Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

koliberek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez koliberek

  1. Czy ktos mógłby zacząć za mnie dzień?? nie, no oczywiscie sama muszę. Pogoda sie normuje i są szanse że wróci lato. Trawa znów do koszenia, ałł moje ręce...już czuję te odciski. Może jednak uda się namówić kogoś żeby zrobił to za mnie??? Isa- no dobijałaś się do mnie ale nie rozpoznałam, że belisa to Ty i nie autoryzowałam. Normalnie ostatnio nie siedze w necie, bo w pracy wariactwo, a w domu to mam net przez moment i wiadomo....koszty. Gosia-pozdrowienia i wracaj do nas jak najszybciej, niektórzy na szuwarkach czekają żebyś nadała im opa. Benia -dlaczego nie mam jeszcze realacji na meilu z weekendu? Habanerko-no to miałąś krótki ten wypoczynek, ale teraz się pogoda robi, może jeszcze wrócisz nad jeziorko, a jak nie to zostaw sobie urlop na zimę i wtedy w góry na narty, może razem się wybierzemy? Ever-no to chociaz Tobie udało sie na urlopie. Mamunia wodniczki- oj sporo by pisac o tej uczuciowości, a mam mało czasu, ale jeśli chdzi o mnie, to ja jestem nadwrażliwa i raczej mi to przeszkadza w życiu, zwłaszcza zawodowym-wolałabym byc twarda jak kamień, a tak to łatwo mnie urazić i dopowadzic do łez, co nie ułatwia niestety niczego. Jedynie mąż jak widzi że płączę, to wybacza mi różne takie (np. rozbicie samochodu). Wybuhowa nie jestem, to juz naprawde rzadko, żeby ktoś mnie doprowadził do furii, należę raczej do bezkonfliktowych osób i staram sie wszystko załątwićpo dobroci. Lutek-fajny ten kawał z opijaniem sprzętu hihi :) Zaczęłam pisać o 6-tej, ale mnie zagoniono do roboty i teraz kończę. Pozdrawiam i uściski dla wszystkich
  2. Witajcie brr, ale u nas pogoda :( prawie jak październik. Ciekawe jak u Pauli na spływie, mam nadzieję, że ma lepszą. Rzeczywiście widać sezon urlopowy w ilości tych wpisów. Za to ja dalej zapracowana :( , ale mimo to postanowiłam otworzyc tydzień. Gofra- ja też lubię zbierać grzyby, bywały lata że miałam 50 słoików zrobionych, ale w tym roku jeszcze nie było okazji gdzieś pojechać. Na spacerach z psem czasami uda mi się znaleźć jeden czy dwa, ale to suszę sukcesywnie.A dlaczego napisałaś, ze nie ma się czym chwalić? Mało grzybów czy Ty tak mało znalazłaś :) Na razie w sobotę zakisiłam 20 kg ogórków. No, Haba mozesz przyjeżdżać nawet w zimie na ogórki. Więcej zapraw nie przewiduję, chyba że te grzyby by mi sie udało. Jedynka- a co Ci szuwarek zrobił, ze Go tak poszukujesz? Ja wiem gdzie ona może być, ale nie napiszę, bo nie wiem czy by sobie tego życzyła :) Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego tygodnia wszystkim.
