koliberek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez koliberek
-
Ewka, ale masz fajnego szefa :) zabierz Go ze sobą na ten zjazd... Parapetówa u mnie? Pierwsze słyszę, ale ok, nie ma sprawy, Zapraszam serdecznie :) no tylko zdecydujcie trochę wcześniej to zrobię te muszelki o które mnie dziewczyny dziś w szuwarakach wypytywały.
-
Gofra no załatwiłam te bzdury. Fajnie, ze się wybierasz. Zjazd w Kraku, a mieszkanie u mnie lub u Haby. Generalnie jest na razie tak, że dziewczyny przyjeżdżają w sobote rano do nas tzn. na razie do habci i w sobotę ruszamy na Kraków. Jeśli nadal tak wyjdzie, ze wszystkimlepiej pasuje jechac w okolice Sosnowca to ja kombinuję, żeby przyjechać do Haby w pt wieczór i Was razem będziemy odbierały z tych pociągów. Jeśli Tobie pasuje wprost na Kraków ruszyc to ok. Umówimy się i spotkamy w mieście Kraka. Ważne obyś dojechała, a reszte się załatwi. Haba- dzięki że mnie zastapiłaś :) Pozdrowienia
-
Dzieńdoberek dzisiaj już lepiej. Kigana-u nas w aptece pani nie znała takich granulek, ale dała mi jakies inne oscylo...cos tam i tez pomogły. Z katarem z grubsza sie uporałam, został jeszcze kaszel, ale jest już zdecydowanie lepiej. Gofra-jakie zdjęcia!!!! Przecież Ty masz tak kombinować, żeby na zjazd sie zjawić i o żadnej odmowie słyszeć nie chcemy. No to tyle, biore się do pracy, bo wczoraj troche się obijałam z powodu tego przeziębienia. Pozdrawiam wszystkich, na razie bez całusków, żeby was nie pozarażać. PS.ładna ta bielizna powyżej, nie?
-
Kigana dzieki za radę, co do przyjazdu to naprawdę nie masz tak daleko, dziewczyny z dalszych stron przyjeżdzają. Zjeżdżamy sie w sobote rano (mozna już w piatek wieczorem) albo do mnie albo do haby tzn. trzeba dojechać do Bielska, do Katowic lub do Sosnowca, a stamtąd ruszymy już razem do kraka. Przemyśl to.
-
Witam zaczyna sie nowy tydzień. U mnie ładna pogoda, a ja przeziebiona. Zużyłam już tone chusteczek, a katar nadal mnie nie opuszcza, ale mam nadzieję, ze do 24 -tego przejdzie. Polak,udało Ci się stronke otworzyć :) no mam nadzieję, że ze świętym jakieś atrakcje przygotujecie. Ever-a Ty gdzie się zatrzymasz, bo jak na razie wszyscy chcą do Habci, a u mnie nikt :( Kiganka- no nie wyobrażam sobie, ze ciebie zabraknie na tym zlocie. Przecież z Poznania to znowu nie tak daleko. Moze jednak się zastanów jeszcze nad tym, co cie minie :D Benia-ty masz nie być? Mowy nie ma. Ja po Ciebie wpadnę i siłą wyciagnę. Choćbyś nawet umierała to Cię wezmę. Cóż to za ważne przyczyny nie pozwolą Ci być z nami w tak pięknym dniu? :( Wodniczka z mazur, jak Ty w Polske ruszasz to może bedziesz gdzies w okolicach krakowa 24 września? :) Wodniczka ze świętokrzyskiego-witaj w naszym stawie. Pozdrowienia dla wszystkich i miłego tygodnia.
-
Właśnie trwa sprawdzanie połączeń PKP na zjazd. Wybiera się szuwarek, wodniczka, habanerka, koliberek, Paula i podobno Ever. Na razie uzgodniono, że szuwarka, paulę i wodniczkę odbierze haba, pozostałych prosze o szukanie połączeń do Bielska-Białej to ja was odbiorę. chodzi o to, żebyście zamelinowały się u nas, żeby nie trzeba było płącic za noclegi w Karkowie. Potem razem ruszymy na Kraków. Oj już to widzę, bedzie się działo...
