Janna.W
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Janna.W
-
Dobranoc kochani idę już do loża:-D Wy pewnie już słodko spicie wiec do jutra miłych snów Amory - Maria Pawlikowska- Jasnorzewska Naglą myśl i możliwość buchająca pieśnią, o której sen ostrzegał radosnym półgłosem... Zamiast ust, które jeszcze całować się nie śmią - papieros, zapalony drugim papierosem. Zetknięcie ramion w loży lub w głębi karety, koncentrujące życie w płonącym rękawie! Słodkie ognie bengalskie, rozkoszne rakiety, i oczy roześmiane w śmiertelnej zabawie. Shake-hand za długi nieco, a chcący trwać wiecznie, i odpychanie ludzi: nie mówcie! nie radźcie! i słowa, drżące, wdzięczne, niepotrzebne, śmieszne, Jak koronki i wstążki na przecudnym akcie.
-
Piękne te wszystkie wiersze niektóre nawet wzruszające... Ann, piszesz wspaniale wiersze ciesze się na każdy twój wiersz bo wiem ile zostawiasz w nim serca... I już środek tygodnia, czy tylko mnie ten czas tak szybko Leci? dziś uśmiałam się do łez...Przeżyłam bardzo zabawna przygodę, ale niestety nie mogę o tym pisać ponieważ podejrzewam , ze ta osoba pisze u nas na topiku i myślę , ze ona o tym wie , ze i ja tu pisze... No cóż, życie płata nam rożne figle... Dodam tylko, ze to nie było nic złego, tylko porostu mile i podchwytliwe pytania... hi hi hi !
-
Jasku, pozdrawiam jesteś bardzo miły... Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku i przyciskam do serca... Ja tez bardzo Was polubiłam i jak tylko czas na to pozwala do Oazy wpadam...:)
-
Pod fioletowym niebem słodki kwiat usypia wolno, opada bez zaproszenia na ziemię, ciszą, depcze powieki świata, narosłe lawendowym wywarem. Zbudził się księżyc z białego lukru, toczy pod okno beczki nocy, gościnnie, puka nutą życia, przegania gości uczty ognia i drewna. Zaplotły się sny we włosy, między palce, oddech miota nami jak w pokłonach, a sowa skryta w obłoku drzewa zakwitnie pytaniem, nad nami, nad światem chrapiącym olbrzymią piersią, co urzeczony zwleknie z odpowiedzią... Autor: Frezja DOBRANOC
-
Poczytałam troszkę, a teraz uciekam pod prysznic i do łózka , popatrzę na film , ale dziś czuje się
-
Oj jgorku Jgorku!!!:-D
-
Pozdrawiam Juz jestem w domku... Teściowa zadowolona , wycałowała mnie i bardzo dziękowała... Naszykowała nam jedzenia na tydzień, wiedziała , ze nie wezmę od niej pieniędzy to tak się zrewanżowała... Napakowała nam garnek gołąbków, pierożków,szynki, polędwicę i kielbase krakowska... upiekła nam sernika na niedziele... Jutro nie muszę nic gotować... Ja tez mam jak widzicie wspaniałą teściową... Bodajże Listeczek tez bardzo chwali swoich teściów...
-
http://images4.fotosik.pl/57/a92e004d8486676cmed.jpg http://wiedza.wege.pl/wiedza/gfx/foto/46.jpg Spijcie smacznie:-D
-
O jejku I ja otworzyłam już 261:-D hura!
-
Jeszcze napisze , ze to już 260 stronka o rety jak szybko to leci... http://onephoto.net/uploads/marusek/1085587878_gal_dzmatki1ostr3.jpg http://akumulator.blox.pl/resource/zakile3.jpg
-
Noc Leśmian Bolesław Noc na niebie. Wieś w mroku złudnie roztajała W bezkształt senny. tu ówdzie swiatłem zwypuklony. Psów wycie rozpowiększa bezbrzeż wsi uśpionej i niżej srebra stosy płonie chmur nawala. W tej i owej chat szybie świeca lśni jak gwiazda, Czasem sylweta głowy mignie tam i zginie: Sen szyby... W wonnych sadów szemrzącej głębinie Duchy na nocleg w ptasie wdzierają się gniazda. Zapach ziemi wilgotnej i zziębniętych kwiatów Zlewa się w jeden mocny i wystały trunek. Wietrzyk spadł mi na czoło niby pocałunek - Skąd, od kogo? - sam nie wiem! Może spoza światów... A na niebie rozpiętym, bezbrzeżnie rozległem, Księżyc pała, chmur srebrne zwisają odlewy, Jakiś anioł (on nie wie, że go tam dostrzegłem!), Jakiś anioł błękitnooki i złocistobrewy Z gorączkowym rumieńcem w zwierciadle księżyca Przegląda swe o Bogu zadumane lica. Dobranoc
-
Kochani ja jutro idę do teściowej... Obiecałam jej , ze skończę to co zaczęłam dzisiaj:-D Pewnie ciekawi Was co? Poszyłam teściowej nowe firany i zasłony na duże okno balkonowe... Nawet śliczny kopiła materiał , ale to duże okno i dużo z nim roboty:-D Tak wiec jutro wymyje te okna i zawieszę nowe firany i story... Teściowa zrobi gołąbki i pierożki bo mi przyjdą na obiad... :-D
-
Wieczór juz kochani ! A ja dziś nie miałam czasu nawet was pozdrowić, wiec robie to teraz... Witam was milutko i życzę miłego weekendu...:-D
-
Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadlości. Na dworcu czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan. - No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności, Janie? - Nic nowego, Jaśnie Panie... No może tylko to, że Azorek zdechł. - Azorek?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało? - Ano nażarł się końskiej padliny, to i zdechł. - A skąd we dworze końska padlina? - Konie się poparzyły, to zdechły. - Jak to konie się poparzyły???... Od czego? - Od ognia, Panie, jak się stajnia paliła. - A kto podpalił stajnię? - Nikt, od płonącego dworu się zajęła. - Na miłość boska, to i dwór spłonął? Jakim sposobem? - Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły. - Och! A czemu mój teść umarł? - Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem, co się z nim od trzech lat spotykała. - Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego! - Właśnie mówiłem, Jaśnie Panie, że nie zdarzyło się nic nowego. Do miłego
-
Hrabia czyta gazetę. - Janie, czy tramwaje jeżdżą po dachach? - No nie, panie hrabio, tramwaje jeżdżą po szynach na ziemi. - No to dlaczego tutaj napisali, że tramwaj zabił kominiarza?
