Mariella
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mariella
-
Czesc Zdzirki:) Dzis ja pierwsza:) No,wiele jest racji we wpisie powyzej.Problem w tym,ze zdziry o tym wiedzą.Nie wpływa to jednak na zmiane uczuc do skurwysynów.Po co więc te komentarze,skoro i tak niczego nie zmienią? Pozdrawiam.
-
Bdtk,widzisz,głodnemu chleb na mysli:) A juz myslałam,ze jestes cięzsza o pare gramów czegos swiecącego...Ja sie w srebro gapie jak sroka w gnat:) Na wystawach.Na razie;) Do jutra,moje Panie.Moze więcej nas się tu znajdzie.
-
Kati,ale super,autko!!!! Nic lepszego nie moze sie zdarzyc!!! Ciekawam tej rozmowy Twojej.Skoro jednak jest tak,jak mówisz,i czujesz sie uszczęśliwiona to cieszę się razem z Tobą. Masz Bdtk!! Czemu cięzsza??? Coś z bizuterii było?? Napisz napisz!! Srebro???Uh,tez bym chetnie sobie cos sprawila...Póki co,wydaje na na swój głowny nałóg, bo juz nie mam co czytac:)
-
A to fajnie,ze sie znalazlas tu,gdzie jest większosc z nas:) Dobrze,ze juz nie pod ziemią,czyli w jakims dole...Ja dzis juz zupełnie wyszłam z niego,choc nie wiem na jak długo.Duzo pomogła mi znana terapia,czyli-zakupki!! A co!!!! od razu mi sie polepszyło;) Jestem o pare zlotych lżejsza i dobrze mi z tym.A dalej niech sie dzieje co chce. Ale cisza dzis,normalnie az dzwoni
-
No,znalazlam troche czasu.Tez robota.Ale zaglądam,a tu nikogo nie ma...Czyzby znów mały przestój?Ola zaraz będzie,ale gdzie Skarbuszek,Urlopowiczka,Bdtk,JIW,JTW,no i nasza gwiazda (betlejemska) Milkyway???? Pozdrawiam:)
-
Katinka,swistaczki piekne tylko ze głosników nie mam i pewnie wiele trace przez to:( Poza tym: grozi mi zwolnienie z pracy nie mam kasy firma jest na skraju upadłosci a z facetem ok:) Potencjalnym oczywiscie:) Widzicie.ile powodów do radosci???:) Hihihihihi.....:):):)
-
Bdtk,słusznie,slusznie!!!Jak Mikolaj nie chce przyjsc,to niech spada,same do siebie przyjdziemy!!! Tez sobie kupiłam maly drobiazg wczoraj.Mala rzecz a cieszy:) Miedzy innymi to stalo sie przyczyna poprawy mojego nastroju.Typowe,co? Leczyc smutki zakupami.To dlatego kobieta moze z mezczyzny zobic milionera tylko pod warunkiem,ze wczesniej był miliarderem;) :):):):):):):):):):):):):):):):):) ;););););)
-
Ola,Inki,Skarbuszku,JTW!!!!! A kuku!!!!! Nawet jak sie nie dopisujemy,to jestesmy,jestesmy....:):):) Urlopowiczka sie chyba wczoraj wpisala dramatycznie.I Katinka.Gdzie jestescie????...
