Karolina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Karolina
-
Molly -----> no jasne, że kupowałam kosmetyki kradzione, one się niczym nie różnią za wyjątkiem ceny, jak mogę mieć podkład za 25 zł to nie kupię tego samego w sklepie za 50, ja może nie stosuję za dużo podkładów, ale moja 30 -letnia siostra regularnie co miesiąc kupuje tam podkład i ani razu się nie sparzyła, poza tym kupiłam np. cienie bourjois fioletowe 3 - odcienie za 25 zł, w sklepie dałabym 50. Ale to też zależy jakie stoisko, jeśli są to kosmetyki dobrych firm - bourjois, loreal - to tak, jeśli jakieś podróby w ogóle nie znane i nie wiadomo skąd - to nie. A perfumy???? Z tego co wiem, siostra kupiła Gabriela Sabatini za połowę ceny, tak samo mój ojciec Naomi Campbell - i to nie są podróbki, choć nie przecze - na pewno takie sprzedają.
-
Do Angela - jest sklep na Manhattanie - blisko tych straganów z kradzionymi kosmetykami , naprzeciwko jest warzywniak, tam są wszystkie kosmetyki tej firmy, same cienie widziałam też na straganach koło Carrefoura
-
Dziewczyny, ja nie wiem, czy to może ja jestem zacofana w obecnej modzie, ale według mnie takie zestawienia nie pasują 1 moja mama cała na niebiesko i do tego zielone cienie, na odwrót moja ciocia cała na zielono - no i niebieskie cienie i tusz....... 2 widziałam dzisiaj w mieście kobietę w czerwonej kurtce, to tego miała super fioletowe powieki 3 do fioletowych cieni krwisto czerwona pomadka 4 albo czerwona bluzka i fioletowa spódniczka Co o tym sądzicie, bo dla mnie to bezguście, tandeta wręcz, a co Wy o tym sądzicie????
-
Do Mgielka -------> a jaki podkład ty moesz polecić????Po którym Ty się nie świecisz????
-
kaśkaa --------> który to krem Neutrogeny stosowałaś??
-
Pegy - poszukaj w Maczku (koło Medicusa) , kupuję tam większość kosmetyków, powinien być, mają tam prawie wszystko Rewelacyjne jest Łagodzące mleczko do demakijażu Garnier z wyciągiem z róży - cena 11 zł - w ogóle nie szczypie w oczki, wcześniej miałam mleczko z kuracji dotleniającej Sorai - ten szczypał :-( Kupiłam też krem z zimowej serii Kolastyny - ten do wrażliwej cery - konsystencja identyczna jak zwykły Nivea w niebieskim pojemniczku, czyli gęsta , trudna do rozsmarowania, błyszczę się cała :-( Ale po 10 min. zmywam tonikiem buźkę i jest dobrze nawilżona, co jest najważniejsze, dlatego ostatecznie stawiam na plus.
-
Do Sythetic Girl------------> Jedyny trwały błyszczyk jaki kogę ci polecić to Shiny Lips Bell ale tylko nr 36 - jest to błyszczyk bezbarwny ze srebrnym brokatem, ten brokat trzyma się na ustach nawet 5 godzin , ja używam go kiedy maluję mocno oczka na fioletowo i pomadka na ustach spowodowałaby efekt starej babci :-) Błyszczyk kosztuje 8 lub 9 zł w zależności od sklepu, to jest seria sylwestrowa a więc limitowana, błyszczyk ładnie pachnie - jak guma balonowa, piszę tylko nr 36, bo mam też inny numer - z czerwonym brokatem i jest o niebo gorszy :-( Poza tym miałam wiele błyszczyków - Avon, Gosh, Eveline, Lumene, Inglot, Maybelline, Loreal - i tylko o tym Bella mogę powiedzieć , że jest trwały.........no może nie tak dosłownie.....to przecież błyszczyk :-) Ale polecam Niestety podkładu już nie mogę ci doradzić. Z reguły podkłady z niskiej półki to buble :-(
-
do noa-------> tak ładnie kryje, mam sporo zaskórników, ale nie robi maski , jak np. facefinity - tu było widać , że coś mam na twarzy ( moja ocena) , w ogóle tego podkładu na buzi nie widać :-)
-
Twój Styl
-
Co jest - nie ma mojej wypowiedzi!!!!!!!!!
