Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dzagusia84s

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dzagusia84s

  1. witam dziewczynki ponownie! Śliczne brzuszki i ładne dziewczynki :) Mamamalwiny ten twój brzusio jak na fotkę z przed 2 tygodni to nie taki malutki acz kolwiek słodziutki i bardzo ci pasuje 26.10.2008- ten twój link mi nie wchodzi sprawdź czy wszystko dobrze wpisałaś i pochwal się co tam powinno być :) Kami 25 rzeczywiście zdecydowanie lepiej widać z przodu ale też śliczniutki i powiedz mi skarbie czy to ty jesteś wpisana w tabelkę Kmai25 zamiast Kaim25 czy to jakas inna kobietka Pozdrowionka i miłych snów
  2. no ja wiem z tymi ruchami że jeszcze jest czas tylko chciałam sprawdzić czy któraś z drugiej połowy października już czuje ale widzę że nawet dziewczyny z pierwszej połówki nie wszystkie wiec spooookojnie :)
  3. Nadia to bardo ładne imię ale wśród naszych znajomych mamy już maleńką Nadię więc nie będziemy się dublować mogę jednak z czystym sumieniem przeznać że był to również mój typ na imię dla dziewczynki
  4. a przy wyborze imion czytałyście ich znaczenia? ja nie- podobają nam się te imionka i koniec kropka
  5. co do włosów na głowie to raczej nie zgęstniały ale za to na nogach rosną jakby im się nie chciało -- superrrrrr goliłam nogi we wtorek przed wizytą u gin a dziś mamy kolejny wtorek a włosków na nogach tyle co nic - to mi się podoba
  6. Dziewczynki no ja właśnie lubię się tak na słonku wylegiwać aż mi pot po pleckach spływa więc wiem że teraz to odpada ale chodzi mi też o coś innego za pierwszym razem jak byłam w ciązy i jeszcze o niej nie wiedziałam to pojechaliśmy z mężem do tunezji - więc opalanie na całego i niestety zrobiły mi się na nogach takie dziwne przebarwienia wyglądało to jak znamię na szczęscie zeszło po tym przykrym zdarzeniu które mi się przytrafiło ale wiem że w ciązy czesto zdarzają sie na skórze przebarwienia od słońca i nie zawsze schodzą po ciąży a ja mam już przykład że mam do tego skłonności więc wolę uwarzać bo jeszcze całe lato przed nami
  7. Paula ja o tym usg nie pisałam złośliwie tylko ja jestem w gorącej wodzie kąpana i poprostu nie dałabym rady oczywiście masz rację że jak jest wszystko ok nie ma takiej potrzeby no ale niestety są takie niecierpliwce jak ja i trzeba im ustąpic bo inaczej :) :) :) Moja ginka jak mnie widzi to już się śmieje a na koniec wizyty prowadzimy licytację za ile następna ja chcę jak najmniejszy termin a ona mówi że jest ok i nie ma potrzeby no i musimy iśc na jakiś kompromis ona wie że jak usłyszę coś powyżej miesiąca to już mam doła więc stara się mieścić w 4 tygodniach
  8. dziewczynki chciałabym wiedziec czy któraś z przyszłych mam co ma termin od 15.10 do 30.10 czuje już ruchy bo niestety nie wszystkie jesteśmy w tabelce- proszę o odp.
