Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gałganek 71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gałganek 71

  1. kwiecien, kochanie ty moje...po 21.00 ?..ja jestem o godz. młodsza...u mnie była 20.00..:P zazdroszczę ci tych ćwiczeń, bo przypomina mi się moja trenerka jeszcze z kraju.... 20 dziewczyn, wyćwiczonych, z sześciopakiem na brzusiu, mięśniami jak ze stali na łydkach...i nie dawały/śmy Jej rady.. Pamiętam jak nabroiłyśmy, bo nas zostawiła na 3 min, każąc robić ćwiczenia : łokcie do kolan na przemiennie...kara była taka że robiłyśmy brzuszki chyba we wszystkich postaciach...któras nawet liczyła ile ich było...wyszło ok. 450 ...nie ściemniam !!!! Wróciłam do domu, usiadłam...i byłam szczęśliwa, jak się później okazało reszta też, hihi... Kara, nie kara ;), oj !...brakuje mi tego...satysfakcji ze zmęczenia....[rozmarzony gałganek } Kwiecień, wpadnij do mnie, cio ? Irolki pewnie były by szczęśliwsze, bo to chodzące stons\'y to do jutra...melduje się na kawce, która zaprasza ?..hihi
  2. ja też poskakałam dzisiaj, ale po ogromniastym jachcie ...z odkurzaczem, hihi... musze sie zebrać i zacząć robić \"brzuszki\" bo mi mój baniaczek z 78 cm w obwodzie urósł do 84 :( , piszę oczywiście o tym brzuchu pod pępkiem...:P dzisiaj byla dietka jabłuszkowa, \"łaziły\" za mną goldeny...i w koncu mnie dopadły w sklepie, hihi... czy uda mi się jeszcze namówić którąś na wieczorną kawkę, idę robić...zapraszam ;)
  3. mykam zaraz po Młodą do szkoły, a później na fuchę...może jednak ten dzionek ( słoneczny, cieplutki ) nie będzie całkiem "zmarnowany" przez zbijaie bąkow w domu...;) małpich humorków życze na reszte dnia...buziaki moje śliczne..
  4. Czarna, napisałam do ciebie na priv... widzę że humorek masz już lepszy, cieszy mnie to bardzo..:D bo od razu cię opiórkam :P...nie możesz pić normalnej kawy, tylko takie pysznościowate mieszanki ( kogle-mogle itp )...klawiaturę zaplułam...:P...:D Jedyne rzeczy jakie kupiłam przez kompa to z bon prixu, ale na 6 zamówionych 4 były nie trafione, material byle jaki, wykończenie do bani...:( Od tamtej pory nie ryzykuję...
  5. Dzięki że wpadłyście na kawkę, :D Vanilla, jak to jest z tym kupowaniem przez neta ? nie trafiają się buble, albo podrasowane tylko do zdjęcia rzeczy ? przyznam że jestem laikiem w tym temacie...:P Kobieeetka, faktycznie silna z ciebie psychcznie babeczka, jesteś fantastyczna ! Widze ze temat kilogramów po zimowych wrócił, ;)... Nie mam odwagi jeszcze zdjąć dresów, poczekam do piątku i to wieczorem, bo idę do disco...a tam niestety trzeba mieć eleganckie portki...:) jaką kawę pijecie, ja nescę puszczalską, sypaną zawsze się opluję..za dużo w niej pływa "fusów"..:P
  6. hejka... No i się udzieliło !!!! a miałam trzymać paluchy między zębami żeby nie smucić ;) Kwiecień, jeszcze raz dziękuję, odpisałam ... Zła jestem na siebie, bo na pracy świat sie nie kończy, a małe niepowodzenia plączą się między nogami od zawsze, wystarczy je przydepnąc..a nie brać się za analizowanie...;) Poza tym zauważyłam że jak się ludek potknie i mazgaji to z zakamarków zaczynają wyłazić hieny, które jeszcze potrafią dobić.. Nie warto jest pokazywać słabość, real jest dla pyskatych i mocno stąpających po ziemi. Nie zabiły mnie te ostatnie dni, więc musiały wzmocnić...:P Zakładam \"zbroję\" i będę walczyć, tak jak Wy kochane moje z każdym demonem który mi się nawinie, a co ! idę robić kawę, zapraszam..;)
  7. Hej.. kwiecień, odpisałam ...i przepraszam... Słuchajcie Moje Śliczne.. przyznaję się bez bicia że zgubiłam moj dobry nastrój, że mam dość wszystkiego , że nie umiem opanować swojego życia ani znaleść złotego środka na poprawienie jego jakości... Że zaczynam chodzić w dresach, bo diabli wzieli moją figurę...i że wiem doskonale że tylko Ja sama zchrzaniłam to co miałam i ode mnie zależy jak długo będę w tym dole ! Zdaję sobie sprawę ze swojego stanu psychicznego, czyli mam jeszcze szansę. nie chcę żebyście miały smuteczki przez moje wpisy,dlatego na razie nie będę pisać...ale będę czytać i pić z wami kawę rano. pozdrawiam i trzymajcie sie cieplutko. Wasz gałganek.