-
-------->Asiulek 22 - ja kupiłam ostatnio tusz Pupa Extremeyes - według mnie największą zaletą tego tuszu jest to, że nie powoduje sklejania rzęs - ja mam rzęsy gęste i na kilometr ( jak mi powiedziała wizażystka :-) ) mimo to ciągle mi mało :-) ..........nie mam wprawnej ręki, tym tuszem świetnie mi się udaje umalować oko, bez katastrofy, poza tym pogrubia i wydłuża i podkręca- mnie odpowiada. Łatwo zmyć zwykłym mleczkiem, mi się nie rozmazuje, ale zastrzegam, że to sprawa indywidualna. Kosztuje 60 zł. Tu na forum 2 osoby kupiły tusz Pupy - Intensifier ( starsza wersja ), jedna nie była zadowolona, stwierdziła,że Loreall Lash Architect jest lepszy ( ogólnie oceniany na tym forum źle) ----tak więc maskara do oczu to sprawa indywidualna . Ja osobiście nie lubię maskar Loreala - moje rzęsy skleja, poza tym się osypują. Aha ten tusz Pupa ma też piękną czerwoną oprawkę jak cacko :-) Z innych tuszy, których używałam polecam Maybelline Lash Expansion -też pogrubia, podkręca i wydłuża, kosztuje 30 zł, mi się nie osypywał, miałam 2 x wersję niewodoodporną i raz wododporną ( to drugą odradzam - zmyć tego paskudztwa niczym nie mogłam ( dla niektórych to zaleta - to moje odczucie) poza tym zapach maskary mnie zniechęcał do torturowania tym moich rzęs :-( Dzisiaj w gazecie znalazłam próbkę nowego podkładu Adapt Max Factora - kolor 70 natural. Otworzyłam saszetkę i stwierdziłam, że jest zbyt ciemny dla mojej jasnej karnacji, ale wypróbowałam , żeby ocenić jakość. Samo rozsmarowywanie było super przyjemne - jakbym miekkim puszkiem po buzi jeździła. W momencie rozsmarowywania kolor był za ciemny. Potem poszłam zrobić herbatę, potem wróciłam do lustra i padłam.....bo kolor podkładu idealnie dopasował się do mojej buzi :-) W ogóle nic nie wiedać, buźka ładna zmatowiona, niedoskonałości przykryte.....potem nałozyłam jeszcze odrobinę na rękę i rzeczywiście na mojej ręce stopniowo ciemny kolor stopniowo rozjaniał się......niesamowite to teraz rzeczy wymyslają hihi POZDRAWIAM GORĄCO :-)
-
Ja nie mam Pupa Intensifier, ja mam EXTREMEYES, to nowsza wersja, wcale nie gęsta...........nie wiem jak bardzo te tusze się różnią , może rzeczywiście kupiłaś stary......... przepłaciłaś, ja zapłaciłam 60 zł.
-
Wszystkie pomadki Nivea są strasznie twarde - to znaczy te ochronne
-
Dzięki Dori, tylko mam jeszcze jedno pytanie : potrzebuję silnie nawilżający krem: z różnych źródeł wynalazłam takie jak: Nanobase, Iwostin, Physiogel ( wyszedł ostatnio) , czy mozęsz mi któryś polecić??? I nie obrażaj się proszę na mnie, że jestem taka namolna......
-
Dori - jesteś kosmetyczką - czy mogłabys mi zatem doradzić , bo mam problem???? Mam cerę bardzo przesuszoną ( w ciągu ostatnich 2 lat tak się stało) a do tego przetłuszcza mi się bardzo w strefie T, żadne kremy nawilżające nie pomagają - ostatnio stosowałam Octopirox z apteki, poza tym buzia jest naczynkowa - jest cała czerwona - wygląda to jakbym miała cały czas stan podgorączkowy i na dodatek miliard zaskórników - oczyszczałam twarz wielokrotnie u kosmetyczki - efekt utrzymywał się tydzień - kosmetyczka ( obojętnie gdzie bym nie poszła) usuwała mi zaskórniki zawsze w ten sposób jaki ty krytykujesz - a więc do bólu, przebijała mi igłą, buzię miałam długo spuchniętą nie mogłam się potem dotknąć, rany źle sie goiły. ale inaczej się nie dało............Mam 19 lat - moja cera jest zszarzała, ziemista - co mogę zrobić??? Błagam pomóż
-
Dori - jesteś kosmetyczką - czy mogłabys mi zatem doradzić , bo mam problem???? Mam cerę bardzo przesuszoną ( w ciągu ostatnich 2 lat tak się stało) a do tego przetłuszcza mi się bardzo w strefie T, żadne kremy nawilżające nie pomagają - ostatnio stosowałam Octopirox z apteki, poza tym buzia jest naczynkowa - jest cała czerwona - wygląda to jakbym miała cały czas stan podgorączkowy i na dodatek miliard zaskórników - oczyszczałam twarz wielokrotnie u kosmetyczki - efekt utrzymywał się tydzień - kosmetyczka ( obojętnie gdzie bym nie poszła) usuwała mi zaskórniki zawsze w ten sposób jaki ty krytykujesz - a więc do bólu, przebijała mi igłą, buzię miałam długo spuchniętą nie mogłam się potem dotknąć, rany źle sie goiły. ale inaczej się nie dało............Mam 19 lat - moja cera jest zszarzała, ziemista - co mogę zrobić??? Błagam pomóż
-
To chyba zależy od gęstości rzęs, bo ja mam gęste i Lash Architect mi skleja
-
kupiłam tusz PUPA - ten nowszy EXTREME - czerwone piękne opakowanie - i jedno tylko słowo SUUUUUUPER - efekt sztucznych rzęs, zero sklejenia. A opakowanie to po prostu cudo dla oczu - takie eleganckie :-) hihi opakowanie wychwalam........durna jestem, ale naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Zapłaciłam równo 60 zł.