  9. milianna skarbie albo cie nie ma w naszej tabelce albo ja jeste slepa
  10. Cześć dziewczynki ! Witam nową forumowiczkę Klaudię :) napisz coś więcej o sobie... Ta stronka co podała 26.10.2008 jest rzeczywiście fajna już wiele takich czytałam ale ta jest wyjątkowo przejrzysta- dzięki Nasze typy na imionka to Oliwier i Nikola i jest nam zupełnie obojętne czy to będzie dziewczynka czy chłopczyk Podziwiam wszystkie te dziewczyny które nie na każdej wizycie mają robione usg ja gdyby mi nie zrobili to chyba bym zwariowała acz kolwiek wierzę że jak poczuję pierwsze ruchy to już nie będę miała takiego parcia na to badanie Kurcze ale wam zazdroszczę tych pieszczot z waszymi mężczyznami mnie to już czasami tak skręca że nie mogę wytrzymać :( mlodamamusiu nie martw sie na zapas napewno wszystko bedzie ok a z tym brzuszkiem to jak pisały ci dziewczyny poprostu czasami tak jest- wszystkie trzymamy kciuki i czekamy na twoje jutrzejsze relacje nisia128 fajna przygoda z tym ziewnięciem :) :) :) mamamalwiny witamy po urlopie a co do porodu to ja już mojemu misiowi oznajmiłam że różne rzeczy mogą sie wydażyć np. jakiś kleks hi hi hi Dziewczynki u nas tak pięknie że aż mam ochotę się poopalać a tu nie wolno. Zawsze byłam ładnie opalona a teraz to jak córka młynarza :( no ale dam radę Buziaki ,uściski i miłego dzionka
  11. Cześć dziewczynki! Po pierwsze ja mam totalny zakaz na sex nad czym bardzo z mężem ubolewamy to już 3 ms. postu :( Po drugie ja już też w tej ciąży leżałam w szpitalu przez 1,5 tygodnia z powodu plamień ale ostetecznie okazało się że to z tej nadżerki Po trzecie teraz to nie było plamienie tylko po włożeniu tablatki dopochwowej (luteiny która jest na podtrzymanie ciąży i muszę ją brać 2x po 2) na opuszku palca zostało trochę takiej bardzo ciemnej krwi no prawie czarnej wymieszanej ze śluzami Po czwarte od soboty kiedy właśnie miało miejsce to zdarzenie nie mam żadnych plamień ani innych niepokojących objawów I po piąte najważniejsze dzwoniłam do ginki i wszystko jej opowiedziałam a ona ze spokojem wytłumaczyła mi że nie ma się czym przejmować i że zapewne była to pozostałość po badaniu a jak zapytałam czy to możliwe że zdarzyło sie to dopiero na trzeci dzień to odpowiedziała że tak poprostu sobie powolutku spłynęło albo gdzieś sie zatrzymało :) Jestem już spokojniejsza i dziekuję wam za troskę i zainteresowanie Co do gofrów to też bym zjadła mniammmm :) Viola79 jak tylko się odrobisz to pisz napewno się spotkamy ja jestem cały czas do dyspozycji A co do porodów to prawda jest taka że każda z nas decyduje według siebie i nie ma się co spierać co jest lepsze .po porodzie możemy sobie zrobić ranking ile jest zadowolonych z porodów i jaki w ostateczności miały cc czy naturalny ze znieczuleniem czy bez... i jeszcze jedno nie sugerujcie sie tymi wszystkimi złymi opowieściami bo tak do końca nie wiemy co nas spotka i nie ma co się stresować na zapas a z reguły lepiej roznoszą się te dramatyczne historie bo jak na 10 porodów 9 przebiegnie bez komplikacji a jeden nie no to nie mówi się o tych łatwych tylko o tym bardziej mrożącym krew w żyłach Ja przytyłam 4 kg i nie zapinam się już w żadne spodnie :( pozdrowionka
