Gałganek 71
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gałganek 71
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
Hej... Kaprys, a co ty robisz przy kompie o takiej godzinie, hmm ? Wiem że tutaj oprócz tego co jemy i od czego tyjemy, ( czasami to wcale nie żarcie ), piszemy o sprawach takich króre wcale nie pasują do tematu... Ale znamy się prawie od 5 lat, wysyłamy sobie zdjęcia, jesteśmy jak siostry, które się rozlazły po kraju i nie tylko...ale mają dla siebie masę uczucia i wsparcia... Ja wam piszę ( chyba tylko Ja ), za dużo o sobie..co boli, co dokopało, co sie zmieniło... Dlatego dostaję po dupie, bo jestem za \"ludzka\"...a TO podobno nie w modzie.... Olałam \"mego pana i władcę\".... A niech sobie czyta, niech w końcu wyciągnie wnioski...niech do cholery !!!!! zacznie traktować mnie jak partnera, a nie jak \"przynieś, wynieś, pozamiataj \".... Moje Śliczne, wydaje mnie sie że jednak będę pisać, oficjalnie czy nie...mam w....., tylko Wy też piszcie, O.k ? wasza Corti
-
hej... Jestem, czytam po cichu...ale jestem duchem z wami, bo jakoś tak odejść na zawsze nie umiem.... Żadnych wpisów prywatnych, żadnych żali , opisów co w pracy i domu....zadnych porad i spisków przeciwko facetom... Za ostatni mój wpis też mi się oberwało, bo nie napisałam wszystkiego od A do Z...i Wasz osąd nie był (podobno) bezstronny... Ale to juz było, i nie wróci więcej...chodz w papierach lat przybyło to do przodu wciąż wyrywa głupie serce... podoba mi się tekst tej piosenki...(wykonawczyni trochę mniej..hihi ) Kaprys o jakiej mojej wiadomości piszesz ? Śmierć mnie \"powąchała\" jakiś miesiąć temu, ale widocznie coś jej nie pasowało i ...żyję... buziaki moje śliczne i do następnego wpisu...być może....
-
Hej... Nic nie piszę, dam wam moje śliczne tylko link do moich zdjęć... z heloowina i reszty... czytam Was ale na razie bez wpisów... www.picasaweb.google.com/marta.siwicka
-
Hejka... Mam dla was smutną wiadomość, moje śliczne.. Żegnam się z Wami żeby nie mieć problemów w domu. Nie chcę się tłumaczyć z każdego wpisu do was... buziaki i do następnego..( czyt. jak sobie kupie kompa ) Wasza Corti
-
Hejka...:P A ja mam małpi humorek, po mimo tego że leje od wczoraj... Moi polecieli do Polski, więc mam chatkę tylko dla siebie, nio prawie...hihi Ale wielgachne łożko jest tylko MOJE...;) Co do prezentów, nie wiem jak to potraktować, ale nawet rózgi nie dostałam, hihi Czyli chyba byłam grzeczna...:P Jamko, wiem,wiem...moja się uparła na czarny golf...wygląda w nim \"strasznie\", ale cóż ...czasami same muszą się przekonać że coś jest beee A cóż ty kochana zrobiłaś z włosami za taaaką kasę ? I cóż to za wystrzałowa kreacja na Sylestra ? Poproszę o uchylenie rąbka tajemnicy...;) buziaki moje śliczne....
-
Hejka... Co jest ?... nas Bóg stworzył.bo wiedzał co jest pięknie...a facetów, bo miał dobry humor.... buziaki...