-
hejka qrcze, chcą mnie zajechac w tej pracy, ale co tam zrobiłam sobie już weekend, powinnam dopiero za godzinę :) Widzę, ze zjazd się kroi na całego. Habcia- nocleg w Kraku po 48 zł/os to rzeczywiście nie drogo. Gofra- no z tego pomysłu w ZG musimy zrezygnować, bo to i czasu już mało, a i inne przyczyny, że tak powiem bardziej przyziemne nie pozwolą tego zrealizować. Chociaż nawet nie wiesz jak strasznie mi żal tego winobrania. Mam nadzieję, że jednak mimo wszytsko spotkamy się w Krakowie. Paula-no niestety większość zaakceptowała Kraków. Jeszcze jedno-nie wiem ile osób w efekcie będzie przyjezdnych, ale ja chetnie ugoszczę, przenocuję kilka, tak, że Paula, gofra, Szuwarek, Evergreen i inni, nie martwcie sie o to. Ode mnie do Krakowa jest 70 km. Poza tym gdyby komuś było łatwiej przyjechać już w piątek czy coś takiego to też zapraszam do siebie. Kwestia dogadania. Madame22- witamy i powtórzę za lutkiem skrzydeł Ci u nas dostatek. Benia-co Ty tutaj wypisujesz? No jeśli Ty byś miałą nie przyjechać to o sobistycznie sprawię Ci manto. Masz tak blisko, ludzie z całęj Polski się szykują, a Ty się sztrabujesz? !!! Nawet o tym nie myśl. No tak coś pochrzaniłam i wpadł mój wpis -mało, że pusty to jeszcze tylko z częścią nicka. Buziaki wszystkim i miłęgo weekendu. Ps. Ten nieograniczony dostęp do netu to najwcześniej od przyszłego czwartku dopiero będę miała :( :)
-
Cześć Widać już, że wyłania się nam plan zjazdu: Kraków po 21 września. W takim razie moja propozycja: Kraków 24.09. 2005 r. Paula, a gdzieś Ty się Bieszczad doczytała, pisałam o Beskidach. Z tym, że to już i tak nie ważne skoro ma byc Kraków. Polak-hoho, fajne, że się wpisałeś. Mam nadzieję, że na zlot tez się załapiesz chociażeś nie wodnik :D Czekamy na dalsze wpisy. Pozdrowienia dla wszystkich
-
Haba hasło o zlocie ja rzuciłam i chyba wychodzi na to, że tylko ja jestem zainteresowana :) A moze jednak? Ktos więcej? Wpisujcie się. Wtedy była propozycja spotkania w Beskidach, konkretnie w Wiśle, miało być 2 dni. Ale oczywiście mozna to zmienić i organizować zlot w jakimś innym miejscu. Proszę o wpisy w tym temacie z podaniem terminu i miejsca.
-
witaski kurcze mam tylko czas coby napisać, że żyję. Paula na razie nie powiadamiaj policji. Och, ale co to za życie, praca i praca. Jakaja dzięki za przepis. Dziewczyny, moze już niedługo będe i wieczorkiem na necie tylko cicho sza..coby nie zapeszyć. Gofra- to może my z habą zrealizujemy groźbe najazdu na Ciebie? Haba co ty na to? POzdrowienia dla wszystkich. Buziaki.
-
Hej witaj ona, mam nadzieję, że zostaniesz z nami :) na dłużej Na razie zmień kolorek na czarny i napisz cos o sobie. Jacek-spoko jesli zajrzysz do tabelki Kigany, to zobaczysz, że tu są ludzie w różnym wieku. Muszę już mykać, narka PAPA
-
Hej hej jak widać pomału wracamy z wakacji. Zaraz odbiło sie to na wpisach na kafe. Mam nadzieję, że wszyscy wypoczęci i pełni weny twórczej. Koncertu JMJ niestety nie widziałam, bo jedno że goście, a drugie, że mecz... wodniczek_on- witaj w naszym stawie, ciekawe jak długo wytrzymasz :D czy poza-jeśli zaglądają faceci to się nie przyznają, a niektórzy powpisywali się parę razy ale niestety nie wytrzymali z nami (takie wredne jestesmy czy co?) Byli i tacy co zakłady robili, ale chyba przegrali i teraz nie pokazuja się coby nie musieć przegranej konsumować :) Gofra- z tym piecem to byłoby fajnie, a jakie placki drożdżowe są pyszne z takiego pieca...Tylko jest trochę przeszkód: 1. brak czasu, 2. przepisy prawne i inne- np. nie wiem czy wymogi sanitarne i inne unijne pozwoliłyby na taką działalność :) Tak, ze chyba tylko na włąsne potzreby pojeziemy z bratem upiec cos w tym piecu :D Ever-to mieszkano to już nie takie nowe, tzn. wprowadziłam się do domku w lutym, tylko te parapetówy tak się ciągną :D A, że budowane było szybko (8 mies.) to jeszcze trochę ciągle jest do zrobienia, zwłaszcza na zewnatrz. Teraz np. robi mi sie wjazd do garażu :) Jakaja-podaj przepis na ten schab, zawsze się przyda, jeszcez nie wszyscy znajomi byli na parapetówie :D ja w lesie jestem codziennie naspacerze z psem, ale to raczej lasek nie las. Z tym, ze grzyba zawsze jakiegoś znajdę. Chetnie bym się wybrała na takie prawdziwe grzybobranie. Moze w ten weekend się uda, chociaz brat straszy mnie, ze juz wysyp sie konczy. Pozdrawiam wszystkich serdecznie, i miłego dnia życzę.
