odmieniona basia

hrapina mam rodziców w Żorach pozdrawiam:)

maleńka ja pracuję w poradni przyszpitalnej , w rejestracji okulistycznej i rejestracji chorób sutka w Jastrzębiu

szepcie samopoczucie jest ok, jednak grupa relaksacyjna działa{kwiatek} a w weekendy mam wolne. Tylko jutro jedziemy na pogrzeb. Poza tym, jak już kiedyś pisałam, pseudo będę musiała zmienić i to dzięki Wam:)

ja też witam:) zaraz robię kawę i między jednym a drugim pacjentem zaglądać tu będę

widziałam zdjęcia, w Pucku nigdy nie byłam, ale tam jest chyba b. pięknie, domy z czerwonej cegły, tyle zieleni... Ja mieszkam na parterze w bloku 4-piętrowym, między innymi blokami, z okien widzę tylko parking, chodnik i kobiety w oknach :( Mój mąż jest góralem "niskopiennym", z Wisły i kiedy tylko to możliwe, to jedziemy do teścia, a tam najlepiej wypoczywamy. Beskidy, las i tyle... a jednak tak dużo.

wspominałam o Waszych rozmowach na luzie:) Ja jednak za Wami nie nadążam:(

witam ponownie. Mam nieodparte wrażenie, że Wy się wszystkie doskonale znacie, rozmawiacie na takim luzie...

jestem szybciej w domu,bo mam jeszcze umówioną wizytę u alergologa, ale i tak musiałam do Was zajrzeć. Nawet nie czuję się tak bardzo zmęczona jak dotychczas, no może troszkę,ale teraz nie myślę o tym. Wspieram twardziela, jak mówi iwa i czuję się potrzebna.

jestem w pracy,ale mam dziś mało ludzi, więc trochę poczytałam was. Jesień za oknem, kawa smakuje, myślami jestem z Wami.

mój wziął psa, śmieci i wyszedł na chwilę z domu, chyba chce być sam. Powiem tak: myślałam, że człowiek z żelaza był tylko u Wajdy, a tu proszę, same silne kobiety. W dodatku tą siłę chcą dostrzec u innych. Annapo, kaszubko, szepcie - Wy naprawdę istniejecie? Coraz głośniej słyszę w moich uszach skowronki...