Krwawa_Orlica
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Krwawa_Orlica
-
To trza by bylo jakis lot czarterowy zamowic... bo inaczej do niedzieli nie zdazymy... :O Chyba, ze przesylka konduktorska... Ekspresowa :P Albo swiatlowodem sie przepchnie ;)
-
[zamyslila sie i rozmarzyla, bo oczami wyobrazni zobaczyla juz plonacego bambusa]
-
niestety... zaden gajowy nie nalezy do kregu moich znajomuch, heh... :( Tanczaca bedzie musiala poswiecic bambusa :P Mysle o tym juz od dawna :P
-
Wszelakie szpony czy tez inne mnie nie interesuja poza moimi wlasnymi [nie wie ile jeszcze bedzie musiala zmarnowac czasu, zeby wpoic Tanczacej, ze orlice nie kroliki i nie zywia sie zielenina...] Jak to od dzisiaj? O_O A co zrobilas z tymi klocuszkami co je juz zorganizowalas, co??
-
O drewienka sie nie martwie... Tanczaca juz od miesiaca na osiedlu zbiera i zgruzowuje w chalupie :D Bedzie co palic. A w akcie desperacji to i bambus sie nada :P
-
Co tak galy wywalasz...?? Nie rozumisz czegos? :P
-
Nie interesuja mnie niczyje szponki, pazurki i inne zrogowacenia skorne... :P Lo matko... na sama mysl... :O
-
[slepi w kosz na smieci, w oczach jej sie zielen mieni i juz nie wie co tam Tanczaca przechowuje]
-
To co zielonego wystaje w takim razie z kosza na smieci, he? [przyglada sie Tanczacej podejrzliwie, tym bardziej ze tak dwuznacznie traktuje kaktusa...]
-
[przyglada sie uwaznie i widzi... zielony kartonik... jak byk zielony i nie chce byc inaczej...] no ale z czegos sie chyba wylewa nie...?? To co...? Zmieniasz zeznania...?? Od dzis lubisz zolte plyny? :P
-
[patrzy zdebiala na zielenine wystajaca z kosza na smieci i nic nie rozumie...] O_O A mowilas, ze lubisz to obrzydlistwo... O_O
-
Wiem... cos obrzydliwego to jest... :P
-
Jak to gdzie... spowrotem :P WSzedzie dobrze ale w domu najlepiej... Teraz bym cos zjadla... Hehehe... zgadnij co mam w lodowce... :O
-
Po grzyba mi plecak... A niby w czym przytacham moje kielbaski, chlebus i napoj bogow...? Ja juz bede miec plecacze, nie boj nic... :P To salatke spale, a sloik wrzuce do pojemika na szklo... nie bede srodowiska zanieczyszczac, przeciez... :P Ide biegac!!
-
Sloika nie bylo na liscie Twoich niezbednikow... :P Nie mozesz znalezc plecaka...?? Przecie plecak to wcale taki malutki nie jest... A po co Ci az 2??!! O_O
-
Kulture zostaw w domu jak wychodzisz ze mna na ognisko... :P WSzystkie przedmioty poza zapalkami i scyzorykiem sa zbedne na ognisku... No i oczywiscie poza kielbaskami (zadnymi tam roznistymi, bez wydziwiania... tylko zwykle takie grilowe cos...), chlebusiem i napojem bogow... Reszte spale jak przytachasz... :P
-
Jaki koszyczek... Ognicho = zero kultury... Plecak napchany, galaz na ramieniu i heja!!
-
Dziekuje za program... Ty wiesz, ze ja zadnych takich cudow techniki nie uzywam, nie...? :P Jeszcze mi przypomnisz, dobra...??? Zapomnij o salatce... Kielbaska, chlebus i napoj bogow wystarcza :D
-
I tak sie powinno postepowac z lodami. Szybko, sprawnie ale z pelnym uczuciem rozkoszy :D Smakowalo...? ;) W ta...?? Pasi..., pasi... chyba pasi... [jako, ze nie ma notatnika, ani kalendarza w krorych zapisywalaby sobie najwazniejsze punkty dnia proboje sobie przypomniec czy tez w niedziele przypadkiem nic jej nie wypada... az czaszka dymi]
-
W ta niedziele...?? O_O To co sie pytasz, jak lubisz tofi najbardziej...? ;) Jak ja bym sie tak zastanawiala dlugo to by mi sie juz stopily... :P
-
wszystko jedno!!! WSzystkie sa pycha!!! POza kakaowymi (ktorych nie masz... :P )
-
Fuj!! :P Juz lepiej napijmy sie tego obrzydlistwa co tu serwujecie co rano... ;)
-
flow---> Czasem bywam zakrecona... Ale nikt sie nie przemeczy pokazujac palcem, nie? :P Tanczaca---> Pod kosciolem, czy pod kiblem... Wrazenia takie same :P
-
bes=bez oczywiscie :D Jakby nie zachwyt flow to wiecie co...? Nie przeczytalabym :P
-
Wersje lajcikowa to ja przezywam srednio pare razy dziennie... i to bes niesubordynacji... za darmo... Wersje hard tez juz pare razy przezylam... To moze i teraz jakos przezyje :P