Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karolina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karolina

  1. zielony ptak to naturalne, że jak ktoś całe życie jedzie na węglach, to jak się przerzuci na tłuszcz, to go mdli. Ja chyba z miesiąc miewałam mdłości. Teraz już spokojnie potrafię zjeść tłustą makrelę, do tego surówka z oliwą z oliwek. Skoro się rzucałaś na węgle, to znaczy, że było za mało tłuszczu, a za dużo białka, ja np. jak zjem samo jajko to jeszcze bym coś słodkiego zjadła, natomiast jak zjem śledzia w oleju to jestem najedzona jak bąk. Być może masz duże wahania insuliny, to powoduje rzucanie się na słodkie, ja mam za duże wyrzuty insuliny, mi pomaga też l-karnityna z chromem pół godziny przed posiłkiem 3 razy dziennie, polecał ją Atkins. Ja nie muszę jeść chleba, makaronów, ryżu, ale jestem uzależniona od własnych wypieków, jestem czekoladoholikiem, tak naprawdę nie muszę tego jeść, bo na tej diecie insulina nie skacze, ale uzależnienie siedzi w mózgu. Tak więc jak jest impreza i zrobię słodkości, to wtedy jem. Następnego dnia jak nigdy nic wracam do diety.
  2. Gita ja też na tej diecie jestem optymistyczna jak nigdy mnie ruszyło na wadze, gdy ktoś mi tu doradził IF-y czyli post przerywany, są różne modele, ja staram się nie jeść od godziny 18 do 10 rano. A jak jem to są to 3 posiłki i nie jem, jeśli już jestem najedzona. Jem dużo ryb - śledzie w oleju, sardynki w oleju, wędzona makrela - mój organizm chyba potrzebuje, bo ciągle bym to jadła, a do surówek dodaje dużo oliwy z oliwek. Ale generalnie mi też waga wolno schodzi, z tym, że ja ważę 70 kg, to nie jest jakaś tragiczna waga, poza tym gdzieś czytałam, że kobiety na optymalnej chudną średnio 2 kg miesięcznie, dużo szybciej chudną faceci, mój mąż je więcej węgli niż ja np. makaron je w rosole, czy je owoce, a leci z wagi jak szalony.
  3. Gita, a od kiedy żywisz się jak my ? Moje żo schudła 78 kilo, od kiedy jest na coś a la optymalnym żywieniu nie przytyła ani trochę, więc nie myśl, że do śmierci będziesz walczyła z nadwagą, pomyśl inaczej, że dzięki takiemu żywieniu nie utyjesz i nie wywołasz u siebie szeregu groźnych chorób, które wynikają z jedzenia nadmiernej ilości węglowodanów.
  4. witam w ten nieciekawy listopadowy dzień ! dzisiaj waga pokazała 70 kg, ostatnio staram się trzymać IF od 18 do rana, jem tylko 3 razy dziennie. Na początku robiłam sama surówki, ale ciągle mi się sałata i kapusta marnowała, bo mój mąż nie jest jak to ona gada królikiem, żeby jeść trawę :-P, a ja nie dawałam rady tyle zjeść, więc teraz kupuję gotowe surówki, co 3-4 dni inna, może tam i jest trochę cukru, ale trudno, biorę do miseczki trochę takiej surówki, dodaję jak coś jeszcze mam z warzyw np. ogórka, paprykę czy kiszoną kapustę, wsypuję trochę pestek dyni, słonecznika, kilka orzechów i wlewam 3-4 łyżeczki oliwy z oliwek. Jem to do obiadu przeważnie. Moje żo Powiedz, jak ważyłaś prawie 130 kilo, to chyba Ci do głowy nie przyszło, że będziesz ważyła kiedyś 50 kg ? :-P Ja ciągle przymierzam moje przyciasne spódniczki i na oko to 5 kilo muszę schudnąć, jakbym schudła 8-10 kilo, to już by był jakiś cud. Nie jestem filigranowa czy drobnej kości, więc raczej dla mnie waga 50 kg jak ma moje żo wzrost też 164-165 cm byłby niemożliwy. Często piszecie, że po jakimś produkcie idzie wam cukier w kosmos. Wtedy niby jest wyrzucona w nadmiarze insulina. A co jak mi cukier tak mocno nie rośnie tylko trzustka wyrzuca niesamowitą ilość insuliny ? Ja po kawie ze śmietaną kremówką nie rzucam się na słodkie, ziemniaki czasem zjem utłuczone z masłem (polecali gdzieś na optymalnych) albo w zupie ugotowanej na żeberkach, boczku i ze śmietaną i po tym nie czuję, żeby mi insulina wywalała, bo inaczej bym zaraz miała hipo i żarła czekoladę ja na pewno mam coś nie tak po alkoholu, zaraz musze mieć czekolade pod ręką, ale od kiedy jem l-karnitynę to nie podjadam czekolady wcale