-
Czesc Inki,dzięki,tej metody nie znałam,zrobie to dzis,bo wczoraj juz nie odczytałam Twojego wpisu.Kiedys jednak juz chciałam przemyslec moje z nim związki,ale nie zrobiłam tego,bo....boje się jak jasna cholera,ze dowiem się czegos,czego sie dowiedziec nie chce.Ze tych linek bedzie za duzo,mnostwo,a ja nie mam pod reką nożyczek... Milky,widze,ze nieodmiennie mnie rozumiesz,nawet bardziej,niz ja sama siebie.Czasem chciałabym,zeby ktos mi wyraznie powiedział,co czuje (bo nie wiem) i co z tym zrobic (bo nie wiem). Wiem tylko,ze ten na horyzoncie (coraz blizszym) wart jest zachodu,mojego czasu i spalenia wszystkich starych mostów. Katinka,nie wzdychaj tylko mow,co u Ciebie:)
-
Inkus,nie przeczytałas bo ja nie napisalam.No doła mam,no. Po prostu.Sprawy rodzinne naprawde nie nadajace sie do uzewnetrznainia.Pewnie przesadzam,pewnie wszystko samo sie rozwiaze... Tak,tak...Nowy,WOLNY na horyzoncie (bliskim) a ja cuduje.Po prostu człowiek czasem sam zaskoczony jest swoją reakcją,i nagle a niespodziewanie uswiadamia sobie,ze byc moze się troszkę...troszeczkę....ale jednak-okłamuje.No dobra.Problem drugi: Były sie odezwal,pogadalismy miło,normalnie,i okazuje sie,ze jest duza szansa,ze juz nigdy sie nie zobaczymy,bo droga jego zycia (i zonki) pobiegla w stronę odwrotną niz moja.I ja durna,zamiast się cieszyc,to...jakies ukłucie czuję...I jesli mam spiewac,to tak: \"to juz jest koniec,nie ma juz nic,jestesmy wolni (Milky) mozemy isc\". Pozdrawiam siostrzanie. PS.Dlaczego nie jestem szczęsliwa,ze nie bedzie wodzil na pokuszenie,tylko lyso mi jest?...To chwilowe...Na pewno.... M.
-
Ola,dzieki za buziaczki. Dla Ciebie i reszty (w tym dla szczerej dziewczyny:) ) Chyba juz dzis nie napisze nikomu nic i nigdzie.Papa.
-
Ola,dzieki za sliczną karteczkę:) Od razu mi lzej.:):):)
-
Milky,juz go kurde raczej nie odtworze,bo kwestie w nim poruszone juz sie przedawniły.Napisze innego,z nowego adresu,na dniach,nie wiem kiedy. Ola,niby nic.Ot,szarosc zycia,codzienne problemiki,ktore ja lubie wyolbrzymiac jako rasowa przedstawicielka płci \"pieknej\";). Wieksze, i mniejsze.Najgorsze,ze wszystkie wraz.Z chlopem ok,jesli o to pytasz:) Bardziej,niz dobrze....:):)
-
Nie tyle siada chór,co znow internet :( Inki, Twoja aluzja jest nad wyraz przejrzysta,albo tez ja dzis przewrazliwiona jestem.Jakos nie mam nastroju od kilku dobrych dni juz cieszyc sie byle czym. Najchetniej uciekłabym na koniec swiata od problemow rzeczywistych i tych tylko w moje głowie.Ostatnie czego chcę,to spiewac......
-
Inki,dobrze jest tylko,jak sie otwarcie mówi o odczuciach pozytywnych.Jesli są mniej pozytywne,to sama wiesz...Moze z innego powodu sobie poszedl...Moze się znudzil...Masz również
-
Cześć Milky, dawno nic Ci nie napisalam,prawda?Ale tez internet chodzi mi,jak wiesz co...;) W kazdym razie cieszę się, ze u Ciebie jest jak jest, co widac na topiku. Chyba się cieszyc powinnam w tej sytuacji... Czy w niebie? Ja w niebie smsowo-telefonicznym.W związku z tym trzeba zaplanować sylwestra:) Coby niebo się przyblizyło.... Czemu Piotr się tak zwinął?Z powodu zdanai Inki na jego temat?...Moze i miał rację....
-
Milky,milczenie czasem więcej warte,niz miliony słów... Poezjo,rozumiem znakomicie.Obawiasz sie wkroczenia związku w stadium bardziej zaawansowane,bo to predzej czy pozniej bedzie oznaczało koniecznosc podjecia jakichs krokow,które ostatecznie pozwolą na sprecyzowanie statusu znajomosci...To baaardzo,baaardzo niebezpieczny teren. Teraz zadowalasz sie tym,co masz,czułoscią,kradzionymi chwilami,bo to najpiekniejsze stadium jakie moze istniec i takie...niezobowiązujace własnie...A przyjecie postawy,ze wzajemnie sie czegos tam oczekuje od siebie,mogłoby wszystko zniszczyc.I czesto niszczy...Dobrze Cie rozumiem?
