JARZEBINA
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez JARZEBINA
-
WITAM BIESIADE! Kochane Drzewka SREBRNA AKACJO KALINKO BIESIADNA DRZEWKO OLIWNE MAGNOLIO Witam Was serdecznie! Jesień....... Jesień, złote liście niesie. Te czerwone liście są szalone, A brązowe-spadły Asi na głowę. Kolorowe, zielone, żółte, rdzawe, spadły na uschniętą trawę. Jesień, piękne kwiaty niesie. Astry, chryzantemy i wrzosy wczesnym rankiem pełne rosy. A jesień, kosz grzybów niesie. Borowiki w dwa koszyki wskoczyły. Rudy rydz W trzeci koszyk-hyc. Kasztany i żołędzie, Co z nich będzie? Ludziki, grzybki, jeżyki, koniki! Wiewióreczka mała orzeszki w dziupli schowała. Będzie z nich w zimie korzystała. Niektóre ptaki odleciały, a te, które zostały nie będą już nam tak pięknie śpiewały. Ewelina Plewik.
-
Jeszcze o Jesieni ....... Roztańczyła się jesień po górach Wywijała z halnym na szczycie Wywijała z halnym po chmurach Nad potokiem siadała o świcie Cichym śpiewem świerki budziła Mech głaskała palcami chłodnymi I już srebrem od świerków lśniła Już mech słała kwiatami białymi Potem w słońcu jakby złotniała Wiele brązów, czerwieni prószyła Do swych dłoni motyle zwabiała Gdzieś na kwiatach je później gubiła Odpłynęła z mgłą złotowłosa Tyle szeptów z sobą zabrała A została jak łzy ranna rosa I woń lasu letniego nieśmiała. Janina Urszula Gorska. Pozdrwiam serdecznie!
-
Jesień...... W lesie krajobraz zbladł z drzewa ostatni liść spadł. Jesień owoce swoje zbiera to jednak życie nie umiera. W sercach miłość się budzi u całkiem zwyczajnych ludzi. Pragnienia budują obraz własny wciskając go w mózg już ciasny. Dla tej miłości miejsca nie braknie gdy mrok jesienny zapadnie. Da światło nam ogień miłości by nikt nie zaznał samotności. autor:Grazyna Wieckowska.
-
BIESZCZADZKI ANIOŁ. Gdy jesienny anioł skrzydłami bieszczadzkie wzgórza przykrywa w sercu mym rodość znów się budzi i do marzeń wzywa Oczy me rozpieszcza nie z tej ziemi barwami i czeka aż go dojrzę nad połonin szczytami Dotknąć go nie mogę bo ptakiem nie jestem ale gdybym była ucałowałabym go skrzydeł moich szelestem Może tam w przestworzach nieba w tańcu jesiennych uniesień poszybujemy razem nad porannymi mgłami bym mogła poczuć jak pięknie tu być z jesiennym aniołem nad bieszczadzkimi wzgórzami... DOBRANOC !
-
WITAM BEISIADO! KOCHANE DRZEWKA Dziekuje za piekne wiersze, piosenki.......... szczegolnie Eleni , baaardzo lubie Jej piosenki. KALINKO BIESIADNA u mnie tez byla cudowna pogoda.:D Zycze Ci wspanialego weekendu, tak masz racje szkoda siedzenia przed kompem w tak piekna pogode.Tez bylismy dzis w plenerze , mam na weekend u siebe moje Wnusie :D Leopold Staff\"Jesienne liście\" Kończy się lato w przepych bogate I zmienia, zmienia piękną swą szatę. Drzewa po świeżej, bujnej zieleni Wdziewają złote barwy jesieni. Pogodnie, cicho i uroczyście Spływają z wolna na ścieżkę liście. A gdy spieszymy do szkoły drogą, Raźno szeleszczą, szumią pod nogą. Kiedy wiatr zdrowy zachwieje dębem, Strząsa zeń liście z falistym wrębem. Jesiony ronią liście pierzaste, A klony sieją - pięciopalczaste. Brzozie, topoli, grabowi, lipie Wiatr zrywa liście i sypie, sypie. A czasem z góry lecą znienacka Kasztany: lśniące, brunatne cacka. Patrzmy na drzewa i śledźmy bacznie, Gdzie w liściach kasztan skrył się nieznacznie. Bo wstyd by było naszemu gronu Szukać kasztana pod drzewem ... klonu. Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
Kochane Drzewka......:D smiech to zdrowie! Wieczór w parku. Chłopak czule szepcze dziewczynie do ucha: - Kochana, wypowiedz te słowa, które połączą nas na wieki. - Jestem w ciąży! Ożeniłeś się i sam sobie guziki do płaszcza przyszywasz? - A skąd! To nie mój, to żony... Mąż do żony: - Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi. Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód... :D pozdrawiam.
