dzagusia84s
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dzagusia84s
-
no oczywiście witam też magslom i nie cześć dziwczynki tylko dziewczynki miało być . To chyba z tych nudów tyle tych błędów ;)
-
cześc dziwczynki! ale mi się dzisiaj nudzi mąz w pracy na 2 zmianie aż do 22 a ja nie mam żadnego zajęcia a co gorsza nic mi się nie chce no może poza słodyczami które ciągle chodza mi po głowie.... Cieszę się ze wszystkich waszych udanych usg połówkowych i wierze żew takim albo nawet jeszcze większym składzie dotrwamy az do końca i w październiku przyjdują na świat same zdrowe i śliczne dziecinki. Witam nowe forumawiczki: Tula_76 i napiszcie coś więcej o sobie i dlaczego tak późno do nas dołączacie? aaa i zapraszamy na naszą klasę link do strony gdzies powinien być na wcześniejszych stronach forum Dziś rano byliśmy z męzem oglądać nasze nowe autko (najprawdopodobniej) a właściwie to moję bo ma to być prezęt na urodzinki które mam już za tydzień. Mój mąż postanowił zmienić z 3 drzwiowego na 5 no bo skoro powiększa się rodzina to autko tez musi być większe i bardziej praktyczne. Tak więc jak dobrze wszystko pójdzie na przeglądach to za tydzień będę włąścicielką srebrnego reno megane :) 26.10.2008 -napewno sie obruci :) a cos słodkiego i tak możesz zjeść tak profilaktycznie Karo -śliczna fotka :) deli256 -a dlaczego ty ciągle jesteś pomarańczowa? zaczernij sobie nicka to będziemy miały pewność że nikt się pod ciebie nie podszywa Falsa- ja mam tak ze miałam robione takie usg z wymiarami w 18 tyg. i teraz będę miała w 22 tak jakby takie 2 usg połówkowe i też wg. różnych wymiarów np. główki, kości udowej ...itp. miałam jeden czy dwa dni różnicy w jedną albo w drugą stronę i ginka mówiła że jest idealnie :) No i gratki z okazji przyjęcia na uniwerek Kurcze ale tu dzisiaj pustki , chybara umrę z nudów
-
26.10.2008 nic się nie martw napewno wszystko jest ok u mnie raz na usg tez był klopot bo dzidzia byla tak we mnie wtulona ze nie chciala pokazac buzi ginka dosc długo nas meczyla i jezdzila tym gadżetem po brzuchu i jezdzila i jeszcze raz jezdzila az w koncu sie udalo ale powiem ci szczerze ze juz myslalam ze sie posikam na tej kozetce :) tak wiec nie martw sie napewno wszystko jest dobrze
-
zawsze można iśc i powiedzieć w prost że masz lekarza prowadzącego ciąże ale niepokoi cię pewna sprawa i dla własnego spokoju wolisz to sprawdzić
-
kurcze no to rzeczywiście cięzka sprawa a może warto by było skonsultować to z jakimś ginem przyjmującym na kasę chorych?
-
miliana no właśnie i tu pojawia sie dylemat... a powiedz mi czy nie możesz tego z tymi bakteriami skonsultować z lekarzem pierwszego kontaktu?