  3. Dobry wieczór jeśli nie zaczęłam dnia to moze Go chociaz zakończe? :) Poważnie to ja mam wariactwo w pracy więc prosze o zastępstwo na topiku w sprawie otwierania strony. Paula :( no zajechana jestem Nietoperku-Ciebie ostatnio cos tutaj klonuje :) a to mnie by się wypadało sklonować, zeby wyrobic tą robote na czas Benia-no ja myslę, że u Ciebie ok, uważaj na siebie podczas tego weekendu. No i czekam na relację. No ide troche na szuwarki. Dobranoc. Rano może mnie nuie być, ale może jednak uda mi się otworzyc topik??? :) Buziaki dla Was
  4. Witam wczoraj miałam tyle pracy, że nie zdążyłam napisać, ale dziś nadrabiam zaległości. U mnie weekend minął bardzo sympatycznie, nacieszyłam się wnusiem. Nie wyobrażacie sobie jakie to słodkie i grzeczne dziecko. Mam nadzieję, że dostanę zdjęcia z pobytu, to wam pokażę. Ever - Forest Gump zdecydowanie lepiej podobał mi się w wersji książkowej. Czytałam obie części, a że mam własne, to czasami wracam do nich. Nietoperku-byłam raz na tym jarmarku dominikańskim, ale jako dziecko. Pamiętam że było super, mnóstwo różnych rzeczy. Zazdroszcze Ci że masz to na miejscu, gdybym tam była to z pewnością kupiłabym sobie moździerz. Jest mi potrzebny i już od jakiegoś czasu rozglądam się za nim. Nawet specjalnie nie zależy mi na tym, zeby był jakiś zabytkowy (no jakby był to bym sie nie obraziła). Czasami po prostu w moich eksperymentach kulinarnych brakuje mi tego narzędzia. Gofra-mam nadzieję, ze już powoli mija Ci to pieczenie. Na następny raz użyj kremu z mocniejszym filtrem, a jeśli już Cię tak dopali, to trzeba te piekace miejsca smarować zimnym (z lodówki) kefirem lub kwaśnym mlekiem lub maślanką. Benia- Ty to prawdziwy wodnik jesteś - popadasz w tak odległe nastroje - raz załamana raz fruwasz.Skoro nie dostałaś e-maila, to napisze jeszcze raz i czekam na odpowiedź. lutek-hejka siedemnastka - wiesz mnie to zazwyczaj sprawdzaja sie te pesymistyczne horoskopy. Jak mi napiszą ze będa niespodziewane pieniądze, to jeszcze nigdy nie zdarzyło się żeby były, ale jak mi raz napisali że mam uważać na portfel, to pomimo, ze Go pilnowałam, zaraz w następnym dniu ukradli mi stówe :( Mój Gamoń był przez weekend na festiwalu im. Ryśka Riedla w Tychach, a wczoraj cały dzień spędził u lekarzy. Pakując sie zaczepił nogą o linke od namiotu i przewrócił się tak nieszczęśliwie, że mu rekę wpakowali w gips. W niedzielę chce iść na pieszą pielgrzymke do Częstochowy, no ja mu współczuję z tym gipsem, ale fakt; na rękach przeciez nie pójdzie. No to chyba nadrobiłam topikowe zaległości. Pozdrawiam wszystkich i całuję
  5. Witajcie uff, ale upał. 6 rano, a słońce tak daje że hej. Nie wydaje wam sie że klimatyzacja w biurach powinna byc standardem już? No, chyba jednak nie wszędzie ( u mnie nie ma :) ), na razie poprzestałam na zdjeciu butów z nóg i chodzę sobie boso po pokoju. Hm, jak przyjdzie jakiś interesant, to może nie pomyśli że jestem nienormalna :) :) Kiganko, ale mnie postraszyłaś tymi duchami, ale ogólnie bardzo mi się podobało, chociaż dreszczyk był. Moja mama też twierzdi, że widziała kiedyś ducha. Opisać tę historię ? (nawet nie chce mi się palcami ruszać, ale to i z upału i z niewyspania) Dobra opiszę, co do niewyspania to do drugiej w nocy robiłam pierogi (zaczęłam ok. 23.30), a jak widaomo o 5-tej wstaję. Wczoraj mówiłam w szuwarkach, że mi bije upał na głowę. Wczoraj wstałam o 4-tej rano, zeby przed pracą posprzątac dom, w nocy znowu te pierogi...ech...No ale wnusio przyjechał, to babcia szaleje. A teraz duchy: Mama na początku małżeństwa wynajmowała pokój u jednej Pani, której mąż brał udział w I wojnie. Ten mąż dostał od umierającego na froncie kolegi kulę szklaną z zatopionymi w środku fiołkami z poleceniem przekazania tej kuli narzeczonej umierajacego. No i on nie dotrzymał słowa-nie wiem dlaczego, czy nie chciał, czy nie odnalazł tej dziewczyny. Kula ta stała w pokoju, który wynajmowali rodzice. Ja byłam maleńka, mój tata akurat w wojsku. No i mama twierdzi, ze jednego razu obudziła sie na mój płacz i zobaczyła młoda Panią jak chodzi po pokoju. Prawdopodobnie to była ta narzeczona. W każdym razie tak twierdzi moja mama. Benia-jak to jaki e-mail. Napisałam do Ciebie i oczekuję na odpowiedź. Czy ty już tak się spiłaś że nie zonbaczyłaś :) ? POzdrawiam wszystkich upalnie -gorąco.
