Landrynka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Landrynka
-
Poczytałam sobie troche forum , do ktorego linka podała Aniołek_74. Znalazlam tam sporo na temat dusznosci, zawrotow glowy ..itp.......poczytajcie bo warto :D.Jakoś lżej mi sie na duszy zrobilo :D:D.Az mi się humor poprawił, serio :)
-
Hej Nerwuski :) Niunia > jestem w lepszym stanie od Ciebie , bo ja nie co 3 minuty a co jakies 5 minut musze wziac głebszy oddech :P///cholera dziś to szczyt szczytow , chyba się zadusze . Ostatnio robilam wszystkie badania i mam rewelacyjne :D. Jest ciut zanizony poziom cholesterolu, ale to ponoc nic strasznego wiec się tym nie martwie :)Najbardziej to ciesze się, ze Ekg wyszło git i robilam je w dniu kiedy mnie podduszało, wiec jestem pewna ze to nic z sercem ;) Bianka_120 bralam w ubieglym roku Betaserc.Nie miałam zadnych niepokojących objawow z powodu zazywania tego leku. Powiedziałabym, ze nawet czulam się po nim bardzo dobrze, ale na efekty czekałam prawie 4 tygodnie :(. Jezeli masz tyle wytrwałosci to bierz go i czekaj na rezultaty. Jezeli chodzi o to drtewienie konczyn. Kiedyś wyczytałam, ze nerwy potrafią zrobic z człowiekiem cuda. Takie wykrecanie dloni, uczucie dretwienia policzka ( miałam to kiedys dosc czesto) i nie tylko policzka , zanik mowy, zaburzenia widzenia itd itp to typowe objawy nerwicy. Jezeli mialabys ochote poczytaj sobie Potęgą podswiadomosci. Fajne rady i myśle, ze powinn Ci troche pomoc :D. Glowki do gory i nie poddawajmy się !!! To tylko nasza podswiadomosc !!! W rezultacie jestesmy zdrowi :D . Buziale.
-
Dzien dobry :) Gofi i masz rację, niech sie dzieje co chce. Mowie sobie, jak upadne, zemdleję niech sie inni martwią o mnie .Najsmieszniejsze jest to, ze do południa gdy nikogo w domu nie ma , czuję się jeszcze jako tako, gdy tylko mąz wroci objawy się czasami nasilają. Myślę ze to moja psychika tak działa....gdy jestem sama musze się trzymac, nie wolno mi się źle czuc . Gdy tylko wiem ze jest ktos , kto moze mi pomoc to moje dolegliwosci się nasilają .....hm....bez sensu :( Wczoraj mnie okropnie podduszalo :P Bałam się znowu hiperwentylacji , bo wciagałam powietrze w siebie jak zwariowana.....starałam się czymś zajac , opieprzyłam domownikow co podniosło moje ciśnienie i o dziwo przeszło :D. Na noc łyknęlam sobie Validol i Valerivn i spokojnie usnęłam :) mIlego dnia.
