaktynę i że trzeba ja zbić tabletkami, po jakiejś 3 miesięcznej kuracji się udało ale nie zorientowałam się odrazu bo nie miałam żadnych objawów niestety dzidzia dożyła tylko 6 tygodni o czym dowiedziałam się w 3 miesiącu :( potem dół i dodatkowy stres .... postanowiliśmy że nie będziemy długo czekać i znów po kuracji tabletkowej się udało w dośc krótkim czasie :) teraz zaczynam 7 miesiąc ale dla mnie to są ciągłe lęki i obawy czy oby wszystko do końca się uda... dlatego podjeliśmy taką a nie inną decyzję :) odnośnie drugiej dzidzi a z sikaniem u mnie raz lepiej raz gorzej ale w nocy standardowo min. 2 razy muszę wstać z tym że naprawdę mi się chce i nie jest to pare kropelek Arigiana dlaczego tak długo sie nie odzywałaś ????? gandziulka ja mam ares mailowy przy swoim nicku i jeżeli nie sprawi ci to kłopotu to proszę abyś przesłała mi te materiały :) ja co prawda idę dziś na 18 pierwszy raz do szkoły rodzenia ale wiedzy nigdy za wiele :)
-
No właśnie pocieszyłyście mnie z tą wagą , mam nadzieję ze sie nie mylicie i rzeczywiście nie będę przybierała w tak zastraszającym tempie :) :) :) Karo mam nadzieję ze te bóle miną ci bezpowrotnie :) oomartynqaoo- a ja chyba pójdę w twoje ślady :) wspólnie z mężem zadecydowaliśmy że jak tylko po porodzie dojdę do siebie i zaczniemy współżyć to nie będziemy zwracali uwagi na dni płodne czy nie płodne ani tez nie zamierzamy stosowac żadnej antykoncepcji poprostu zdamy się na los i jak będzie miało być drugie maleństwo to będzie wtedy kiedy bóg da :) z własnego przykładu już wiemy że najgorzej jest planować ... Goja no to powodzenia i gratulacje z okazji niedługiego końca remontu dziewczynki a widziałyście kiedyś jak pielęgniarki czy położne obchodzą się z dziećmi???? dla nich to jest chleb powszedni a maluszki w ich rękach wyglądają jak marionetki...raz raz i dzidzia przebrana czy wykąpana...nie ma cackania się ... ja oczywiscie tego nie pochwalam i ze swoją kruszynką będę sie obchodziła jak z jajuszkiem :)... no ale cóż nainnych ludzi nie mamy wpływu magdzikm współczuje skarbie ale nie martw się na zapas napewno wszystko będzie dobrze najważniejsze że szybko zareagowałaś...
-
Czesc dziewczynki! Ja też się zastanawiam co z Artigianą ?? już kiedyś o nią pytałam i mam nadzieję że tylko na jakiś urlopik się wybrała :) co do spania to ja też się strasznie męczę, brakuję mi spania na brzuszku :( i wogóle teraz tak jakoś ciężko się obrucić :) Ostatnio jak byłam u ginki to wytłumaczyła mi o co chodzi z tym spaniem na lewym boku ... a więc powinnyśmy totalnie ograniczyć spanie na plecach gdyz w takiej pozycji macica i nasz maluszek uciska na żyłę która transportuje dotlenioną krew naszym pociechom , jak już ktoś nie potrafi całkowicie zrezygnować z leżenia na plecach to powinien chociaż układać się w pozycji półleżącej... co do leżenia na bokach to bardziej wskazany jest lewy ze względu na to że jest lepszy krwioobieg ale nie należy tu wpadać w paranoię leżenia tylko na lewym :). Tak ogólnie to nie można zrobić w nocy maluszkowi krzywdy obracając się nieświadomie na plecy a nawet śpiąc jakiś czas w takiej pozycji... jak naszej kruszynce zacznie brakować tlenu to napewno silnymi kopniaczkami się upomni :) Byliśmy dzisiaj z misiem porównać ceny w sklepach dziecięcych i mamy już upatrzony 100% wózek który kupimy oraz łóżeczko z całym wyposażeniem tzn. z materacykiem, pościelą , ochraniaczami i baldachimem :). Viola nie wiem czy już tam byłaś ale polecamy sklep \"maluszek\" na grażyńskiego 40 znajdziesz tam prawie wszystko (nie ma wózków) w naprawdę niskich cenach Jutro idę na szkołe rodzenia niestety sama bo mój miś nie może się wyrwać z pracy ale i tak już sie nie mogę doczekać :)