  6. Witam U nas upał. Kiganko-nie dostałam maila z duchami. Trawe skosiłam sama, pisanie ogłoszenia nie przyszło mi do głowy, a co do przystojniaka...hm...wiesz może lepiej nie...co za dużo to nie zdrowo, a poza tym przyzwyvzajenie jest gorsze od nałogu, więc lepiej się nie przyzwyczajać. Dziś jeszcze musze to wszystko zgrabić, ale to już chyba ta przyjemniejsza część roboty. Też-witaj i rozgośc się tutaj. Ever-no to ładnie, rodzice zastali bałagan. Siedemnastaka-mam nadzieję, że już zdrwa jesteś. :) Benia-paskudo, dlaczego nie odpisujesz na maila ??? :( Pozdrawiam wszystkich goraco
  7. Witajcie Wiedziałam, wiedziałam, że jakaś Ania u nas jest. Wczoraj przeszukiwałam stronki, ale nie mogłam w tym gąszczu znaleźć odpowiedniej. Kiganka z pomoca nie ruszyła i nie przypomniała tabelki. Kochana siedemnastko-mam nadzieję, że nie masz dziś kaca...?? Nie gniewaj się - przyjmij dziś spóźnione, ale z najszczerszego serca płynące życzenia: samych radosnych chwil w życiu i uśmiechu na codzień, szcześcia w miłości, a i do pieniążków fartu Nietoperku-nie uwierzysz, mam identyczną sytuację. Aktualnie nazwisko po dwóch mężach, ale w ilości liter to Cie nie przebiję. Moje imię i oba nazwiska mają tylko 21 liter, a p dodaniu drugiego imienia -29. Kawał o blondynce wsamolocie-super. Benia-kto śmiał Cie zdradzić? Nie poddaj się dziewczyno. żadnego załamywania, to nie przystoi wodnikom. Prezentacja o duchach w ogóle mi się nie otworzyła :( Dziewczyny-wszystko mnie dzis boli, wczoraj kosiłam trawę. Chciałybyście widzieć tą moja walke z kosiarką. Lepsze niz niejedna komedia. To cholerstwo najpierw nie chciało zapalić, jak juz odpaliło przy pomocy sąsiada, to rzucało mną w te i wewte. Dlaczego ja nie mam nikogo do pomocy ???:) Jak kogoś poprosze to zaraz ma uczulenie na trwę (Bartosh-to do Ciebie :) Udało mi sie po dwugodzinnych bojach skosić 3/4, a dzis musze dokończyć, ale jak skoro jestem cała obolała? Nic to Baśka jak mówił Wołodyjowski, jakoś poradzę, ale już widzę siebie oczami wyobraźni za kilka lat przy tym koszeniu. Pozdrawiam i całuski
  8. No Pula przebojem otworzyłaś nową stronę. najbardziej podobał mi się kawał z nazwiskiem. Apropos mam koleżankę, która już 3 razy zmieniała nazwisko. Najpierw wyszła za mąż i zmieniła na nazwisko męża, bo on nie chciał się zgodzić, żeby została przy panieńskim. Ale jego nazwisko nie podobało jej się, więc wspólnie zmienili na nazwisko panieńskie jego mamy, a teraz słyszę, ze cos im się nie układa to pewnie jeszcze raz zmieni. :)
  9. No tak, ja prosiłąm o wpis, bo ta 167 strona już długo... Paula fajne te kawałki. Qurcze, ale mi się dziś już nic nie chce robić. PAPATKI
  10. Witajcie dziś u mnie deszczowy i dość chłodny dzień. Jestem już nieco zmęczona tym tygodniem, więc cieszę się, że piątek. Wodnik-szuwarek, Ever - dziewczyny co Wy wyprawiacie na tych szuwarkach? Co? Ciekawe, ze zawsze jak mnie tam nie ma to dzieje się tyle.... Isa-macie już przydzielone dotacje? Z jakiego programu? Sami robiliście wniosek, czy korzystaliście z usług doradcy? Ever- hm, \"piersi siostry Klementyny\" mówisz? No ciekawe jak smakują kobiece piersi? Jeszcze nie miałam okazji kosztować, ale nieliczni Panowie na tym forum chyba coś o tym wiedzą, nie :) :) :) Nareszcie wczoraj udało mi sie znaleźć czas i pójśc do fryzjera, odstresowałam się trochę. Nie wiem jak pozostałe dziewczyny, ale ja mam zaprzyjaźniony zakład i zawsze jestem zadowolona, niezależnie od tego która fryzjerka mnie obsługuje. Zakład nie jest duży, ale dziewczyny są utalentowane i ceny też przyzwoite. Fakt, że na mojej głowie mogą zaszaleć, bo na pytanie jaka ma byc fryzura odpowiadam niezmiennie: modna, żeby mi było ładnie i żeby dała sie łatwo uczesać. Tak więc, w tej chwili mam na głowie blond, a na tym kilka czerwonych (grubych pasm). Pozdrawiam wodniki, uściski