-
Hej, moje śliczne... Jak tam układa się Wasze życie ? pracowe, osobiste, towarzyskie ...? U mnie jest byle jak, po kolejnych partnerskich klopotach mam dziwne wrażenie że albo spadam, albo się wznoszę...;) Bo po raz kolejny powinnam zadbać o swoje zdrowie psychiczne, po raz kolejny powinnam zostawić w cholerę i zacząć żyć... Ale jestem na tzw. obcym terenie, praca ogrodnika w grudniu jest nie wydajna co do kasy, a ja chcę zarabiać żeby zainwestować w siebie...w moją przyszłość. Gdybym tylko odziedziczyła po matce zdolność łapania języków...! Nie wiem czy warto się tak spalać, nie wiem jak mam rozwiązać moje wątpliwości,zwątpienie, wiem za to że jestem nieszczęśliwa i dała bym wiele żeby znaleść złoty środek na moje doły, kaniony, i ta nie moc, kiedy wiem że sama w obcym kraju sobie na razie nie poradzę... Ech, piszę w obcym kraju, będąc na miejscu ,nie jedna z nas ma takie dylematy... Ale póki jestem, póki daję radę będę żyć tak jak chcę, tak jak mi się marzyło, bo po to tu w końcu przyjechałam, więc olewam dołki i fochy mojego partnera, olewam jego zazdrosne jazdy, nie roztyję się i nie będę latać w dresach tylko po to żeby On czuł się bezpieczny !!! Na razie moje kochane i niech siła przebicia będzie z Wami...
-
Swoją drogą w mojej stopce jest właśnie TO COŚ... i wypadało by się zastanowić nad jej (stopki) sensem przy porannej kawie... sorki za literówkę i za błędy ort....
-
Hej\' ka... Nitka, nie możesz myśleć o unicestwieniu swojego bytu, bo mapewno nie masz gorzej ode mnie...NAPEWNO ! Moje zycie to codzienna walka, nie o byt kochana, tylko o uczucia. Brzmi znajomo, wątpię ..czy ktoś ci kiedyś przez 5 dni wmawiał że jesteś zakałą tego świata i bliskich ktorzy cię otaczają, albo wieszał na tobie psy za swoje niepowodzenia ? Czy najbliższa ci osoba nie reagowała ( np. daniem w mordę ) komuś kto żądał od ciebie rzeczy nie możliwych, albo siedział cicho kiedy grozilo ci więzienie, choć wystarczyło jedno słowo ?! Czy do licha ciężkiego wzięłaś za dużą ilość leków, albo wszyłaś sobie esperal lub zmieniłaś się całkowicie ( dieta, moda, kulinaria, poglądy, znajomi, itd ) dla dobra świata i ludzi a nie dla siebie samej ?! Mało znam kobiet które mogłyby coś takiego zrobić... Ja dla ludzi poświęciłam swego czasu to o czy pisałam, a nawet i więcej, bo było mi źle a zrobiłam to dla tzw. świętego spokoju. wersja oficjalna, a mniej oficjalna żeby się przekonać czy było warto Wnioski : dupa !!!!!, do póki nie zaczełam olewać , przechodzić obok mimo że wiedziałam iż jest problem ( pisze tu o najbliższych )... nie wiedziałam że zyję, a przypominam mam jeszcze 11 lat życia... Bo widzę i czuję jak moje zdrówko posówa się ku przepaści, teraz mocny wiatr może mnie pozbawić oddechu, a jeszcze nie tak dawno kochałam mocny podmuch... ( leków mocniejszych niż mam nie wynaleziono )....przyp. red. hihi... teraz jak tzw. moj pan wraca do domu z chmurą gradową na glową, zlewam jego dołki, bedzie chciał to sam mi powie ...a ja idę poczytac, popisac, porysowac.... Młoda ma jazdy jak ja w wieku 14 - 16 lat, moda - gniewna, wszystko na NIE, i co ? Mówię jej to co chce usłyszeć tylko z małym dodatkiem że będzie jej źle jak się nie zmieni...działa ! Jak znaleść satysfakcję w życiu ?... Być !...a że za dużo kilogramów, że Pańcio 2 tydzień w złym nastroju włóczy się po domu, że dzieci się buntują...