-
lutek ja to zadzwoniłam do Haby z zapytaniem, gdzie tych borówek szukać i okazało się że w sklepie spożywczym :) Do obydwóch przepisów ma byc konfitura z borówek :) 1 słoiczek kosztuje ok. 5 zł. Pozdrawiam i smacznego PS. Pustki na szuwarkach jeszcze o tej porze :( Może Ty wejdziesz?
-
Hej, hej najpierw powitania; Witaj Martonelka Ufff, ale jestem wypluta dzisiaj. Koniecznie musze odespać. Od czwartku mam gości, tzn. szwgierka ze szwagrem, super, bardzo ich lubię. Tylko wiecie jak tu ze szwagrem nie pić :) W sobotę dodtakowo były 4 osoby na parapetówie. No wszystko się udało super. W menu były: roladki wg przepisu Habci (jeszcze raz dzięki nieco zmodyfikowane, ale wyszło super. Podałam je z ryżem i z brokułami. Ciastka francuskie ze sliwkami (tata upiekł), Zimna płyta, a tutak prócz standardowych wędlin, deska serów i muszle z makaronu z kilkoma rodzajami farszu. Te muszelki robiły furrorę. Na koniec było leczo, na które nie znam przepisu bo zrobiła je moja szwagierka. No mam nadzieję, ze goście byli zadowoleni, ja zresztą również. Do nowego domu dostałam: 1. Różę do ogrodu 2. Hm...szafę (i z tego się najbardziej cieszyłam) :) Żeby nikt nie myślał to dodam, ze szafa jest z IKEI taka materiałowa na zamki, ale super, bo póki co to jeszcze dom niekompletnie umeblowany, a można tam coś pochować. Koleżanka, od której to dostałam dobrze słuchała mnie jak opowiadałam, że mi szafy brakuje i wpadła na ten swietny pomysł. 3. Piękny kwiat do salonu (nie wiem jak się nazywa, ale jest to odmiana kalatei-tak mi się wydaje. 4. Piekny obraz olejny ręcznie malowany. Mój mąż dostał: butelke wina i butelke whisky. W niedzielę byliśmy na wycieczce w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Habcia znowu chyba jechałam koło Ciebie. Czy Ty mieszkasz w takich białych blokach? Naprawdę u Ciebie tak dużo grzybów? U nas też są, ale chyba lasek zbyt mały, a ludzi za dużo. Co prawda jak ide na spacer z Theli to zawsze coś się znajdzie, ale trzeba by było gdzieś sie wybrac na prawdziwe grzybobranie :) A jakie te grzybki znaleźliście? Mam nadzieję, że zyjecie jeszcze :) Czy ktos z Was jadł szmaciaka gałęzistego? Ja jadłam niedawn, tylko szaa, bo on jest pod ochroną. Pycha... A w Jurze było fajnie, kupiłam w Ojcowie chleb za 14 zł. Podobno swojskiego wypieku :) no fakt, że pachnie zakwasem i wygląda jakby z pieca chlebowego. Może i on jest swojski, ale napewno nie taki pyszny, jaki pamiętam z dzieciństwa, kiedy Babcia piekła. Przyszło mi do głowy, ze to nie jest głupi biznes, jakby tak odpalić na wsi (w rodzinnym domu mojej mamy) piec chlebowy (jeszcze jest) i stanąć przy drodze z takim stoiskiem, może by i cos z tego było :) :) Na razie tylko w Ojcowie to widziałam, to konkurencji chyba zbyt dużej nie ma , a wieś z piecem jest w małopolsce u podnóża Beskidów. No ale się rozpisałam, nadrobiłam chyba zaległości z całego tygodnia. Aha, miałam trochę piasku (namiastke wczasów nad morzem) byłam na Pustyni Błędowskiej i o ile w Jurze nie byłam po raz pierwszy to nigdy wcześniej nie miałą okazji zobaczyć tego miejsca. Polecam, robi wrażenie. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej pracy.