  11. siedemnastka-ja tez tylko dorywczo zajmuje sie dotacjami. Też jestem za przedsiebiorczością, ale...co do dotacji na założenie firmy, to sa tylko dla bezrobotnych, małe pieniązki, a i to z tego co wiem trudno je otzrymać. Byłam zanteresowana tym tematem i wiem, że np. jeśli ktos ma świetny pomysł, profesjonalny biznesplan, ale nie ma kasy to nic z tego. Jedyna nadzieja znaleźć inwestora strategicznego, założyć działalnośc a wtedy droga do dotacji stoi otworem...zwłaszcza jesli pomysł to nowe technologie.. a jak u Ciebie ze zleceniami? duzo masz pracy? Ja teraz będe pisała do FDI i sądze , że bedzie sporo zleceń Pozdrawiam i czekam na e-mail, bo przecież nie będziemy tutaj zanudzać pozostałych Pozdrowienia dla pozostałych wodników
  12. Witam No, Gofra fakt wyprzedziłaś nawet mnie. Wczoraj sie nie odezwałam z rana z wiadomych powodów, a później juz nie miałam kiedy. Kurcze robotę za 3 odwalam, bo urlopy. Na dodatek Dyrekcja co i rusz serwuje nam niespodziewane akcje \"na wczoraj\". Siedemnastak-jak sie pewnie już zorientowałaś ja tez doradzam. Fajnie, w razie czego będziemy mogły się konsultować w kwestiach problematycznych. Długo juz sie tym zajmujesz? Podaj jakieś namiary na siebie, mój e-mail znajdziesz pod nickiem. Ever-fajny dowcip. Benia-co Cię tak wykańcza? Nabieraj sił na sobotę :) Gązo- a któż śmiał Ci zabronić? CO? :) W takim razie masz ode mnie anulacje tego zakazu :) :) Mam nadzieję, ze ta jedna czarownica się nie obrazi na mnie :) Wodniczka 3 - miłego urlopowania. Czekamy na relacje, później. Mam nadzieję, że nie znikasz aż na tak długo??? Wiesz przypomniałaś mi fragment piosenki Hymn rozpustników : \"Chodź podajmy sobie usta jak rozpusta to rozpusta. Używajmy póki czas bo za 100 lat nie będzie nas\" U mnie z rana chciało padać i takie wielkie czarne chmury wisiały, ale teraz słoneczko wyszło, a chmurzyska poprzeganiało. Uściski dla wszystkich.
  13. Witam Was Lutek-witaj, pierwszy dzien u nas, a juz tyle Twoich wpisów. Wspaniale. Bardzo się cieszę, że razem będziemy 40-eche obchodzić, juz widzę jaka będzie Imprezka. :) Informuję, że mam nadal dużo pracy w zwiazku z tym mój post dziś będzie króciutki, a i na szuwarki jeżeli w ogóle zajrzę, to chyba tylko powisieć. Na rozwinięcie przygody z przystojnaikiem raczej nie ma szans, ale jak ktoś chce to moge dopisać zakończenie (nawet w dwóch wariantach) tylko, że to dopiero jak się trochę odrobię. :) Sportem się zbytnio nie interesuję, ale jak sa ważne imprezy z Polską w udziale to oglądam (no moze z wyjątkiem boksu, bo nie lubię brutalności). Natomiast nie jeżdżę na łyżwach, ale za to narty kocham i lubię wodę tzn. pływanie, kajaki. No, to tyle, całusy dla wszystkich PS. Jeżeli ktos jest zainteresowany dotacjami z UE w ramach Phare 2003 m.in. na inwestycje to ogłoszono wreszcie terminy składania wniosków. hm.... będę miała jeszcze więcej pracy....no, ale dodatkowa kasa się przyda.