  5. Arizona to by się zgadzało, urodziłam się w 6 miesiącu ciąży, ważyłam kilogram :-P
  6. lela czasem lepiej w ciągu 7 miesięcy schudnąć 3 kilo, niż robić jak to ja kiedyś potrafiłam w ciągu kilku miesięcy wahania wagi 10 kg w górę i w dół.... takie akcje jak u mnie mają osoby, które są słabe psychicznie, emocjonalnie rozchwiane, tłuszcz powoduje, że nie rzucam się na słodkie, a przynajmniej nie tak często (np. zamiast codziennie jest to raz na miesiąc). ja od kiedy zaczęłam tu pisać nie schudłam dużo, ale nabrałam normalnego stosunku do jedzenia, to też jest ważne
  7. link mi nie przechodzi, to wklejam zawartość, to od Atkinsa Dlaczego nie chudnę? Trudności w chudnięciu , pomimo rygorystycznego stosowania diety, to inaczej op***ość metaboliczna. Do op***ości metabolicznej mogą przyczynić się: 1.nadmiar insuliny w organizmie i op***ość na insulinę, której towarzyszy zwykle wysoki poziom trójglicerydów, 2.zażywanie niektórych leków lub hormonów 3.niedoczynność tarczycy, 4.drożdżyca. ad 1.większość osób z hiperinsulinemią na diecie niskowęglowodanowej chudnie, ale nie wszyscy Dla nich właśnie dr Atkins proponuje suplementację L- karnityną, która pomaga spalic tłuszcz. Proponowane początkowo dawki to 3x dziennie po 500mg L-karnityny przed jedzeniem, a dawka maksymalna to 5000mg czyli 5 g w dawkach podzielonych, stosowana przed posiłkami. Inne suplementy pomocne w chudnięciu, to - koenzym Q10 ( nawet do 300mg dziennie) - chrom - kwas alfaliponowy - glutamina - fenyloalanina oraz połączenia inozytolu, choliny i metioniny ( najlepiej zasięgnąć rady lekarza w tej dziedzinie) ad.2 Leki, które spowalniają lub umożliwiają chudnięcie to: -estrogeny ( antykoncepcja, HTZ) -leki antdepresyjne -insulina i leki stymulujące insulinę -niesterydowe leki przeciwzapalne -sterydy -leki moczopędne -beta-blokery Należy podkreślić,że nie wolno odstawiać żadnych leków na własną rękę! ad.3 Tarczyca jest gruczołem, który reguluje tempo metabolizmu, w przypadku jej niedoczynności- tempo metabolizmu zostaje zwolnione, a objawami jej są- uczucie zimna, szorstkość skóry, wypadanie włosów, przybór wagi, spowolnienie mowy, zaparcia, depresja, podwyższony poziom cholesterolu we krwi. Wykrycie niedoczynności tarczycy polega na wykonaniu poziomu hormonów tarczycy we krwi,T3, T4 oraz hormonu produkowanego przez przysadkę mózgową -TSH. Przyczyn niedoczynności tarczycy może byc wiele, dlatego warto najpierw zasięgnąć porady swojego lekarza. ad.4 drożdżyca- czyli infekcja spowodowana przez drożdże Candida albicans, które w fizjologicznych warunkach zamieszkują nasz organizm w niewielkich ilościach ( w pochwie, w przewodzie pokarmowym).W warunkach zaburzonej homeostazy( np. antybiotykoterapia) drożdże zaczynają się nadmiernie rozwijać. Co prócz antybiotyków może spowodować nadmierny rozwój drożdży? -dieta bogata w cukier i wysokooczyszczone węglowodany -środki antykoncepcyjne -sterydy nadnerczowe( prednizon) -narażenie na ciągły stres -wspomniane wcześniej antybiotyki - inne czynniki obniżające odp***ość organizmu. Objawy drożdżycy są różnorodne, dotyczą całego organizmu lub tylko konkretnego narządu dotkniętego infekcją- diagnoza i leczenie należy do lekarza.
