Dzieki!:) Pewnie wyprobuje ten Tribiotic. Wiesz, troche sie zrazilam nawet do tych aptecznych przez Sudocrem. Duzo osob go wlasnie polecalo na syfy, zebym na noc smarowala, ale nie okazal sie on dla mnie najlepszy. Jak posmarowalam jakas powiekszajaca sie kroste, to na drugi dzien rzeczywscie nie byla wieksza, ale zrobila sie taka jakby twarda gula. Nie wiem jak to nazwac. Po prostu te krosty mi zostawaly, nie chcialy sie wogole goic. Ani sie zwiekszaly ani zmniejszaly. Jak juz po dlugim czasie zrezygnowalam i stwierdzilam, ze to juz chyba nigdy nie zniknie, to wycisnelam. Ale trudno bylo wycisnac i okropnie bolalo. Posmarowalam sie tym Sudocremem juz dwa razy (na kilka krost) i za kazdym razem bylo to samo. Jak nie posmaruje, to zagoja sie normalnie (no, jak wytrzymam, dluzej bez masakrowania twarzy:P ). Nie wiem czy to tez jakies uczulenie na ta masc?
Ale Tribiotic wyprobuje. I dzieki za stronke, moze zdecyduje sie cos kupic, jak wroce z wakacji.
Aha, mozesz mi jeszcze powiedziec, ile ten Tribiotic kosztuje?