-
Hej nadal mam do zajechania jeden krok więc tylko macham że żyje jeszcze (ale co to za życie). Paula i Haba dziękuje za przepisy. Powiem po sobocie co mi z tego wyszło, ale wyglada pysznie.
-
DZiewczyny, szybciutko podajcie te przepisy. Jestem zajechana, ale chyba uda mi się wydrukować.
-
hej dziewczyny Jestem nadal zajechana w pracy, a i w domu grozi mi najazd gości:) Jakaja w tej sytuacji pocieszyłaś mnie bardzo, moge spokojnie z goścmi pic do woli, zwłaszcza, że takich ilości limitu dziennie to juz po połowie dnia bym nie przeżyła :P Czy ktos ma pomysł na jakieś wykwintne danie na ciepło? W sobotę mam mieć dystyngowanych gości w domu z tzw. wyższych sfer, cholera i nie wiem co im podać. Moze cos podpowiecie? Mnie do głowy przyszedł tylko karczek nadziewany sliwkami i kluski śląskie lub ryż do tego oraz jakaś surówka. Czekam na Wasze propozycje, bo nie ukrywam że wolałabym cos bardziej wyszuaknego. Pozdrawiam wszystkich.
-
hejka ever no trudno nie chrapać o tej porze, jeśli sie o 5-tej zaczyna dzień. Postrzeleniec-pozdrowienia i wytrzymałości do końca miesiąca. Mam nadzieję, że nie umrzesz z głodu podczas nieobecności Kigany. Lutek-nawet ja posmiałam sie z tych rogów, chociaż od razu domysliłam sie co sie stało, ale fakt wyszło intrygujaco. U mnie znowu jesień wróciła i fachowcy, którzy mieli robić mi wjazd do garażu mają kolejną wymówkę-zła pogoda. Za to pozdrawiam wszystkich gorąco.
-
Kiganka, nie smuć się, miłego wypoczynku :D bo już coraz mniej wolnego Ci zostało. Trawe tata mi skosił w piatek, ale siostrę zagonie do roboty, tylko, ze ona w tyn Stanach się rozwydrzyła to ja nie wiem czy za darmo cos mi zrobi, a 5 dol. za godzine to ja jej nie dam :D
-
Szuwarku moze i umarłaś, ale zastąpiłas mnie w otwieraniu dnia. Gratuluje studiów no i tej małej siostrzyczki. Pewnie juz ją widziałaś. Zgadzam sie z Habą, co do potrzeb tego maleństwa. Miłośc i troska to najpotrzebniejsze jej rzeczy. Pozdrawiam wszystkich, widzę, ze nieźle się bawiliście podczas weekendu. Ja w sobote miałam gosci, więc nie obejrzałam sopotu, ale wygranna piosenka mi sie bardzo podoba. W niedziele odbirałam moja małą siostrzyczke (17 lat) z lotniska, bo byłą na wakacjach w USA. Wróciłą bardzo zadowolona, zwłaszcza z kasy którą udało jej się zarobić pomimo, że nie zakładała przed wylotem że będzie pracować. No ale skoro miała okazję to czemu nie. Nietoperku- gdzie się przeprowadzasz? Ja tak jak ktos napisał bez sentymentów pozbywam sie niepotrzebnych rzeczy. Wynika to z tego, że nie lubie przeładowanych wnętrz, a jak się ma mało szaf, to trzeba raz po raz cos wyrzucić, zeby sie mieściło inne. Wyjątek stanowią książki, które nawet stare i zdezaktualizowane, jakoś żal mi wyrzucić. Pozdrawiam wszystkich i miłego tygodnia życzę.