-
własnie wpadłam na chwilę na nk i musze wam powiedzieć że coraz ładniej wygladamy :) wszystkie zdjecia z brzuszkami mają w sobie to coś co sprawia że buzia sie sama uśmiecha :) śliczne fotunie dziewczynki. Pozdrowionka i spokojnej nocki
-
tak ja tez chcę na wyspiańsiego rodzić , skoro ci tak powiedział to znaczy ze chce dla ciebie jak najlepiej a wiedzac ze jesteśjego pacjentką to napewno bedzie się starał :) może gdzieś na forum jakimś znajdziesz opinie na jego temat bo powiem ci szczerze że tez nie słszałam nic na jego temat w sensie odbierania porodów
-
Viola wiesz że ja ci mówiłam że to jest indywidualna sprawa każdej z nas gdzie i jak zamierza rodzić ale skoro sam stolecki powiedział ci ze zrobi ci cc to chyba wolałabym na twoim miejcu rodzić w szpitalu zawsze jest to bezpieczniej choćby ze względu na zaplecze medyczne(może nie koniecznie lepsze ale napewno wieksze i nie bedziesz sie martwić że np. inkubator jest zajęty) i oddział noworodkowy, oczywiście nie życzę ci aby twój maluszek miał koniecznośc skorzystania z tych rzeczy ale ty jako matka zawsze będziesz spokojniejsza że w razie czego to wszystko jest. Z tego co pamietam to on chyba na wyspiańskiego pracuje... nie mówił ci w którym szpitalu?
-
Cześć dziewczynki! Ja właśnie nie dawno wstałam :) u nas też szaro i ponuro i nic nie chce się robić ... Co do porodu to jest mi to obojętne kiedy sie zacznie akcja porodowa najważniejsze zeby mój miś nie był wtedy w pracy a jeżeli nawet tak będzie to żeby mógł sie z niej wyrwać i szybciutko do nas dołączyć :). Dziewczyny nie bójcie się pobytu w szpitalu bo przecież czas który tam spędzimy bedzie nam umilał fakt że mamy przy sobie nasze skarby :) poza tym będą tam inne kobietki po porodzie i w ciągu dnia napewno mężowie, przypuszczam że w nocy będziemy tak zmęczone że ze snem nie będzie kłopotu :) Koro wynikami się nie martw do póki nie będziesz pewna na 100% dlaczego tak wyszły bo może jest to tylko jakas pierdołka a ty teraz niepotrzebnie sie stresujesz, poza tym jest duże prawdopodobieństwo że tak jak pisała paula jest to tylko jakaś mała anemia :) Violcia cieszę się że u dzidzi wszystko ok, położeniem się nie przejmuj bo tak czy tak i tak chcesz cc, co do wagi to może rzeczywiście jest troszkę większa ale w twoim przypadku jest to nie istotne no bo tak jak już pisałam chcesz mieć cc więc co za różnica czy wyciągną ci z brzuszka 3500 czy 4500 gramowego dzidziunia, najważniesze że zdrowe !!! Falsa dobrze że najgorsze związane z remontem masz już za sobą ale nie przepracowywuj sie tak :) U nas z wózkiem tez było odrazu powiedziane że kupują go dziadkowie niestety w grudniu zeszłego roku zmarł niespodziewanie mój tata i teraz cały ten obowiązek spadł na teścia, ale z tego co widzę to nie ma z tym żadnego problemu i powiedział że jaki sobie wybierzemy taki nam kupi :) Kurcze liczyłam trochę po cichu że dostanę jakies ciuszki od bratowej ale zanosi się ze nic z tego nie bedzie i że wszystko oprócz wózka będziemy musieli sobie kupić sami. Tak ostatnio analizowałam te tabelki co wklejałyśmy odnośnie tego co jest potrzebne na poród i co powinno sie miec w domku i sprawdzała jak to mniej więcej wychodzi cenowo i troszkę się przestraszyłam bo wyszło mi że ok 2500 zł. co prawda w tej kwocie znajduje się wszystko wszystko (oprócz wózka) od ubranek , przez łóżeczko, fotelik samochodowy aż po rzeczy kosmetyczne ale mimo to jest to dość spora kwota no ale cóż :) jak mus to mus a przy okazji przyjemnośc kupowania