-
Bianka nic nie pisze bo i nie ma o czym :(....u mnie raz lepiej raz gorzej :(...dzis od rana dusznosci, zatykanie, po poludniu gula w gardle . Z sercem niby ok, jakby się unormowało....ale godzinę temu gdy stalam na balkonie lapiac oddech poczulam znowu przyspieszone bicie serca i takie uczucie jakby mi sie serce obrocilo na roznie :O...i znowu ten paniczny lęk, nogi jak z waty....usiadlam na chwilke do komputera z myśla ze tu zapomne o tych dolegliwosciach....niby jest ciut lepiej ,,,,ale zaczynam się juz bac jutrzejszego dnia :(
-
hej:) Kama > dziewczyny mają racje . Zgadzam sie z nimi , ze nie można się nad sobą uzalac. Ja tez mam zawroty glowy a w głowie non stop szum. Ale od jakiegos czasu powtarzam sobię, ze to nerwica a na to sie nie umiera. W ktorys dzien mialam takie zawroty glowy, ze hej. Wydawało mi sie ze siedze na karuzeli. A mimio wszystko zagryzłam wargi i powiedziałam sobie, niech sie dzieje wola nieba. Ubralam się i wyszlam na miasto.Szłam chwiejnym krokiem,, wydawało mi się ze kazdy się na mnie patrzy i widzi moje zachwiania, a mimo wszystko szlam dalej.Gdy zrobiłam jeden krok postanowilam zrobic i drugi.Mieszkam na sporym osiedlu, wiec nawet gdybym upadla to wiem ze miałby mi kto pomoc. Ale nic takiego się nie wydarzyło. Krecilo mi się ja wciaz szłam...w pewnym momencie zupelnie o tym zapomniałam.I tak oblecialam pol osiedla :D. Najwazniejsze to walczyc. Wiem ze jest to trudne, ale musisz to zrozumiec :O. tRzeba wiary w to, ze się uda i codziennie probowac. Tez mam chwile załamki:( tez czasami siedze , płacze i wydaje mi się ze zwariuje . Ale własnie takie mocne , ostre slowa męza mnie sprowadzają na ziemie.JUz mnie nie glaszcze ani nie pociesza, choc i takie dni bywają. A wrecz glosnym , donosnym głosem mowi Dziewczyno weź sie w garsc!. Nikt Ci nie pomoze jak nie pomozesz sobie sama !!!..troche są bolesne, bo czlowiek oczekuje wsparcia, zrozumienia i poczucia bezpieczenstwa. Ale myślę , ze takie pocieszanie to czasami nie jest wkazane. Wiec nie miej za zle dziewczynom, ze troche na Ciebie nakrzyczały! Tylko zastaow ise naD TYM WSZYSTKIM I ZACZNIJ SOBIE WMAWIAC ZE jestes zdrowa !!!!!!!!!!!!!!! Za jakis czas powinno Ci to pomoc:D. Uwierz mi . I na koniec mojego wywodu kilka zlotych myśli :D \" Kto pozwala własnym lękom kierować sobą, jest przegrany. Strach to sygnał zagrożenia, który nakazuje ostrożność, nie jest on jednak odbiciem rzeczywistości\" \"Kiedy lęk zakrada się do mojego serca, myślę o wszystkich pięknych i cudownych rzeczach, jakie zdarzyły się w moim życiu, o osiągnięciach i sukcesach. W ten sposób w oka mgnieniu przepędzam wszystkie obawy.\" Pozdrawiam nerwuskow .
-
Witam :) poźniej Was poczytam ale teraz napiszcie mi co zazywacie gdy dopadnie Was czestoskurcz ? trzymał mnie dzisiaj chyba z dobre 10 minut, puls chyba z 200 na minute, telepalam się jakbym po wyboistej drodze jechała :( a teraz uczucie- i to ogromne ! -ciezkosci w mostku ...jak sobie z tym radzicie ?? plisss poradźcie coś
-
Ja od wczoraj \" plywam\". Dziś miałam takie zawroty glowy, ze bałam się chodzic po mieszkaniu, az mi sie na wymioty zbierało :( Zatkane uczy , glowa jak balon i tak jakbym wszystko widziala za mgła i obrazy się na siebie nachodziły.Musialam jednak wyjsc zdomu :O. I wyszłam , chociaz nogi miałam jak z waty. O dziwo zalatwilam pare spraw i wrocilam cala. Bylam jednak cały czas pod telefoniczną kontrola męza. Mam dosc swojej choroby i jednoczesnie wrazenie, ze moj mąz mnie ma dosc :(. bianka_120 moja kolezanka podobnie jak Ty. Zreszta ja od jakiegos czasu przestalam chodzic do koscioła bo zawsze wydawało mi się , ze się udusze w nim. U kolezanki doszlo jeszcze wykrzywianie dloni :O. Poczytałam to forum na ktore linka podala Kaska. Nie wiem czy jest to pocieszenie, ale nie jestem jedna ;).
