the best man for a job

hej

kurcze tylko ze ja tabletki na gardlo biore od paru dni. poza tym mam syrop pini z Polski i nacieram sie Vic Vapo Rubem. nawet biore Sudafed na katar. ale najgorsze ze lekarz na to czerwone gardlo nawet pastylek mi nie kazal kupowac tylko paracetamol! nawet moja beznadziejna lekarka w Polsce zawsze dawala syropki i pastylki na gardlo a on nic :P:P:P jak przypadkiem zlapie zapalenie pluc to go chyba podam do sadu. wczoraj gadalam z kolega z pracy bo sie o mnie martwil i normalnie byl w szoku ze dostalam paracetamol, biorac pod uwage stan mojego glosu :P nie chce myslec jak moja menedzerka bedzie wkurzona w poniedzialek :P ale co tam powiem ze moze pojsc ze mna do lekarza moze ona da rade go przekonac do mocniejszych lekow dodam ze w Polsce od lat bylam faszerowana antybiotykami ze 2 razy w roku jak mialam angine, wiec ten paracetamol teraz to o d.... potluc :P

hej :( drugi dzien leze w lozku i mam goraczke. poszlam w piatek do lekarza a ten 1. zajrzal do gardla tak na odwal nawet bez patyczka 2. przez 3 sek pomasowal wezly chlonne 3. powiedzial ze to wirus i kazal kupic paracetamol niewazne ze glos mialam taki ze ledwo sie z nim komunikowalam :P a teraz jest jeszcze gorzej. w poniedzialek chyba sie wybiore do chinczykow i po zwolnienie do lekarza :((

najlepsze jest to ze mnie wyrejestrowali bez mojej wiedzy na podstawie korespondencji ktora podobno nie dotarla. ciekawe jakim cudem jak korespondencja u mnie jest wrzucana przez dziurke w drzwiach. no przeciez drzwi nie mogly odmowic przyjecia. pewnie trafilo na leniwego listonosza :P

mysle ze to zalezy od lekarza. np moj maz wczoraj dostal zwolnienie na tydzien a nie wyglada na bardziej chorego niz ja

no jak daja mi tylko paracetamol to nie traktuja tego powaznie. poza tym tylko w okreslonych przypadkach daja zwolnienie. ale wizyty maja zapisane

hej rzeczywiscie dawno mnie nie bylo ale musialam udowodnic mezowi ze nie jestem uzalezniona :) udalo sie, nawet jakis czas wogole mnie tutaj nie ciagnelo ale od wtorku jestem chora :-( no i tak sobie siedze, wciagnelam sie w topic o duchu. osoby tam piszace zadziwiaja mnie wiedza ale ciesze sie ze tam zajrzalam bo ja tez kiedys mialam przezycia kurcze, nawet nie chce myslec co mi zrobia w pracy za nieobecnosc. juz w zeszlym roku menedzerka krecila nosem ze bylam chora 15 dni, a 13 lutego mialam miec spotkanie-przeglad poprawy mojej obecnosci w pracy za ostatni kwartal. tak sie staralam a tu klops :( moga mi wlepic nagane za chorowanie? za kazdym razem chodze do lekarza i nie sciemniam ( no moze raz) i zawsze dostaje Paracetamol :( nie moja wina ze nie potrafia mnie wyleczyc

jest tam ktos?

nigdy sie nie dowiem jak swiadomie pogrubiac stopke :(

i jeszcze odrobinka :)

i kubeczek herbatki z rumem :D |_|>|_|>|_|>|_|>|_|>|_|>|_|>|_|>|_|>|_|>|_|>|_|>|_|>|_|>

i jeszcze raz :D

i jeszcze raz :D

hej nabijam :D

ja zmienilam na taka 3 lata temu choc i tak uwazam ze za pozno. chociaz na samym poczatku, jeszcze przed wejsciem o jakiejkolwiek legalnej mozna bylo pomarzyc. przechodzilam przez firmy medyczne, logistyczne a obecnie zajmuje sie emeryturami. musze przyznac ze coraz wiecej osob z Polski pracuje w instytucjach finansowych i to w powaznych i oglnie znanych firmach. powoli zaczynamy obalac mit szprzataczki i budowlanca ale to chyba jeszcze troche potrwa. pozdrawiam wszystkich ambitnych

sorki, ale nie pogadam bo szukamy z kolezanka pracy przez internet i siedze non stop na GG

cos mi sie wydaje ze dodalyscie dzisiaj cos do tego ziola :D

wow to sie nazywa speed :D jeden dzien mnie nie ma a tu juz tyle stron. w zyciu nie nadrobie :)

dobra, stronka zaliczona :) lece robic kotlety :)

dobra, stronka zaliczona :) lece robic kotlety :)

dobra, stronka zaliczona :) lece robic kotlety :)

i znowu jestem na gorze :D

sama sobie ponabijam :P

niech wam bedzie

no fajnie, wszystkie sie czaja ale kazda boi sie nabic :D