-
Staff Leopold JESIEŃ. Jesienny czas! Cudownych blasków czas! O, dęby, buki, klony i platany, Ciepłych odcieni stubarwne organy, Na których złotą symfonię grałaś! O pełne słońca przepychów i kras Melancholijnie milczące polany, Kędy przez liści ogniste dywany Przechodzi piękna bóg ostatni raz! Dusza ma, zda się, o tysiące lat W przeszłość cofnęła się na czasu zdroju, W wiek ziemi błogi, szczęśliwy i młody, I patrzy z żalem, jak ginie ten świat, Jak kona z boskim uśmiechem spokoju Olimp radości, piękna i pogody... Pozdrawiam serdecznie.
-
Uśmiech Gdy uśmiech słoneczny, Ten, o którym marzysz, W sposób ostateczny, Zepchnie chłód z twej twarzy, Będziesz mogła ludzi, Swym uśmiechem witać, By w dobroci cudzie, Zaczął świat rozkwitać. Żadna zła przygoda, Nie może się zdarzyć, Bo z dobrą pogodą, Zła nie chodzi w parze. Dobroć porozjaśnia, Wszystkie życia cienie, Przez co stare waśnie, Pójdą w zapomnienie. Będzie się żyć raźniej, Z wesołym uśmiechem, Rozkwitną przyjaźnie. Ze zdwojonym echem. Autor: jarmolstan.
-
WITAM BIESIADO! KOCHANE DRZEWKA u mnie dzis byla cudowna pogoda! Choc jesieni nie lubie to w takim sloneczku jesien jest piekna. Bylam z pieskiem w lesie, drzewa mienily sie w pieknych kolorkach od zlotego po czerwien, zolty i brazowy.......... Oby sie taka pogoda troche utrzymala. :D:D:D usmiecham sie do Was, bo jak mowi James Joyce.........usmiech wedruje daleko! :D Usmiech jest najprostsza droga do ludzkich serc....pieknie powiedziane. Szydzik Zofia. uśmiech jesieni........ kasztany w kolczastej koszulce brązowe serca - niczym słońca spadają jak nuty jesiennego nokturnu wystukując nieregularne takty o ławeczkę w parku asfaltową alejkę dach swoiste zaprzeczenie przemijania owoce ze środkiem niebanalnym zmysłowe wzruszenia w jedwabisto-brązowej skórce skrywają życie jak promienny uśmiech na tle purpurowych liści pożółkłych traw jesieni. Pozdrawiam.
-
Ten wiersz dedykuje Wam kochane drzewka! wiersz dla Przyjaciela....... Ta więź umysłów jest współżyciem dusz. Nasz kontakt ze sobą przez zakres słów. Niedoskonałość mowy w mgle tego świata pośród ludzi, spojrzeń, obrazów trzyma nas gdzieś za ręce. Zaczerpnąć tchu, napić się ze źródeł wspólnie zbudowanej studni na wodzie źródeł ducha, Poruszyć skrzydła by wzlecieć móc nad tym co jest. W wyścigu myśli do transkrypcji w słowo Przyjacielu, przyjdź. autor: anulekt. Pozdrawiam serdecznie.
-
WITAM KOCHANE DRZEWKA! Pozwole sobie przytoczyc wiersz dla INTRUZA. Hymn do nieprzyjaciela...... \"Nie możesz wroga pokonać....pokochaj go\". O nieprzyjacielu mój „mądry”, wytrwały, Skutek twego działania niebywały. Męczysz się co prawda, listy piszesz głupie, Zamykasz słowa w nienawiści skorupie. Przypisujesz mi cechy, których nie miałam. Zmuszasz do śmiechu przez łzy, chociaż nie chciałam. Toć płakać miałam pokonana , skruszona. Nieporadnością słów moich zawstydzona. Przemogłam jednak wstyd i upokorzenie, Napisałam co myślę, i nic nie zmienię. Przeciwności kształtują siłę przetrwania, Zmuszają łagodnych ludzi do działania. Miałeś się ujawnić, tego nie zrobiłeś. Widocznie się swoich poczynań wstydziłeś. Chciałam dzisiaj Tobie tutaj podziękować, Nauczyłeś mnie jak urazy nie chować. I modlić się za tych , którzy zbłądzili- Żyć bez nienawiści się nie nauczyli. Życie jest problemem do rozwiązywania, Do przebaczenia czynię przygotowania. Nie przychodź do mnie kuchennymi schodami, Nie wiemy ile dni zostało przed nami. Autor: donna lukrecja. Pozdrawiam.