-
No wlasnie...Tez nie chcialam wymagac,dopiero teraz się tego uczę,o czym wspomniałam wyzej,czyli-brania,nie tylko dawania,jak to było wtedy,swego oparcia,porady,zrozumienia.Myslałam,ze tak trzeba,w koncu ja byłam wolna,a on mial w domu problemy,chciałam mu nieba przychylic...Ale to zbyt wiele.W koncu poczułam,ze daje więcej,niz odbieram. Nikomu nie chciałabym radzic,kazdy przypadek jest inny,moge mówić tylko o swoich odczuciach i wnioskach. Co mam Ci powiedziec konkretnie?
-
No wlasnie...Tez nie chcialam wymagac,dopiero teraz się tego uczę,o czym wspomniałam wyzej,czyli-brania,nie tylko dawania,jak to było wtedy,swego oparcia,porady,zrozumienia.Myslałam,ze tak trzeba,w koncu ja byłam wolna,a on mial w domu problemy,chciałam mu nieba przychylic...Ale to zbyt wiele.W koncu poczułam,ze daje więcej,niz odbieram. Nikomu nie chciałabym radzic,kazdy przypadek jest inny,moge mówić tylko o swoich odczuciach i wnioskach. Co mam Ci powiedziec konkretnie?
-
Poezjo,z perspektywy,dzis,mówię z cała stanowczością-TYLKO. Wtedy,masz rację-AZ....Jednak w tym wszystkim brakowalo mi strasznie z jego strony poczucia bezpieczenstwa i oparcia.Ze kochał,albo tak myslał,tego jestem pewna.Dlatego dzis mowie,ze \"tylko\".Pewnie ktos moglby zapytac,o jakie poczucie bezpieczenstwa moze chodzic w przypadku zonatego faceta.Jednak jest ono mozliwe.Jestem pewna,ze mnie rozumiecie...
-
Witam wszystkich:) Miło mi niezmiernie,ze sobie wczoraj tak porozmawiałyscie.Widocznie bylo to jednak jkaies przesilenie,albo zapracowanie...Nie zgadzam sie,ze temat umarł(?) dlatego,ze Zuzki nie ma.Nie ma jej prawie od poczatku,a rozkręciło się jak nalezy. Katinka,wiesz,ze Ciebie czytam (choc czasem moze nie zauwazam treści miedzy wierszami), dlatego mam jakies wyobrzenie o Twoim charakterze.Wiele mi o nim mówi Twój sposob pisania.I na tej podstawie wlasnie powiedziałam,ze mam nadzieje,ze córka jest do Ciebie podobna:) Nie mialam wyglądu na mysli,bo tego nie znam...;) A sny tez miewam prorocze,oj,miewam...Czy to szalenstwo,czy kobieca intuicja?...
-
Katinka,dla Ciebie :):) Pozdrów córeczkę,mam nadzieję,ze do Ciebie podobna:) Do jutra wszystkim.
-
Skarbuszku,ale tak niegadatliwe jak dzis my jestesmy,to tez sie mało kiedy zdarza.Piotrek ma rację,rozwijamy sie i otwieramy juz bardziej prywatnie...Ty z Inki,ja z Ola i czasem z Milky...Ale jesli nawet topik sie skonczy,to moze przyjaznie interkochankowe zostaną?:)
-
Ja dzis pracuje,jak juz mi sie dawno nie zdarzyło:) A gdzie inne? Czyzbysmy się konczyły?....Wszystkie poprzenosiły się na maile,smsy i takie tam....No cóż....:(
-
Ola,ja jestem od rana,ale jakos nie mam weny...Zdaje mi sie,ze topik troche jakby przygasa...Mimo deklaracji skupiamy sie glownie na powiadamianiu sie o mailach:( Piszcie kobiety co u was,i nie zwracajcie uwagi na rozne Bodzie i innych ętelygętów;)