jagaaaaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jagaaaaaa
-
I ode mnie wszystkim Mamom dużo radości ze swoich pociech :D Zjavo, jesteś nie tylko inteligentnym, ale i bardzo wartościowym Stworzonkiem ;). Cieszę się, że wyrwałaś jeżyka ze szpon dwunożnych kanalii. Niech Ci Bozia zdrówkiem wynagrodzi :) Wszystkim Dziewczynkom dużo ciepełka w obolałych duszyczkach i dobrego ,miłego weekendu!
-
Lisio, koniecznie musisz zmobilizować brata, żeby brał leki. Na nerwicę natręctw dobry jest Anafranil.Nie ma na razie innego wyjścia, psychoterapia owszem, ale najpierw leki, bo sie zamęczy. Zjavo, gratuluję, odwaliłaś kawał ciężkiej roboty, dlatego masz prawo czuć się zmęczona. Będzie dobrze ;) Laxi, jak czuje się Twój Biszkopcik?. Mój piesek też zachorował, kaszle, modlę się, żeby nie była to nosówka. Codziennie jeżdżę z nim do weterynarza na zastrzyki, daje mu leki, nawet czosnek i herbatkę malinową. Jestem dobrej myśli, bo kocham tego zwierzaka. Kiedyś przygarnęłam go z ulicy i jest moim młodszym synusiem. Lubię naszych mniejszych braci, mam jeszcze koteczkę znajdę- \"córunię\" mojego mężusia i dwa żółwie. Słoneczko pięknie świeci, wreszcie zapowiadają ciepełko. Uszy do góry, Dziewczynki, nadchodzi piękny czas :) Pozdrawiaczki i uściskaczki
-
Emmo, wszystkie Twoje objawy świadczą o zaburzeniach nerwicowych. Badania jednak zrób. Nadczynność tarczycy też daje objawy sercowe, ale troszkę o innym przebiegu. Moja siostra podobnie jak Ty ma wypadanie płatka zastawki. Odezwało sie jej to po raz pierwszy w sytuacji dość stresowej. Długo lekarze dochodzili o co chodzi. Nie jest to wada, ale taka specyficzna uroda serca.Niby niczym nie grozi, ale daje niesympatyczne objawy. Przebiegało to u niej podobnie, jak u Ciebie.. Bierze codziennie sectral. Doraźnie xanax. Właściwie do końca niewiadomo, czy to nerwica, czy wypadanie płatka, czy jedno i drugie. Ważne, że teraz czuje się dobrze. Kiedyś bywało, że codziennie \"umierała\". U nas nerwica jest jakby rodzinna, ja też jestem deczko pokiereszowana :) , ale nie daję się i też nieźle sie teraz czuję.Jak trzeba, biorę leki . W końcu ludzie chorujący na żołądek, czy wątrobę też korzystają z medykamentów. Nie martw się z góry, zrób porządne badania i weź się za bary z nerwicą. Całuski dla Wszystkich
-
Zjavo, bardzo Ci współczuję, bo Twoja dolegliwość wymaga ogromnej wyrozumiałości i cierpliwości otoczenia. Na necie jest fajna stronka \"Chcemy Ci pomóc\" o BPD. ODSTAWIANIE SEROXATU JEST ZAWSZE BARDZO PRZYKRE, ROBI SIĘ TO POWOLUTKU, PO ĆWIARTECZCE, A I TAK SĄ RÓŻNE DOLEGLIWOŚCI. ONE JEDNAK PO OKOŁO DWÓCH TYGODNIACH MIJAJA CAŁKOWICIE. Całuski dla wszystkich dziewuszek
-
Laxi, to smutne, że masz taki smutny okres. :( Wyczytałam, że chyba bierzesz seroxat, nic Ci nie pomaga? Każdego może ponieść, więc wybacz sobie. Ja to rozumiem, czasem mam chwile, że bym kogoś rozszarpała , a czasem płonę miłością do całego świata Na szczęście te pierwsze są rzadsze. Zresztą mam swój lexotanik, on mi daje luzik. Też czasami myślę, że mam taką sztuczną protezę-lek, który pozwala mi funkcjonować bezpiecznie w tym świecie. Nie myślałam o psychoterapii, bo nie ma takiej opcji, że otworzyłabym się przed jakimś psychoterapeutą z bożej łaski. Dobrych jest naprawdę niewielu, a ja musiałabym dojeżdżać dziesiątki kilometrów, więc z góry odpada. Czytam za to mądre książki, dowartościowuję się, uczę się asertywności i miłości do siebie,zacznę uprawiać jogę, może cóś jeszcze, jakieś relaksy...:D Niech do cholery to słońce zacznie wreszcie świecić i na niebie i w naszych uciemiężonuch duszyczkach, bo mu nogi z du.. powyrywam. ;) Całuski dla wszystkich dziewczynek
-
Laxi, to smutne, że masz taki smutny okres. :( Wyczytałam, że chyba bierzesz seroxat, nic Ci nie pomaga? Każdego może ponieść, więc wybacz sobie. Ja to rozumiem, czasem mam chwile, że bym kogoś rozszarpała , a czasem płonę miłością do całego świata Na szczęście te pierwsze są rzadsze. Zresztą mam swój lexotanik, on mi daje luzik. Też czasami myślę, że mam taką sztuczną protezę-lek, który pozwala mi funkcjonować bezpiecznie w tym świecie. Nie myślałam o psychoterapii, bo nie ma takiej opcji, że otworzyłabym się przed jakimś psychoterapeutą z bożej łaski. Dobrych jest naprawdę niewielu, a ja musiałabym dojeżdżać dziesiątki kilometrów, więc z góry odpada. Czytam za to mądre książki, dowartościowuję się, uczę się asertywności i miłości do siebie,zacznę uprawiać jogę, może cóś jeszcze, jakieś relaksy...:D Niech do cholery to słońce zacznie wreszcie świecić i na niebie i w naszych uciemiężonuch duszyczkach, bo mu nogi z du.. powyrywam. ;) Całuski dla wszystkich dziewczynek
-
Lutka, jakie wariatki? Mnie się ciągle zdaje, że tylko ja jestem jeszcze normalna (dzięki proszeczkom, między innymi :P ), a inni to kupa kretynów, z pominięciem mojej rodzinki, tych tu dziewczątek i chłopczyka i jeszcze paru zaprzyjaźnionych osób. Tylko się nie daj wkręcić w takie myslenie, jakiej samokontroli ma Ci zabraknąc, Ty se pooglądaj transmisje z obrad sejmu, albo wiadomości, może dotrze do ciebie, gdzie jest prawdziwy świat wariatów.