-
Jesienne serce = = = = = = = = = Zbiorę liści bukiet złocisty Taki z barwami , wymarzony Pachnący letnich wspomnieniem dni I czuję Ciebie w sercu co drży Uzbieram bukiet w którym są Wspomnienia zapisane Tych westchnień wspólnych Które śpią w parku pod platanem Taki mieniący się wschodem słońca Z brązem nabrzmiałych żył szkieletu Opadły cicho na podłoże Z tematu dla poetów Przekażę w Twoje śliczne dłonie Ten zasuszony dowód bliskości Otwórz przed mną jesienne serce Niech miłość w nim zagości. /zbigniew roth/
-
Jesień w górach..... Lato zamknięte kluczem ptaków Zostawia tylko swe wspomnienia Jesień odważnie stawia kroki Zaczyna mgłami dyszeć ziemia A w górach nie ma już nikogo Niebo nas straszy niepogodą Lato do ciepłych stron umyka W skłębionych chmurach i strumykach Na niebie mokrym od jesiennej słoty Koczuje tabor żalu i tęsknoty A drzewa pogubiły liście Na wczesne mrozu przyjście Wiatr tylko plącze się dokoła Na wrzosach pajęczyny wiesza I zasypiają leśne zioła Jak smutne słowa tego wiersza Muzyka: A. Mróz Słowa: Turbus
-
WITAM BIESIADO! Jesień - Liliowy wrzos....... Liliowy wrzos okrył już ziemię Złociste liście lecą do stóp I biała przędza babiego lata Jesień zwiastuje nam. Szeleszczą liście pod naszym krokiem Tęczą kolorów mieni się świat To właśnie jesień barwna, jesień złota Jesień, jesień wita nas. Dalekie wzgórza mgłami spowite W gałęziach drzewa srebrzysty szron Promienie słońca jasne, złociste Jesień zwiastują nam Szeleszczą liście pod naszym krokiem ... Z podmuchem wiatru lecą kasztany Żółte gałęzie, czerwony głóg Echo powtarza nam skargę lata Skargę minionych dni. Szeleszczą liście pod naszym krokiem ...
-
WITAJ KALINKO BIESIDNA!dziekuje za piekny wiersz! Wyslalam Ci golabka! Pozdrawiam.
-
Jan Brzechwa. Jak rozmawiać trzeba z psem :D Wy nie wiecie, a ja wiem, Jak rozmawiać trzeba z psem, Bo poznałem język psi, Gdy mieszkałem w pewnej wsi, A więc wołam: - Do mnie, psie! I już pies odzywa się. Potem wołam: - Hop-sa-sa! I już mam przy sobie psa. A gdy powiem: -Cicho leż! - Leżę ja i pies mój też. Kiedy dłoń wyciągam doń, Grzecznie liże moją dłoń I zabawnie szczerzy kły, Choć nie bywa nigdy zły. Gdy psu kość dam - pies ją ssie, Bo to są zwyczaje psie. Gdy pisałem wierszyk ten, Pies u nóg mych zapadł w sen, Potem wstał, wyprężył grzbiet, Żebym z nim na spacer szedł. Szliśmy razem - ja i on, Pies postraszył stado wron, Potem biegł zwyczajem psim, A ja biegłem razem z nim. On ujadał. A ja nie. Pies i tak rozumie mnie, Pies rozumie, bo ja wiem, Jak rozmawiać trzeba z psem. Pozdrawiam zycze milego dnia!
-
WITAM BIESIADO! Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha cię więcej niż siebie samego. - Josh Billings KALINKO BIESIADNA SREBRNA AKACJOdziekuje za wiersze Ryszard Marek Groński. Kiedy smutny wracasz z miasta, Kiedy łamie ci się głos - Czarny niby pasta Koło ciebie krąży... nos. Najpierw milczkiem, najpierw z dala, Przestrzegając reguł gry, Jak detektyw nos ustala, Skąd się bierze nastrój zły. Potem, gdy już nos przyczyny Twojej kwaśnej miny zna, Wie, że sposób jest jedyny, Jedna rada - właśnie ta: Wspiąć się jak roślinka pnąca, Zlizać z twarzy krople łez... Nagle czujesz: pies cię trąca! Nosem liże cię twój pies! Jan Brzechwa.