-
Kama > tez miewam czesto zawroty głowy , np własnie dzisiaj :(. Ale staram się to traktowac jak coś normalnego z czym musze zyc i jakos tak mija godzina za godzina :) Nerwus > nikt z osob dających swoje anonsy na randkach nie napisze ze cierpi na nerwice. I nie rozumiem tez dlaczego szukasz takiej wlasnie osoby ? Wygadac się mozesz tutaj, a lepiej z taką osoba nie przebywac na codzien co się jeszcze wiekszej schizy nabawisz :P Jakoś nie wyobrazam sobie np zycia z facetem, ktory miałby to samo co ja :O. Jak oboje byśmy dostali ataku ? to co wtedy ? W kim miec wtedy oparcie ? kto ma Ci pomoc ? Bądź sobą , jestesmy przeciez normalnymi ludźmi i po co zakładac sobie na wstepie, ze musze byc z taką\" samą \" osobą bo ona mnie bedzie w stanie zrozumiec ? nic bardziej błednego :) Głowka do gory Babeczki. Przy okazji nasze objawy nasila niekorzystna aura. Oby do wiosny . Musi byc lepiej ;).
-
Witam :) Babola ma racje . nitroglicerynę nosza przy sobie osoby, ktore cierpią na miazdzyce, są zagrozone zawałem. Skoro Wy macie wyniki badan serca dobre to nie przesadzajcie z tym, Zreszta nitroglicerynę wydaje się tylko na recepte. I nie dziala ona uspokajająco , tylko rozszerza tętnice i obniza cisnienie krwi. Z acardem tez bym nie ryzykowala, raz ze to kwas salicylowy a dwa acard biora ludzie naprawde zagrozone .....u nas jest coś innego ;O. Co do zawałow...ponoc na zawal trzeba sobie zapracowac . I fakt, ze Ci mlodzi ludzie ktorzy umierają na zawał musza miec powazne wady serca. Niestety moja bliska kolezanka, tez zmarla na zawał w wieku 23 lat. Jak się poźniej okazało miala wade serca , o ktorej nikomu nic nie mowiła, Wiedziala o niej tylko ona i jej rodzice. Dretwienie zuchwy mialam tylko raz i myślalam, ze wezwe pogotowie ale maz na mnie nawrzeszczał i tak się wtedy wkurzyłam na siebie i na niego, ze od razu mi to przeszło :P.
-
Julcia > takie ostre bole to nerwicowe :O. Ponoc serce nie boli. Bianka > no i masz problem. Nie wiem co Ci radzić. Trudna sprawa. Jakoś tego typu sprawy są zawze trudne. Bo wierzy się tym \"napastującym\" a nie poszkodowanym . Myślę, ze jedynym wyjsciem aby tego zboka usidlić to jest zebranie wszystkich kobiet, ktore molestowal. W sumie czego się mają obawiac ? Jak wszystkie zlozą zeznania to chyba bedzie powod, aby go przymnknąc . ?! A kurs ? No coż , szkoda kasy ale zmienilabym szkole jazdy i instruktora. Rosa . .
-
Julcia > jestes jeszcze ? jak na moj gust to powinnas pojsc do lekarza. Moze do przychodni ? tam przy takich objawach zrobią Ci na cito ekg. Napisz jak sie czujesz ?
-
witam :) Noni > ja mam podobne uczucie. Szczegolnie gdy jestem gdzies w wiekszym tlumie. Mam wrazenie, ze nie moge ogarnąc wszystkiego co się w około mnie dzieje wzrokiem i zaczyna mi się wydawac, ze obraz mam taki mętny, ze źle widze i co gorsze ze widze podwojnie:(. Potem jest taki moment, jakbym się wylączyla i nagle wydaje mi się , ze to co wokoł mnie sie znajduje to jakby obraz z jakiegoś filmu ze zwolnionym tempem ....Zaczyma wpadac w panike , robi mi sie goraco , duszno i szukam czym predzej wyjscia..... Bianka> ja się zmagam z tą chorobą juz ponad 15 lat. Raz jest lepiej raz gorzej ,a czasami nawet super git ;) Nie wiem od czego to zalezy. Mam podobne objawy , najgorszy ten bol w mostku i te dusznosci.KIedys doprowadzilam swoj organizm do hiperwentylacji przez to, ze bardzo mocno i szybko \" lykalam\" powietrze bo bałam sie ze zaraz sie udusze:O. Julcia > Ciebie czytam tak, jakbym czytala swoją kolezanke. Gro lekarzy i to prywatnie. Wszedzie jedna diagnoza NERWICA a ta ciągle coś szukała....podleczyła się , ale niestety wraca to dziadostwo. Musimy sie z tym nauczyc zyc ,bo o obled nie trudno :(.