-
ja jestem zawiedziona dosłownie wszystkimi maskarami LOREALA - badziewia...........niewarte ceny o fuuuuuuuuj !!!!!!
-
Doradźcie proszę dobrą kredkę do oczu - czarną i fioletową - miałam już Rimmel Exaggerate chyba 6 razy i mam ochotę wypróbować czegoś nowego.
-
A co sądzicie o maseczkach nawilżających z Avonu - aloesowej i z mlekiem i miodem????? Bo mam dylemat czy kupić - nawilżają???? Naprawdę nikt nie zna dobrych brązowych cieni??
-
Jestem bardzo niezadowolona z cienia Avon z iskierkami Bronze - cień ma bardzo suchą ( według mnie ) konsystencję, żadnej delikatności, ciężko się aplikuje, kolor też mi nie podpadł, ale to już nie jest jego wina, po prostu źle dobrałam - jest za jasny - mam ostre rysy i wyglądam jakbym się beżami pomalowała czyli jak trup Nie jestem zadowolona też z cienia Loreal kolor Appeal - czekolada - jakość tragiczna - w ogóle się nie trzyma lepsze stokroć już są cienie Ruby Rose, nawet na bazie Art Deco efekt mizerny, w załamaniu powiek bardzo trudno równo rozprowadzić, kolor tez za ciemny wybrałam :-( W zeszłym roku te cienie Color Appeal z serii zimowej kosztowały 40 zł w tym roku tylko 25, juz wiem czemu taka obniżka.........Ja na tych cieniach juz raz się przejechałam, kupiłam kiedyś zielono - pistacjowe, oddałam mamie - ta o dziwo jest zadowolona..................Durna jestem, ze znowu się na nie skusiłam Proszę bardzo poleććie mi jakieś brązowe cienie, nie za jasne nie za ciemne, najlepiej żeby było ich kilka - lubię mieszać kolory na powiece, bardzo podoba mi się kolor czekoladowy, ale nie umiem znaleźć - cena też niezbyt wysoka - tak do 40 zł- Ruby Rose już mam, ale tam są złote, brązowych nie ma
-
Od kilku miesięcy szukałam pomadki do fioletowych cieni, bardzo lubię mocno podkreślać oczy tymi właśnie cieniami + kreska+ tusz - efekt mocny, super, ale pomadki jakoś nie mogłam dobrać, wyglądałam zawsze jak przemalowana lalka barbie, wszelkie różowe powodowały efekt lalki barbie, a filetowe i wiśniowe - trupa, a błyszczyki to nie to........kupiłam ostatnio świetną do tych cieni pomadkę Manhattanu AQUA PEARLS kolor 108 - kolorek nieokreślony, ani fiolet, ani śliwka - do cieni pasuje, tworzy na ustach delikatną, dającą efekt jak błyszczyk ale trwalszą wartwę, z mocnymi oczami daje efekt zrównoważony, no i nie mam trupich lub jak wampir ust, pomadka jest półprzezroczysta, lśni jak woda, ma drobinki, jakby ktoś miał ten sam problem co ja to polecam - kosztuje w Rosmmanie niecałe 19 zł - promocja
-
Dzięki za odzew w sprawie orientalnych perfum..........wyruszam na poszukiwania:-)
-
Bardzo podobają mi się ciężkie, orientalne perfumy.....czy znacie jakieś takie???? Ale kwota góra 150 zł