Hej dziewczyny, przezywam dokladnie to samo, co Wy. Od kilku lat obiecuje sobie za kazdym razem, ze to juz OSTATNI RAZ. I nigdy slowa nie dotrzymuje:(
Mam pytanie odnosnie pielegnowania juz gojacych sie ran. Czy przemywacie moze twarz zaparzonym krwawnikiem, robicie z niego oklady? Bo wiem, ze ma wlasciwosci przyspieszajace gojenie sie ran i tym sie kierujac przemywam krwawnikiem codziennie twarz i robie z niego oklad. Czasami dorzuce jeszcze maseczke z drozdzy i przemywanie rumiankem.
Niestety mam uczulenie na praktycznie wszystkie kosmetyki z drogerii, wiec nie moge uzywac tych wszystkich maseczek i kremow, ktore tu wymienialyscie.
Staram sie szukac ratunku w naturze. W poniedzialek jade po cynk do apteki. Kupie moze jeszcze jakis Capivit albo cos.
A jak juz strupy zaczna ladnie schodzic, to zrobie parowke z rumiankiem, krwawnikiem i fiolkiem trojbarwnym oraz peeling z kawy.
Innych nieuczulajacych mnie \"kosmetykow\" nie znam.
Znacie moze jeszcze jakies inne sposoby, zeby buzka sie szybciej goila? Kurcze, w czwartek jade do chlopaka do Francji i nie chce wygladac jak potwor:(
Pozdrawiam