-
puls mialas wysoki to bo tzw nakrecanie się i nerwy spowodowały przyspieszony puls. Tez miewam takie napady gorąca i piecze mnie wtedy w mostku .....przy okazji spoce się jak przyslowiowa mysz :O. Cisnienie mam w normie.
-
Julcia > sama nie wiem czy jest jakiś fachowiec ...moze neurolog ? ale wszystko to co opisujesz mam i ja ostatnio.....wiec po co Ci specjalista ? :P Tak jak wyzej napisala Rosa , z tym trzeba nauczyc się zyc , jedyne co moze nam oprocz farmakologii pomoc to nastawienie i tłumaczenie, ze to tylko nerwy. Aczkolwiek kiedys się zastanawiałam jak to bedzie kiedy faktycznie dostanę zawal i to zbagatelizuje ? myśląc, ze to objaw nerwicy ? :O Moja kolezanka tez tak biegała po lekarzach. Chyba nie ma we Wrocławiu specjalisty u ktorego by nie byla :O. Kazdy tylko doszukiwał się cudow i zapisywal co chwilkę inne leki, Wreszcie zdesperowana poszła do normalnego lekarza pierwszego kontaktu. Kobieta ją opieprzyla i postawiła diagnozę NERWICA. wWzięła ją w swoje obroty i zaczeła sie nareszcie leczyc w odpowiednim kierunku. Nawet nie korzystała z pomocy psychologa. Doprowadziła ją do względnego stanu. Pozdrawiam .
-
Kryminalistko> objawy , ktore opisujesz są bardzo wskazujące do objawow nerwicy :O basia 19gs> nerwice mozna podleczyc , na to się jest chorym do konca zycia:(. Mozna zlagodzic objawy wszelkimi sposobami , ale to we wnetrzu zostaje. Bez objawow nerwicy , myśląc , ze się wyleczylam z niej zyłam okolo 4 lat. Po czym atak wrocil ze wzomozoną silą :O. Bylo potrzebne pogotowie i dalsze leczenie :O.
-
Julcia > a moze ten persen jest za słaby dla Ciebie? Mi lekarka poradziła Kalms , biore go 3 razy dziennie po 2. A ostatnio lekarz, u ktorego byłam poradził mi Pramolan i wypisał mi obok pramolanu recepte na lek, ktory się robi w aptece. Nie umiem odszyfrowac nazwy , ale brzmi to cos tak : Sol. Erlemunayen...coś tam..... ( jest tak napisane, ze nie mogę tego za nic rozszyfrowac ). Jest to taki syrop ponoc bardzo niesmaczny i zalecono mi go pic doraźnie 15 ml w razie niepokoju i napadow lękowych . Czort wie co to jest. Jest to ponoc mieszanka potasu, magnezu etc , i ma natychmiastowego dzialanie.Narazie stoi w pokoju tu obok ............ Sprobuj tez łykac magnez z potasem ......ponoc niski poziom tych pierwiastkow tez powoduje takie klucia i niepokoj. Kama > Tobie trudno coś radzic , bo wspomnialas ze EKG wychodzi Ci złe:(. Moze to faktycznie jest zwiazane z wysokim cisnieniem i jego skokami. Moze blizej Ci do kardiologa ? Dobranoc .
