Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karolina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karolina

  1. dziewczynki robicie podstawowy błąd, za bardzo się staracie i za bardzo wam zależy. To siedzi w psychice, im mocniej liczycie, mierzycie, sprawdzacie, tym trudniej zajść, rozmawiałam z koleżanką, mowiła, że rok się starała, ryczała po nocach, kiedy połozyła laskę na tym - zaszła, moj przykład - pojechałam na wczasy, wg mnie po owulacji, pełen relaks, pełna przyjemność, seks, basen, sauna, jacuzi. Tak trzeba :-) a hormony mam wszystkie nie teges do lekarza za 2 tyg dopiero w 7 tyg.
  2. dziewczyny mnie kiedy nie wiedziałam, że jestem w ciąży kłuły jajniki i miałam skurcz w miejscu pęcherza, ponadto miałam bolesne piersi, co na wiele czasu mi przeszło (rok ?) jak brałam progesteron od 16-25 dc to gdzieś pod koniec miałam plamienie lekkie, ale tylko na papierze, nie przeszło na majtki to mogła być implantacja....cóż nie zwróciłam na to uwagi, bo to tej pory jak mi brakowało progesteronu to plamienia miałam już zaraz od połowy cyklu do miesiączki, więc uznałam, że kiepsko sobie radzi ten pogesteron, ponadto 2 razy w czasie brania tego progesteronu (16-25 dc) miałam mega nudności i musiałam szybko otworzyć okno podsumowując jestem trochę tępa :-P bo nic nie dało mi do myslenia, objawy jak na miesiączkę, ale nie do końca no i jednak najlepiej się zachodzi jak się w ogole o tym nie mysli :-) powodzenia :-)
  3. nutti jednak każdy z nas jest inny ja mając 164 cm wzrostu przy wadze 65 kg może wejdę w 40 na dole (góra szczuplejsza)
  4. oj lekarze nam niepotrzebni ! sama straciłam kupę kasy na latanie po ,,specjalistach,, jakoś nie ozdrowiałam kiedyś trafiłam do szpitala po 3 tygodniach, a powinnam od razu, no ale lekarz konował nie zauważył tego co oczywiste ! sorry, ale ja lekarzy coraz częściej omijam naokoło :-P
  5. a w sumie to dlaczego przy chromie trzeba dojadać żelazo, cynk i wit. C ? Faktycznie, zawsze miałam niskie ciśnienie, np. 90/60 :-P to teraz aż boję się sprawdzić nutti a Ty ile masz wzrostu ?
  6. Zastanawiam się nad suplementacją, nie bardzo mi się chce kupować osobno cynk, żelazo, witaminę C....już i tak mam l-karnitynę i chrom. Wolałabym coś w jednej pigułce, czy to ma sens ? Witaminy typu centrum są wielkie do przełknięcia :-(, ostatnio miałam multiwitaminę do picia, takie coś lubię najbardziej, ale tam są substancje słodzące :-( jestem dziś bez ikry, normalnie mi słabo, nie mam pojęcia czemu.
  7. Mirtha ja całe życie podejrzewałam tarczycę, okazało się, że to problemy cukrowo-insulinowe, objawy są podobne do niedoczynności tarczycy, mogą mylić cukier na czczo to za mało, ja raz miałam dobrze, raz był za niski ! mi robili badania hormonalne w szpitalu, w tym krzywą cukrowo - insulinową, to trwa 2 h, bada się cukier i insulinę na czczo, po 1 h, po 2 h, dopiero wtedy można coś powiedzieć..... u mnie insulina po 1 h rośnie 10 krotnie, a powinna maksymalnie 5 razy. Cóż mam za swoje, sama jestem sobie winna. Koleżanka znalazła laboratorium, gdzie zrobili jej tą 3 punktową krzywą (tak to się nazywa), ale trzeba mieć skierowanie od lekarza.
