koliberek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez koliberek
-
Witam Już tylko troche do weekendu zostało. Prezentacje habanerka miała rozesłać-mam nadzieję, że wszyscy zainteresowani dostali. Proszę o wyrozumiałość, bo takie cosik to ja pierwszy raz popełniłam i tak prawde mówiąc to uczyłam sie trochę na tym. Poza tym już o 6-tej szef mi rozdał zadania na które trzeba by mieć tydzień czasu, a ja mam tylko dwa dni., tzn., że do weekendu będe zaharowana. w związku z tym informuję, że żyję, ale jak mnie nie zobaczycie na szuwarkach tzn. że ciężko zasuwam. Buziaczki i byle do weekendu. Pozdrawiam wszystkich.
-
No i co z tego gązo jak ja nie mam Twojego nr-u GG :( ?
-
Jestem na szuwarkach jakby co...
-
Gązo dzieki napewno ja Cie nie wydam, dyskrecja -to moje drugie imię. Zlot był naprawdę super . Informuję, że po wielkich trudach udało mi się zrobic małą prezentację z tego zlotu. Jesli ktoś sobie życzy to prosze o cynk. Buziaczki dla wszystkich, a Ciebie Gązo ściskam w miejscu gdzie jest najgrubsza noga :) :) PAPAPATKI
-
Witajcie, witajcie.....w naszej bajce. Środa-jak to mówią środa minie tydzień zginie. Ifajnie, bo ja juz marze o weekendzie. Nietoperz-poślij troche tego słońca do małopolski. Socha-oczywiście, że się nie obraziłam, a melisę tez czasami dodaję, rośnie sobie w ogrodzie, to mam na bieżąco. Evergreen-to coś Ty dziewczyno narozrabiała, że ta zimna wojna trwa. Fakt mnie też czasami bez zastanowienia zdarza sie coś chlapnąć. Szkoda tylko, że inni później maja problemy. Isa-oni w tej TPsie to już powariowali. Właśnie wczoraj zablokowali mi połączenia wychodzące (w tym intenet, bo mam przez modem) za niezapłacony rachunek z marca. Fakt, że gdzieś Go odłożyłam , a potem zapomniałam zapłacić, ale wszystkie następne były opłacone w terminie, to mogliby sie nie wygłupiać. Wystarczyło zadzwonić. Dziś jestem na etapie odkręcania sprawy, ale mam ich dość. Jak tylko załatwie jakiś inny dostęp do netu to jestem skłonna z nich zrezygnować. Księżniczko-trzymaj się. Z tego co piszesz wynika, że sama poradzisz sobie najlepiej. Wiesz są sytuacje w życiu, że nic mądrego nie można poradzić. Każdy sam indywidualnie opierając sie na swoim instynkcie i wyczuciu musi borykac się z tego typu problemami. Kigano-nie wiem czy mamy wspólnych przodków z habanerką, ale mój tato w delegacje nie jeździł..:) Fakt jesteśmy podobne. Podobno nawet wizualnie. Habanerko-to ty dopiero teraz sie wyspałaś???? Oczywiście, że zgadzam się z Tobą. Powodzenia z deserem, tylko uważaj przy rzucaniu na podłogę, żeby Ci się za dużo nie wysypało. Co sie wysypie-to poczestuj psa. Buziaki dla wszytskich i miłego dnia.
-
Dzień dobry Zaczynamy nowy dzień. Czy ktoś może wie gdzie jest słoneczko? Wszystkim, którzy nie szczędzili mi pochwał - dziękuję. Jesteście bardzo łaskawe, ale z tym talentem literackim to przesadziłyście. Co do zdjęć to prawa autorskie do nich posiada habanerka, mam nadzieję, że już dostałyście. Myślałam sobie że jak znajde troche czasu to zrobię z niektórych jakąś śmieszną prezentację. Zobaczymy czy mi sie uda...Jeśli uskutecznie pomysł to dam znać i porozsyłam. Pochmurny dzień dzisiaj to i weny twórczej brak. Zdecydowanie lepiej funkcjonuję jak świeci słoneczko. Benia -skąd Ci przyszło do głowy, że ja mam ścisły umysł?? Zawsze byłam humanistką. evergreen-jak atmosfera? oczyszczona? Śmiech to najlepsze lekarstwo. Nietoperku-gratulacje dla syna, masz prawo mieć pawie piórka. Benia-ależ wcale nie poszło żeś niezgóła ale tylko, że u mnie było małe trzęsienie ziemi, które spowodowało Twój przypadek. Księżniczko-brak słów. Podpisuje się pod tym co napisały dziewczyny, Ty po prostu bądź, po to są przyjaciele. Takie zdarzenia ciągle mi przypominają, że trzeba cieszyć się każda chwilą jakby była ostatnia. socha-żadnej trawy w tym deserze nie było..(przecież nie podałam w składnikach...:) ) Ja pamiętliwa? :( Wszystkim życze miłego dnia.... Całuski truskawkowe posyłam.