  14. HEJKA u mnie nadeszło lato. Habcia pewnie u Ciebie też. Mam dużo pracy więc się streszczę. W domu zepsuł mi się modem i juz całkowicie jestem odcięta od świata. ever- pięknie napisałaś, ja tez w sobote czułam się super, a dlaczego to napisze poniżej. kropek- jak to nikt nie tęsknił? Piękny wiersz, nie poodajesz autora więć śmiem twierdzić że Twój. Paula- fakt jakiś krótki ten urlop miałaś. Dlaczego tylko tydzień? ale najważniejsze że wypoczęłaś i chociaż trochę podładowałaś akumulatory. Alan Pol- ja tez chce truskawki, ale u nas już niestety nie uświadczysz. Czy producenci nie mogliby troche wysłac na południe? No widzę, że historia z przystojniakiem niektórych zainteresowała (kto chciał namiar? - nie ma mowy, konkurencji sie boję :) ) No więc muszę Wam powiedzieć, że przystojniak stwierdził widocznie, że skoro jestem sama to nie można mnie bez opieki zostawić i w piątek znowu przyjechał, bo \"zapomniał\" okularów (słonecznych). Fakt, rzeczywiście zostały na lustrze (celowo??). a ja akurat miałam handre i butelke brendy specjalnie kupioną jako lekarstwo na te rózne dołki. Skoro juz był, to go poczęstowałam, no i tak od jednej lampeczki, po kilku nie mógł już wracac samochodem, i niestety (a może stety?) musiał zostać. A skoro tak to poimprezowaliśmy sobie do godzin prawie porannych, była kolacja (bez swiec, bo miałam w domu tylko znicze, a to by było przegięcie jakbym znicze wystawiła na stół, chociaz taki diabelski pomysł chodził mi po głowie). Były tez tańce, kurcze jak ja dawno nie tańczyłam, no i nie wiedziałam, że młodzi ludzie (przynajmniej niektórzy) umieją tańczyć standardy. Reszte pominę dyskretnym milczeniem. W każdym razie nabrałam znów chęci do życia... i w sobotę rano czułam się jak \"młody bóg, a raczej bogini\". Jak widzicie nie zawiodłam Was i historyjka się troszke rozwinęła. A przystojniak pewnie dziś lub jutro znowu zajrzy, bo chyba postanowił poopiekowac sie mną trochę, a na dodatek zepsuła mi sie roleta, więc ktos to musi naprawić...:) Pozdrawiam i całuje wszystkich. PS. Jak ktoś chce sie upić to polecam brendy, markowa wódka i głowa na drugi dzień nie boli. Szuwarek nie będzie, koliberka dopadła praca :) :(
  15. Witam Wiekszośc ma słońce? U nas wczoraj była zamieć śnieżna :) Gradobicie. Miało to dwa skutki, oba dośc przyjemne: 1. Ślimaki jakby trochę zniknęły (ciekawe na jak długo? :) 2. Wyłaczyli prą, a jak załączyli to tylko 1 fazę. Nie jestem taka domyślna, więc myślałam, że coś się zepsuło i tu drugi skutek: miałam powód dzwonic po pomoc do przesympatycznego faceta, a on oczywiście nie odmówił. No i tą metodą spędziłam miły wieczór przy piwku i pizzy z przystojniakiem. Oczywiście, najpierw stwierdził, że z prądem OK, potem załatwił kilka męskich prac w domu jak np. podregulowanie opadniętych drzwi. W sumie było bardzo miło. Bartosh- to nie rok szkolny, żeby symulować chorobę :) a tak poważnie to duża dawka rutinoskorbinu i poleżeć. Mam nadzieję, ze dziś już bedzie lepiej. Lutownica- jasne, że się przyłącz, tylko uważaj bo my tutaj normalni raczej nie jesteśmy. Isa- ja chcę słońca na weekend..., a tu burze zapowaidają..normalnie masakra jakby powiedział Bartosh habanerko-haha, a może ciężarówkę na tą kase będę zamiawiać? Na pomoc przy zbieraniu ślimaków zapraszam, rękawiczki załatwione. Kigana-na frutti di mare to raczej nie ta odmiana. Ropuchy powiadasz? Hm, to może umówię się znów z przystojniakiem pod pretekstem poszukiwania ropuch? To by chyba gdzies nad staw trzeba było pojechać? No fajnie... Pozdrawiam wszystkich z tej strony i buziaczki: Bartosh-zdrowiej Ka- siedemnastka lutownica isa Kigana Alan Pol habanerka Benia Evergreen A teraz całusy dla pozostałych: Was tez pozdrawiam. Ps. Roboty nadal dużo, ale zajrze na szuwarki. Jak widać Hitchocka nie było. Tym co sobie różne dziwne rzeczy pomysleli wyjaśniam, że przystojniak - to starszy syn moich przyjaciół, dla młodszego jestem chrzestną