  8. Arizona, moje żo ja nie znam angielskiego :-( powiedzcie mi to kiedy ten chrom działa, po jakim czasie ? Przeczytałam, że konieczna jest suplementacja cynkiem i żelazem, czy może być to multiwitamina ? mirtha, ja też jestem taką osobą, co się obżerała, może nie fast foodami, ale cukrem i mąką na potęgę. Na tym żywieniu daję sobie radę z pohamowaniem kompulsów, mało tego jak mam nałożony posiłek na talerz to przeważnie nie mogę zjeść do końca. Koniecznie zrób sobie krzywą cukrowo - insulinową, ale od razu mówię, że nie każde laboratorium to robi, myślę, że po 10 latach takiego żywienia mogłaś się nabawić problemów z insuliną - isnulinooporności albo hiperinsulinemii, to drugie ja posiadam, a to stan przedcukrzycowy, tak więc trzeba zapobiec cukrzycy, póki jeszcze można. Ja osobiście jem chrom i karnitynę i mi pomagają, wcześniej miałam od lekarza metforminę, ale to lek dla cukrzyków, bardzo inwazyjny i podobno uszkadza trzustkę, więc odstawiłam, poza tym rzygałam ciągle po tym. Ja dziś na śniadanie zjadłam pół wędzonej makreli plus porcja surówki z 2 łyżeczkami oliwy z oliwek, pestkami, pistacjami i słonecznikiem, oczywiście nie dojadłam. Mój mąż też jest ze mną na LCHF, ma efekty, lepsze niż ja przy większych odstępstwach, ale on jest zdrów jak ryba, tylko ta nadwaga u niego jest duża. Życzę miłego dzionka !
  9. Insa, dziękuję Arizona, rety ale to aż 1000 mikrogram na dobę !
  10. Poza tym nie zamierzam słuchać swojego organizmu, bo doprowadzę się jak moje żo z powrotem do tragedii, ja mam zaburzenia odżywiania, mogłabym się w nocy nażreć na amen, to w mózgu siedzi nawet na najlepszym odżywianiu.....uważam, że jedzenie w nocy jest beee, bo w nocy organizm i narządy mają się regenerować, spać, a nie trawić jedzenie. Nie podoba też mi się za częste jedzenie, potem organizm ciągle jest głodny, ciągle bym coś wciągnęła, a się przyzwyczaiłam przez ostatnie lata ciągle coś jeść :-( trzustka ciągle jest pobudzana, soki trawienne wiecznie mają robotę, teraz staram się jeść 3 razy dziennie. A w nocy nie codziennie mnie ssie z głodu, czasem daję radę baz problemu, czasem nie daję rady wcale :-p a od zeszłego roku to schudłam, skracałam sobie płaszcz i jest znowu za długi, zamiatam nim schody, jak jeszcze schudnę to trzeba będzie znowu go podciąć. dla mnie ważniejsze niż utrata wagi jest stabilizacja, bo co to za przyjemność schudnąć 10 kilo i zaraz nadrobić, w bardzo krótkim czasie, wystarczyło mi świąteczne jedzenie.....masakra ! A od kiedy jestem na LCHF w sumie nie mam już tego problemu.
  11. tzn. moje żo to pisała, ja wkleiłam jeszcze raz :-)
  12. tzn. moje żo to pisała, ja wkleiłam jeszcze raz :-)
  13. hejka nie przekonuje mnie jedzenie w nocy, gdzieś czytałam, że trzustka od 21 nie pracuje i zmuszanie jej do pracy w nocy to nic dobrego ja muszę mieć IF-y, muszę się trochę przegłodzić, inaczej nie chudnę, nawet na Dukanie kiedyś ograniczałam jedzenie na mnie nawet lepiej działa IF, niż jedzenie optymalne zamiast węgli. Jeśli zjem na śniadanie coś zakazanego, a od 18 mam IF to i tak schudnę, co nie znaczy, że moja trzustka będzie zadowolona. Kiedyś byłam na diecie 8 h, czyli okna jem, nie jem, jadłam tylko 8 godzin, ale raczej niezdrowo i trochę zleciałam na wadze. moje żo przypomnij mi, jaka jest lecznicza dawka w insulinooporności i cukrzycy, a jaką Ty stosujesz, nie mogę tego znaleźć. Ja mam tak l-karnityna z chromem i argininą i ornityną gdzie 3 tabletki do ssania przed posiłkami głównymi chrom 240 mikrogram karnityna 900 mg ornityna 90 mg arginina 60 mg do tego dokupiłam sam chrom jedna tabletka na dobę ma 200 mikrogram razem by mi dało 440 mikrogram, dlatego szukam jaka jest da dawka zalecana lecznicza, gdzieś to pisałaś, szukam :-)
  14. hejka Kochane wydaje mi się, że chyba trochę utyłam, boję się zważyć :-( nie daję rady z długim IF-em, zima mnie dobija, spałam dziś od 18-22, po prostu padłam i teraz spać nie mogę, musiałam coś zjeść, bo nie jadłam od 17, ehhhh. Spodnie są na mnie jakby w talii opięte, nie wiem może sobie wmawiam, a może nie. Chciałabym mieć szybsze, efekty, ale mój organizm wcale tak nie uważa, w ciągu roku chcę być w ciąży, ale nie chcę wyglądać jak słonica.