-
falsa dasz radę z tym remontem a dzidzia kopie bo pewnie też się cieszy że w takim ładnym lokum będzie sobie z wami mieszkała... a ja juz po wizycie , u dzidzi wszystko ok. waży już ponad kilo ale ginka powiedziała że wszystko w normie i że napewno nie będzie to jakiś wielkoludek, szyjka pozamykana,łożysko ładnie przylega, ciśnienie w normie waga trochę za duża no ale cóż nie może być idealnie, jakoś to przecierpię ważne że maluszek zdrowy. Co do celulitu to ja też zaóważyłam że zrobił się tak jakby głębszy i bardziej widoczny :( Dziś jak miałam robione usg to dzidzia tak fajnie zamykała i otwierała buzię jak gdyby chciała nam coś powiedzieć albo czymś smacznym się objadała- taki słodki widok... :) a jakie ma śliczne usteczka :) Ja pierwszy raz do szkoły rodzenia idę za tydzień , juz nie mogę się doczekać
-
cześć dziewczynki! Ja też dopiero o 10 wstałam :) Co do badań to: Hbs- to antygen wirusowego zapalenia wątroby typu B tzw. żółtaczka wszczepienna,jeśli nie miałaś kontaktu z wirusem wywołującym tę chorobę to wynik będzie ujemny. U nas badanie to wykonuje się w 37 tygodniu ciązy.Nosicielstwo antygenu hbs nie zagraża dziecku.W pierwszej dobie noworodek otrzyma oprócz rutynowego szczepienia przeciw WZW,dodatkowo specjalną immunoglobulinę. Jeśli do zakażenia doszło w czasie ciąży rośnie ryzyko porodu przedwczesnego A co do tych ciałek białych i czerwonych no to my to mamy robione podczas badania morfologi Goja27.10 z tego co ja wiem to tą glukozę trzeba sobie kupić w aptece wiec lepiej sobie zadzwoń do laboratorium i zapytaj wtedy będziesz miała pewnośc Co do ciśnienia to ja tez zawsze mam w normie ale zobaczymy jak będzie dzisiaj na wizycie, i równiez nic mi nie mówią karo twoje liczby u was to chyba jakoś inaczej jest podawane Dziewczyny boję się iść dzisiaj do ginki że ochrzani mnie o wagę ja naprawdę dużo już przytyłam według mojej wagi mam już 14 kg na plusie a wcale się nie objadam a to dopiero końcówka 26 tygodnia, słodyczy też raczej unikam ,to jest jakiś koszmar :( jak tak dalej pójdzie to się nawet w 20 kg. nie zamknę a już nie mówię jak ja to później zrzucę- nie wiem juz sama co robić, może ginka mi coś doradzi...
-
no i jeszcze mi się przypomniało odnośnie tej 100 dniówki -mi wszędzie wychodzi termin na 22 października więc wydaje mi się że łatwiej jest policzyć 100 dni od końca czyli od wyznaczonego terminu i ja tak właśnie zrobiłam :) jutro kupuję taki metr krawiecki i zaczynamy odcinanie (jak w wojsku :) )po centymetrze co dzień tzn. mój mąż zaczyna bo tak sobie wymyślił że co rano będzie odcinał jeden dzień :)
-
a i jeszcze co do wagi to ja się nawet nie wypowiadam bo u mnie to tragedia normalnie wg. różnych tabelek to moja waga odpowiada mniej więcej na 39 /40 tydzien ciąży czyli totalna masakra :( ale wiem że choć będzie ciężko po porodzie to zrzucić to teraz najważniejsze jest aby dzidzi się zdrowo rozwijała a ja potem jakoś sobie z tą wagą poradzę tzn. mam taką nadzieję, źle się czuję taka wielka więc myślę że mnie to zmobilizuje...
