mała figlarka

właściwie nie wiem jak to jest z tym grzaniem, ale zawsze wydawało mi się, że jak zaczyna robić się zimno, to się grzeję, tak na logikę, ale wiadomo jak to wygląda realnie, znowu dzisiaj będę musiała tam do nich albo się przejść albo dzwonić. Jeszcze jestem wściekła, bo wczoraj cały dzień gotowałam bigos a dzisiaj jestem zmuszona stwierdzić, że mi nie wyszedł. Jest jakiś taki kwaśny strasznie.

Mamy połowę października, jest okropnie zimno a u mnie w bloku nie grzeją. Co ja się mam z tą administracją! Ręce mam skostniałe i muszę w rękawiczkach siedzieć.

manika oj nie!! nie mogłam się doczekać aż was znowu zacznę czytać :) Miałam problemy w rodzinie i gości miałam, więc trochę czasu nie było, ale już wszystko w miarę się umiarkowało, więc jestem. Chciałam powitać nowe kobity :)

ach i z Zuzą będę musiała wybrać się do pediatry, bo coś mi pokasłuje, niby nic, ale lepiej jak zapobiegawczą ją obejrzy. Teraz herbatkę sobie popijam i czytam instrukcję obsługi mikrofali :)

Cześć dziewczyny Nie miałam czasu na weekendowe siedzenie przed kompem, zamiast odpoczywać tyraliśmy ;) Ciasto upiekłam, sałatkę zrobiłam, obiad ugotowałam, i wysprzątałam. To wszystko tylko w sobotę a w niedzielę byliśmy na spacerze i w sklepie (zakupiliśmy mikrofalówkę i tapetę do pokoju małej) Zuzka wymęczyła nas o komplet ubrań dla lalki, dobrze, że nie drogie ;) Stwierdziliśmy, że nic więcej dla małej nie będziemy kupować, bo kasy nie ma, wszystko odziedziczy po młodej. Ach i mam znowu dylemat z imieniem dla małej...miała być Amelka, ale zakochałam się w Tosi i co teraz? obiad na dzisiaj mam, więc troszkę więcej dla siebie czasu :)

http://www.sklep.urwis.com.pl/images/colour_marita_indigo.jpg mój wózeczek :)

Witam z samego rańca :)

to dobrze uspokoiłam się :) chciałam oznajmić, że dzisiaj jadę kupić wózek dla Amelki, tapetę już mam, więc teraz szukam wózka pod kolor ;)

LdyL, córcia ładna dziewczynka synuś ładny mężczyzna :)

miłej kąpieli :)

aguś, ostatnio czytałam serię Moniki Sawickiej, świetny język, humor, styl i specjalnie dla nas kobiet :)

carolima, jak jesteś z Warszawy, to może nam będzie kiedyś dane spotkać się na jakimś spacerze z dzieciakami? może jesteś jeszcze z Bródna? :) też kiedyś byłam świadkiem wyrzucania śmieci przez balkon, nie jestem konfidentem, ale ten incydent zgłosiłam do gospodarza bloku, nie daj Boże stałby ktoś na dole? kompletny brak szarych komórek.

bajki na dobranoc są jednym z etapów Zuzi w ciągu dnia, które uwielbia, drugim jest męczenie Lalki :)

Oni mądrzy są, nowe sobie zakupują a my musimy te starocia zbierać ;) a tak na poważnie, to cieszę się, bo do tej pory telefonu nie posiadałam :D

ja też raczej spać nie pójdę, właśnie bawię się nowym/starym telefonem, którego odziedziczyłam po mężusiu.

Hej kochane, ale ja tak na chwilkę, daję znać że żyje :)

oj poprawiła mi humor z rana :D na budyń czekoladowy mam ochotę, muszę zrobić zaraz.

tragiczna pogoda, pada i jest szaro, mimo tego, że lubię jesień, bo jest taka nostalgiczna a ja lubię takie stany, to dzisiaj wyjątkowo mi sie nie podoba.

moja Zuza już na poważnie zaczyna myśleć o kosmetykach, ostatnio prosiła mnie o zakup farbek do powiek (za pewne chodziło o cienie do powiek), niestety musiałam odmówić tłumacząc, że farbki do powiek są dla starszych dziewczynek a ona mi na to, że jest starszą dziewczynką, no cóż dorasta mi pannica :)

manika ja dziecko z przedszkola już odebrałam, byłyśmy na małym spacerze, ale deszcz zaczął kropić, dziwna ta pogoda, wczoraj bez płaszczyka chodziłam a dzisiaj musiałam już ciepło się ubrać, nakarmiłam Zuzkę i posprzątałam w domu, chociaż jeszcze odkurzanie mi zostało a i jeszcze pranie zrobione i powieszone :) teraz chwila odpoczynku a później muszę odgrzać obiad dla chłopa, bo przecież głodny jak wilk, już zdążył zadzwonić i mi oznajmić ;)

ja też znikam, idę pozmywać i wstawię w końcu to pranie, więc do południa

obiorę kilka ziemniaków, może uda mi się jakieś wzorki utworzyć i wrzucę do frytkownicy, tylko na początek nie dużo.

nie mam zamiaru wmuszać w nią nic na siłę, skoro lubi makaron zrobię dzisiaj makaron z serem i cukrem, może to przejdzie :) no właśnie, może jakąś pizzę wytrzasnę albo frytki, myślicie, że frytki można podać?

ja uwielbiam wątróbkę za groszkiem z marchewką nie przepadam a znowu to uwielbia moja Zuza, więc jej gotuję praktycznie codziennie, ale warto dla wartości odżywczych urozmaicać pokarm. jola, zgadzam się z Tobą, to jest swoistego rodzaju test a my musimy go przejść pozytywnie,m bo inaczej na głowę nam będą wchodziły.

aguś, no tak, ale gorzej jak nic nie smakuję, co całe życie na makaronie i marchewce z groszkiem będzie? Wydaję mi się, że Ona jest po prostu złośliwa i tyle.