mam miec slub w styczniu, powiedzielismy wczoraj mojej przyszlej tesciowej, i padlo pytanie czy nie moglibysmy tam pomieszkac przez gora 2 lata bo mamy zamiar sie budowac a ona na to ze nas utrzymywac nie bedzie (tak jakbysmy o to prosili) i ze mamy zaczac myslec inaczej w podtekscie oddawac jej obie nasze wyplaty bo przeciez to jej mieszkanie i na dokladke ze mam byc teraz juz trzezwa hehe glupia krowa, tylko ze ja jak wypije raz na pare miesiecy lampke wina to jest swieto poprostu nie lubie, no i po rozmowie padla decyzja ja i moje kochanie wyprowadzamy sie i kontakt minimalny,