-
Witam Skoro mam otwierać, to zaczynamy proszę Państwa kolejny tydzień. Byle do weekendu... Wiolinka-przepraszam, wczoraj Cie nie powitałam chyba trochę ze zmeczenia, a także z przejęcia....Witaj nam, witaj i klikaj tutaj oraz na szuwarkach przed południem i na szuwarach wieczorkiem. Uwielbiasz porządek????to dziwne...:) evwrgreen- powodzenia w międzynarodach, a jak tam z mamą??pewnie już zgoda panuje.. Talenta do pisania? Nie..fajne myśli mnie nachodziły w trakcie imprezy, szkoda, ze jednak nie zanotowałam. A teraz krótka scenka, która spowodowała, że Benia nie mogła się wyluzować: habanerka jak tylko przyjechała to popędziła do sklepu (ona chyba uwielbia zakupy i nawet w miejscu gdzie psy d.....mi szczekają znajdzie sklep i musi sprawdzić czy wszystko jest) kupiła m.in. ciasto kokosowe, no i tym wpędziła Benię kochaną w kompleksy... Ale nie myślcie że z powodu kaloriii, o nie....dziewczyny są takie laski, że spokojnie mogą wcinać ciacha. Benia chcąc pomóc wynosiła ciasto do ogrodu i po prostu miała lekki wstrząs (teren górniczy-to pewnie tąpneło) ciasto bach na ziemię, ale nie wypadło z pojemnika tylko troche zrobiła się mamałyga. Biedna Benia mało nie płakała (oj Beniu, Beniu gdyby ludzie mieli tylko takie problemy to życie byłoby sielanką). No i to tak zepsuło Beni humor, a przecież wszystko dobrze się skończyło zamiast ciasta był deser kokosowo-lodowo-truskawkowy nazwany \"deser lodowy Benia\". Chcecie przepis? Wiem, że chcecie-podaję :)+ Deser Benia czas przygotowania - 5 min troche ciasta z kremem (najlepiej kokosowego) garść truskawek, kilka gałek lodów. Ciasto pokroić na kawałki wielkości 4x5 cm i dać do pojemnika o wysokich ściankach, następnie upuścić na podłogę tylko koniecznie uważać, żeby nie wypadło zbyt dużo z pojemnika. Potem jeszcze trochę rozdrobnić nożem lub łyżką, dodac umyte i obrane truskawki, wymieszać. Przełożyć do ładnej salaterki, na górę położyć gałki lodów i...gotowe. Nakładać łyżką do małych salaterek (u mnie salaterki zastąpiły filiżanki). Smacznego. Mówie wam pychota.... Benia :) opatentujemy przepis i zarobimy jeszcze kasę.. :) uśmiechnij się. No to pozdrawiam wszystkich. Buziaki. Ps. wiem że zdarzaja mi się literówki, mam nadzieję, że wybaczycie...