-
Janie - mówi hrabina do lokaja - hrabiego boli gardło. Proszę mu ukręcić ze dwa jajka... - AAAAuuuuaaaa!
-
Kochani, jutro już czwartek ,piątek i weekend:-D
-
Oj jaki piękny wiersz dla malej ksiezniczki... A swoja droga mała księżniczko, wyobrażam sobie ciebie za taka piękną figlarną laleczkę... śliczny ten twój nick...dzięki za herbatkę bardzo smakuje:-D
-
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru WBW!!! Dopiero wróciłam do domu... Buszowałam z córką po sklepach,kupiłam jej spodnie i 2 bluzeczki... Matko jak coś modne to słono się płaci... Zaraz coś zjemy bo czas na kolacje i wpadnę do Was później... -Jasiu, czy znasz ptaka, który nie buduje gniazda? -Znam, kukułka. -A czy wiesz dlaczego? -Bo kukułki mieszkają w zegarach. Jasio pyta ojca wyruszającego na polowanie: -Tato, dlaczego ty się boisz zajęcy? -Wcale się nie boję. -To czemu zabierasz ze sobą strzelbę i psa?
-
Strażnik wchodzi do celi i mówi: - Fąfara, wychodzić! Kąpiel! - Czy to konieczne? - A kiedy się ostatni raz kąpałeś? - Dwa lata temu. Ale przecież za pół roku wychodzę, to mogę wykąpać się w domu! Małżonka jednego z więźniów poszła do naczelnika więzienia prosić o lżejszą pracę dla męża. - Ależ szanowna pani, przy klejeniu papierowych toreb jeszcze nikt się nie przemęczył! - Tak, ale on po tej pracy całymi nocami musi jeszcze kopać jakiś tunel... Dwaj skazani spotykają się w więziennej celi. Jeden pyta: - Ile dostałeś? - 15 lat. A ty? - 10 lat. - To zajmij pryczę przy drzwiach, bo szybciej wychodzisz! Dziennikarka pyta więźnia: - Czy gdy odsiedzi pan swój wyrok, będzie pan szczęśliwy? - Nie wiem, proszę pani. Jestem skazany na dożywocie... Adwokat pyta więźnia: - Jak się pan czuje w więzieniu? - Nooo... Pobyt w więzieniu ma swoje plusy. Nie muszę na przykład wstawać w nocy i sprawdzać, czy nie zapomniałem zamknąć drzwi wejściowych. Do gabinetu naczelnika więzienia wchodzi strażnik i mówi: - Panie naczelniku, więzień z celi numer 128 zachowuje się skandalicznie. Trzeba go ukarać. - Zróbcie mu dwa dni postu. - Dwa dni temu już miał dwa dni postu. - To dajcie mu na te dwa dni książkę kucharską do przeglądania! :-D :-D miłego wieczorku życzę...
-
Pozdrawiam wszystkie bez wyjątku:-D Złota Jarzębinka Ol Wiosenka Sara Nowa ALIISS Nieśmiała 60 siatko Waterlyli Wanilio I wszystkie bez wyjątku.........
-
Zlota, takie prezenty no no no ... Pewno wygrałaś w toto....:-D Nowa , szkoda, ze się nie załapałam na to śniadanko:)
-
Dziewczyny,cudowne te wasze wiersze i opowiadania widzę , ze nie tylko mnie już zapachniało wiosna... Tulipany widziałam już w sklepach... Zazwyczaj dostaje je na dzień kobiet...
-
Wiosenko, kremy i kosmetyki firmy VICHY są świetne wiem...:( ale nie na moja kieszeń...
-
Witam ! Ale pychota to twoje ciasto drożdżowe Jarzębinko aż ślinka cieknie, mniam,mniam... :-D