  15. mam rozhuśtaną insulinę - bo mam hiperinsulinemię i ostatnie kilkanaście lat żywiłam się źle, nagły napad na słodkie, wyrzut insuliny, hipoglikemia i z powrotem napad na słodkie. Dopiero 3 miesiąc dbam o to co jem, więc myślę, że tego cholerstwa za szybko się nie pozbędę, trzeba czasu by naprawić to co się zepsuło. Nie potrafię policzyć proporcji BTW, próbowałam, ale nie wychodzi, bo gotuję dla siebie i męża duże ilości, a często jest tak, że jak sobie nałożę to okazuje się to za dużo i dorzucam na talerz mężowi. Jem dużo tłustych ryb. Codziennie zjadam surówkę (średnią porcję), do której dokładam trochę orzechów, pestek i wlewam oliwę z oliwek. Jedna kawa z tłustą śmietanką. Ziemniaki w małych ilościach raz kiedyś (w zupie lub utłuczone z masłem). Tak więc węglowodany tylko z warzyw, orzechów, odrobina śmietany. Tłuszcz głównie z ryb tłustych, oliwy z oliwek, mięsa smażę na smalcu. Jem 3 razy dziennie. Zawsze, ale to zawsze jadłam w nocy i mój organizm nie jest przyzwyczajony. Od kiedy przeszłam na IF-y spadła waga, bo wcześniej nie chciała, stała. moje żo - dokupiłam sobie chrom, nie wiedziałam, że cukrzyce i problemy insulinowe leczy się chromem, muszę poczytać będę chętnie wchodziła na Twojego bloga moje dzisiejsze menu: 1. pół makreli do tego surówka z pestkami, orzechami, oliwą z oliwek 2. filet z kurczaka usmażony na smalcu, mały ziemniak z masłem, resztka surówki ze śniadania za 1 i 2 razem najadłam się jak bąk i nie dojadłam całej porcji (do śniadania nie zjadłam do koca surówki i miałam na obiad, a przy obiedzie zostawiłam mięso)
  16. moje żo no właśnie ja też jem chrom, ale w mniejszej dawce moja karnityna z chromem - dawka dobowa 3 tabletki do ssania zawiera 240 qg chromu 1341 mg karnityny Ty piszesz, że przy insulino.opornośc***owinno się stosować 500 mcg, a Atkins podawał dla karnityny maksymalna to 5000mg czyli 5 g w dawkach podzielonych czyli wygląda na to, że powinnam jeść więcej, nawet podwójną dawkę tego co jem
  17. Arizona, piszesz jeśli pojawia się głód to znaczy, że nasz organizm używa glukozy i nie ma dostępu do tkanki tłuszczowej. u mnie pojawia się głód na IF-ie. Staram się nie jeść od 18 do 10 dnia następnego. Ale 7 lat studiowania to było nocne jedzenie i organizm tak jest przyzwyczajony. Zdarza mi się wstać w nocy zjeść (np. orzechy), często z głodu nie mogę zasnąć. Czy ten głód to objaw, że coś robię źle ? Od kiedy robię IF-y waga mi ruszyła, pomaga mi też karnityna.