-
no ja niestety tez nie słyszałam zeby brało się jakieś globulki przed porodem a moja bratowa rodziła już 2 dzieci i kiedyś prosiłam ją żeby mi opowiedziała o wszystkim nawet o tych krępujących i niemiłych rzeczach związanych z porodem i o niczym takim nie wspominała a dodam że przez jakiś czas mieszkałam z nimi więc chyba by powiedziała bo zawsze o wszystkim mówiła
-
cześć dziewczynki! widzę że debatujecie sobie o lekarzach... no tak co jeden to co innego mówi.... ale najważniejsze według mnie to to że dopóki czujemy że możemy swojemu w pełni zaufać to myslę że jest w porządku ale kiedy przychodzi momęt że zaczynamy mieć jakieś wątpliwości to myślę że nalezy zmienić albo przynajmniej skonsultować to z innym lekarzem. Violcia ty sie niczym nie przejmuj i zrób z tym usg tak jak czujesz, zapytałaś na forum nas co o tym myślimy i każda odp. według siebie ale to do ciebie należy decyzja ... ja tak jak już pisałam nie decyduje się na żadne płytki z nagraniem bo jest mi to nie potrzebne , mam pod sercem największy skarb i tylko to się liczy,ani inne wymyślne 3D czy 4D bo do póki wiem że dzidzia rozwija się prawidłowo to nie czuję takiej potrzeby, moja ginka odrazu nam powiedziała że jak tylko zaóważy jakieś nieprawidłowości to bez gadania wyśle nas na dodatkowe badanie a tak ogólnie jak chcemy to mozemy sobie zrobić sami dla siebie. Ja ufam swojej gince , na każdej wizycie bardzo długo robi mi to zwykłe usg i dokładnie wpatruje się w każdy narząd dzidzi czasami mówi nam np. oo a tutaj widzicie tą cieniutką kreseczkę ? to znaczy że coś tam....(już nie pamiętam) się dobrze rozwija - wiem że rzeczy których my nigdy byśmy nie zaóważyli są dla niej istotne i dopóki ona to sprawdza to czuję się spokojna o swojego maluszka. Ale pamiętaj każda z nas podchodzi do tego inaczej :)
-
Karo może dzisiaj taki dzień te nasze szkraby mają, ja też tak czuję jakbym nie czuła i bardzo mi tego brakuje... ale wierzę że wieczorkim nasze maluszki to odrobią i jak już położymy się do łóżeczka i poświęcimy tylko im troszkę czasu to dadzą o sobie znać tak że nie będziemy miały żadnych wątpliwości że u nich wszystko jest w porządku
-
a co do spania to walczę z sobą strasznie żeby jednak spać na tym lewym boku ale jakoś mi to nie wychodzi i dośc często budzę się leżąc na plecach... niestety nie jestem w stanie zapanować nad pozycją podczas snu
-
Ja dzisiaj np. jakoś mniej czuję ruchy ... :( ale ataram sie nie stresować zobaczymy wieczorkiem... to przepis na zapiekankę: 1/2 kg mielonego mięsa 1 opakowanie makaronu świderki lub rurki 20 dkg pieczarek 1 opakowanie sosu do spaghetti 1 małe opakowanie śmietany 3 jajka 20 dkg tartego żółtego sera 2 cebule 2 ząbki czosnku (dla tych co lubią) Sposób przyrządzenia: Mięso podpiekamy z cebulą (bez dodawania tłuszczu)i pieczarkami, makaron gotujemy w osolonej wodzie około 7 min, śmietanę mieszamy z jajkami, sosem do spaghetti, serem i czosnkiem. Wszystko razem wymieszać wyłożyć do naczynia żaroodpornego, zapiec w piekarniku w temperaturze 180 stopni C około 35 min. wczoraj robiłam na obiad , wyszła pyszna i dość szybko sie to robi.
-
Cześć dziewczynki ! Mnie na szczęście skurcze nie dopadły i mam nadzieję że tak zostanie już do końca Dzisiaj na obiadek robiłam zapiekankę z mięsem mielonym i makaronem- pycha - polecam Falsa, kitka76, justa150- dziewczyny gratuluję zdrowych maluszków i cieszę się razem z wami ze wszystko ok :) jak dobrze pamietam to będziemy mieli 2 nowych chłopczyków i jedną dziewczynkę ... czyli raczej nadal większośc jest chłopców. Fajnie że macie już usg połówkowe za sobą i ze przebiegły tak pomyślnie oby każda z nas mogła się juz cieszyć tą chwilą i bądź co bądź odetchnąc z ulgą mamamalwiny- ty jesteś juz doświadczoną cięzaróweczką więc tym bardziej jeżeli cię coś nie pokoi to czem prędzej skonsultuj to z lekarzem , lepiej dmuchać na zimne niż później żałować że się za późno zareagowało albo co gorsza wogóle Co do usg 3D i 4D to słyszałam że 4D ma być wycofane bo jest to ponoć zbyt duża dawka dla takich maluszków ale osobiście uważam że jest to indywidualna decyzja każdej z nas. My razem z misiem zgodnie doszliśmy do wniosku że mam tak często robione zwykłe usg że jezeli nie będzie wskazań ginki do zrobienia dokładniejszych badań to sobie odpuścimy... najważniejsze że wszystko jest ok i nie czujemy potrzeby żeby narażać dzidziusia na dodatkowy stres tylko dlatego że chcemy go zobaczyć w kolorze. Przecież jak się urodzi to będziemy mogli na niego patrzeć aż do znudzenia choć to pewnie nie jest możliwe.
