pod CYPRYSEM
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pod CYPRYSEM
-
Jodełko jestem zajęta - przewracam internet do góry nogami to raz dwa wróciłam z siłowni
-
Przypomniałaś a właściwie zawsze pamiętam o swojej jedynej i nie powtarzalnej przyjaciółce która mając zaledwie ukończone 30 lat musiała odejść musiała.. bo choroby nikt nie wybiera lecz choroba Mariannę uwielbiła Dzień po Jej śmierci miałam sen którego nie potrafię zapomnieć szczerze mówiąc nie chcę
-
To piękne co napisałaś Jodełko TO JEST NAPRAWDE PIEKNE
-
Jarzębina czerwona Zapadł cichy wieczór , już ucichł wiatru wiew Gdzieś w oddali słychać , harmonii tęskny śpiew Biegnę wąską dróżką , co pośród gór się pnie Bo pod jarzębiną dwóch chłopców czeka mnie Jarzębino czerwona , któremu serce dać Jarzębino czerwona , biednemu sercu radź Jeden dzielny tokarz , a drugi , kowal zuch Cóż mam biedna robić , podoba mi się dwóch Obaj tacy mili , a każdy dzielny druh Droga jarzębino , którego wybrać mów Jarzębino czerwona ... tylko jarzębina , poradzić może mi Ja nie mogę wybrać , choć myślę tyle dni Przeszła wiosna lato , już jesień złotem lśni Już się ze mnie śmieją , dziewczęta z mojej wsi Jarzębino czerwona ...
-
A, b, c, d... Wiara jest wciąż żywa w sercach ludzi - pomyślał ksiądz na widok tłumu, który wypełnił kościół. To robotnicy najbiedniejszej dzielnicy Rio de Janerio przyszli na pasterkę. Ksiądz był zadowolony. Właśnie uroczyście podchodził do głównego ołtarza, kiedy usłyszał, jak ktoś mówi: - A, b, c, d... Mówiło to chyba dziecko, ale powaga chwili została naruszona. Rozdrażnieni ludzie odwracali głowy. Lecz głos nie zamilkł: - A, b, c, d... Ksiądz uznał, że musi natychmiast coś z tym zrobić, bo zebrani w kościele powinni się modlić w spokoju. Odszedł od ołtarza, podszedł do ławki, skąd dochodziły te pozbawione sensu dźwięki i zobaczył dzieciaka w łachmanach, który z zamkniętymi oczami powtarzał w kółko: - A, b, c, d... - Przestań! - rozkazał ksiądz. Chłopak, jakby wyrwany z transu, rozejrzał się wokół przerażony. Jego twarz pokryła się rumieńcem wstydu. - Co ty wyprawiasz? Nie widzisz, że zakłócasz nam modły? Dzieciak spuścił głowę, z jego oczu popłynęły łzy. - Gdzie jest twoja matka? - zapytał z naciskiem ksiądz. Chłopak spuścił głowę i odpowiedział: - Przepraszam księdza, ale nie nauczono mnie modlitw. Wychowała mnie ulica, nie mam ojca ni matki, w dzień Bożego Narodzenia poczułem, że chcę porozmawiać z Bogiem. Ale nie znam języka, który On rozumie, dlatego wymawiam litery, które znam. Myślałem, że tam, w niebie, On będzie mógł tak poukładać te litery, by wyszły z nich słowa i zdania takie, jakie Jemu się spodobają. Chłopiec wstał. - Pójdę sobie - powiedział. - Nie chcę dłużej przeszkadzać ludziom, którzy wiedzą, jak rozmawia się z Bogiem. - Chodź ze mną - odrzekł ksiądz. Wziął chłopaka za rękę i przyprowadził do ołtarza. Po czym zwrócił się do wiernych: - Tej nocy, zanim zacznie się msza, zmówimy specjalną modlitwę. Pozwolimy Bogu, by sam ułożył to, co chciałby usłyszeć. Każda litera naszej modlitwy odpowiadać będzie takiej chwili mijającego roku, w której udało nam się spełnić dobry uczynek, lub takiej, w której odważnie walczyliśmy o nasze marzenia, lub takiej, w której jednoczyliśmy się z Nim myślą, bez słów. Poprosimy Boga, by uporządkował litery naszego życia. I by stworzył z nich słowa i zdania, które się Mu spodobają. Ksiądz zamknął oczy i zaczął recytować alfabet, chwilę później cały kościół powtarzał zgodnie: - A, b, c, d... Autor: Paulo Coelho
-
JODEŁKO ! to ja jestem CYPRYSEK - kto Ty jesteś? Polak mały jaki znak Twoj? ORZEL BIALY ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;; Samotność Zapukała samotność w okno otworzyłam jej, Powiedziała, że myśli mokną, a smutek zakrywa dzień. Poprosiłam żeby usiadła i ogrzał się przy kominku, Lecz ona tylko zbladła i stała nieruchomo Przez chwilkę, Nie wypowiedziała nawet jednego zdania, więc ja zadałam jej pytanie: - Dlaczego mnie odwiedziłaś? - Nie pierwszy raz tędy przechodziłaś... Ona nie odpowiedziała, lecz zaczęła szlochać Po chwili się odezwała: - Proszę, naucz mnie kochać autor: A.Pollak ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
-
Czas Czy wiesz, że słońce zachodzi, Czy wiesz, że kończy się wiatr, Czy widzisz, że tamci ludzie młodzi mają dzisiaj po 70 lat? Czy kiedy lato się kończy, po to by mógł upaść liść, To czujesz żal do słońca, że nie świeci tak jasno jak śnisz? Ludzie chcą cię dogonić, Ludzie chcą cię zatrzymać, Ale ty lubisz pieniądze trwonić, Ty lubisz z ludźmi przebywać. Chcesz im powiedzieć, że człowiek w wirze zdarzeń zagubiony, zapomina o twoim drugim wymiarze- wiecznym i nieskończonym. autor: A.Pollak