Będąc dzieckiem nosiłam aparat ruchomy, żeby wyprostować zęby. Jednak nie wiele to pomogło. Potem przez 2 lata nosiłam aparat stały, bez wyrywania żadnych zębów. Jednak pomimo noszenia płytek retencyjnych zapobiegających nawrotowi wady, moje zęby i tak się ponownie wykrzywiają. Co robić? Wyrwać 2 lub 4 zęby i ponownie rozpocząć leczenie? Czy aparat ruchomy załatwi sprawę? A może poddać się piłowaniu lub szlifowaniu zębów?