  12. Cześc dziewczynki! No więc tak wczoraj wziełam ten prysznic i jak zwykle po musiałam sobie zaaplikować luteinę dopochwowo (dwie tabletki) po włożeniu drugiej delikatnie przejechałam palcem po wewnętrznej ściance pochwy żeby zobaczyć czy te śluzy są nadal żółtawe i przeżyłam szok!!!! po wyciągnięciu palca na całym opuszku znajdowały sie tak jakby skrzepy krwi i śluzów i wpadłam w panikę włożyłam palca spowrotem żeby zobaczyć czy na drugiej ściance tez tak jest- i nic, reszta wyglądała czyściutko. Wymyśliłam że jak rano czyli dziś będę miała jakiekolwiek niepokojące upławy to odrazu do szpitala ale dziś jest czyściutko nic mnie boli i wogóle czuje jakiś taki spokój. Dziewczyny powiedzcie mi czy możliwe jest aby były to pozostałościu po badaniu ginekologicznym. Wiecie ona zawsze mi mówi że jak wkłada wziernik to może trochę podrażnić tą nadżerkę co może być przyczyną delikatnego plamienia a jeszcze do tego miałam pobieraną cytologię i sama pokazywała mi że po pobraniu na tym patyczku była krew bo delikatnie naruszyła się ścianka. Zastanawia mnie tylko czy to możliwe u gin. byłam w środę na wieczór a wczoraj była sobota czyli minęły 3 dni- czy to możliwe że jeżeli nawet ta krew była pozostałością badania że spłynęła do ujścia pochwy dopiero po trzech dniach?????????????????????????????????????????????? Przepraszam za ten dość nieprzyjemny i zbyt intymny opis ale chciałabym abyście wyraziły swoje opinie a tylko tak mogłam wam przedstawić przebieg tej całej sytuacji :( Kurczę jutro i tak chyba zadzwonie do ginki i zapytam czy to możliwe jak ona bedzie miała jakieś obawy to przecież każe mi przyjśc - co wy o tym myślicie ? kolejną wizytę mam dopiero 21.05 więc jak tego nie wyjaśnie to będzie mnie to męczyło przez ponad 3 tygodnie
  13. Cześć dziewczynki! Ja dzisiaj miałam z mężem podjechać na cmentarz do taty taka ładna pogoda a juz dawno nie byłam i niestety koło południa jak poszłam do łazienki to miałam takie mocno żółtawe upławy można by nawet powiedzieć że takie leciutko brązowe i się przestraszyłam :( jest juz wieczór ale cały czas jak sprawdzam to nie jest tak jak powinno być. Od początku ciąży miałam plamienia więc ciągły stres póżniej długo długo nic a teraz się boje że to wraca. Mam co prawda małą nadżerkę i ciągle ginka tłumaczyła mi że to z tego i że nie ma się czym przejmować ale wiecie ja już straciłam jedno dzieciątko i tak na prawde nie było żadnych objawówno może jakieś bardzo maleńkie plamienie w ok.8 tyg. a po 4 kolejnych dowiedziałam się że maluszkowi przestało bić serduszko. Nie pisze tego żeby was wystraszyć tylko że mi ciężko i nie mam się komu wyżalić. Dodam że prawdopodobną przyczyną poronienia była cytomegalia której nabawiłam się w tunezji nie wiedząc jeszcze że jestem w ciąży. Kurcze mam nadzieję że jutro będzie juz ok. teraz idę pod prysznic i spowrotem do łóżka dziś praktycznie z niego nie wychodzę :( jak coś sie jutro pogorszy to znowu do szpitala ale wolę być pod obserwacją niż później czegos żałować Artagina dzieki za info o tych paznokciach -dobrze że cię mamy Falsa wiem że ci przykro ale postaraj się myślec tyko o tym że zostaniesz mamusią a całemu światu nic do tago .Twoja mama prędzej czy później zaakceptuje tego maluszka i jeszcze sama będzie cię prosiła żebyś z nim przyjechała.Może jest w takim okresie że boi się okazywać uczuć i reaguje gniawem.Jak sama widzisz każda z nas ma w życiu jakiś krzyż do niesienia, głowa do góry :) 26.10.2008 witamy cię serdecznie i zapraszamy do rozmowy ja też dopiero niedawno dołączyłam bo bałam się że nie dobrnę do końca 12 tyg. i też tylko po cichu podczytywałam dziewczyny. Tabelka o ilę się nie mylę jest na 80 stronie skopiuj ją dodaj siebie według daty porodu i wklej w okienko treści aaaaa i zaczernij sobie nika żeby nikt się pod ciebie nie podszywał informacje jak to zrobić znajdziesz na głównej stronie forum na kafeterii Co do oglądania filmów to ja tez nie jestem za po co sie denerwowac na zapas .Ja chcę rodzić naturalnie bez znieczulenia o ile uda mi się donosić ciąże, bardziej boję się że coś przykrego może spotkać mojego maluszka przez te 6 ms niż samego porodu Pozdrowienia i o ile pamiętam któraś z nas ma w poniedziałek wizytę u gin trzymam kciuki i życzę powodzenia