że leje za oknem, i psies narobił na dywanie ! Podejdz do tego z humorem, gadaj do siebie na wesoło sprzątająć, nic tak nie wyprowadza z równowagi innych jak odmienność... Trzymam kciuki za zmiany, warto jednak byc na tym świecie... Kaprys, ja nie jestem wzorem do naśladowania, tylko staram się też mieć coś z tego życia... Jak się potykam o porozwalane buty po raz 6 w tygodniu, bądz pewna że lecą baaaardzo brzydkie słowa pod adresem właściciela...a przecież moglabym je sama postawić na miejsce, prawda ? Tak samo mam z moją pracą, jak każda babka zarabiam mniej niż ON... I teraz jak mam okazję zarabiac dobre pieniążki, Pańcio ma doła bo traci swoją \"władę\"...a ja kiwam główką i dalej robię swoje...:P Bo MY kobietki zapomniałyśmy że nasi pańciowie to NIE obowiązkowe wyposażenie do zycia ! mam doły, ech nawet kaniony...ale wierzę że nawet jak jestem tu za kare jakies bonusy też musza być... buziaki, i tzymajcie się cieplutko...bo Ja jestem i Wy też ... wasza Corti...:D...:P....;)...i na koniec......dla wszystkich
-
Hejka... Melduję się... Zwiekszyli mi w pracy godzinki i wracam do domu podobnie jak Wy czyli w nocy...ale jestem cała szczęśliwa , bo klimaty w chacie kiepskie... Pogoda rozpieszcza dopiero w południe, ale przez 2-3 godz. reszta dnia to już początki przymrozków...:( Ale o dziwo tzw. przeziębienie to tylko katar i koniec. Powinnam być szczęśliwa i jestem bo Młoda się trzyma bez konkretnych leków praktycznie od przyjazdu. Tutaj Święta już w pełni, drzewa, płoty i wszystko co można przystroić jest przystrojone...gdzie nie wejdę muzyka świąteczna, oczywiście skoczna, wesoła... Z prezentami jestem w \"polu\"...nawet choinki nie mam, zresztą obudzę się jak zwykle tuż przed... A jak tam u Was z listami do Mikołaja ?..bo za prezentami pewie jeszcze nie chodzicie, a może się mylę ?..;) Kaprys, mroczny ten Amadeusz...ale śliczny !!! Obudziła się w tobie dusza artysty, hmmm..:D Może tak mała galeria w centrum, za jakiś czas, cio ? Nitka, psycholog ?...po co, dlaczego...martwisz mnie kochana ! Napisz proszę coś więcej... Dytko, zapomniałaś o mnie ?...tęsknię ! Taiko, daj znak że jest oki ! Dostałam propozycję rozkręcenia kwiaciarni, jako że jestem po ogrodniku i to o trzech profilach warzywnictwo, sadownictwo i kwiaciarstwo...uznano że nadaję się jako wspólnik. Trzymajcie kciuki za moją karierę w Irolowni :P... oki, mykam rozwiesić pranie, nadrabiam zaległości...domowe..;) buziaki...
-
HEJ.. No mnie też wyszła jakaś mini depresja...hihi, chyba muszę zacząć czytać książki o tematyce rozwselającej... A tak poważnie, zaskoczył mie wynik testu, przecież ja jestem silna kobietka... Zrobiłam sobie chyba wszystkie dostępne testy, norma... No może tylko w uczciwości mi wyszło że jestem przekręt jakich mało...:P , ale pytania były tak realne że trudno było by skłamać np.przy przekraczaniu( świadomie !) prędkości... Dytko, dzięki za tego czyściciela ekranu, uśmiałam się ! spokojnego weekendu, moje śliczne !
-
Nie znam się na depresji, ale wydaje mi się że na taką chorobę trzeba sobie latami zapracować, może ja też TO mam a nie wiem..;) Podeślij Nitko linki na te testy, sprawdzę z chodzby z ciekawości... Obserwatorko, no to może faktycznie warto pójść na zabieg...chociaż ja tego typu rzeczy zostawiam jako ostateczność..
