shenen

łoneczka = Słoneczka, i za wszystkie pozostałe błędy rownież bardzo przepraszam pa

Czesć łoneczka ;] Dziekuję za wszystkie cudowne zdjecia, Ana wielkie dzieki za fotki od Mony, ja też sie baaardzo zdziwiłam jak zobaczyłam Anielkę :) Zdjecie na fotelu rewelacyjne . Wpadalm sie tylko przywitać bo zaraz mam troche pracy na podwórku a potem do wesołego miasteczka. Liche strasznie z atrakcji dla małych dziecki tylko suchy basen ale dobre i to.Z tego co wiem to na codzień nie ma u nas takiego miejsca a Mai wczoraj baaaaardzo sie spodobało. Buziaki!

PS. I oczywiście witam wszystkie nowe mamy :) Cieszę sie ze nas przybywa :D

:) Saro, ja podczas pierwszej ciaży od początku miałam przeczucie że to syn, na usg nie było nic widac, wiecznie wypięta pupa :) i dopiero na porodówce przeżyłam szok kiedy położyli mi piersi dziewczynkę :D Dlatego teraz już sie nie nastawiam na nic, będzie co będzie (chociaż pewnie że byłoby miło gdyby był synek dla odmiany). Mocno sciskam i uciekam, postaram sie zajrzeć po niedzieli, we wtorek mam wizyte.... pa!

:) Iloniczku!!! GRATULUJĘĘĘĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Właczyłam komputer na chwile i warto bylo dla takiej nowiny!!!!! Bardo sie cieszę ;] I spadam do ogródka (musze sobie kupić jakieś super mocne rękawiczki do pracy w ogrodzie bo odebrałąm wyniki na toxo i okazało sie ze nie mam przeciwciał, w mordę....). Miłego dnia wszystkim życzę :)

:) Hej, Ana myślę ze śmiało możesz wyjść z Julką. Uważaj tylko zeby sie nie zgrzała i żeby jej nie przewiało, wiadomo, jak po chorobie :) U mnie też słonko :D Maja ma obiecane wesołe miasteczko ale nie wiem czy zasłuży. Śmieszna jest tak poza tym, ciagle chodzi i śpiewa alfabet albo liczy, muszę sie przyzwyczaić że dziecko mi dorośleje :D Aga, a mnie wcale nie żal tego półgłówka, tym bardziej że jak piszesz to nie jego pierwszy wybryk. Ale nie powinnam sie denerwować więc skończę komentowanie na tym, juz mnie nosi. Przepraszam, wolę wyjść na podwórko, pa pa

Alexia, ja też nic nie mam , buuu :(

Wiolu, Maja urodziła sie 11 stycznia 2004 :D Uciekam, korzystając z urlopu męża jedziemy kupić porządne żelazko bo nasze pamięta jeszcze moj ogólniak... Pozdrawiam!

Mam nadzieję, że poprawiając nikogo nie pominęłam ::) Chronologicznie łatwiej zorientować sie kto kiedy :) Aśka80, mam nadzieję że stres i łzy nie szkodzą, moja trzylatka niezle daje popalić :( Nos do góry!!! Pozdrawiam!

NICK....... WIEK...... OST. @ ......DŁ. CIĄŻY...... TERMIN Sylvanna.....32.......25.01..........10 tyg........25.10 / 1.11.07r bebolek20...20..........26.01.......11tyd.......02.11.07 Bunia_77.... 30...... 27.01...........7 tyg ........3.11.07r. Fufcia .......29.......25.01 .........10 tyg........27.10/ 3.11.07r. Carlaa.......31........01.02..........7tyg......... 4.11.07r. aśka80......27........30.01...........9tyg.........5.11. 07r< br /> Amelka77... 30....... 30.01........ 10 tyd ........6.11.07r. Wiola_75....32........29.01.........10 tyg........6.11.07r. Asiamal .....25 ........30.01........ 10 tyd....... 7.11.07r. petunia555...30.......31.01 ........9 tyd ........7.11.07r. Carolka2007 .25.......31.01........ 9 tyd...... ..7.11.07r. kasmo........28........28.01.........7 tyg.........8.11.07r. nikola22.....22...........4.02......................11.1 1.0 7 r. Shenen...... 31 ........05.02 ........10 tyd .......11.11.07r. Madzia_u ...29........ 08.02 ........6 tyd .......15.11.07r Aguuusia ....28........ 06.02 ........6 tyd .......16.11.07r Agusia 28 ...28 ........14.02........ 7 tyd .......20.11.07r. ozon..........31.........14.02 .......7tyd........ 21.11 .07r. Kalinka1985 .22 .......16.02 ........4 tyd .......23.11.07r. Niuuusia .....21........16.02.........4 tyd ......23.11.07r. e-linka........27.........16.02 .......7tyd........23.11 . 07r. Sara2 ........22........ 20.02.........7 tyd...... 27.11.07r. ssss...........21.........23.02........6tyg........30.11 .0 7r myszanka...27..........23.02........6 tyg.......30.11.07 r.