  8. Czarnobrewa, dobre, dobre...:P Jak tam twoje połamanie ? Atina, hihi...oj ktoś się już luzu doczekać nie może...;) Ewasch, brak dostępu do neta przez osiem godz. pracy, to jak jedzenie cukierka przez papierek...buuu...:( Współczuję kochana, a moze przez ten czas coś się w firmie zmieniło ?... Kwiecień, i cio ? Norma, przepraszam...chciałam dobrze, a wyglada na to że dolożylam do pieca..nie chcący...naprawdę... Jutro staję przy żelazku, na 4 godz. w pracy oczywiście ;) Swoją drogą lepsze to niż robienie porządków po byłych lokatorach, nie cierpię tej pracy !
  9. Norma kochanie, witaj...:) Czarnobrewa, piszesz że zimno, deszczowo i dziwisz sie że cię pokręciło...ciepłe majciochy trzeba było nosić, stringi dobre na lato, i nie spać boso...:P...teraz to szybciorem do apteki po plastry rozgrzewające, albo mazidła typu vick..samo wlazło ale samo nie wylezie...buziaki i trzymaj się...prosto, hihi... Wiem, wiem ...wiśnia jestem, z chorej się nabijam, ale całkiem nie dawno też mi strzeliło i zgięło...;)...o tyle dobrze że po godz. przeszło (samo...:P..)... A właśnie : Kwiecień, ty jesteś dobra w te klocki...poleciła byś starszym paniom, :P , ćwiczenia na poprawę "jakości życia" , cio ? Może mnie brak ruchu i dlatego mam taki tumiwisizm...? Kobieetka, a ty wracasz do starej pracy, ( co się ta starość tak mnie uczepiła ! )..? Mogę zapytać ,czy to praca birowa, czy produkcyjna ? Chyba nie bardzo chce ci się wracać, cio ?...ale to zawsze jakaś odskocznia od domu, tak przynajmniej mówią...choć ja w to niewierzę...:P...też będziesz ciągnąć 2 etaty, hihi sorry za ten mój humor, ale samo jakoś się tak napisało...:(
  10. Hej.. Kwiecień, jak milusio że jesteś...:D ... wulkan ze mnie jest ale wygasły, właśnie doszłam do wniosku że się zestarzałam...:( Jeszcze rok temu pokonanie jakiej kolwiek przeszkody, która spróbowała by mi stanąc na drodze , nie stanowiło by dla mnie żadnego problemu, poważnie !!! A teraz problemiki urastają do rangi Big...małe niepowodzenia potrafią zdołować na parę dni, co jest do cholery ????? Do czterdziestki mam jeszcze trzy lata :o idę robić kawę...zaraz wracam...
  11. hejka... Kolejny pracowity dzień, tym razem w domku...dzisiaj wolne, w prawdzie z zaskoczenia ale ...nadrobie zaległości w praniu, prasowaniu itp. Jednym słowem biorę się za sprzątanie co by nie wyjść z wprawy :P tylko najpierw kawa...na podniesienie chęci do pracy..;)
  12. Hej... No chyba się obrarzę ( jak to się pisze :P )...od jakiegoś czasu po moich postach nastepuje głucha cisza...:o Melduję posłusznie że wróciłam, cała i zdrowa z disco...tylko pooblewana procentami ;) \"Bawiłam\" się na 40 urodzinach z 250 gośćmi...zajefajnie, tylko że byłam sama...:( bo moi koledzy próbowali opanować piekiełko w pubach na innym poziomie. Teraz szybki prysznic i lulu..:) do \"zobaczenia\" jutro moje śliczne :)
  13. nio proszę, a to niespodzianka, 1967 GRATULACJE i szybkiego powrotu do formy :D Ja się wyspałam, humorek dobry, słoneczko świeci...więc żyć nie umierać..:P buziaki moje śliczne...i miłego weekendu ;)
