olka534
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Hej. U mnie od sierpnia spadło 18kg, od 2,5mc nie jem w ogóle produktów DC. Dietę polecam dla osób które potrafią po niej zmienić swoje nawyki zywieniowe. Trzymam kciuki i gratujuje
-
Witamy i trzymamy kciuki :-) u mnie stoi wszystko a swiat sie boje
-
Czytam ale nie piszę bo też nie mam się czym chwalić. Od dzisiaj wracam do diety. Wam gratuluje i standardowo trzymam kciuki :)
-
brawo! Przy Twoim wyniku to ja nie mam się czym chwalić. Gratualcje! :)
-
Muszę się pochwalić! 6 z przodu! NIe widziany widok od 4 lat ;)
-
Hej jak tam? U mnie 1kg w górę ale się nie dziwie
-
Ech ja odpóściłam całkiem, nie ma czasu na śniadania, późne obiady, kanapka koło południa... Aż boję się stanąć na wagę. W sobotę dam znać co i jak, mam nadzieję, że cyferki przynajmniej stoją w miejscu, Na ćwiczenia tez nie mam siły, wracam zmordowana z uczleni, wieczorami dorabiam jako niańka. Chyba czas wrócić do diety
-
Gratulacje :)
-
U mnie sesja, na razie jestem bez zupek DC bo nie dojechały :/ Ale spokojnie :) wróciłam na stare mieszkanie i wszystkie ubrania pasują ;)
-
Bardzo mądre słowa, ku pokrzepieniu serc ;) Nigdy się nad konsekwencjami podjadania nie zastanawiałam na biochemicznym poziomie. Waga sobie stoi a ja się psychicznie gorzej czuje przed grzeszki. Błędne koło. No nic. Trzeba się przełamać i wytrzymać :)
-
Każdy chyba się zniechęca przechodząc ze ścisłej na mieszaną. Kg leciały na łeb a teraz spadają powolutku. Sama się denerwuję. Dlatego ważę się codziennie, bo wiem, że nie będzie spektakularnych zmian po tygodniu a tak codziennnie widzę, że waga nie rośnie :)
-
Ja wczoraj zrobiłam sobie dzień dziecka, czułam, że organizm potrzebuje już czegoś niezdrowego, wiem, że to głupie i nie ma czym się chwalić ale w końcu zjadłam czekoladowe płatki z mlekiem, tosta i do meczu wpiłam piwko. Ale smakowało! :) Myślałam, ze będę się źle czuła a jest na odwrót. Oczywiście nikogo nie zachęcam do tego ale jak raz na jakiś czas się człowiek potknie to nie ma tragedii :) Pozdrawiam i trzymam kciuki za resztę. Mi zostało jeszcze 8 kg
-
Baby, spokojnie :) Każdy ma zastoje wagi :) Powoli bo powoli ale w dól :)
-
Mimo potknięć spadło 1,5kg przez tydzień. Do celu bliżej niż dalej. Też mam problem bo siedzę cały czas w domu i o wiele częściej myślę o jedzeniu, skubnę kawałek kurczaka, potem różyczkę kalafiora i zbiera się. Ważne, że waga powoli ale spada cały czas. Przyzywczajam się do gotowania na parze. Najciężej jest z aktywnością fizyczną...
-
Ja po tym tyogdniu boje sie stanąć na wagę. Wesele, 2 imprezy w tygodniu. Trudno. Przedłuże 2stopień o tydzień. Też mam dosyć diety i nie jedzenia wieczorem, U mnie wszyscy jedzą dopiero po 21... Faktycznie może przez pogodę tracę zapał ale widzę, że nie tylko ja. Nie warto się poddawać prawda ?