Krwawa_Orlica
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Krwawa_Orlica
-
Przeciez ja mam skleroze... Jak ja Ci date podam?? :P Kpisz, czy o droge pytasz? :D Ale kawa byla na 100% i to nie jedna!! :D ALe czy ja mam cos do brudnych kubkow... Jak powszechnie wiadomo... mi obsyfiale kubki nie przeszkadzaja :P Jakbys bronila... to bys bidaka nie wykorzystywala i szkla Mu do mycia nie wciskala :P [kiwa z politowaniem glowa nad obluda TWA :P ]
-
Znaczy co...?? O_O Bo ja tu o Tobie w samych superlatywach :D
-
Tanczaca---> A czy Ty sie spodziewalas po pijanym Tygrysie, widzacym podwojnie, czystych kubkow?? O_O ALe oczywiscie licza sie dobre checi ;) A w ogole to OPR... bo jak mozna biednego Tygryska tak wykorzystywac, co? Jak to nie pilas...??? A podobno to ja mam skleroze!!! Chyba razem sobe kupimy to na C :P
-
Tanczaca---> A czemu mialaby nie smakowac...?? [ma cicha nadzieje, ze Tanczaca jej nie wyda i nie wychlapie Robalowi, ze kubek byl odrobine brudny, bo przeciez to takie malo istotne przy wspanialym aromacie kawy z uczuciem zaparzonej...]
-
mialo byc - mialo byc heh... :O
-
to zes zaszalal - mislo byc :P
-
Robal---> To tez zaszalal wczoraj skoro wstajesz tak skoro swit... :P
-
A TY bez schaboszczaka bedziesz...?? O_O Przejadly Ci sie...? :P Zielenine pewnie bedziesz wpierdzielac ;) Aaaaa... jak rosolek nie na drobiu to popieram, popieram :D
-
Roballo alez prosze bardzo!! [podaje parujacy napoj, majac nadzieje, ze Robak nie zauwazy, ze kubek nie jest pierwszej swiezosci...]
-
A mowilas, ze masz dosc schabowych juz...? ALe rosol z kostki mam nadzieje...?? NIe z zywego drobiu?? Taaa... szpak... ok... Mam to... Zapomnialam ;) Tak dawno o nim mowilas :P
-
Nad poludniowym tez... To nie R, tylko P... JUz na tyle kumata to ja jestem :P Ucze sie od mistrza :D
-
Oho... Tanczaca pewnie poszla zzerac moje pierozki ze swojej lodowki... JAk mozesz!!?? :P
-
Tez tak lubie koic smutki :D Ale zadnych szpakow czy innych nie mam na horyzoncie :P
-
Nie, no az takiego czarnego scenariusza to nie przewiduje... :P
-
Wielkosc i ksztalt niewazne... Smak sie liczy i tak moj dziob rozdrobni wszystko i wymiesza, nie? :P [rozmarzyla sie na mysl o pierozkach ale wie, ze nie szybko poproboje :( ]
-
No... a ja sobie wczoraj o tych Twoich pierozkach to myslalam, wiesz...?? Prawie czulam ich smak :D
-
Maluj mi tu szybciutko... najlepiej jakies frykasy dodatkowo... Golabki, pierozki, przynajmniej sobie popatrze :D W sieci w samotnosci to lyso jest :P Ja to zaraz do pracy wracam... ALe moze jeszcze sie Tygrys zjawi... ;)
-
Ladne kwiatki... W koncu zaszczycilam Was swoja obecnoscia... a tu ani kwiatow, ani dywanika, ani okrzykow radosci, nawet kawy w brudnym kubku nie ma :P
-
Ambroży Kleks---> DonRoballo---> Chyba Twa subltelna aluzja w sprawie torta zostala dyskretnie olana... :P Jak masz ochote to ja sluze... [zaglada do barku i szpera miedzy flaszeczkami w poszukiwaniu slodkosci] ...Delicjami!! MOga byc? :D
-
Wczoraj po relacji Tanczacej to rzucilabym w kat robote, by wpasc chociaz na ma male mizianko... ale niezsieciowana bylam :(
-
I nie mylisz sie :) Orlica ma tylko jedna jedyna 1/2, pomimo, ze wyczyscila stopke :)
-
Witam o poranku!!! Tanczaca---> DZieki!!! Wspaniale medium z Ciebie :D [jest nawet gotowa wybaczyc to mizianie... bo w koncu dla wyzszych celow ;) ] tygrysku---> Teraz to mam wyrzuty sumienia :( Ze Ci plany zepsulam :( [idzie w kat i wali glowa w sciane]
-
Tanczaca---> To tak nie dziala... Smarowanie musi byc non stop :D
-
mowie papa, zeby niebylo ze niekulturalna jestem, czy cus... :P
-
No wlasnie... Ja nie mam ochoty... Mam ochote na cos innego :P Ja przyzwoita kobieta jestem :D