  14. Kami to właściwie możemy sobe podać ręce co do naszych ojców pewnie tak jak u nas święta nie były u was tym wspaniałym czasem radości, ale wiecie co dziewczyny ja to sobie tak wymyśliłam że wszyscy bliscy którzy mnie opuścili są teraz w niebie ,patrzą na mnie z góry a ja mam możliwość rozmawiania z nimi kiedy chcę nie musze dzwonić ani jeździć poprostu jak mam ochotę im o czymś opowiedzieć to to robię ,jak chcę ich o coś poprosić to to robie a jak jest mi źlę i potrzebuję się wyżalić to wiem że mnie wysłuchają jak nikt inny i wiecie co jeszcze ----mam świadomość że w niebie są duszyczki które nade mną cały czas czuwają
  15. no witam ponownie :) już jestem po spacerku i było to naprawdę super narazie na zbyt wiele nie moge sobie pozwalac ale ciesze sie ze wogole moge. Powiem wam ze to siedzenie w domu zrobiło swoje moja kondycja to totalna klapa a od chodzenia to stopy mnie tak bola ze nie moge ustac a byłam tylko na 40 min. i to żłówim tempem :( Viola to rzeczywiście blisko mieszkamy ja mam cały czas L4 tak wiec jak masz ochote to zapraszam do siebie a jak wolisz na jakimś neutralnym gruncie to mozemy sie umówić na jakieś lody albo coś... powiedz kiedy ci pasuje i gdzie to sie jeszcze dogadamy No a teraz czekam na pana z policji bo mój brat ma sprawę i jestem świadkiem i muszą mnie przesłuchać a z racji tego ze jestem na zwolnieniu to sami sie do mnie pofatyguja. Trochę sie denerwuje bo bede świadczyć przeciwko niemu ale myślę ze kazda z was by tak zrobiła gdyby wasz brat chciał zrobić waszej mamie krzywdę i groził że jej łeb urwie i to nie jeden raz :( smutne ale prawdziwe -co alkohol potrafi zrobić z człowieka.Mam nadzieję że ani mnie ani was nigdy nie spotka taka sytuacja w której jako matki będziemy musiały się bać naszych dzieci ,aż na samą myśl ciarki przechodzą.
  16. Kurcze sory ale się rozpisalam nawet nie wiedziałam że tak tego dużo mam nadzieję że jeszcze nie usnęłyście
  17. cześć dziewczynki! U nas dziś poprostu przepięknie ,ciepło i bardzo słonecznie nawet nie wiecie jak się cieszę że pani gin. pozwoliła mi na małe spacerki jak tylko skończy się pranie to na taki właśnie się wybiorę. Nawet nie sądziłam że wyjście z domu może człowiekowi sprawiać tyle radości ale powiem wam szczerze że po tych 3 ms mam już dość. Myślę że dzidzia też odczówa że mama jest wkońcu szczęśliwa i wrzuciła na luz a ten fakt dodaje mi jeszcze więcej energi :). Goja- przykro mi z powodu twojego dziadka ja przed św. Bożego Narodzenia straciłam tatę dokładnie 13.12.07 a w październiku 07 poroniłam i rónież zmarł nam dziadek ze strony mojego męża a w maju jego żona czyli babacia mojego misia. Jak sama widzisz 2007 nie był dla nas najlepszym rokiem ale prawda jest taka że trzeba żyć dalej bo te osoby które tak jak twój dziadziuś są bardzo chore albo już nas opuściły napewno nie chciałyby abyśmy się zamartwiali z ich powodu wiem że łatwo się mówi trudniej się robi ale proszę cię pamiętaj że to tak naprawdę nic nie da a i twój dziadziuś będzie się lepiej czuł jak będzie widział uśmiech na twojej twarzy. Ja jakoś otrząsłam się z tych wydarzeń z poprzedniego roku choć nie do końca ale wiem że nic nie dzieje się bez przeczyny i tak jak już jedna z nas napisała jedni odchodza po to aby mogli narodzić się drudzy. I nie marw się że piszesz o takich rzeczach po to mamy ten topik aby móc dzielić się z sobą wszystkimi przeżyciami i tymi dobrymi i tymi smutnymi. Myślę że kazda z nas może tu liczyc na wsparcie i pocieszenie. A tak z innej beczki- też bym chciała aby odrazu po porodzie mój miś mógł potrzymać maleństwo , to będzie dla niego napewno niesamowite