Franiu, piękne dziękuję. A ja na razie 80C albo 80 D ( w tym ciut luzu w miseczkach ale jeszcze wszystko przede mną :) to i tak więcej niż przy pierwszej ciąży więc nie wiem co by było gdybym tak miała 3 dzieci? :D

:) Hej! U mnie też słonecznie ale wieje mocny wiatr. Plus taki, ze pranie będzie schło :P Uciekam sprzątać bo porządkow przedświątecznych to już dawno nie widać, jest tak samo jak było przed :P Dymku, dostałam, dostałam - świateczne A w kwietniu u mnie zawsze dostatek okazji :) Uciekam, pa!

:) Wpadlam powiedzieć dobranoc i podziękować Anie i IzieF za życzenia Kochane jesteście, że pamiętałyście. Iza, ja kompletnie nie znam sie na wystrojach sal weselnych ale wydaje mi sie że kolory są ok, przecież będą tam jeszcze firanki, lustra na ścianch i inne różności więc wszystko będzie zupełnie inaczej sie komponować. A tak jak już przy salach jesteśmy - moj chrzestny ( raczej nie mamy ze sobą kontaktu od wielu lat) wybudowal dom weselny naprzeciwko cmentarza... doslownie 50 metrów............Brak mi słów na komentarz :( Jutro pooglądam resztę zdjec bo dzisiaj trochę nieobecna byłam :) a teraz ledwo siedzę. Dobranoc!!!

:) Cześć dziewczyny! Mnie dziś nie ma bo świętuję urodziny a poza tym mąż ma urlop do końca tygodnia więc komputer trochę sie kurzy :) Miśka! Czekam z niecierpliwością na wynik testu :) Nawet komputer odpalę jak wrocimy jutro z laboratorium (krew na toxo, wizytę mam we wtorek). Smutna lalu....co by Ci tu rzec, nie dziwię sie Twojemu spadkowi nastroju :( Nie rozmawialiście nigdy wcześniej o tym jak widzicie przyszłość? Kichowato wyszło, trzymam kciuki za przyspieszony kurs dojrzewania dla Twojego M i ślę Ci mnóstwo uśniechów :), myślę o Tobie bardzo ciepło, nie łam się!!!!!!!!!!!!! I na razie tyle, spadam spać (a gruba jestem bardzo, dwa rozmiary przytylam odkąd zaczeliśmy sie starać o to dziecko, najpierw siedziałam przed kompem w każdej wolnej chwili i rozpaczałam ze znowu nic obżerając się Marsami delight.....Potem drugi rozmiar sam z siebie doskoczyl (chociaż odkad jestem w ciąży jem zdecydowanie mniej i unikam słodyczy oraz komputera :))Mnie też przydałyby się ciążowe spodnie a i w pasy zamierzam wkrotce się zaopatrzyć :) I tym optymistycznym akcentem kończę, buziaki, pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie Dobranoc!

:) Ana, Ty paskudo - bardzo mokrego dnia - leje od rana!!! A my też już pooblewaliśmy sie \"jojami\" (spcjalnie sie w nie zaopatrzyliśmy żeby caly dom nie pływał) - Maja wniebowzięta. Jak Julka, lepiej trochę? Ana, Julkę zbiera na wymioty po wypiciu Lakcidu? Lakcid to osłonowy preparat przy antybiotyku i smaczny dosyć, co to za antybiotyk Jula dostała? Antybiotyk w zastrzykach ja zawsze dostawalam domięśniowo czyli w moj kochany tyleczek :( (zawsze chodziłam z sinym bo b. często chorowalam...) ale nie martw sie, na pewno będzie dobrze! Bardzo dziekuję za kartki, IzaF, dla Ciebie - wiesz za co :) A teraz już znikam bo nie chcę żeby mnie Maja zdybała przy komputerze w Święta, trzymajcie sie!

