Linka 60
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Linka 60
-
Z życia mojego kota. Żyją jak pies z kotem,Imitacja i Jagoda! Ten pies jest uczulony na kota.Już sam zapach kota w domu powoduje lekkie zdenerwowanie psa. Biedna Imitacja musiała poddać się reżimowi na zasadzie kto ma siłę ten ma władzę:D Na początku mimo,że przebywała w zamykanym pokoju na górze,chowała się pod łóżko cała przestraszona. Teraz spokojnie śpi na łóżku praktycznie przez cały boży dzień.Wyczuwa nieomylnie kiedy Jaga idzie do garażu na spanie.Wtedy schodzi,zajada,wybiega na dwór. Cały dół nocą należy do niej.Rozsiada się perfidnie na posłaniu Jagi i pokazuje kto tu rządzi.Kiedy rano słyszy jak Jaga drapie w drzwi, Imitacja zwija się na górę. Niebawem,myślę,że koło niedzieli Imitacja znów będzie udzielną księżną w moim domu:D Jaga wraca do swojego po generalnym remoncie.
-
Ja też nie lubię zimy! Przyzwyczajam się do niej,oswajam ją dopiero gdzieś tak w połowie lutego,czyli wtedy kiedy moja babcia mówiła,że już blisko wiosna. Już ją wtedy lubię,gdy słońce wyżej,więc przygrzewa,a w powietrzu czuje się ten ledwie uchwytny zapach,dający nadzieję na zmianę. Kłopoty z prezentami mamy podobne. W tym roku u mnie preferowana jest użyteczność,inaczej niż u Ciebie Aurinko Moja córka jest po wielkim remoncie mieszkania i tak wiele pożytecznych rzeczy zgłasza na prezenty:D,że nie sposób zapamiętać. Lista zaczyna się od szczotki do mycia podłogi z wiaderkiem,tak:D,przez suszarkę do wieszania wypranych rzeczy:D,po komplet ręczników w nowym odpowiednim do nowej łazienki kolorze. Nie mówię o miłych drobiazgach,które prawdopodobnie wybierze sama. Ach, te żelazka bez pary rzucone na święta,te pralki Frania,lodówki Śnieżka! Pamiętam z jaką radością przyniosłam do domu prodiż elektryczny ,pięknie zawinięty prezent dla mamy. Bardzo długo oszczędzałam,aby go kupić,a i tak pewną brakującą sumę dołożyła mi babcia po cichutku. To były pierwsze prodiże,które pokazały się na rynku,mama była bardzo szczęśliwa,zresztą i cała rodzina cieszyła się na pieczenie ciasta w domu. A ja lubię dostawać \"prezenty z żelaza\" takie na całe życie. Niedawno dostałam taki prezent,takie cieniutkie płytki CD,a radość ogromna i tak już pozostanie:D Czy kubełek z czymś w rodzaju mopa może być prezentem \"z żelaza\"?Hmmm,może i tak. Życzę Wam zakupu samych udanych prezentów dla swoich bliskich:D
-
Barbary po wodzie przecież,ach,głowo:D
-
Barbary po lodzie!!!!!!!!!!!!!! Dla Miby dzisiaj bukiety:http://images1.fotosik.pl/177/9b8d421824b3b535.jpg Wszystkiego najlepszego nasza Barbaro,samych dobrych dni! Buziaczki imieninowe do Linki i
-
Witajcie kochane o zmierzchu AurinkoTwój post poprzedni pewnie porwała w przestworza Galeria Mokotów,mają tam widocznie swoje wejścia:D Ja go przeczytałam,więc on naprawdę był, dopóki się nie ulotnił:D Z porannym wstawaniem to u mnie jest inaczej:D Koło czwartej,piątej budzi mnie teraz kotka.Latem,gdy jest ciepło na dworze spędza ona przeważnie noce na polowaniach i pilnowaniu ogródka.Teraz,od dłuższego już czasu piecuchuje na kaloryferze. Bardzo wczesnym rankiem przychodzi jednak pod moje drzwi i daje koncert.Na początku są to delikatne miauki i ocieranie się.Za chwilę walenie w drzwi,mam nadzieję że nie głową:D Z łóżka wyskakuję dopiero wtedy,kiedy Imitacja wydaje głośne,wysokie tony non stop. Wstaję,wypuszczam i...szybko wracam do łóżeczka.Lubię w te godziny poranne jeszcze pospać,tym bardziej teraz,kiedy jestem na emeryturze:D Całe życie przecież wstawałam przed szóstą rano,do pracy chodziłam na siódmą,dzień w dzień,oprócz sobót i niedziel oczywiście,chociaż ja jeszcze pracowałam w soboty,a w porywach i w niedziele, jak plan trzeba było wykonać! Teraz kiedy piszę do Was,Imitacja leży zwinięta w kłębuszek centralnie na środku łoża,Jagusia na dole,na kanapie.Doprawdy,jaki to śpiący:D ten dzień dzisiaj dla zwierząt!