-
WITAJ BIESIADO! SREBRNA AKACJO dziekuje za piekne wiersze. KALINKO BIESIADNA za pysznosc! Narobilas mi apetytu na zupke fasolowa , dawno nie gotowalam. Na pyszny placek tez sie skusze. Zostawlam Ci wiadomoscc na skype. Leżą pod drzewem kasztany. Jak serca osób – niekochanych. Porzucone, zostawione, I nadziei pozbawione. A może nie jest, aż tak strasznie. Może to są serca właśnie. Tych co miłości szukają. Na tą jedyną czekają. Gdy idziesz aleją kasztanów. Przez chwilę przystań i się zastanów. Pochyl się, podnieś, zabierz do domu. Nie bój się – nie powiem - nikomu. Poczujesz jak to serce niczyje, W jednej chwili – w dłoni Twej bije. I jak uczucie kasztanowe, Złocistym – brązem, otula głowę. Ogrzewa dłonie, stopy rozgrzewa. W uszach czerwienią liści zaśpiewa. Opadnie w serce z cichym szelestem. I powie szeptem: „Jestem, już jestem.” pozdrawiam.
-
Śmiech, sen i nadzieja - to trzy rzeczy nam dane po to, aby osłodzić przykrości życia. /Maria Dąbrowska / KALNKO BIESIADNA zycze milego wieczoru! DOBRANOC BIESIADO!
-
WITAM KALINKO BIESIADNAdziekuje za wiadomosc! Jedno chce Ci powiedziec, by nie sploszyc wrazenia, ze choc zimno,cos wnosi kazda pora w marzenia.... mala kropla srebrzysta, uklon jesienny drzewa albo zachwyt nad swiatem kiedy ptak rano spiewa.... Kolor dnia sie przybliza, slonce wpinam do serca, bo biec lubie dla Ciebie po lisciastych kobiercach.... Jak korale jarzebin moje mysli sa zawsze bo tak pragna otulac najcieplejszym Cie plaszczem.... Takim w barwach teczowych rozcwierkanych od switu z purpurowym wieczorem delikatnym w dotyku.... / Maryla / Pozdrawiam
-
Julian Tuwim "Ranki jesienne": Tylko te chłodne, pogodne, Przewiewne ranki jesienne, (Liliowe astry jesienne), Senne, łagodne, Gdy w miłym, szarym niebie Wzrok rozczulony tonie: Te ranki, te są dla Ciebie. Byś w miękko wysłanym pokoju Z liściasto-ptasią tapetą, Bladobłękitna, W tym właśnie dzisiejszym stroju, Przez okno patrzała spokojnie Na miłe niebo jesienne, A na stoliku w wazonie Niech będą astry liliowe, Liliowe astry jesienne. Pozdrawiam i zycze milego dnia!
-
WITAM BIESIADE Jesienne opowiesci........ Lisciu co lekkim szeptem tyle mi opowiadasz, tak pieknie szeleszczac wsrod traw. Opowiedz cos jeszcze, radosc znow spraw. Twoj szum jak muzyka co pieknie w sercu gra. Opowiedz cos jeszcze o pieknej jesieni i o jarzebinie co na galazce sie czerwieni.
-
Poezja serca. Czuję, że znów nadchodzi Wierszem pisana myśl. Gdy tylko serce Ciebie wspomni I gdy w mej głowie imię Twe lśni Moje serce staje się głodne Poezji, która budzi się Kiedy coś piszesz do mnie Wiec pisz i bądź, proszę, mi Przynoś mi ukojenie, Które dotyk Twego słowa śle I bądź, proszę, moim aniołem, Który miłość istnieniem niesie. Gdybym jednak kiedyś utracił Cię Czeluści smutku mrok zapadnie. I choć wszystko szare stanie się Twoje imię w sercu pozostanie.
-
WITAJ KOCHANA KALINKO BIESIADNA! A co tu za INTRUZ do nas zawtal ? Powinno sie przynajmniej raz dziennie przeczytac jakis ladny wiersz, zobaczyc piekny obraz, posluchac przyjemnej piosenki lub porozmawiac( telefonicznie) z najlepszym przyjacielem. W ten sposób budujemy piekniejsza, bardziej wartosciowa czesc naszego zycia. (Heinrich von Kleist) Pozdrawiam
-
Jak nie kochać jesieni........ Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata, Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących. Ptaków, co przed podróżą na drzewie usiadły, Czekając na swych braci, za morze lecących. Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych, Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych. Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc, Gdy koi w twoim sercu codzienne tęsknoty. Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej, Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci. Co chryzmatem bieli, dla tych, co odeszli. Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci. Jak nie kochać jesieni, siostry listopada, Tego co królowanie blaskiem świec rozpocznie. Co w swoim majestacie uczy nas pokory. Tego, co na cmentarzu wzywa nas corocznie. Tadeusz Wywrocki.