-
Hejka... Nitka, zapomniałaś już jaki mialaś żal do siebie za nie pilnowanie diety ? Taki byl śliczny start i cio ?...już po wszystkim, ej kobietko ja w ciebie wierzę i dalej trzymam kciuki !!!! Ja też bym poszła jeszcze do innego specjalisty, bo jeżeli można z tym żyć i osobiście nie przeszkadza...Obserwatorko, jak to u ciebie wygląda ? Ja się po woli zbieram z popiołów, zastanawiam się kiedy wypalą się we mnie resztki człowieczych uczuć...bo to w końcu nastąpi. mam dość jazd jak na jedno życie...ale jeszcze raz się dźwignę, może to już ostatni ?... Pogoda jeszcze się trzyma, zimno tylko wieczorem, drzewa pogubiły liście i już mają nowe pąki...porypana ta Irlandia, tylko patrzeć jak jeszcze palmy zakwitną... Jamko, czy ty jeszcze zaglądasz na nasz topic ? Taiko, to już ?...jesteś nową mamą...napisz coś proszę miłego dnia...mimo wszystko...
-
Hej... Kaprys z tym zdjęciem już nie wyjdzie, bo ........ później jechałam po Młodą do szkoły i spojrzałam w lusterko wsteczne...byłby dzwon stulecia.... Wyglądałam jak wypłosz, spalone, pomięte, bez połysku...brrrr, i wylądowałam u fryzjera...ściełam na krótko, podrasowałam na chwilę balsamami...i nawet mi się podoba... Tylko Mój chodzi za mną i mówi : oddaj żonę !...a ja się śmieję i mówię że \"ZJADŁEM !\"... Co do odchudzania, fakt w tamtym roczku zryw był już od września...ale to kwestia podejścia, jak się lubimy i nie zwracamy za dużej uwagi na lustra to jakoś tak \'\'przysiadamy\'\' Ja stwierdziłam że dieta, dietą, ale muszę zadbać o mięśnie i zaczełam ganiać po schodzach...:p...z dołu do góry...a mamy 3 piętra, a na każdym jest coś w rodzaju półpiętra... Po 3 tyg. efekt jest taki że mam tyłek ze stali i łydki jak u kolarza..:( Teraz robię brzuszki...bo mam fajową kieckę na Sylwka, a brzucho zostawia sporo do życzenia... i to na tyle w temacie dietowo - ćwiczeniowym...;) Dzisiaj mam w planach Marinę, czyli ciąg dalszy walki z liśćmi, żywopłotami i całą resztą zielonego.... A na razie piję kawkę i czekam aż pralka się wyrobi z praniem... Miłego dnia Moje Śliczne Słoneczka...
-
Hejka... A ja odprawiam kombinacje alpejskie z włosami, na razie wszyło coś w kolorze piwoni, mahoniu...hihi Potrzymam jeszcze chwilę...może ściemnieje. Mam dosyć blondu...dobrze że to szampon koloryzujący...;) Tutaj czas świąteczny nie ma nic wspólnego z przyciąganiem klientów...oni mają fioła na punkcie ozdób...jak można szybciej to czemu nie...:P... Podoba mi się też zwyczaj wsuwania sąsiadom kartek świątecznych z życzeniami pod drzwi...to takie miłe, w końcu codziennie mówimy sobie Hallo... zmykam zmywać to coś z włosów...;)
-
Hejka... Nie komentuję dzisiaj niczego...a co ...:P W Irlandii zaczął się szał świąteczny...ozdóbki, świecidełka, łancuchy...bajka ! Oni mają manię przystrajania domów, istne obrazy na dachach i w ogródkach...filmy się chowają przy tym .... Ale wigilia jest tu 26 - tego, Mikołaj tylko w ten dzień...więc nici z przebieranek..:( A wogóle nawet pogoda się tutaj nie zgadza, o śniegu mozna zapomnieć o mrozie szczypiącym w poliki też ! Właśnie mi się przypomniało że ja w zasadzie nie lubię świąt...i chyba Irolownia zdobyła u mnie kolejnego plusa... A jak tam u Was ? królują już świąteczne nastroje ?...;)
-
Hejka...jestem... Nie komentuje dzisiaj niczego, bo mnie się niechce...a co..:P W Irolowni już zaczynają stroić się do świąt...hotele, większe knajpy juz całe w światełkach, fajowo to wygląda nocą... Ja z wystrojem mojego \'\'zielonego\'\' muszę poczekać , szefo twierdzi że za tydzień będziemy oświetlać Marinę, szkoda.:(...bo już nasz port było by widać... Tutaj wigilia jest 26 grudnia...a daniem świątecznym jest indyk...hihi, Mikołaja uznają też dopiero wtedy.Czyli nici z przebieranek 6 grudnia... Jednym słowem smutny ten grudzień, nie ma zimy i śniegu ( tylko wysoko w górach ) ...dobrze że jest tradycja ubierania choinki bo było by już całkiem kiepsko... Napisałyście listy do Mikołaja ?...mam nadzieję że będą wypasione prezenty, a nie tylko rózgi...:P...