  14. Hejka...;) Przesadziłam z tą niedzielą, jest sobota..czyli jestem jeden dzień do przodu, hihi Sue, ta od prasowania wystawiła mi taką opinię że powinnam urosnąć do nieba..:D...moje szefowe są zachwycone , co wcale nie znaczy że jak przyjechałam dzisiaj rano do jej domu miałam mniej prasowania, wręcz przeciwnie...ale jakos mi dzisiaj fajnie było...;) Atina kochanie, to nie tak że ja marudze, cieszę się że mam pracę po mimo podstawowego angielskiego i oprów w mówieniu, tylko ile można ciągnąć pół etatów ?...w pewnym momeńcie wyszło mi 5 ...i każdej pracy oddawałam kawałek siebie... Pracy a nie rodzinie...teraz będę mieć 2, jedną przez cały tydz. 2-ą w weekendy... Chociaz nie ukrywam że TO nie TO co chciała bym robić w życiu, ale jestem cierpliwa i być może za jakiś czas...:)... Kobieeetka, wiesz przecież że złego diabli nie biorą, no dobra co drugiego, :P...jeszcze mnie tu nie poznali do końca więc...mam szansę pożyć ;) Norma, a JA ??????...myślałam że też już należę do paczki...:( smutno mi bo do mnie na he nic nie przyszlo.. Kwiecień, co z tobą...czekasz aż się ten miesiąc skończy ? Spoko kochana, do \"naszych\" urodzin jeszcze trochę czasu zostało..więc pisaj, :D Plan na dzisiaj :P wstać wyspana, z małpim humorkem...wypić z Wami kawkę, albo i dwie, hihi...i wytrzymać z tymi postanowieniami do 22.00 bo idę na disco...:P...znowu...;) buziaki i do...hmm...;)
  15. -1967- powodzenia życzę i szybkiiego rozwiązania..:D Czarnobrewa, bo ja się zastanawiam czy nie zwiać do kraju...bo jak widzisz wyjdę dzisiaj o 8.30 , trafie na miejsce o 9.00...i nie mam pojęcia ile mi zajmie (pewnie dowaliła mi właścicielka ) prasowanie i wypucowanie chaty o pow. 250 m2...w tym 3 łazienek... moje dziecię siedzi dzisiaj same w domu...:(..bo jest chora... Dodatkowo dzwonli z disco że mam dzisiaj na 22.00 do 4.30 rano... więc na wszelki wypadek do usłyszenia moje miłe najwcześniej w niedzielę...
  16. Dzień dobry...zapraszam na mniamuśną kawę...;) i miłego dnia..
  17. Hej, jak tam humorki wieczorową porą ? Ja zbieram siły na jutrzejszy dzień, wiem o ktorej zaczynam pracę ale nie mam zielonego pojęcia o której wyląduję w domu...pewnie w nocy..:( Dzisiaj jest kolejny dzień kiedy człowiek dorosły zaczyna wracać do czasów szczenięcych gdy pojawiało się pytanie : kim chcesz zostać jak dorośniesz ?...i zalicza doły, bo okazuje się że bardziej dostał od życia po dupie niż spełnił marzenia z dzieciństwa... mimo wszystko będę przeć do przodu, w końcu i dla mnie musi zaświecić słoneczko..chyba że prędzej zabłyśnie światełko w tunelu..:P buziaki !
  18. Vanilla, nio i trzymanie kciukow się opłaciło..;) gratuluję !!! Czarnobrewa, wiesz co zauważyłam,że Oni mogą mieć syf w domu, bo z regóły to są bałaganiarze na maxa...ale auto musi być najnowsze, choćby nie funkcjonalne, i obowiązkowo zapas wina w kuchni... Tak się mówi że Polacy to pijusy, Irole przebijają nas o głowę... Napiszcie mi proszę, jak sie teraz pracuje i zarabia w kraju...i jakie są to pensje w porównaniu z utrzymaniem (siebie, domu, auta)... ide robić kawę...coś chyba ciśnienie szwankuje po mimo słońca...