przeżyciea ja mogłabym wtedy patrzeć na moje dwie najukochańsze istotki :) :) :) Dziewczyny a co wy z tymi koszmarami ? trzeba się cieszyć :) i śnić o samych przyjemnościach ja na szczęście nie mam złych snów zazwyczaj śnią mi się jakieś pierdołki dzisiaj np. śniło mi się że mieliśmy w domu szczeniaczka a babcia przyjechała i dała nam w prezęcie małego kotka i niestety się zwierzaczki nie polubiły choć przyznam że były prze śliczne... A co do kręgosłupa to ja gdzieś od 2 ms mam takie dziwne mrowienia na prawym udzie zazwyczaj jak leżę na boku a teraz jeszcze do tego doszło tak jak by mnie bolał bok prawy z tym że bardziej na plecach jak spytałam gin. co to może być to mi wytłumaczyła że w ciąży również kręgosłup się zmienia i tak jakby się luzuje nie jest już taki zwarty i stabilny przez co jak źle śpimy albo krzywo chodzimy, lub poprostu mamy jakieś skrzywienie kręgosłupa to może on uciskać na takie niteczki nerwów które biegną od kręgosłupa i oplatają nasze ciało stąd biorą się te dziwne bóle w różnych miejscach. Wystarczy wtedy poprostu chwilkę pochodzić i się rozluźnić i wtedy kręgi wrócą na swoje miejce i zniknie uścisk. Najlepiej jednak o każdym takim zajściu informować gin. gdyż mogą to być także stany zapalne. Falsa a ta matka twojego ex to z księżyca spadła??? :) jakim prawem wtrąca się do twojego życia...? i jeszcze ma pretęsje do twojej ciąży no normalnie nie mogę -skąd biorą się tacy dziwni ludzie..? według mnie nie warto nawet z nią dyskutować i powiem ci szczerze że ja poprostu odłożyłabym słuchawkę albo odwróciła się na pięcie i odeszła a co do maili to nawet bym ich nie otwierała szkoda czasu , zdrowia i energi aaaa Goja zazdroszczę ci tego ogródka i huśtawki ja tez z chęcią poczytałabym w takich okolicznościach jakąś dobrą książkę mmmmmmmy pomarzyć dobra rzecz Mamamalwiny dobre pytanie ja też jestem ciekawa co do tych paznokci
  18. falsa tak to rozumię myślałam że chcesz go już całkiem wyprosić tylko wydaje mi się że dziecko dają tylko na chwilunie matce a potem zabierają na te wszystkie badania. Swoją drogą ja też się zastanawiam jak to jest z tym przykryciem muszę popytac koleżanek co już rodziły czy był dółnczymś osłonięty
  19. Właśnie a propo szkoły rodzenia wiem że jeszcze jest czas ale zastanawiałyście się czy pójdziecie i jaki stosunek do tego mają wasi mężowie? Ja tak jak pisałam napewno pójdę a mój miś to się już doczekać nie może. Viola a ty słyszałaś może o jakiejś fajnej szkole rodzenia w Bielsku ja dużo dobrego słyszałam o szkole w szpitalu na wyspiańskiego
  20. goja napewno sobie poradzisz ale jak czujesz sie niepewnie to polecam szkoły rodzenia ja napewno się zdecyduje nie ze wzgledu na siebie bo odkąd pamietam zajmowałam sie dziecmi to sasiadki, to kuzynki to bratowej i nie przeraza mnie kąpiel niemowlaka czy przewinięcie go ale ze względu na misia który z dziećmi nie miał nigdy nic do czynienia w sensie opieki... wierze że na szkole sam się przekona (co prawda na lalce) że to nie jest nic trudnego i że każdy z nas ma w sobie ten instynkt macieżyński po za tym jak jest się wobec dzieciątka delikatnym, rozważnym i pamięta się o podtrzymaniu główki i ciemiączku to żadna kochająca matka nie jest w stanie wyrządzić dziecku krzywdy nie należy się tego bać a z czasem dochodzi się do takiej wprawy że te początkowe obawy stają sie bezzasadne. Tak więc Goja głowa do góry i napewno wspólnie z mężem sobie poradzicie nie ma się czym martwić
  21. falsa to tez jest jakis pomysł ale z drugiej strony nie zobaczy malenstwa a to nie tylko la nas kobiet jest ukojeniem tych 9 ms ale rowniez dla naszych mezczyzn wkoncu oni tez to przezwaja aniołeczek no to pozazdroscic takiego dzielnego męża ale moze nam przyblizysz jak on to zniósł- może jakieś dobre rady? jak ich przygotować popytaj męża co mógłby przekazać innym mężczyznom przed porodem swoich kobiet