-
hej... Jestem szczera, czasami powinnam się ugryśc w język...żeby nie mieć tzw.wrogów. Ale cóż od jakiegoś czasu patrzę na świat inaczej, i wychodzi mi to na \'\'zdrowie\'\'...;) Jeżeli któraś z Was czuje się dotknięta moimi wypowiedziami, przepraszam..komentuje tylko to co Wy Moje Śliczne o sobie piszecie...;) Kaprys, moja reakcja była szczera, jesteś śliczna i była bym wiśnią, gdybym w czymś cię skrytykowała...wracaj do zdrówka ! Obserwatorko, żyjemy w takim popapranym świecie gdzie ładna buzia to za mało...czasami, oczywiście ja też staram się poznać człowieka od \'\'środka\'\' zanim powiem coś o nim nie tak, jak to mawiali indianie : nie oceniaj ludzi do póki nie chodziłeś w jego mokasynach...:P , Lubię cię i świadomie nie zrobiła bym ci krzywdy, i masz racje trzeba się cholernie nachodzić żeby kupić coś na dorosłą kobietę w sklepie dziecinnym. Buziaki i pozdrowienia dla chłopaka. Nitka, wyszłaś na pół prostą ?...pożyj troszkę dla siebie kobietko...ja wiem że jesteśmy na tym świecie za kare, ale dobre strony też mozna znaleść...tylko troszkę optymizmu ...pisaj bo mnie się tęskni...:( Dytko, mam do ciebie słabość, wiesz ?...szkoda że jestem tak daleko, przytuliła bym cię bardzo mocno...a na razie masz wirtualnego buziaka .....prosto w czółko...;) Jamko, hello!!!...ziemia do naszej zabieganej kumpelki...;) Bling, Taiko, co słychać w szerokim świecie ? U mnie się gmatwa, za długo był spokój...tym razem to ja \'\'broję\'\'...czasami mam dosyc bycia kimś kto zna odpowiedzi, idzie drogą dla tych co mocno stąpają po ziemskim padole...czasami chciała bym się zgubić, wrzucić kierunkowskaz w drugą stronę...co mnie powstrzymuje ? To co mi wklepano za dzieciaka do głowy...co teraz mija się z celem, bo ja mam pragnienia i marzenia inne niż standarty ulożone przez pradziadków... Pytanie tylko czy kiedyś się odważę żyć i być tym kim czuję że jestem ?!...chciałabym !!! Może za chwilę...a może nigdy... już nie smucę, życze dobrych snów i wspaniałego dnia jutrzejszego...Wasza Corti.... P.S.....a już nic....................................
-
jojciu, sorki za literówkę i za błędy ort. To cała ja...:P Aaa, i jeszcze jedno, podoba mnie sie podejście do życia naszej Bling...po co paować się w karton na wymiar, jak mozna dopasować do siebie inny wymiar... całuski...