  19. Witam..:D Ja też już trzecią kawkę piję, ;) Młoda mi się rozchorowała, to było do przewidzenia, i nici z pójścia do kwiatkow..więc trochę Was pomęczę...:P Ja nie z ambicji,nie pcham sie na świecznik ;)...po prostu lubię \"gadać\", mam tak od zawsze :)...a że jesteście siuper psiapsióły więc klikam... zresztą na początku pisałam że szybko przyzwyczajam się do ludzi...;) Czarna, popieram ! praca i cała reszta obowiązkow to najlepsza dieta...:) A na wieczory polecam zostawić sobie pranie...najlepiej ręczne, hihi..chudnięcie gwarantowane..:P
  20. ...ewasch, ja do tej pory też nosiłam tradycyjnie pomalowane pazurki...ale pooglądałam sobie ręce lasek u nas w sklepie i musze powiedzieć że chociaż tutaj kochają się w tipsach..to potrafią wykombinować fajowe wzorki...nio i mnie się też zachciało..:P Apropo zmywania garów, chyba nigdy nie zapomnę mojej drugiej tutaj pracy ( pierwsza to auto-myjnia), na zmywaku... Po mimo zmywarek i całej masy środków naszorowałam się tego dziadostwa że książkę mogę napisać, hihi...:P... Raz miałam takiego pecha że na mojej zmianie siadła zmywara i trzeba było ręcznie umyć 250 dużych talerzy bo zapowiedziały się drużyny piłkarskie, a czasu nie było na serwis... To było przeżycie...:) A skąd u ciebie taki apetyt, miśku kochany już wiosna !...futerko o szafy i juz mi tu przymierzać krotkie portki...a nie siedzieć w lodówie...;) Kobieeetka, czy ja mam talent'a..;)...nie mnie oceniać, ale jestem też plastykiem z zawodu..więc chyba mam..:P Zresztą co to za sztuka ściągnąć wzór ...leniwa się robię na "stare lata"..hihi -1967- tylko nie trzymaj się w całości na siłę...wprawdzie pisałaś że masz nóżki jak słoniątko, ale tylko IM Wolno chodzić 24 mce w ciąży...;)... Norma, a czemu ja nie dostalam superowego przepisu na niepalenie...?..a może coś przeoczyłam... Kwiecień, już kwiecień...wszystkiego najlepciejszego z okazji "twojego" miesiąca...a co, jest okazja ! :)...to skladam życzenia...;) Ale widzę że u ciebie to jak w powiedzonku " kwiecień plecień, bo przeplata..."..w dowolnym tłumaczeniu to : pojawiam się i znikam..:P buziaki moje śliczne...
  21. witajcie... Ale tu pustki...;)...to ja coś naskrobię, dobra ?..:P Odwaliłam dzisiaj kawał dobrej roboty...faktycznie w pierwszym domu czekał a mnie ogromniasty stół ( na 24 os. conajmniej ) cały w ciuchach do prasowania... Po mimo starań nie udalo mi się skończyć, bo przyjechała do mnie szefowa i kazała zostawić resztę na piątek... W drugim domu właścicielka przeszła samą siebie...haftowana pościel na lnie !!!!!!!!!!!...:(...plus sterta ciuchów włącznie z majtkami.. Jednym słowem prasowania na cały dzień !..a tu trzeba było wszystko robić na czas...powiem Wam szczerze że Oni potrafią w człowieku zabić pasję...:( Jutro od tej pracy wolne, za to trzeba wpaść do kwiatków i żywopłotów..bo cosik dawno mnie tam nie było...dobrze że na 10.00, moge spokojnie napić się piwka...,jedyny plus dzisejszego dnia... oki, wysyłam...
  22. Dzien dobry.. dzisiaj ja zaczynam (chyba) dzień z gorącą kawą...;) zapraszam...
  23. ...zachciało mi sie wzorków na paznokciach...i pooglądałam strony z wzorkami...komiczne !!!..to chyba dla typowej damessy ... po jaki gwizdek mi pióra na paznokciach...??????? namalowalam sobie zamek..taki jak od spodni...i jest inaczej..:P
  24. Hej... Czarnobrewa, jakie będzie to przełożnie finansowe to się okaże...nie nastawiam się ...na razie główkuję nad tym jutrzejszym prasowaniem...:P...ile to będzie foteli, kanap...może cala podłoga, hihi... mówiłam że jestem pomieszanie z poplątaniem z odrobiną łachmaniarstwa...:P... Vanilla, przykro mi :(....nosek do góry...zaczełaś polowanie i zlapiesz w końcu okazję, to ja dalej trzymam kciuki...;)
  25. ...to moja 3 kawa, właściwie 3 proba wypicia gorącej kawy... Vanilla, no to trzymam kciuki za autko...samochody to moja \"stara\" miłość...musialam uprosić mamę żeby mi podpisała zgodę na zrobienie prawka...nie byłam wiekowo dorosła..:P Od tamtej pory jeździłam już chyba połową marek jakie są na świecie, i podobnie jak Atina uwielbiam Tiry...ale największą miłością darzę Jeppy, co ja się ich tutaj na oglądam...;) 2008 rok jeździł tu juz 3 dni po nowym roku...:D Co do prasowania, znalazlam kolejną pracę...w firmie sprzątającej ( najlepszej podobno, z możliwych )... Strasznie ciężko się tu dostać do sprzątania, to jedyny zawód ktory jest tutaj na wagę złota i zarobki też są ne przeciętne... Na razie przechodzę tj. szkolenie...i sie wygadałam że uwielbiam prasować...:) Trafiłam w 10-tkę...ale jak to będzie, zobaczymy...już się nauczyłam że za dobro odplacają złem...:( i znowu wystygła...kurcze !...
×