-
Witajcie kochane Poznań słoneczny od rana,ale rześki mrozem niewielkim. Aurinkonigdy,przenigdy nie kupię żadnych prezentów jeśli nastawię się na ich kupno.Raczej mam je w głowie i kupuję przy okazji,jak mi coś wpadnie przed oczy. Za dużo wymyślania nie mam zresztą,wszyscy lubią kosmetyki,a my ciągle prowadzimy swoją niewielką AVONową firmę,więc zawsze jest coś \"w szufladzie\"Pomysłowe musi być tylko napełnienie szuflady w odpowiednim czasie i wymyślanie co dla kogo. W szufladzie zawsze przyjemnie pachnie,więc miło jest pochylanie się nad nią i wyszukiwanie czegoś specjalnego. Szufladę tę otwieram też dla specjalnych gości,aby obdarowali się osobiście tym na co akurat mają ochotę. Już trochę wiem co dostanę na gwiazdkę,to znaczy bardzo się domyślam.Czasami podpowiadam o czym w danej chwili marzę i wiem że jest to skrzętnie zapamiętywane. Coraz bliżej święta i nasze imieninki,EwyAle najpierw Barbara!Po wodzie mam nadzieję:D Ściskam
-
Witajcie słonecznie Jak pies z kotem żyją teraz nasze zwierzęta.Na czas remontu mieszkania zamieszkała u mnie moja córka z dobytkiem:D. Mam więc na co dzień piękną białą Jagodę i równie piękną rudą Imitację. Rytm dnia ustalony samorzutnie przez zwierzęta wygląda w ten sposób: -rano przed pracą córka wypuszcza Imitację na dwór, -ja wstaję po godzinie,więc ją wpuszczam, -śniadanie kota i dostojne przejście na górę. -Jagusia czeka na swoją kolej,wpuszczam ją do domu,noc spędza w garażu:D -od razu głodna,dostaje co mam,potem dostanie spory kawał mięsa, -cały dzień spędza w domu,na krótką garażową przerwę na wieczorne wypuszczenie kotki, -kotka chce wrócić,Jagusia do garażu na spanie, -w nocy w domu rządzi Imitacja! Ufff,do dzisiaj jeszcze nie było konfrontacji,staramy się bardzo,aby do niej nie dopuścić.Jaga szczeka przy oknie na obce koty ukazujące się w ogródku,więc boimy się,aby na Imitacji nie zacisnęły się potężne szczęki Jagusi,niezwykle łagodnego psa:D Bywa,że leżę na kanapie popatrując w telewizję,a tu Jaga z wielkim wysiłkiem wdrapuje się do mnie,układa głowę na poduszce obok mojej głowy,a ciało swoje wielkie przytula do mnie w całej rozciągłości.Jest ciepła jak dobrze nagrzany piecyk,ogrzewa mnie i...chrapie!Prawie natychmiast i często nawet z otwartymi oczami.A oczy ma piękne,brązowe,wilgotne,lekko skośne jak to bulik. Pięknie nasza Jaga wygląda na okładce nowego bulowego kalendarza i ma też stronkę w maju.Zakupiliśmy kilka takich kalendarzy,już choćby dlatego,że cały zysk ze sprzedaży jego jest przeznaczony na ratowanie bulterierów w potrzebie. Pozdrawiam
-
Witaj Aleks Ileż wersji w tej mitologii,biblii,etc.U Aleks jak zwykle zwięźle i precyzyjnie historia się potoczyła.Kocham te tylko Twoje humorystyczne wstawki! Ba,ba,też jestem za zlikwidowaniem korupcji,tylko kurczę jakoś całemu światu ciężko się to udaje,czyli prawdę mówiąc wcale.Jak nie będzie trzeba dawać to może się nie da? Przyznam się,że mało mam w tym względzie doświadczeń,nie licząc oczywiście drobnych upominków w zakresie medycznym:D,ale to podobno nie jest łapówka tylko wdzięczność?Cieniutka ta kreska,oj,cienka.