-
hejka...wieczorową porką..:) Prosze usiąść wygodnie na dupencjach, bo JA zabieram głos w sprawach życiowych ! Zacznę od Kaprysa ślubnych zdjęć .. moja kochana, albo jesteś po operacjach plastycznych ( przyznaj się !)..albo miłość działa na ciebie tak, że ja zazdroszczę !!! Jesteś BOSKA...ten uśmiech, błysk w oczach, to szczęście które emanuje z ciebie...łezki mi popłynęły, a twardziel ze mnie... Kochanie, życze ci takich szczęśliwych chwil na codzień...bądz dokładnie taka jaka jesteś, niczego nie zmieniaj...bo jesteś perfekt !!! dzieki za zdjęcia... Nitka, a teraz do ciebie piję ! Jesteśmy chyba w tym samym wieku ( ja 36 )..i wcale się nie uważam za starszą panią, a tym bardziej nie przejmuję się tym co mówi w danej chwili tzw. \"mój\" pańcio...bo za chwilę mu przejdzie, a ja mam zszarpane nerwy do dnia następnego... Poza tym, praca kiedy uczysz się czegoś nowego non stop, przynosi korzyści, bo zmieniając ją na konkurencyjną masz w papierkach że niby umiesz-potrafisz...czemu chcesz robić tylko jedno ? Może ja nie w temacie, ale miałam kiedyś kierownika ( pracowałam w salonie Fiata na dziale sprzedaży aut ), który twierdził że: \" musisz być elastyczna Marto, bo kiedys to zaprocentuje \"..nauczył mnie wszystkiego włącznie z czyszczeniem kanałów !!...na myjni.., zamieniłam później Fiata na Opla...i miałam od razu pensje wysokości byłego kierownika, a też pracowałam na dziale sprzedaży... Teraz tu w Irlandii, wiem że nic mnie nie zaskoczy...bo wiem że jak dam radę ( holowałam dzisiaj łodzie za 5.000 euro, a mam mętlik w żołądku na otwartej wodzie ) , to bedę miała coś co postawi mnie o poprzeczkę wyżej od przeciętnych, i po mimo że było to dopiero dzisiaj już wiem że mój bonus/premia będzie wielkości wypłaty...a to były tylko 2 łódki...morskie jachty...) Może ja mam inne podejście do zycia..sorry !!!!... Ale ja w wieku mojej Młodej wracałam sama do domu z tym kluczem na szyji, całe 6 przystanków tramwajem ...i moim obowiązkiem było obrać ziemniaki i doprowadzić swój pokój do stanu urzywalności ( czyli nie wybić sobie zębów wchodząc )...oraz odrobić lekcje ... Moja córa ma 9 lat i nie potrafi sama połowy rzeczy...czyja to wina..hmm, chyba moja ! Ale zmieniam ją po mału w tzw. twardziela... Bo nie chę żeby była kiedyś zależna od jakiegoś faceta...co nie znaczy że ma być samowystarczalna, czułośc, miłość, szacunek też jej wpajam... Obserwatorko, znowu sie podłożę naszym laskom, ale na tych zdjęciach mnie się nie podobasz, widziałam cię w lepszych ujeciach/figurach...ja się zgadzam, jest cię za dużo w dolnych partiach ciałka...przepraszam za szczerość ( ?! ) Dla sprostowania...ja nie należe do tych lasek które uważają się za pępek świata, mam nadzieje że to oczywiste, ale napiszę coś tzw. moje wymiary które powodują że czuję się akurat w takim ciele... biust 70 B... talia 67 cm, brzucho 86 cm, biodra 89 cm, udo w najgr. miejscu 50 cm, środek uda 45 cm, cała Ja to 160 cm wzrostu..a waga równe 50 kg.. Nie jestem pępkiem świata ( znowu się tłumaczę )...ale wiem jak można się czuć mając o 2 cm więcej niż dnia poprzeniego...dlatego rozumiem Obserwatorkę...( chyba że żartowała ).... Ale ja to typ niepokorny, nikt nie wie co we mnie tkwi...czasami nawet ja sama, ale wiem czego chcę i do tego dążę...czego i Wam moje śliczne życze... gromy i pioruny mile widziane...hihi...Wasza Corti...:P
-
hej.... Pada !!!...kurde, a ja miałam siedzieć dzisiaj od rana w upadłych liściach...:( Nitka, ja z drugiej strony mieszkałam, od strony Radwanic w kierunku Oławy...ale na Bielany do sklepów tez wpadałam...;) Nitko skoro dieta to pewnie i bal sylwestrowy,co ? Uchyl rąbka tajemnicy, :P , gdzie to się koleżanka wypuszcza w tę Sylwkową noc...;) Kaprys, no to gratuluję podejścia do życia...:) bardzo mi sie podoba to stwierdzenie że dwoje dorosłych, szanujących się...itp. Cieszę się że to ten właściwy...duza buśka ! A na gardzioło ja też polecam tymianek i podbiał do ciomkania...te koła od traktoru może i niesmaczne ale skuteczne...;) Wczoraj byliśmy w Zoo, nie podobało mi się, hektary ziemi a wybiegi dla zwierząt wyglądały jakby ktoś je robil na szybko...i to jakieś bezguście to robiło... Za to później byla jazda na rolkach z paczka znajomych, prawie po omacku bo wieczorkiem... Ubaw po pachy, tyłki obolałe, ale kolana i zęby całe...:P Polecam !...:D... miłego dnia !