-
Paula, fakt mam dużo pracy, ale strasznie mnie wkurzają te błędy. Dobra, lecę na chwilkę na szuwarki. Co tam przerwa w pracy tez jest potzrebna. Zresztą nie uwzglednili mnie przy podwyżce, to : \"jaka płaca....\":)
-
oczywiście narobiłam troche błedów, więc tutaj koryguję: 1. powrót lata-1 linijka 2. muszę sobie-2 linijka 3. ostatnie chwile-6 linijka, 4. mniej niż sporadyczne - przedostatnia linijka :) sorry za błędy
-
Hej witajcie nareszcie poerót lata u nas, ja tak jak jakaja nie mam urlopu w wakacje, ale weekend zapowiada się słoneczny, a że u mnie na wsi jak na wczasach to spoko. Tylko musze sobie kogoś do koszenia trawki załatwić, cobym mogła sobie poleżeć na leżaczku, a nie ciężką pracą rączki zajmować. Mój gamoń po zdjęciu gipsu natychmiast znowu ruszył w Polskę. Oj pomocy od niego wielkiej to ja tego lata nie miałam, ale niech tam...za niedługo szkoła, to musi mieć siły, jeszcze osstanie chwile wakacji -niech wypoczywa. Za to mnie szykuje się wyjazd w październiku, ale na razie nic nie powiem coby nie zapeszać. Październik w ogóle zapowiada mi się interesujaco, bo i na wesele zostałam zaproszona, a to była niespodzianka. Na razie praca, praca i praca.... Kurkuma ja jestem z wagą już 17 lat i jest Ok, ale to mój drugi związek tyle, że z mojej strony zawarty przed 30-stką. Natomiast pierwszy to był z Panną, oj nie układało się z tym znakiem, chociaż teraz po latach jak już nie jesteśmy razem, to stosunki pomiedzy nami można zaliczyć do poprawnych, z tym że są one więcej niż sporadyczne. Pozdrawiam wszystkich starych i nowych bywalców naszego topiku.
-
Witam wszystkich starych i nowych forumowiczów. Mam nadzieję, ze weekend upłynął Wam miło. U mnie nadal dużo pracy więc jeszcze przez jakiś czas będę pojawiała się tutaj sporadycznie. Paula i Haba - Fajnie, że już powracałyście z urlopów, bo jakoś pusto było bez Was. Ja byłam na weekendzie we Włocławku, było miło, ale krótko. Polowanie na dzika niestety mnie ominęło, ale mój mąż był. Niestey nic nie upolowali. Nie mniej jednak dziczyzny sobie pojadłam do oporu, bo kuzyn- myśliwy miał zapasy. Była szynka z dzika i sarny, kotlety, żeberka i pieczeń z dzika. Ponadto 6 hektarowy sad śliwkowy cały we fioletach. próbowałam to sfotografować, ale obawiam sie że jakość mojego sprzetu fotograficznego (idiot aparat) nie pozwoliła mi zrobić bardzo udanych zdjęć. Okaże się po wywołąniu filmu. :) Paula, ale ja Ci zazdroszczę tego spływu. W przyszłym roku koniecznie musze sie wybrac na taką wyprawę. Pogoda u nas pod psem, pada. Za to na kujawach było bezdeszczowo. Gosia-niestety miałam zbyt mało czasu żeby wpaść do Płocka, ale może innym razem sie uda :) Pozdrawiam wszystkich i udanego tygodnia życzę.
-
Hej u mnie znów wróciła jesień, a maiło już byc lato :( buuu I jak tu mozna przewidziec co na siebie założyć rano? Wyszło na to, że wczoraj poszłąm do pracy w półbutach, a był ciepło i bez deszczu, a dzis jak mam na nogach klapki to leje...:( Dobrze ze jestem blondynka i wodnikiem to przynajmniej nikt się nie dziwi na te ekstrawagancje :) Pustki tutaj mam nadzieję, że we wrześniu sytuacja się poprawi, powracacie z urlopów. Gosia-mamy prawa adminów, ale nie wszystkie i nie możemy robic nowych opków. Nowego pokoju nie chcemy zakładać, bo ten już jest znany i fajny, a poza tym lojalnie czekamy na Ciebie. Mam być we Włocławku 13-15 sierpnia, podaj mi na e-mail Twój nr tel. bo przepraszam, ale gdzies mi się zawieruszył. Nie obiecuje, ale może udało by mi się urwać na chwilkę od rodzinki do Ciebie? Pozdrawiam wszystkich pomimo jesieni nadal słonecznie i gorąco i letenio. Mam nadzieję, że tym co sa na urlopie świeci słoneczko. Mój gamoń z ręką w gipsie po 4 dniach wędrówki dochodzi dziś do Częstochowy - no to tak napisałam, żeby mi pawie piórka się nie straciły :)