-
Kontra , a żebys nie czuła się osamotniona, wejdź na stronę -forum dyskusyjne towarzyswa Logos-, strona druga , watek; \"Seroxat-jak go odstawić do cholery\" :D wyjdę na chwilę, bo muszę posłuchac pilcha, moją bracianą duszę :P
-
Kontra , a żebys nie czuła się osamotniona, wejdź na stronę -forum dyskusyjne towarzyswa Logos-, strona druga , watek; \"Seroxat-jak go odstawić do cholery\" :D wyjdę na chwilę, bo muszę posłuchac pilcha, moją bracianą duszę :P
-
Kontra , a żebys nie czuła się osamotniona, wejdź na stronę -forum dyskusyjne towarzyswa Logos-, strona druga , watek; \"Seroxat-jak go odstawić do cholery\" :D wyjdę na chwilę, bo muszę posłuchac pilcha, moją bracianą duszę :P
-
Cześc Słoneczka :) Wylazła z podziemi Wasza cicha podglądaczka-wielbicielka :) Laxi, cieszę się Twoim spokojem. Pierwszy Twój post po śmierci Papieża, brzmiał jak krzyk rozpaczy. Smutno mi sie tak zrobiło. Za dłuższą chwilę prześlę Tobie i Wszystkim coś, co, mam nadzieję, jeszcze bardziej pocieszy Twoją duszyczkę. Kontra, to nie fluoxetyna powoduje takie objawy w główce, tylko na 99% odstawienie Seroxatu. Miałam tak samo, zawroty, ból, wrażenie , że mózg odzielił się od czaszki i kolibie się w rózne strony. Przeszło na dobre po dwóch tygodniach, ale com się namęczyła, to hoho. A brałam go tylko 1,5 miesiąca.Też byłam solidnie przymroczona i też nie kumałam o co chodzi. Seroxat odstawia się powolutku i długo. Tak, czy siak - minie, zastanów się, czy warto wracać do niego, jeśli psychicznie czułaś się dobrze. Jeszcze się nie żegnam, ale sciskam -jaga
-
Laxi, a jakby nie Laxi. Sylvi, może to chodziło o mnie?
-
Napisz przynajmniej, na jaką intencję ta stronka. Nie jest więc tak źle, jak myślałam ;), skoro innym duszyczkom chcesz pomagać. Niestety, nie mam na ten temat pojęcia, ale popytam jutro znajomych, moze ktoś cós kumaty :)
-
No widzisz, Sylvi, , \"swój swojego zawsze spotka\" ;) Laxi, jestem na tym topiku, anonimowo, niemal od początku. Śledzę losy dziewczyn, cieszę się, ze niektórym dało się wykaraskać,ale martwi mnie Twoja sytuacja. Jesteś topikowym wesołkiem, ale nie da się ukryć, że w serduchu masz głęboki smutek. Ja lecze się na deprechę i lęki od 8 lat. Bywało strasznie, ale teraz jestem na górce. Może jednak zmieniłabyś lekarza, bo skaczesz po lekach bez oczekiwanego efektu.Wybacz, że to piszę, ale całe życie przed Tobą. Smutno mi, że Tobie smutno.
-
No widzisz, Sylvi, , \"swój swojego zawsze spotka\" ;) Laxi, jestem na tym topiku, anonimowo, niemal od początku. Śledzę losy dziewczyn, cieszę się, ze niektórym dało się wykaraskać,ale martwi mnie Twoja sytuacja. Jesteś topikowym wesołkiem, ale nie da się ukryć, że w serduchu masz głęboki smutek. Ja lecze się na deprechę i lęki od 8 lat. Bywało strasznie, ale teraz jestem na górce. Może jednak zmieniłabyś lekarza, bo skaczesz po lekach bez oczekiwanego efektu.Wybacz, że to piszę, ale całe życie przed Tobą. Smutno mi, że Tobie smutno.
-
Laxi, jesteś fantastyczną dziewczyną. Dlaczego do cholery , Ty i inne,takie młode, fajne , śliczne laseczki cierpią na te paskudztwa. Ja wprawdzie też(tak, tak Sylvi, to ja, ) , ale jestem w porównaniu z Wami kobitą z dużym bagażem doświadczeń, mam ustatkowane stadło domowe i wprawdzie podpieram się prochami, to bywam nawet całkiem szczęśliwa. No tak , witam wszystkie szczęśliwe inaczej.Nie wiem, jak Was pocieszyć,bo zdaję sobie sprawę, ze nasze życie, to jazda z przepychankami. Ale ściskam Was serdecznie