-
Popieram,przybywaj Aleks z torebkami!Strasznie jestem ciekawa ich zawartości nieumiarkowanej Taaak,konieczna nam jest opowieść o bliźniakach starożytnych:D,mam przeczucie,że teraz w telewizji będzie znacznie mniej bliźniaków nowożytnych i dzięki Bogu! Masz rację Benigno,że na dworze strasznie się porobiło.Wczesna zima ze śniegiem,z zacinaniem,z pluchą.W tej chwili w Poznaniu się przeciera po wczorajszej zadymie,wszystko poszło na Warszawę:D W domku ciepło,palę ostro,aby mi zwierzęta nie pomarzły,słodka Imitacja i biała Jagusia. Byle do wiosny
-
Witajcie,ha,co za wdzięczny temat:o torebkach:D Torebki dziedziczę po córce:D Jest to jedyna rzecz,którą mogę po niej donaszać,we wszystko inne po prostu nie wchodzę:D Moja córka uwielbia torebki,ma ich sporą ilość.Wystarczy,że sięgnę do jej szafy a zawsze coś znajdę dla siebie. W torebce noszę oprócz wyżej wymienionych:stary dowód osobisty:D przywiązałam się do niego:D,cążki do skórek,na wszelki wypadek,ochraniacze na buty potrzebne przy wchodzeniu do niektórych placówek medycznych w Poznaniu,np.Instytut Stomatologii,podkładki pod pięty mięciutkie.W porywach jest tego oczywiście więcej i więcej też dziwnych rzeczy. Ja też się przywiązuję do jednej torebki jak Benigna,noszę,aż znoszę. To już DWA lata WERANDY,ho,ho,ho
-
Dom Aurinko pełen psów i podjadającego męża! Dom na Kurpiach,prawdziwy,drewniany,z werandą w środku domu.Ciepło,grzeje ciągle palący się kominek,psy wylegują się przed nim kiedy zmęczone padają po spacerze do puszczy. Ogromny ogród,jeszcze zielony trochę,otoczony brzozami,z których opadły już liście. Skąd ja to wiem?A ze zdjęć,które wklejała nam Aurinko i z tego wszystkiego co już o niej wiem z werandy,ale nie tylko. Dobrze jest spotkać wirtualną przyjaciółkę naprawdę.Ciągle powracam do chwil,które nam przyszło spędzić razem i otaczam się ciepłem i radością. Jakże mi potrzebne to teraz,kiedy choroba żyć nie daje,kiedy są gorsze dni. Może nawet nie wiemy ile sobie dajemy przez to pisanie powolne,przez ten wirtualny kontakt. Pozdrawiam wszystkie,Ewa
-
Kochane Wiem,dawno nie pisałam,nie bywałam,powaliło mnie zupełnie. To ta paskudna choroba żyć nie daje. Trudno wtedy skupić się,pomyśleć,trudno jest wtedy być z ludźmi. A i czas przyspieszył.Doba ma teraz 16 godzin,czujecie to? Dom mam pełen ludzi od pewnego czasu plus kot i pies. Ekran komputera już nie świeci bez przerwy niebieskim blaskiem.
-
Kochane moje Nadal nie mam internetu,buuuuuuu.... Ale jestem w tym pierwszym dniu z życia Aurinko:D To pierwszy dzień kobiety z 55-ątką! Wyłącznie zdrowia i samych radości na cały długi rok Ci życzę Ha,a wczoraj nieświadoma,ale przez chwilkę z Tobą byłam,jakiś nakaz z nieba czy coś???? Widzę,że pomalutku schodzą się dziewczyny na pogaduszki! Mamy nową! Matematyczkę Witam z ciekawością i radością!Wiesz,tak się składa,że ja też bardziej siebie lubię odkąd przychodzę na Werandę!Gdy będziemy z Tobą też nam będzie lepiej! Cieszę się z Aleks Znowu jej opowieść wstrząsająca jest cudowną Jajcarską:D przygodą!Kocham te opowieści przygodowe Miba budujesz i gotujesz tak radośnie,że aż serce się cieszy.Niedługo wiecha zawiśnie na dachu? Emilko,Flosko poproszę wyczerpująco:D Benigno jak się czujesz? Mam nadzieję,że Twoje kłopoty ze zdrowiem nie są jednak sprawą tych paskudnych kleszczy!Nienawidzę ich ! Kawowy Ty nie tylko tu sprzątasz,Ty tu jesteś i bądź! Serdecznie wszystkie ściskam
-
Witam Aurinko witajcie wszystkie kochane Nie mam internetu!Trudno opisać te wszystkie perypetie przy zmianie operatora,zupełnie niesłychane w XXI w końcu wieku! Ponieważ Neostrada bardzo droga,obecnie płacę w promocji ok 100 zł miesięcznie postanowiłam wykonać jakiś ruch,aby jednak płacić taniej. Przeszłam również w telefonie na Tele 2 - to ten wąż co przebywa drogę ze Szwecji:D,no i internet też chciałam mieć od nich.Niestety nikt mnie nie poinformował,że trzeba to załatwiać z 2 miesięcznym wyprzedzeniem! Tele2 ma wspaniałą informację!Ile razy zadzwonię,tyle razy łączę się z innym informatorem i jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się usłyszeć tę samą wersję!Jest to niezwykle irytujące i po trochu mam już dosyć tych oszczędności,które poczyniłam.Nie ma to jak stara,poczciwa TP:D Cieszę się bardzo,że wróciła Aurinko z opowieściami o jesieni i nie tylko... Czekamy teraz na wyzdrowienie Benigny! Czekamy na Aleksnie lubiącą pisać sobie a muzom:D na Floskę,Emilkę i całą resztę znaną już trochę i nieznaną także. To ja wszystkie ściskam i lecę się leczyć! Ach,przy okazji korzystania z innego internetu stałam się Linką 60.Ha,od dawna już nią byłam:D