Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jantar

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Bliska dla mnie osoba - siostra mojej mamy jest uzależniona od alkoholu. Kobieta ma męża, dziecko (18 lat), wygląda (jeszcze) bardzo atrakcyjnie, elegancko i wiele osób ją nawet podziwia. Niestety, pije. Codziennie, w najlepszym wypadku co drugi dzień, często od wczesnych godzin porannych. Sprzyja temu jej praca - barmanka - kto pracował, to wie, że często w takiej pracy leje się alkohol. Wszyscy znajomi, jej mąż, syn, rodzina udają, że tego nie widzą, że nie ma problemu, a ona po prostu się stacza.Dodam, że ma 40 lat,a w tym zawodzie pracuje już 20 lat. Postanowiłam się wyłamać i ryzykując \"wielką zadymę\" powiedzieć jej prawdę w oczy i zaoferować swoją pomoc, jeśli podejmie leczenie. Pierwszym krokiem jaki zrobiłam w tej sprawie to rozmowa z jej mężem. Jesteśmy umówienie na przyszły tydzień, by porozmawiać o tym problemie. Trochę się tego wszystkiego obawiam, ale czuję że powinnam przynajmniej spróbować jej pomóc. Co o tym sądzicie? Czy dobrze robię zwracając jej uwagę? Co zrobilibyście na moim miejscu?
  2. Witajcie przyszłe Mamusie, Majóweczka - dzięki za zdjęcia, są super! Ewelka25 - u mnie wszyscy bardzo się ucieszyli, mama miała łzy w oczach (z radości oczywiście) i od razu zadeklarowała swoją pomoc, niestety...tatuś się nie cieszy... Mam jeszcze nadzieję, że jak minie szok, to jednak zacznie się cieszyć, chociaż nie wiem...Dadam, że nie jest żadnym małolatem, więc reakcja bynajmniej dziwna... Pozdrawiam Was wszystkie i zdrówka życzę.
  3. Witam Mamusie :-) Ja też rozpatruję kiedy pójść na zwolnienie, na pewno długo nie będę czekać, bo pracę mam bardzo stresującą i nerwową. Zastanawiam się tylko jak to jest, jeśli już będę na tym zwolnieniu, to czy muszę siedzieć w domu, bo firma może mnie sprawdzić, czy też mogę sobie np. gdzieś wyjechać. Ktoś może wie?
  4. Witaj Anic, ja też mam swoje lata, sama się utrzymuję też niczego nie muszę robić ze względu na rodzinę i to jest plus tej sytuacji. Ojciec mojego dziecka twierdzi,że mnie kocha, ale mnie osobiście się wydaje,że on może i mnie kochał, ale jak się dowiedział o ciąży, to się odkochał...A może ja jestem teraz przewrażliwona, sama nie wiem... Mało ma dla mnie czasu, gdyby nie smsy to w ogóle nie mielibyśmy kontaktu. Widzimy się raz na tydzień najczęściej. Dla mnie to za mało, stąd taki wniosek. Wydaje mi się, że on się wystraszył i dlatego już teraz nastawiam się na samotne macierzyństwo. Tak czy inaczej smutno mi, bo nie tak miało być... I to jest minus, duży minus tej sytuacji.
  5. Witajcie Mamuśki, chciałabym Wam napisać w którym jestem tygodniu, ale już zgłupiałam, jak Wy to liczycie? 15.08 została moja Dzidzia poczęta :-) Dziś pierwszy dzień moich prawdziwych mdłości, dwa razy wymiotowałam i dalej mnie mdli :-( Mam pytanie, ale z innej beczki: czy są wśród Was takie, które swoje dzieciątko będą same wychowywały? Czy też same szczęśliwe mężatki? Majóweczka: bardzi bym chciała te zdjęcia, o których pisałaś, wyślesz mi? asiabit@o2.pl Pozdrawiam Was wszystkie gorąco.
×