  16. Cześć Kurcze, ale mam roboty (w pracy). Wpadłam tylko Was przeczytać i pozdrowić więc macham . dopisze tylko szybko, że ja wczoraj gamonia odwiozłąm w Góry do Koszarawy i pól drogi w ulewie jechałam. U mnie zresztą tez ponoć padało intensywnie z tym, że jak dotarłam do domu to już było po. W związku z tym mam miliony, wrednych bezskorupowych slimaków w ogrodzie. Zeżarły mi 50 szt. cyni, :( aaaa. Pomocy, czy ktoś zna na to metodę? Ratuuuunkuuu. Posypałam na razie jakimś proszkiem, ale wszystkiego chyba mi się nie uda wytępić. Na dodatek, kto ma teraz pozbierać te nieżywe obrzydlistwa??? Jestem sama w domu. Może ktoś na ochotnika? :) Pozdrawiam i całuję. Ps. jak jutro się nie odezwię tzn. że miałam inwazje w stylu Hitchocka (tak się to pisze?) i zostałam pożarta przez te paskudztwa.
  17. Witam Bartosh mimo wszystko rozmowy na żywo pozwalaja na lepsze poznanie się. Co do spacerów w deszczu-uwielbiam oczywiście jeśli jest odpowiednio ciepło. smerfetkaaa-nietperek podsunęła Ci kilka pmysłow. U nas młodzież wyanjmuje jakąś salkę np. w klubie emeryta, za nieduże pieniążki i organizują imprezkę. Rodzice gotują gar bigosu, żeby było na ciepło, a młodzież sama robi sobie kanapki i inne zakąski. czasami też w kilka osób, którym wypada w podobnym czasie 18-stka organizują sie i wspólnie cos urządzają w lokalu. Myśle jednak że kulig z pochodniami i kiełbaski jak proponuje nietoperz byłby bardziej atrakcyjny.Co do Karaoke, to nie byłam nigdy, ale chętnie bym sie na coś takiego załapała. Nietoperku-a co ty w totka wygrałaś, że poszukujesz przepisu na kosztowne obiady? :) No jeśli tak...to proponują koktajl z owoców morza. Lekkie i pyszne, ale faktycznie kosztowne. Zreszta milionerzy to do ekskluzywnej knajpki i sprawa z głowy. :) a poważnie to latem rzeczywiście chciałoby sie coś lekkiego zjeść, dla mnie zawsze najlepsze sa dania na grillu, szczególnie warzywa grillowane i ryby, bo lekkostrawne. Z warzyw: kabaczki, bakłażany, cukinie, pieczarki, papryka. Z ryb zdecydowanie -pstrąg. ja czasami przygotowuję takie danie bezmięsne pochodzące z poznanskiego ale troche zmodyfikowane. Młode ziemniaki ugotowane, a jak już we wrześniu to w łupinkach gotowane. Do tego twaróg w plastry, posmarowany masłem posypany Vegetą i cebulką lub szczypiorkiem. Zamiast masła może byc polany kwaśną śmietaną. No, ale to nie jest kosztowne danie. Z bardziej kosztownych polecam polędwiczke wieprzową, jest delikatna i lekka. Może jeszcze cielęcinka. Służę przepiasami jakby co. Lubie też barszczyk z ćwikły z jajkiem na twardo lub z fasola jaśkiem. Gofra-opanuj sie kobieto z tym ....:) Evergreen-tylko na tych szuwarkach to od 6-tej do 15 -ej. Kigana-to dzieciaki musiały miec radochę. Masz wene dziewczyno. Podziwiam. Co do upału to ja tez wole ciepełko. Pewnie byłam trzecią jaszczurką :) Pozdrawiam
  18. Bartosh-habie się pomyliło, myślała, że wszyscy są z Brzeszcz, a to tylko ja jestem. Kurcze szkoda, że mi nie mozesz pomóc z ta trawą. a w ogóle to przyjdź na czty na tlenie pokoik szyuwarki. Nicki obowiązuja takie jak tutaj.