-
hejka... A cóż tu tak pusto ?...kłopociki, czy dołki ? W Irolowni pogoda fajowa, spacerowa...o tak lepiej brzmi, a w kraju pewnie szaro, buro i ponuro...albo typowo barowo :P...skoro takie tu puchy... Dytko, jestem pod wrażeniem że tak lecisz na wadze...czy to znak że już wszystko z serduchem oki ?...Pamiętaj że jesteś wspaniałą kobietką, a kwestia tzw. przyzwyczajenia nie moze ci zasłonić reszty świata, świata męskich, wspaniałych ciał ...a tym bardziej tego co im gra w duszach ...( ciepło, zrozumienie, troska o partnerkę...)...buziaki...moja śliczna ! Nitka, żyjesz ...hmm?...a jeżeli jeszcze, to napisz jak...bo to twoje milczenie zawsze oznacza kłopociki...;) KAPRYS, jak to jest być żoną...hihi, wyczówasz zmiany ?...na lepsze oczywiście...? Reszta naszych ślicznych, bardzo proszę się meldować...to że szybko robi się ciemno nie znaczy że pora spać...;)...można trochę popisać... Blinguś...pisaj co dalej planujesz...ciekawa jestem..;) buziaki......
-
Hejka... Obserwatorko, exstra ta dynia...zdolna bestia z ciebie, ciasto też smakowicie wygląda...;) My już po szaleństwach hellowinowych...cukierków, czekoladek, czipsów nie muszę kupować do końca roku...hihi Moje przebranie i makijaż było tak zabójcze że wystraszyłam wszystkie dzieci w okolicy...:P A co u was moje śliczne ?
-
Kaprysku, jak znajdziesz chwilkę napisz jak było...;) Mam nadzieję że nie było żadnej gafy, a jak już to na wesoło...:P Blinguś, trzymam kciuki za lepsze życie...i już nie chudnij, bo nawet sobie nie umiem wyobrazić jak teraz wyglądasz...zbankrutujesz na gumkach do majtek...;) buziaki...moje śliczne !
-
Hejka ! KAPRYSKU! Dużo,dużo szczęścia na nowej drodze życia...Niech motyki w żołądkach nie dają Wam zapomnieć o miłości ! A wszystkie problemy omijają wasze życie kilometrami !!!! Duży buziak ode mnie !!!!! ,,,,,,,,,,, A u mnie Halloween na całego, w niedziele byliśmy na imprezie poprzebierani za potworki..hihi, wyślę zdjęcia jak dam radę. Bawiliśmy się z aniołkami, piratami, kosmitami, wampirami...sami dorośli a zabawa jak u nastolatek...:P W środę idę do pracy przebrana za wiedzmę...będę dzieci straszyc..:P To mi się tutaj podoba, chodzenie po domach w przebraniu z dziećmi..światełka i dynie w oknach, domy popustrajane jak do horrorów...fajowe klimaty... Niteczko, z nogą już okay, bawiłam się na imprezie w butach na obcasach...i nic się nie działo, widocznie wpakowałam rzepkę na swoje miejsce...hihi..dzięki kochana za pocieszenie i rady.. pisajcie kochane...
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10