  8. Też mi się spodobał ten artykuł, ja bardzo dużo przekopuję internet w poszukiwaniu informacji, innych punktów widzenia. Ja jestem właśnie osobą, która ma wysoką insulinę, a cukier nie jest taki zły, raczej jak zjem dużo węgli to mam mega hipoglikemię, wysokich cukrów nie miewam. Niestety jestem z angielskim na bakier, więc tylko po polsku, ale zawsze coś znajdę. Odstawiłam anty i odstawiłam metforminę. I po jednym i po drugim czułam się bardzo źle. Od niedawna zażywam za to L-karnitynę z chromem, tak jak zalecał Atkins osobom z hiperinsulinemią.
  9. http://dieta.tvtom.pl/insulina-i-jej-wplyw-na-metabolizm/ bardzo polecam to poczytać, póki co przeleciałam, długie jest, ale jeszcze do tego wrócę
  10. dzięki Arizona, mnie jeszcze daleko do ideału, no ale staram się !
  11. nie wszystkim się podoba co pisze Arizona, OK, ale proszę się tu wzajemnie nie obrażać, w rzeczywistości ludzie nie mają takiego tupetu, a w internecie to ładnie tak żółć wylewać ?
  12. mam hiperinsulinemię, wiem, że przy tym problemie organizm ma niedobory magnezu, kupiłam sobie magnez, ponadto piję multiwitaminę, bo pomyślałam, że organizmowi brakuje magnezu (jest w czekoladzie), ale i tak się rzucam.....po czekoladzie normalnie się wypróżniam, bez czekolady mam luźne stolce często ( chyba mam drażliwe jelito - wieloletnie problemy).
  13. wiesz co Arizona Ja całe życie jak się rzucałam na węglowodany to miałam potem potworne wyrzuty sumienia. Z wszystkiego mogę zrezygnować, ale czekolada (już nawet nie musi być mleczna, ostatnio gorzka mi bardziej smakuje) no właśnie ta czekolada to coś bez czego nie potrafię żyć. Siedzi mi w głowie, pomimo iż od 2 miesięcy staram się żywić optymalnie, ale co jakiś czas wieczorem potrafię taką tabliczkę otworzyć i przynajmniej połowę opędzlować. Chwilę się delektuję, jak piszesz, ale nie jest to świadome delektowanie się, bo świadomie to ja zjadam drabinkę, a nie 3/4 tabliczki. Świadomie nie jem chleba, makaronów, ziemniaki rzadko i tylko z masłem lub w mieszance warzywnej. Nie jem wafelków, cukierków, chipsów, ciasto okazjonalnie i tylko wtedy gdy to ja upiekę, kupnego nie ruszę. I nie stanowi to dla mnie żadnego problemu. Poza tą czekoladą.... A Ty co namiętnie z węgli lubisz ?
  14. Ari wróć ! Ja dziś zrobiłam barszcz biały na własnym zakwasie. Wywar ugotowany na tłustych żeberkach, dużej biodrówce, do tego wkroiłam boczek wędzony, oczywiście włoszczyzna, na koniec śmietana 18 %. Na talerzu 1 jajko, 1 biała kiełbasa, 1 żeberko, zalane barszczem, nałożyłam sobie niewiele, a ciężko było zjeść, sycące niesamowicie. Niby typowo optymalne danie, ale zastanawia mnie ten zakwas. Robi się go z mąki, zalewa się wodą i czeka kilka dni. Tej mąki już oczywiście do zupy nie wlewałam, tylko zakwas. Co o tym sądzicie ?
