Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sygita29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sygita29

  1. hej,Dziewczyny! sorki,że tak długo się nie odzywałam, wiecie - praca, dom, M ..itp.. Testowałam, testowałam i ..dupa blada:( Tylko,że już 4 dni po terminie i @ ani widu ani słychu.. to może za wcześnie na testy,ale nie mogłam się doczekać. Piersi trochę mnie bolą, ale brzuch wcale...hmmm... Ale z moimi nieregularnymi @ wszystko możliwe, chociaż trochę \"zgasłam\".. No nic... i tak trzeba przeć do przodu:) Dla Was wszystkich Obiecuję,że nadrobię wkrótce zaległości! Trzymajcie się ciepło!!!! :*
  2. minimonia-cieszę się,ze u Ciebie ciut lepiej, tzn. że nabierasz siły! trzymam za Ciebie kciuki amel - tak czy inaczej, chyba zawsze lepiej jest byc pod stałą opieką gina, jak tylko coś sie okaże - pędź! olawd - gratulacje! bardzo się cieszę, że wszystko z dzidzia układa sie pozytywnie! oby tak dalej!!! basiunia* - tak jest - musimy trzymac sie razem! Ściskam mocno
  3. binia - jak wszystkie leki w ciąży - Duphaston też powinien być konsultowany z ginekologiem. Ja zaczęłam plamić ok. 5-6tyg. i lekarka przepisała Duphaston 3xdziennie po 1 tabl. i dużo odpoczynku. Niestety nic nie pomogło, bo w 8 tyg. poroniłam:( Następny lekarz u którego byłam na kontroli po zabiegu powiedział, że jak tylko odkryję że jestem w ciąży mam brać Duphaston zapobiegawczo 2-3 x dziennie po 1 tabl. W pierwszej ciąży plan był taki,że miałam brać Duphaston do 22 tyg. Nie odczuwałam żadnych przykrych dolegliwości związanych z pierwszym trymestrem, nudności, wymiotów, itd... Czytałam gdzieś, że to może (ale nie musi) oznaczać zbyt niski poziom progesteronu, to by sie zgadzało... Niestety wtedy odpoczynek i spokój nie był mi dany, miałam bardzo trudną sytuację rodzinną.........wszystko skończyło się w szpitalu:( Wracając do tematu - Duphaston i tak jest na recepte, więc chcąc nie chcąc - musisz zapytać o niego swojego gina.
  4. Majek123 - pamietaj - zero stresu, dużo wypoczynku!!!! wolne to wolne;) no chyba,że ....................:D:D:D powodzonka;
  5. minimonia witaj !!! znów jesteśmy na jednym topiku... Bardzo mi przykro z powodu tego, co sie Tobie przydarzyło Nie dziwie się,że tak trudno Wam sie teraz zdecydować...mysle,że TEN czas musi przyjść sam z tym, że chyba lęku i obawy nie pozbędziemy sie nigdy, prawda? Ale to mała cena za zdrowego dzidziusia:) La Pantera -hehe...żartowałam... chociaż... :D julita27 - na to liczę:) może niedługo sie okaże:) olawd GRATULUJĘ!! Trzeba nam właśnie takich przykładów jak Twój:) będziemy Tobie kibicować:D odezwij sie koniecznie po wizycie u gina! p.s.-dzieki za cynk o duphastonie:) no i ciesze sie, że jest nas coraz więcej:) dużo siły, wiary, optymizmu, przytulanek:) a wkońcu dosiegnie nas szczęście:D
  6. Witam was julita27 - tak, staramy się od tego cyklu. W zasadzie trudno mi liczyć dni, raczej wszystko jest na \"czuja\":) bo ja mam @ strasznie nieregularnie,ale nauczyłam się rozpoznawać \"co i jak\":) ....z resztą ostatnim razem podziałało, mam nadzieję, że i tym razem się uda:) do SPOTKAłO MNIE TO SAMO - pytać Dlaczego? będziesz zawsze, lub choćby o tym rozmyślać w głębi duszy... wszystkie tak mamy, ale się nie poddajemy mimo, że czasem jest cholernie trudno.. Dlatego \"spotykamy się\" tutaj - na forum, bo tutaj się nawzajem rozumiemy Dołącz do nas - zapraszamy serdecznie!!! aneczka86 witaj! bardzo się cieszę z Twojego szczęścia, obyśmy wszystkie wkrótce mogły je podzielić... :) amel, ivoon - zostańcie z nami! w kupie raźniej:):):) La Pantera{kwiatek] - a może Ty też postarasz się o dzidziusia!??:) Jak solidarnie to solidarnie!!!!:):):)
  7. No wiem,wiem... chyba jestem trochę zachłanna:) Ale co prawda, to prawda: donosić ciążę bliźniaczą, przeżyć podwójny poród a potem zajmować się na raz dwoma małymi urwisami to byłoby mistrzostwo świata:):):) ehh... A\'propos - Hiszpania wygrała, hurrrraaaa!!! :)
  8. miało być: w naszym przypadku, ponieważ planujemy zajść w ciążę:)
  9. hej,Dziewczyny co porabiacie dziś wieczorem? My wybieramy się na grilla, ale muszę czekać jeszcze 2h, na mojego M aż wróci z pracy:( W przerwach między byczeniem się a sprzątaniem, wzięłam się się za karpatkę...zobaczymy czy tym razem się uda, bo za pierwszym podejściem kilka dni temu wszystko wylądowało w koszu ;)
  10. binia - ja też chcę "już" Szczęściara z Ciebie, że masz już koło siebie małego szkraba, ja (my) to będę się dopiero uczyć wszystkiego od początku. Czasem myślę,że sobie nie poradzę:)
  11. hehee...wszystkie Dziewczyny chyba uskuteczniają właśnie przytulanki-staranki:) bo nikogo tu nie ma... :) A ja muszę czekać do jutra, bo mój "reproduktor":) w pracy do baaaaardzo późna... :(
  12. Agula2121 - dzięki za słowa otuchy! ja naprawdę wierzę,ze tym razem sie uda! A historie takie jak Twoja tylko mnie (nas) w tym przekonaniu upewniają:) Dzieki wielkie i oczywiście ogromne gratulacje Szczęśliwa Mamo Po Przejściach !! binia - nie przejmuj się, chyba lepiej wyeliminować wszelkie ryzyko, prawda? Bądź z nami cały czas na tym topiku, będziemy się wspólnie wspierać!
  13. hehh... a ja wciąż w najbrzydszym mieście UK (i chyba na świecie...;P Mmm...ale super, że jest nas już kilka staraczek! Nie mogę sie już doczekać dwóch kreseczek!! Ja chcę juuuuuuuuuuuuuż!!!!!!!!!! ;););)
  14. Majek - musi się udać, nie ma innej opcji! :) A czy Ty przypadkiem też mieszkasz w UK?? Obejrzałam Twoje fotki i mam takie wrażenie...te krany, ten kominek... :)
  15. Majek123 - witaj chyba jestes z topiku Straciłam ciążę - Październik 2007? Chyba stamtąd Cię pamiętam.. Mam nadzieję, że teraz nam się uda!! Rozpoczęliście juz staranka?
  16. kołderka* i La Pantera dziewczyny, jesteście wspaniałe - Wasze słowa są dla nas wszystkich baaardzo wazne i dodają sił! La Pantera - gorące uściski dla Ciebie i Twojej mamy:* Wszystkie musimy byc silne:)
  17. La Pantera:) Czy jestem silna? Nie wiem...pewnie tak, bo muszę. Codziennie wstaje rano, chodzę do pracy, rozmawiam z ludźmi...śmieje się..życie płynie dalej,choć czasem trudno pojąć jak to możliwe. Dla innych - uśmiech,ale część mnie umarła..
  18. Sygita29