-
Cześć dziewczynki! Dziękuję za słowa współczucia dla mojej siostry, rzeczywiście jest załamana choć stara się tego nie pokazywać. Dla mnie najgorsze jest to że nie mogę sie przy niej cieszyć swoją ciążą, nie dlatego że ona nie chce tylko domyślam się jak musi się czuć i nie chcę jej dodatkowo ranić , napewno ostatnią rzecza na którą ma teraz ochotę to cieszyć się moim szczęściem :( Co do spotkania z polonią to myślę że sałatka to dobry pomysł choć gdybym ja była długa za granicą to miałabym ochotę na coś typowo naszego ... może bigos ( o ile jest to typowa polska potrawa ) HEJ !!!! co się wam tak na choroby wzięło, taka ładna pogoda a wy z przeziębieniami się zmagacie ? do łóżek i walczyć z tymi paskudztwami !!! Trzymam kciuki za wszystkie kobietki które idą dzisiaj na usg zarówno to zwykłe jak i to połówkowe- główki do góry bo napewno wszystko będzie dobrze :) i proszę dokładna relacje zdać po powrocie Ja jak ostanio szłam na badanie to wytłumaczyłam mojemu maluszkowi że będzie miał robione usg i że nic go to nie będzie bolało... że musimy troszkę podpatrzeć co u niego słychać a jakby tak chciał nam pokazać co ma między nóżkami to juz wogóle bylibysmy zadowoleni- i pokazał nam śliczne 2 pisanki i cos jeszcze... :) Moja ginka ciągle powtarza że z maluszkami trzeba rozmawiać więc ciągle coś mu tłumaczę żeby był na bierząco :) Ostatnio nawet postanowił że nauczę się jakiejś kołysanki... znalazłam kilka na necie , ściągłam sobie na kompa i od czasu do czasu je puszczam i staram sie zapamiętać No dobra a teraz muszę poszukac co mozna dobrego zrobic na obiad z mięsa mielonego ..?
-
ja nie kojarzę na naszym forum żadnej ciąży bliźniaczej... siostra rzeczywiście załamana :( u mnie z kilogramami to tak ok 7 + ale wogóle sie tym nie przejmuję nawyzej będę walczyć ze swoją wagą po porodzie :) a ostatnio mam wilczy apetyt, mogłabym jeśc 24 na dobę ... za niedługo będę się kulać :) a co gorsza wróciły chęci na słodkie rzeczy a na początku ciązy miałm wstręt, troche szkoda że w tej kwesti się zmieniło no ale cóż tak miało byc
-
co do krtani to niestety nie jestem w stanie pomóc bo przyznam się wam szczerze że nie chorowałam ani razu odkąd zaszłam w ciążę i mam nadzieję że tak pozostanie
-
Cześć dziewczynki! w końcu udało mi się nadrobić.... od 3 dni nie miałam netu bo coś u dostawcy siadło ale teraz już jest ok. Po pierwsze moja siostra jednak nie jest w ciąży i bardzo z tego powodu ubolewam :( zrobiła sobie betę i mimo że na teście wyszły 2 kreski to wynik bety 0,0. po drugie u mnie po staremu , kłucia mi przeszły, humor dopisuje kolejna wizyta za 10 dni :) Tak na marginesie ja to chyba przejdę do rekordu z tymi wizytami a usg już nie wspomnę... Ostatnio moja ginka mi powiedziała że cieszy ją że teraz kobiety są takie czujne i jak coś się dzieję to idą na konsultację a nie czekają do chwili aż już będzie za późno... :) tak więc jak tylko coś was niepokoi to nieprzejmujcie się że lekarz będzie miał pretensje że zbyt często go odwiedzacie tylko wyjaśniajcie wszelkie wątpliwości. Pytanie z innej beczki : czy wolno nam korzystać z jakuzi ?, sauna to wiem że odpada, i jakieś silne bicze też ale jakuzi chyba można... jak byłam na basenie to specjalnie sprawdziłam jaka tam jest temp. i było napisane że 30 stopni więc chyba nie za ciepło jak na nasze maluszki no i te bombelki też nie są zbyt silne... co wy na to?