-
Cześć dziewczynki! Jak juz któraś z dziewczyn pisała ja swojemu maluszkowi zafundowałam na ścianie kubusia puchatka bo wydaje mi się że jeżeli nawet będzie to dziewczynka to i tak będzie pasowało :) Co do zakupów to mój mąż już się nie może doczekać kiedy pojedziemy chociaż pooglądać ale ja teraz sie boję , głównie chyba przez to że poroniłam , myślę że zostawimy to na ostatnie 2 miesiące czyli wrzesień i październik acz kolwiek kasę chcemy odkładać na ten cel już od teraz bo potem może być rzeczywiscie ciężko. Wózek i łóżeczko chcemy zamówić ale miś kupi jak będę w szpitalu po porodzie, bo co do wózka to chcę aby kolor był odpowiedni do płuci a jak już wiemy zdarzają sie niespodzianki, a co do łóżeczka to poprostu nie chce zapeszać. Na mebelki zdecydujemy się dopiero jak przyjdzie kasa z ubezpieczeń albo becikowe i wtedy na spokojnie się kupi bo póki co dzidzia i tak będzie z nami w pokoju. Jutro idę do ginki i jakoś się tak boję ... nie wiem czemu z jednej strony się cieszę a z drugiej czuję strach ....
-
No więc te dwa dni do studniówki to mi wychodzi z tej stopki co mam wklejoną, termin mam na 22.10 więc licząc od końca wg. miesięcy to faktycznie wychodzi więcej bo 100 by wypadało 15.07 czyli nie za 2 a za 4 dni, masło maślane ale chyba wszystko zrozumiecie :) Jak ja lubię takie dni kiedy nasz kochany maluszek tak często daje o sobie znać i wędruje sobie po całym brzuszku :) Kurcze nie wiem czy się nie mylę ale juz dawno chyba nie odzywała sie artigiana ale może coś przeoczyłam No to słodziutkich snów i dużo dużo buzialków
-
Nasza dzidzia za 2 dni obchodzi swoję studniówkę :) :) :)
-
Ojej ten brzuchol na zdjęciu jest ogromny .... od dziś przestaję narzekać :) i zaczynam doceniać fakt że to nie moja fotka :) Tak ogólnie to witam w ten ładny dzionek , moje maleństwo odezwało się do mnie wczoraj dopiero ok 19 ale za to tak że aż mi brzuszek skakał i nawet siostra poczuła jak przyłożyła rękę za to dzisiaj jest już normalnie i baraszkuje sobie od rana uffffff nie lubię jak robi sobie takie przerwy. Jeszcze 4 dni i do ginki :) już nie mogę się doczekać... a dziś mój mąż zabiera mnie i juniorka do kina , mam nadzieję że się nie wystraszy tych głośnych dźwięków... Co do zwracania się do dzidzi to ja też raczej używam sformuowań bezosobowych bo już nie raz nawet w mojej rodzinie 200% chłopcy okazywali się ślicznymi dziewczynkami i na odwrót :) Pozdrowionka i miłego weekendu
-
Jeżeli potwierdzą się przypuszczenia co do płuci i ja urodzę chłopca a ty dziewczynkę to może wybierzemy się kiedyś na wspólny spacerek z maluchami i dasz mi się wtedy przejechć różowym wózeczkiem :) :) :) :)
-
Viola coś czuję że mamy podobny gust co do wózków :)
-
Cześć dziewczynki! A do mnie różowy przemawia jest śliczny i czasami tak sobie myślę że jeżeli mój Oliwierek okaże się dziewczynką to napewno będzie miała różowy wózek :) Te o których piszecie tak dużo też mi się bardzo podobają tylko ja nie chcę podwójnych kółek z przodu, zdecydowanie bardziej podchodzi mi wersja że są mniejsze ale tak jak z tyłu również pojedyńcze.... Tak ogólnie to mój maluszek ma dzisiaj chyba jakiś słabszy dzień bo bardzo rzadko go czuję :( i bardzo tęsknie za tymi częstymi ruchami mam nadzieję że wieczorkiem nadrobi zaległości bo jak nie to zacznę się martwić pozdrowionka dziewczynki i miłego dzionka