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    dziewczynki, metoda na (mega)Głoda to................... ;)
  19. cześć Julita! powtarzałam badania na cytomegalię i toxo, nic więcej
  20. Dla uzupełnienia dodam, że naszego Aniołka straciliśmy w 8tc w październiku 2007r. Minęło 8 m-cy i zaczęliśmy konkretne staranka:) Szczerze powiem, że bałam się wczesniej, z resztą cały czas jest we mnie lęk...ale jesli mam być wkrótce Szczęśliwą Mamą, czas brać się do roboty:)
  21. Sygita29

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej, Dziewczyny! Na początku gratuluję wszystkim zaciążonym:* !! Spotkało Was wielkie szczęście, będę trzymać kciuki! Czytam ten Wasz topik, czytam i tak sobie marze:) Rozpoczęliśmy ponowne staranka i..........zobaczymy! Pozdrawiam Was wszystkie!
  22. Mój Bąbelek jest już Aniołkiem Pozostałym dziewczynom życzę wszystkiego,co najlepsze! Pozdrawiam Zapomniałam zmienic stopke..
  23. Tigero! Nie martw się na zapas,napewno wszystko będzie dobrze! Chociaż pamietam jak sama sie denerwowałam,gdy byłam w bardzo podobnej sytuacji: poszłam do ginki potwierdzic ciążę, zbadała mnie ginekologicznie i powiedziała,że moja macica jest mniejsza,niż wynika z mojej ostatniej @, potem zrobiła usg dopochw., stwierdziła obecność pęcherzyka.......i tylko pęcherzyka,w żaden sposób nie mogła się tam doszukać czegoś więcej,dlatego powiedziała,że nie może potwierdzić obecności żywego zarodka -to było w 6-stym tyg. Poszłam do niej tydzien później na kontrolne usg i jak tylko usg się zaczęło,zapytała,czy chce mi się siusiu? Nie chciało mi się (dziwne...) ale i tak powiedziała,że pęcherz wygląda na powiększony i przez to trudniej jej było,ale w końcu stwierdziła obecność żywego zarodka (co za ulga....), zrobiła fotki,zmierzyła z każdej strony i jest ok! Pokazała mi nawet bijące serduszko mojego Bąbelka !!! Ulżyło mi ogromnie,ale doskonale pamietam,jak bardzo denerwowałam się między pierwszym a drugim usg, tym bardziej, że od samego początku nie mam żadnych mdłości, nudności, nie męczą mnie wymioty..itp.. Tak więc uszy do góry;) Wszystko będzie dobrze;) Pozdrawiam gorąco!
  24. Aaaa,jeszcze parę słówek: skoro o pogodzie mowa, to nad morzem jest ślicznie:) czyste niebo (narazie) i przepiękne słońce,chyba się kopsnę na molo..Ale trzeba jakies palto narzucić,gdyż chłodno. Przy takiej pogodzie żyć się chce!
×