-
rosa > Julcia > trochę ryzykownie brac coś na obnizenie cisnienia , jezeli nie wiesz czy masz je wyskoie :O. Moze wex coś na uspokojenie ?masz cos takiego pod ręką ?
-
Julcia > moja kolezanka miala podobne objawy nerwicy, bol wmostku, drętwiejące palce u rak , kiedys gdy jechałysmy samochodem - ja prowadzilam ;)- dziewczynie zaczeły wykrzywiac się palce do tego stopnia, ze myślałam iz ma jakiś paraliz :O. Niestety to kolejny \"atak\" nerwicy. Mi z kolei kiedyś ubzdurało się, ze mi dolna szczeka sztywnieje i ze sciąga mi policzek po lewej stronie. Oczywiscie lęk niesamowity , ze to wylew , udar no i smierc :> Napisałam ubzdurało , bo mąz tweierdził ze nic mi nie sciąga twarzy, ze wyglądam normalnie , a to tylko moje urojenia :O.
-
Nogi u mnie jak z waty, drżenie jak u alkoholika:P, bol w klatce , zawroty głowy ..........ogolne otumanienie .....i jak tu funkcjonowac ? ? ? :O afobam mam pod reką ,wiec zazylam - 50 mg....chyba zaraz odpłynę :/ fatalnie się czuje mala smutaska > probuje cały czas z tą stronka , ale za kazdym razem ten sam komunikat \'Download limit exceeded . :(
-
mała smutasko > zrobilam jak napisałas i nic z tego :( wyskakuje mi taki napis :\'Download limit exceeded . Mniemam, ze narazie sciągac się nie da :O, Badź tak milutka i napisz mi jeszcze czy jest tam wersja w języku polskim /? , obawiam sie jednak, ze nie :( . Ja niestety poliglotką nie jestem :O.Władam tylko polskim językiem :P
-
:D mała smutaska > czy ja tez mogłabym poprosic ? ;) plizzz adres pod nickiem
-
Witam :) Ostatni moj wpis tutaj byl chyba latem :O. Chyba tylko autorka topiku mnie będzie pamietac . NIe wpisywałam sie bo w sumie nie mialam o czym pisac. Czułam się dobrze, bez lekow , byłam normalnie \"na chodzie\" :P no moze poza dusznosciami , ktore czasami się odzywały :O. Az do dzisiaj .....Kolejny atak :( Ogromny niepokoj, drzenie rak, uczucie gorąca, pot :( i paniczny strach , ze umieram :( Okropne uczucie:(. Serce waliło jak oszalale, nogi zrobiły mi się jak z waty, podobnie z rekoma :( I caly czas ten strach przed tym, ze umieram , ze mdleję , ze trace kontakt z otoczeniem :(. Łykłam to co miałam pod reką : Validol, Propranolol i po czasie jeszcze Kalms. Gdy atak ustał a trwało to moze z jakies 15-20 minut- usnęłam. W tej chwili czuje się otępiała :O Boje się juz jutrzejszego dnia , do lekarza nie mam szans aby się dostac a na prywatnego w obecnej chwili mnie nie stac .
-
Odparzona pupa noworodka - co robić?
Landrynka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
i ja się podpisuje pod Tormentiolem !!! Rewelacyjna masc :) -
Dzien dobry :) U mnie tez ostatnio \"spokoj\". Po tych atakach dusznosci brałam Kalms, Validol i objawy ustąpiły narazie. Nie musiałam wiec siegac po mocniejsze leki. Chociaz wczoraj przez moment wydawao mi sie, ze zaczynam źle widziec i ze mi się obraz zlewa. To tez \"tylko\" moje urojenia. Usmialam się czytając Was jak \"umieracie\" kilka razy dziennie. Ja przy tych atakach tez \"umieram \" ze 3 razy na dobe na zawał :O. Moj mąz juz nawwet nie reaguje na to . Zastanawiam się jednak co bedzie jak mnie faktycznie zawał dopadnie? Milego dnia, trzymajcie się Babeczki :)