  15. oczywiście waŻyłam :-P aha ja mam 164/165 cm wzrostu
  16. hejka Kochane co za beznadziejny dzień dzisiaj, normalnie śpię !! waga u mnie między 70-71, odstawiłam pigułki antykoncepcyjne (zdążyłam zjeść 2 z kolejnego opakowania i stwierdziłam, że ważę 2 kg więcej, a moje libido jest zerowe), niestety po odstawieniu dostałam po raz drugi okres, ale teraz ma się już ku końcówce i zobaczymy jak mój organizm sobie poradzi ze spalaniem sadełka bez pigułek anty. U mnie bardzo wolno idzie spalanie sadła, ale jak dla mnie stabilna waga przez długi okres czasu to dobry objaw, ostatnie lata miałam wahania 68-80, wyobraźcie sobie jak się czułam psychicznie, ciągłe niedojadanie tego co bym chciała, obiecywanie, że od jutra, jak mi nie wyszło, euforia i wyrzuty sumienia, 4 rozmiary ciuchów w szafie, koszmar. Jednego dnia warzyłam 70 kg, za tydzień już 74. Faktycznie teraz ciągnie mnie do tłuszczu, wiem, że jak go zjem będę miała na kilka godzin spokój z jedzeniem, żadnego ssania, napadu, po prostu święty spokój z jedzeniem i spokojna psychika. Kocham ostatnio śledzie w oleju. Ile macie wzrostu Kochane ? Czytam któreś z Was, że marzycie o 65, moje żo waży 50. Ale inaczej taka waga wygląda u laski, która ma 158, 165, a jeszcze inaczej u modelki 175 cm :-). Ja najmniej w życiu ważyłam 65 kilo, najwięcej 100 kg. Przy 65 kilo wyglądałam ładnie, dużo wtedy ćwiczyłam i byłam nawet jędrna, ale pamiętam, że mi było jakieś 5 kg za dużo. Teraz niestety mam chory kręgosłup i choć kupiłam sobie zestaw płyt dvd do ćwiczeń, to ostatni atak korzonków nie zachęca mnie do rozpoczęcia ćwiczeń. Buziaki
  17. Karo Ari zna świetnie teorię, a to, że nie zawsze potrafiła ją w praktyce zastosować jest niestety normalne, człowiek błądzi i nawraca się, a potem sam nie wie czemu zbłądził....najważniejsze, żeby z powrotem wrócić na dobre tory i się nie poddawać. Ja sama ważyłam kiedyś 100 kilo, teraz ważę 70 kilo, na pewno robię masę błędów, jak mam ciasto nie mogę się pohamować, bo to moje uzależnienie, ale się staram. Wg mnie Ari jest super babka, mimo iż jej osobiście nie znam i nie zgadzam się z Twoją krytyką, krytyka ma sens jeśli jest konstruktywna, a Ty to tak napisałaś, żeby ją załamać i zdemotywować i to celowo.
  18. Besta z buraka robi się cukier, ja bym buraka w ogóle nie piła, marchew jak najbardziej, ale to moje zdanie
  19. gość, wytrzymujesz na diecie max. 3 dni, bo jesz za mało tłuszczu, też tak miałam, bo wszystko co jadłam było bez tłuszczu, a jak jesz za mało tłuszczu, to Ci się włącza głód na węglowodany. Ja jak zjadłam dziś np. surówkę z dodatkiem oliwy z oliwek i 2 płaty śledzia w oleju to na parę ładnych godzin w ogóle nie myślałam o jedzeniu
  20. przyzwyczaiłam się już do Was :-) przyzwyczaiłam się do diety, a właściwie do stylu żywienia dobrego na całe życie, robię sobie różne surówki z tego co mam w lodówce, dorzucam orzechy, oliwę z oliwek i mam węgle, które jem do posiłków. Nie boli mnie brak chleba, tak szczerze to jestem zdziwiona tym faktem. Mam ostatnio fazę na ryby, ciągle jem śledzie w oleju, sardynki w oleju, makrelę wędzoną, strasznie mi smakują. A nigdy ,,rybna,, nie byłam ! Ale nie zawsze idzie mi niejedzenie od 18, czasem bez problemu daję radę do rana, a czasem jak mnie tak okropnie ssie koło 20 to musze zjeść, bo wiem, że z głodu nie zasnę. Dziś np. jadłam po 17 ostatni raz i teraz mnie nie ssie, jest OK. Kolorowych snów !