  19. Bartosh-habie się pomyliło, myślała, że wszyscy są z Brzeszcz, a to tylko ja jestem. Kurcze szkoda, że mi nie mozesz pomóc z ta trawą. a w ogóle to przyjdź na czty na tlenie pokoik szyuwarki. Nicki obowiązuja takie jak tutaj.
  20. Witam wszystkich Oczywiście Kiganka nas nie zawiodła i pouzupełniała tabelki. Dziękujemy. Mam nadzieję, że opanujesz te dzieciaki. Ever-oczywiście, że klikam z pracy, kto normalny by o takiej porze wstawał, żeby poklikać na kompie? Jak to nas nie odnalazłaś? pokój szuwarki w prywatnych. Koniecznie wpadnij. Nietoperek - fajny dowcip. Wpadnij na szuwarki. Bartosh- to nie tylko do Habanerki masz niedaleko, ale do mnie i do Beni jeszcze bliżej :) Regee-lubię. Planów wakacyjnych niestety z różnych przyczyn u mnie brak. A może chcesz do mnie wpaść na krótkie wakacje? w zamian za pomoc w takich różnych prackach (np. koszenie trawy) możesz sobie na wsi pomieszkać. Aha Kiganko, Bartosh nie wie kiedy ma imieniny, bo u nich (tzn. w Bieruniu) obchodzi się bardzo uroczyście z resztą urodziny. Alan - poślij no tu gołębiem trochę tych truskawek, bo u nas już nie ma. Wodnik - szuwarek - no wiesz, tak nas wczoraj nastraszyłaś, a Ty tylko efekty imprezowania leczyłaś? Nie ładnie. :( Uściski dla wszystkich. Będę na szuwarkach jakby co.
  21. Bartosh i wszyscy inni nowi, proszę podac dane do tabelki Kigany pozdrawiam
  22. szuwarku ja i habanerka jesteśmy na szuwarkach i martwimy się o Ciebie. Wejdź na szuwarki na tlenie jka możesz, albo napisz co się dzieje. Przecież tak bez powodu się nie umiera. My Cie też kochamy.
  23. dlaczego szuwarku, martwimy się
  24. Witam I znów poniedziałek. Kto dziś idzie do pracy? Paula nad morzem ma ponoć piękna pogodę, a u mnie brrr, pada. Tyle tylko, że nie jest zbyt zimno. Sporo natworzyliscie tutaj od piątku. Evergreen, no wiesz Ty chyba przsadzasz z rozpoczynaniem stronek :) Podoba mi sie powtórka angielskiego na kafe, też mi się przyda. Tak w ogóle to czy znacie jakąś metodę na szybkie i bezbolesne nauczenie się tego jezyka? Zakładając że znam podstawy (minimum). Enfan- oczywiście, ze pisząc o młodych ludziach miałam Ciebie na myśli, a co ? Pomyliłam się? Może w takim razie przyznasz się ile masz lat? Kigana Ty już dawno tabelki nie uzupełaniałąś i teraz mam braki. Kochana chyba już odpoczęłaś po egzamin wiec do roboty. :) Pozdrawiam wszystkich. czatuję w szuwarkach
  25. Kigana-do mnie poślij te czereśnie-uwielbiam Wiesz znam też drugie: \"nawet w najlepszej rodzinie może się ksiądz trafić\" HIhi Buziaki Mykam na szuwarki
×