-
Violcia znam ten sklep właściwie to są takie 2 w bielsku i też się juz obkupiłam dla dzieci też są tam fajne ciuszki no i tak jak piszesz taniocha :) Z tym dziciątkiem to wina lekarzy... skoro robili usg to powinni zaóważyć że dziecko jest duże i nie nadaje się na poród naturalny tylko na cesarkę... i tu właśnie tkwi całe szczęście przy porodzie aby trafić na kompetentnych lekarzy którzy nie popełnią żadnego błędu
-
no to widzę że nie tylko ja mam problem z tym goleniem i fakt że nie można kremu do depilacji to mnie już dobił nie wiem jak sobie poradzę przed wizytą może faktycznie spróbuję przed lustrem ;) Dziewczyny wiecie na co ostatnio mam ciągłą ochotę ? Na ziemniaki taki młode ugotowane posypane koperkiem , normalnie zwariowałam na ich punkcie :) Z tym płynem z sutków to ja już mam od początku 5 ms ale tylko pod prysznicem i ogólnie widzę że w ciągu dnia tez coś chyba wypływa w niewielkich ilościach bo mam wieczorami taki białawy nalot na sutkach o bardzo nieprzyjemnym zapachu :( ale jest tego naprawdę niewiele Co do witaminek to ja nie mam zamiaru ich odstawiać wolę urodzić nieco większe dziecko (o ile na to faktycznie mają wpływ witaminy) niż później żałować że czegoś mu zabrakło do prawidłowego rozwijania się
-
Cześć dziewczynki! Własnie wróciłam od dentysty taka tam mała dziurka :) ale na szczęście już załatana. Z tymi remontami to nieźle macie ale jak się coś dzieje to przynajmniej wam czas szybko leci no i będziecie miały ładnie jak już dzidzie przyjdąna świat :) Z tymi infekcjami to jakaś masakra, ja też czuję że do mnie powrócił jakiś stan zapalny ale idę do ginki we wtorek to jej zwrócę na to uwagę. Boję się tylko że przepisze mi jakieś tabletki dopochwowe, i że podczas wkładania naruszę ściankę i zacznę plamić i wtedy zacznie się stres ... :( teraz ponoć ścianki pochwy są bardzo ukrwione i delikatne, a skąd ja będę miała na 100% wiedzieć że to nie coś poważnego... ech ciągle pod górkę- wiem że martwię się już na zapas no ale.... już taka jestem. u siebie też zaóważyłam że pipka jest taka jakby spuchnięta, co prawda poprzez dotyk podczas mycia bo o oglądaniu jej to już dawno zapomniałam , zastanawiam się jak się wydepilować i chyba będę już musiała zatrudnić męża tylko boję się dać mu do ręki maszynkę do golenia bo mogłabym w tym miejscu wyglądać jak po teksańskiej masakrze piłą mechaniczną :) No właśnie jak wy sobie radzicie z tym problemem???????? I wiecie może czy można w ciąży stosować kremy do depilacji??????? Narobiłyście mi ochotę na arbuza ... Paula01 powodzenia na szkole rodzenia ja zaczynam 22 lipca A i jeszcze czymś się chciałam z wami podzielić : zaóważyłam że jak są chłodniejsze dni to dzidzi jest znacznie bardziej aktywniejsza ... wy tez tak macie? Violcia ja niestety ci nie pomoge bo nie mam nic takiego
-
PolaL mnie też boli bardzo kręgosłup i to właśnie na dole czasami tak mnie rwie że nie mogę wstać z łóżka tak więc myślę że to nie za wcześnie na ból krzyża , ja na szczęście nie mam z tym bólem do czynienia co dziennie ale zdarza się dość często :( i jest to bardzo nie przyjemne