:) Wesołego Alleluja :) Buziaki dla wszystkich! PS.Smutna, poszłabym z Tobą wczoraj na tego browara (Karmi piłam :) i tak chciałam do kina, ale u mnie jest tylko jedno i było wczoraj zamknięte...

:) Kochane, Wesołego Alleluja! Niech te Swięta będą najpiękniejsze :)

:) Kochane, życzę Wam i Waszym najbliższym pięknych, radosnych i niosących nadzieję Świąt Wielkiej Nocy. Niech będą piękne :) Ana dziekuję bardzo za życzenia, u nas wszyscy zapomnieli o naszej rocznicy (a jakby nie było pierwsza okrągła taka, piąta)- z wyjątkiem tych, którzy najdalej - od mojej przyjaciółki mieszkającej w Paryżu dostaliśmy przez pocztę kwiatową piękny bukiet :) Aż sie wzięłam i wzruszyłam :) Kochane, już uciekam, przeczytałam po łebkach (życzenia zauważyłam :P) mam mnóstwo roboty! Dziwną mam naturę i zawsze wszystko zostawiam na ostatnią chwilę, więc pracy dziś huk, jeszcze zaraz biegniemy ze święconką.. Ana, a nie jedziecie do Twojej mamy? Będę o Tobie myślała :) U mnie też nie najlepiej, niby śnadanie uroczyste itd ale - obowiązkowo przy włączonym telewizorze i zaraz po podzieleniu sie jajkiem polewa się wódkę.... Jeszcze raz - Wesołego Alleluja!

:) Hej, dziewczyny nie przesadzajcie!!!!! Można jeśc to na co ma sie ochotę! (wiadomo że z umarem jeśli nie jest najzdrowsze- czyli np smażenina). Co do cytrusów - ani w tej ani w poprzedniej ciąży lekarze niczego takiego mi nie mówili, odradzają wręcz przyjmowanie syntetycznych witamin (moja pani doktor \"od Mai\" mówiła \"Witaminy są na rynku\" - tj. targu). A to że bawarka powoduje lepszą laktację to taka sama prawda jak to że objawy ciążowe świadczą o tym jakiej płci będzie dziecko - bzdura, zapytajcie lekarza. Sok z malin jak najbardziej można, nawet podczas przeziębienia :) Nie można natomiast pić naparu z liści malin i unikać wszelkich ziól (tj naparów a taką świeżą czy suszoną bazylię do woli). Najlepiej zapytajcie lekarza. Smutna - u mnie też wszystko bez zmian :) Dziewczyny, jak Wy sie wyrabiacie ze Świetami? Bo ja już trochę przytłoczona sie czuję. Pozwoliłam sobie włączyć komputer bo mała je kolację ale i tak nie zrobiłam jeszcze tego co sobie na dzisiaj zaplanowałam. Jutro nasza 5 rocznica ślubu ale dzień jak codzień będzie, nie wcisnę Majki mamie przed samymi świętami, szkoda... Dobra, nie smęcę, mała daje znaki że idziemy sie myć, to idziemy. Duża buzka!

:) Heh, Smutna lalu - \"grzeje i rozpiera\" :D:D:D Rzadko zagladam ale staram sie czytać regularnie. Maja daje mi popalić, już nie daję rady kiedy kończy się bunt trzylatka? Pewnie przekształca sie w jakiś bunt czterolatka a ten w bunt pięciolatka i tak aż sama nie zostanie mamą. A wtedy też ja jako \"mądra\" babcie będę wiedzieć wiecej i jeszcze róznica pokoleń...RATUNKU! Jakie to wszystko zaplątane :) Już nie mogę sie doczekać kiedy pójdzie do przedszkola, może trochę sie zmieni. Drugie małe jest narazie ok, nie męczy mnie zbytnio. Wizyta i usg dopiero 14 kwietnia ale jakaś taka pokorna sie w tej ciąży zrobiłam i czekam spokojnie. Mnik, skoro nie znasz terminu porodu to i karty ciąży Ci nie założyła? Chodzisz prywatnie czy państwowo? Ja już od dawna wszystkich specjalistów odwiedzam prywatnie bo nie mam sił do państwowej służby zdrowia. Ale i prywatnie może zdarzyć się coś takiego...Ja zawsze zadaję setke pytań (he, moj gin jest baaardzo cierpliwy). Jeśli czujesz że nie zainteresowała sie Tobą za bardzo, może warto pomyśleć o zmianie lekarza? Na pewno wszystko jest dobrze ale uspokoiłabyś się :) Lolu, fety nie wolno? Buuu, rany uwielbiam! Ostatnio jem i jem i nie mogę sie najeść. W ogole mało mi warzyw jakoś i mogłabym żywić sie wyłącznie nimi, (i wszystko doprawiam duużą ilościa soku z cytryny). A, i nigdy nie mogłam przełknąć soku z grejpfruta (takiego świeżo wyciskanego) a teraz to dla mnie nektar :) Co do wapnia - ponoć w dwóch plastrach żółtego sera jest go tyle ile w kilogramie twarogu i że owe 2 plasterki pokrywają dzienne zapotrzebowanie organizmu. To w ciąży zakładam że trzeba zjeść 3 :) Bo mleka piję dużo - smakuje mi. No i już musze kończyć, padam na twarz. Acha, jeszcze PELIKAN, serdecznie gratuluję [kwiat[!!!!!!!!!!!1 Ściskam Was wszystkie, pa!!!