  21. witam drogie koleżanki kolejnego dnia ! U mnie wczoraj kolejna impreza, wypiłam odrobinę alkoholu, jakiś ziołowy likier, było canelloni z mięsem mielonym, makaron twardy, o tyle dobrze, poza tym jadłam sałatkę z brokułów i sera feta w sosie czosnkowym z płatkami migdałowymi, pycha i dozwolone dla mnie :-) gospodyni o mało się nie obraziła, że nie zjadłam torta, był z cukierni, nie powiem zjadłabym, ale nie mogę wiecznie robić odstępstw na każdej imprezie, a gospodarze tego nie rozumieją :-( to wszystko przed 18, więc długi IF dziś do rana zakończony sukcesem. Pozdrawiam !
  22. moje żo masz rację, wszyscy mamy tutaj zaleczone bądź jeszcze nie do końca zaburzenia odżywiania znam dziewczynę, która chorobliwie jadła, ważyła już gdzieś 150 kg, zrobili jej operację skrócenia przewodu pokarmowego, teraz waży 60 kg/175 cm wzrostu i ciągle coś jej nie pasuje, jest tak piękna, tak atrakcyjna, a ciągle myśli jak by tu schudnąć 10 kilo, zmienia ciągle fryzury i makijaże i nie widzę, by siebie akceptowała, jak dla mnie to potrzebny by był psycholog.... ja nie jestem taka ładna, zgrabna i szczupła jak ona, ale potrafię się sobie podobać, pomimo niedoskonałości. A odnośnie zmiany smaków to mnie też smakuje teraz gorzka czekolada, kupuję różne, kiedyś omijałam ją naokoło :-P
  23. Arizona, wyniki robiłam w maju, w szpitalu, wtedy miałam straszną huśtawkę insulinową, ale żarłam wiecznie mączne i słodkie, wprowadzałam się w hipoglikemię. Mam hiperinsulienemię, poza tym miałam za wysokie androgeny, miałam za wysokie tsh, ale po metforminie mi spadło.....wszystkie parametry tarczycowe z usg włącznie - ok, tylko tsh miałam ponad 3, po miesiącu brania metforminy miałam 1. Potem odstawiłam metforminę, bo stwierdziłam, że będę potrafiła dietą opanować te wyrzuty insulinowe, zresztą od metforminy ciągle zwracałam. Pigułki anty były na obniżenie androgenów, biorę je od lipca. PCO nie mam. Ale niby u mnie źle pracują jajniki, stąd te androgeny za wysokie, to też niby ma wpływ na trzustkę i wywalanie insuliny. Zastanawiam się, czy to wszystko w jakiś sposób nie wynikło ze złej diety. Lekarze to konowały, wydałam na nich tyle kasy i rzadko kiedy dowiedziałam się czegoś konkretnego.
  24. Dziewczyny, czytałam na jakimś temacie Atkinsa, że estrogeny zawarte w pigułkach antykoncepcyjnych spowalniają lub uniemożliwiają chudnięcie....podejrzewam, że źle reaguję wagowo na tabsy, po przerwie 7 dniowej zaczęłam kolejne opakowanie i od razu prawie 2 kg więcej na wadze, ciasne pierścionki...masakra ! niby to woda, ale może też blokują u mnie pozbywanie się sadełka ? Poważnie rozważam odstawienie na miesiąc, dwa, żeby sprawdzić, czy będę chudła. Dodam, że zaczęłam brać tabsy, bo miałam za wysokie androgeny, krwotoczne miesiączki, na to mi pomogły. Macie takie doświadczenia ?
  25. omlet z 6 jaj a sniadanie na pol kostki masla, pol swiniaka na obiad a na kolacje paczke orzechów wybacz, ale nie zauważyłam, by ktoś tutaj tak jadał !
×