  22. Deli przykro mi nie wiem co to oznacza co prawda miałam robione oba badania na toxo i cyto ale juz nie pamietam a moje wyniki zostały u poprzedniego gin. pamietam jednak że można znaleźć na necie opisy do wyników spróbuj poszukać- powodzonka ninisia- ja mojemu misiowi cały czas przedstawiam poród z tych najgorszych stron nie żeby go zniechęcić ale żeby wiedział co może się wydarzyć na sali porodowej i żeby był przygotowany, tłumaczę mu również że napewno bedzie to dla niego przykre przeżycie patrzeć jak ukochana osoba strasznie cierpi przez kilka albo kilka naście godzin ale wie również o tym że ja dla tego maluszka zrobię wszystko i że nie będzie to przecież trwało wiecznie a po porodzie to już tylko radośc :) Chcę również aby był przy mnie bo z nim napewno będzie mi łatwiej a pozatym uważam że powinniśmy razem przeżywać ten trudny a zarazem najwspanialszy moment w życiu
  23. Natalie zapomniałam dodać że brzuszek masz rzeczywiście śliczniutki i tuniczka też rewelacyjna poprostu miodzioooo :) a propo basenu to ja na basen mam 10 minut na nóżkach i nawet mam wykupione 2 karnety no ale niestety narazie nie mogę może za miesiąc gin wyrazi zgodę.... muszę czekać aż łożysko będzie w pełni wytworzone a ztego co mi wczoraj powiedział to tak się dzieje w 16 tygodniu
  24. Cześć dziewczynki :) Na początku serdecznie dziękuję za miłe powitanie i przyjęcie mnie do grona pażdziernikówek Goja- rzeczywiście fajnie się złożyło z tymi terminami ja brałam ślub 26.08.06 więc tylko troszkę wcześniej Karo- ja już teraz wiem że wszystko będzie dobrze , poprostu musi być :) mimo to dziekuję za wsparcie. Wiecie, mój mąż to przez ostatnie 3 ms przeżywał ze mną koszmar :( musiał wysłuchiwać 24 godziny na dobę moich lęków , obaw , mojego płaczu i czarnych myśli). Teraz zawarliśmy umowę że jak po 12 tygodniu będzie dobrze to mam mieć w głowie tylko pozytywne myśli i koniec ze strachem- i wiecie co tak jest o wiele lepiej :) :) :) Artagina- już dawno chciałam napisać że to duże szczęście mieć na forum kosmetyczkę i to jeszcze taką fajową jak ty która zawsze służy dobrą radą Viola- rzeczywiście jestem z Bielska- Białej mieszkam na os. Złote Łany i z chęcią się spotkam z tobą , co do rodzenia to jeszcze nie jestem w pełni zdecydowana ale raczej chcę rodzić na wyspiańskiego. Tak jak ty podczytuję na kafe ten topik \"gdzie rodzić w Bielsku\" i rzeczywiście są tam zróżnicowane opinie . Prawda jest jednak taka że jak coś odpukać złego miałoby się wydarzyć to może dojśc do tego wszędzie a jak będzie miało być dobrze to będzie choćbyśmy miały rodzić w samochodzie :) Ja jestem odporna na ból i chcę rodzić naturalnie bez zadnych znieczuleń co więcej powiem wam że wcale mnie to nie przeraża, ani to nacięcie krocza ani bóle poporodowe tak bardzo pragnę tego maleństwa że reszta wydaje mi się tylko konieczną częścią układanki zupełnie nie wartą lęku. Owszem wiem że to nie będzie tak hop siup i swoje trzeba wycierpieć ale powiedzcie same CZY NIE JEST WARTO? Jeszcze co do mężów to ja też nielubię jak mój miś mnie zostawia na dłużej na szczęście zdarzyło się to może ze dwa razy na 2 lub 3 dni Mam jeszcze pytanko bo o ile pamiętam ten temat nie został jeszcze poruszony-- jakie macie podejście do porodu rodzinnego? Ja oczywiście jestem jak najbardziej za i mój miś też bardzo chce :)
  25. nio mam rację napewno nie ma w tabelce Ciebie Violu79 a pisałaś coś o bielskich szpitalach napisz proszę w którym jesteś tygodniu a może mieszkamy gdzieś niedaleko siebie :)
×