Minimoniu kochana, bardzo, bardzo mi przykro :(.................... Trzymaj się

:) Hej Mam dzisiaj podly dzień ale wpadłam złożyć serdecznie życzenia urodzinowe Mnik. Kochana, spelnienia wszystkich marzeń!!!!!!!!!!!!!!! PS Ja też jestem Baranem :)

Wrr ja tylko na moment pojechałyśmy do d...a nie do miasta. Majka robiła mi takie cyrki zanim doszłyśmy do przystanku...Najpierw nie chciała przejść przez przejście, tj. weszla ale nie chciala zejść.Stanęła na środku i sie zapiera a samochody jadą...Dosżłyśmy jakoś do tego przystanku, wyła w niebogłosy a raczej piszczała. Przyjechal jeden autobus, drugi, trzeci czwarty.... uspokoiła sie na tyle że można było porozmawiać już ok, przeprasza, tak chce do miasta obiecuje że już hnie będzie.OK. Jedzie kolejny autobus - Maja ciągnie mnie w stronę ulicy bo ona koniecznie musi przejść przez ulicę aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Powiedziałam ze z wyjazdu nici i chciałam z nia pójść chociaż do sklepów z zabawkami i obuwniczych tych blisko - wyła, zapierała sie nogami i piszczała tak że myslałam że babcie laskami mnie zakatują tak mordercze spojrzenia mi rzucaly gdy ciągnęłam za soba biednego \"aniołka\". Oczywiście już prawie na starcie wiedziałam ze nigdzie nie dojdziemy w ten sposob i skierowałam sie w stronę domu - inną trasą. Całą drogę to samo, brałam ją pod pachę i szłam a ta darła sie jakby ją ktoś obdzierał ze skory. Jakoś dosżłam na podwórko, oczywiście nie chciała zostac. weszła ze mną do domu, weszłam na górę żeby jej nie zrobić krzywdy................................................. teraz spi. Wyła w domu jeszcze równo godzinę. Nie mam sił.

:) Z rana bo potem pewnie mnie nie będzie - jedziemy z Mają do miasta, chrześnica ma w sobotę urodziny (szóste!) zażyczyla sobie baletnicy (?) Maja obiecała że pomoże. Poza tym wiosna a my obie w zimowych butach biegamy więc koniecznie muszę kupić jakiekolwiek :( Ana76, jeszcze raz dziekuję za zdjecia, zgadłam jednak że Melania :D To Wy z Dymkiem w zmowie działacie, paskudy! :) Karolina.....jeśli możesz takie widoki codziennie mi serwować to i kota zapakuje do samochodu a nad morze pojadę! Maks faktycznie podobny Alexia, no jak możesz. Myślę o Tobie aż mi czacha dymi. Izaf, za tobą też zdążyłam sie stęsknić. Ucaluj Dominika. Pozdrawiam Was wszystkie (zbiorowo), trzymajcie kciuki zebym znalazła baletnice... PS.Ja tam chcialam kupic elementarz i wpisac piękną dedykację a do tego jakąś mała zabawkę ale dziadek mnie ubiegł :) Pa!

:) Anka, nie tłumacz się :D Ana76, witaj! Ja też jestem z 1976 :) Koniecznie prześlij zdjęcia dziewczynek, adresy jak pisała Anka chyba na drugiej stronie.