O jezu dziewczyny...ja to dzisiaj umieram, dobrze ze mam nielimitowany czas pracy wiec zjechałam dzisiaj szybciej do domu, no od samego rana tak mnie mdli, że juz nie moge wytrzymać :( do tej pory tylko rano tak mialam, ale dzisiaj to juz totalny koszmar! Powiedzcie Kochane (te ktore juz są bardziej zaawansowane, ja mam termin na 22 maja) kiedy Wam zaczelo to mijać? Jak to tak ma wygladać do końca 1 trymestru to ja wysiadam...tym bardziej że w pracy u mnie jeszcze nikt nie wie.
Pozdrawiam wszystkie przyszłe majowe mamusie :)