-
No a ja już po wizycie i ginka powiedziała że wszystko jest ok przy okazji pstrykła maluchowi kilka fotek i potwierdziła że napewno to będzie chłopczyk. Tak profilaktycznie nie przełożyła tej planowanej na 17.06 wizyty tylko mam przyjśc normalnie i jeszcze raz zobaczy ale póki co nie mam się czym przejmowac Buziaki i do usłyszonka idę robic kolację niestety nie pączki bo już mi się nie chce znimi bawić ale napewno zrobię jutro a wy napiszcie jak wam wyszły i ewentualnie czekam na jakieś dobre rady No i ja tez jestem zdecydowanie za takim fatum :)
-
właśnie dzwoniłam do laboratorium zapytać czy jak jutro rano siostra zrobi próbę ciążową to czy jest szansa żeby wynik był w ten sam dzień iiiiiiiiiiiiii..... jest :) zadzwoniłam jej o tym powiedzieć a ona zaczeła się się śmiać że niby nienormalna jestem bo tak się przejęłam ona póki co podchodzi do tego dość sceptycznie
-
idę do ginki na 17 ale znając życie trochę tam posiedzę , tak wogóle to dzisiaj nic mnie kłuje - to chyba z wrażenia albo ze stresu, ale ona przyjmuje tylko 3 dni w tygodniu i dzisiaj jest ten ostatni dzień więc jak dzisiaj nie pójdę to dopiero będę ją mogła odwiedzić we wtorek... a jak kłucia powrócą to przez weekend zeświruję . tak więc postanowiłam że jednak pójdę dziś
-
Violcia ale mi przypomniałaś z tym badaniem , sama przecież miałam robioną betę HCG :) już dzwoniłam do siostry i jutro pójdzie zrobić do laboratorium... ale fajnie :) :) :) dzięki za pomysł , teraz tylko żeby wynik był pozytywny A pączki skoro taka łatwizna to może dzisiaj zrobię na kolację właściwie tylko serków mi brakuje.... chmmmm zobaczę w jakim będę nastroju po wizycie , mój miś napewno by zjadł takie cudeńka bo dla niego to mogłoby całe jedzenie świata zniknąć oby tylko zostały łakocie, taka słodka dupka :)
-
tak violcia ja już czuję ruchy od końca 18 tygodnia ostatnio coraz częściej zdarzają się w ciągu dnia bo na początku to tylko wieczorem. Moja dzidzia ma swoje ulubione pory i taką 100% kiedy wiem napewno że ją poczuję to jest od 22.30 do 23.30 na początku miałam wątpliwości czy to napewno to ale teraz też czuję pod ręką takie delikatne muśnięcia, po za tym mój miś ciągle mi powtarza że skoro nigdy nic takiego nie czułam to to musi być to po za tym niemożliwe żeby jelita pracowały codziennie mniej więcej o tej samej porze
-
a tak z innej beczki moja siostra chyba jest w ciąży :) jest ode mnie starsza o 7 lat i już bardzo długo walczą z mężem o dzidzię... miała juz nawet robioną inseminację a teraz w kolejce miała mieć robioną laparoskopię a tu proszę okres się spóźnia a na teście 2 porządne czerwone krechy :) , boi się tylko że na wynik testu mogły wpłynąć leki których ostatnio dużo zażywała... kurcze mam nadzieję jednak że to nie pomyłka, tak bardzo bym chciała żeby im się udało. Umówiła się już do gina ale ten pojechał sobie na urlop i wizytę ma na 17 dopiero... ja chyba nie wytrzymam do tego czasu a ona nie chce iśc do innego bo tan prowadził jej leczenie. Proszę trzymajcie kciuki razem ze mną.
-
Violcia ale się cieszę że poczułaś dzidzię :) Ogromne gratulacje i masz się już teraz nie martwić!!!!
-
Cześć dziewczynki! DZisiaj idę do ginki choć termin miałam na 17.06 bo muszę sprawdzić te ukłucia które mi towarzyszą od kilku dni mam nadzieję że niczego złego się nie doszuka.... dam wam znać wieczorkiem co stwierdziła. Stres oczywiście nieziemski.... Co do tych naleśników z pieczarkami to reeeeeeeeeeeeeweeeeeeeelacja mój miś zadowolony i jeszce nam dzisiaj na obiadek zostało. Dziękuję za przepisy w związku z usg to też mam robione na każdej wizycie i dzisiaj to bym nawet wolała żeby mi nie robiła bo ostatnio miałam 2 tygodnie temu, niby nie szkodzi ale wiadomo co za dużo to nie zdrowo. Z drugiej strony jak będzie musiała dokładnie sprawdzić no to trudno, mam nadzieję że mi to maluszek wybaczy....
-
mamamalwiny ty się już lepiej niczym więcej nie przejmuj bo masz zdecydowanie za dużo problemów ostatnio na głowie aaaa i chciałam podziękować za pomysły na kolację i chyba zdecyduję się na te naleśniki , nigdy nie jadłam nic podobnego a wygląda apetecznie , mam tylko nadzieję ze mi wyjdzie