  18. moje żo po co jesz tyle chromu ? Ja jem l-karnitynę z chromem i ornityną, pomaga mi, ale jem wg zaleceń na opakowaniu, a Ty chyba przekraczasz dobową dawkę ? na diecie 71 spróbuj jeść tłuste ryby, np. wędzona makrelę czy śledzie w oleju, ja dziś zjadłam połowę tej makreli właśnie do tego porcja surówki (gotowej) do której wrzuciłam trochę dyni, słonecznika i orzechów plus 2 łyżki oliwy z oliwek i zapominam po takim posiłku o jedzeniu na parę ładnych godzin same jajka nie mają za dużo tłuszczu, jajka to raczej źródło białka, przydałby się do tego dodatek tłuszczu, może właśnie surówka z orzechami, pestkami i oliwą w oliwek ? Na co dzień już nie jem w ogóle czekolady, wystarczy niewielka ilość cukrów i jest ryzyko popłynięcia. Ktoś tu pisał, chyba Arizona, że organizm szybko sobie przypomina złe nawyki i musi być abstynencja jak u alkoholika. Na imprezie nie mam wyjścia, ostatnio musiałam zjeść kawałek torta, był sztuczny, przesłodzony, bo ze sklepu i jeszcze brzydkie kolory miał :-P ale nie udało się wymigać i jeszcze mi polewali słodkie alkohole, wtedy to dopiero mi się odpalił głód. Wróciłam do domu i nadal byłam głodna i żarłam jakieś batony. Na szczęście teraz do Wigilii mam spokój z takimi atrakcjami. Trzymam się na co dzień w ryzach. Wagi nie podam, bo mi się zbliża wielkimi krokami okres. Warto kupić książkę Witoszek ? Nie rozumiem, czemu ona każe ograniczać tłuszcz, skoro dieta optymalna to właśnie ten nieszczęsny tłuszcz. Jak ograniczę tłuszcz, to będę ciągle głodna i rzucę się na węgle. Co nie znaczy, że ja się tłuszczem zalewam.
  19. a jeszcze jedno mnie zaciekawiło jedzenie dużych ilości węgli faktycznie zatrzymuję wodę ? Po imprezie na wysokich węglach miałam ciasne spodnie i pierścionki, po powrocie do LC i IF-ów jest ok, spadło, a już myślałam, że magazynuję wodę przed @ Arizona - nie obraź się, ja tak ze szczerego serca napisałam co myślę, na pewno nie złośliwie
  20. na początku rozumiałam Arizonę, teraz nie czaję, zwłaszcza to Szczerze irytuje mnie, że sobie rościcie dziewczyny prawo do prawienia mi morałów, oceniania moich zachowań i robicie to z założenia, że wiecie lepiej co jest dla mnie dobre. NIE wiecie, ja jestem specjalistką od mojego ciała nie Wy i od tej chwili nie będę się nawet starała tłumaczyć moich motywów, bo jak by na to nie patrzeć to jest tylko i wyłącznie moja sprawa co robię. wydaje mi się, że Dziewczyny wiedzą, co jest dobre i Ty Arizono też wiesz, w końcu po co założyłaś ten temat i wykładasz nam zasady, by teraz je po prostu łamać po całości ? Ja mam fazy na węgle, ale nie zamierzam nikomu wmawiać, że to dobre i świadome, bo po pierwsze to nie jest dobre dla organizmu ( nadmierna stymulacja insuliny - hiperinsulinemia - insulinooporność - cukrzyca - one powodują złe działanie wszystkich narządów) po drugie ja świadomie nie rzucam się na węgle, rzucam się po alkoholu, a mi niewiele trzeba bym pływała w obłokach i traciła trzeźwość myślenia, poza tym jak można świadomie robić sobie krzywdę ? Ok - robią to osoby z bulimią, kompulsami czy majace problemy typu depresja i słodycze chwilowo poprawiają nastrój, aha jeszcze uzależnienie - to siedzi w mózgu i ja chyba też to mam, ale jednak od kiedy jestem na LCHF mam wpadki tylko jednodniowe (zawsze gdy jest impreza i nie ma dla mnie jedzenia :-()
  21. nie łamcie się raz na jakiś czas takie wpadki podkręcają metabolizm, ja miewałam takie wpadki, potem znowu weszłam na dietę i waga spadła o kilogram, ja mam jutro urodziny męża, piekłam 3 ciasta i też mam jutro labę
  22. nie da się jednego dnia jeść np. tylko mięso, bo do ogórkowej dodaję śmietanę, mogłabym się starać jednego dnia jeść produkty z danej kategorii np. ryby (makrela, sardynka, śledź)
  23. Dziś miałam IF 17 godzin, nie jadłam od 18 do 11 dnia dzisiejszego moje żo, dobrze pamiętam, że IF-y powodują poprawę wrażliwości insulinowej ? Ty mówiłaś, że IF-y Cię uzdrowiły. Ja mam nadmierne wyrzuty insuliny, ale teraz w ogóle nie popadam w hipoglikemię, chyba, że się nażrę słodkiego. Powiedz mi jeszcze moje żo, pisałaś, że długo nie mogłaś zjechać z 60 parę kg, co spowodowało, że ruszyłaś ? Pisałaś coś, że jadłaś za dużo białka.
×