-
Witam wszystkich Serdeczne pozdrowienia, no czytam i oczom nie wierzę-moje współbalowiczki poszły spać, wyspały się i tak malutko napisały. Żadnych relacji. Habanerka, Benia- nie ma za co dziekować. Przecież pomagałyście. Było mi naprawdę miło Was poznać i gościć. Habanerko-zdjecia dotarały własnie ściągam na twardziela.Dziękuję. No to kilka słow relacji: Sobota 4.06.2005 14.45-przystanek autobusowy C. Stpi samotna wysoka dam. Podjeżdża podejrzana typka (r.męski od typ) czerwoną Toyota Yaris . Uśmiecha się do Damy i ta wsiada. Sciskają się jakby się znały czy cóś...Od tej chwili wypadki potoczyły się w zastraszającym tempie. 15.00-dama z typką dojeżdżają do miejsca przeznaczenia 15.05-typka odbiera tel z ważną informacją, wsiadaja z damą do auta i wyjeżdżają 15.10-spotykają dwóch mężczyzn i kolejną damę, uściski słowa powitania pakuja się do samachodów i wracają na miejsce rozpusty... 15.15-18.45 - bawia się, grilują i rozmawiają (pogoda do[pisuje) 18.50-towarzystwo wsiada do jednego samochodu i wyrusza na kolację 19.15-docierają do knajpy, zarezerwowany stolik czeka. Tylko kto będzie jadł po grillu??? Znowu sytuacje ratuja wodniczki, zamawiają potrawy, rozmowy i zabawa w pełnym toku...pogoda psuje się, pada i burza ok.22-iej docieraja z porotem do miejsca przeznaczenia i rozpusty. Impreza w toku. fotki, fotki dużo fotek... ok. 4-tej - panowie opuszczają towarzystwo i oddalają się jednym samochodem dziewczyny robią sobie jeszcze bal piżamowy i fotki, wreszcie sen nadchodzi.... 05.06. godz. 9-ta (blady świt.....) habanerka robi pobudkę, śniadanie, pożegnanie, ostatnie uściski......koniec tak miłego spotkania, ale napewno to powtórzymy, moze uda się w większym gronie.... Benia i Habanerka-ja jeszcze nie spałam, wiecie dlaczego..niedawno wróciłam z Bystrej. Kigana-gratulacje, wiedziałam, że tak będzie...Brawo... PS. wybaczcie za mało dowcipną relację, ale zmęczenie pada mi na mózg....Może jutro cos jeszcze dopiszę, a możę dziewczyny się wysilą. Mysmy też o Was pamiętały i toasty wznosiły za Was. Może co poniektóre miały nawet czkawkę...? Duzo było gadania, radoości i śmiechu. Było tylko za krótko.
-
Skoro juz wstałam to nie mogłam odmówiv sobie tej przyjmności i chociaż kilka słówek napisać. U mnie tak się sprawy mają: Syn wyprawiony do Lednicy (3.15 pobudka) truskawki wczoraj-8,50 zł, kapusta nie wiem. Spacder z psem zaliczony (4.50) słońce świeci (od 5.30), a ja mam zamiar posprzatać wreszcie, bo przeciez mam miec gości. Dla niewtajemniczonych podaję, że imprezka z Pszczyny w dużej części ma odbyć się u mnie z tąd ten ped do sprzatąnia. O 8-mej mam byc u fryzjera-musze jakoś wyglądać przy poznawaniu nowych przyjaciół, nie... :) Socha-ależ Ty super piszesz. Ten wpis z truskawkami taki żywy i pełen ekspresji jakbym to widziała, no i określenie pijawki bardzo mi sie podoba. evergreen-powodzenia w sesji, trzymaj się.... No to lecę ogarnąc hatę-brrrr jak ja tego nie lubię, a miałam pić kawę w ogrodzie o 6-tej rano. Pozdrawiam i całuski. Ps. Chyba zapomniałam, że w soboty zwolniono mnie z otwierania topika....:)
-
Gosia...pozdrowienia, oczywiście, że pamiętamy. Mam nadzieję, że dostałaś e-mail ode mnie i może nawet uda Ci się odpisać... nietoperku-oczywiście, że masz rację...my wodniki uwielbiamy podkreślac swoją niezależność, ale jesteśmy tolerancyjne. Właśnie tak jest: Ty napisałaś swoje odczucie, a ja swoje...:) . No my na szuwarach już tylko o tym jutrzejszym dniu gadamy, zdjecia poślemy pod warunkiem, że habanerka nie zapomni aparatu... Pozdrowienia i miłego weekendu życzę wszystkim wodnikowym i nie tylko stworkom.
-
Witam pięknym słonecznym porankiem Nietoperku-nie mam wolnego ale od 6 rano tak mnie pogonili do pracy, że udało Ci się mnie wyprzedzić... Na onet też chyba Paula wchodzi...??? Mnie też Gosi brakuje ona była pośrednikiem pomiędzu szuwarami a szuwarkami...Napisałam do niej e-mail, może kiedyś przeczyta??? Pisała, że raz w miesiącu sprawdzi pocztę. Co do siedemnastki-to jakoś nie odebrałam tego wpisu o truskawkach jako czepiania, wręcz odwrotnie. Myślę że nie był to sarkastyczny wpis tylko pełen życzliwości. Gązo - Ty jestes tajemniczy, ale ja sprytna no i podzękowaniami dla habanerki zdradziłeś kto Cię zna...to jka myślisz? Pewnie czegoś się dowiem w sobotę, bo jeśli jeszcze nie wiesz to Cię informuję, że w sobote się spotykamy z Habcią....:) :) :) Gofra truskawek jeszcze nie jadłam, ani nawet nie maiłam okazji zobaczyć ceny....ale widzę, ze sporo osób już odpowiedziało... Benia może uda mi się dziś wejść wieczorem na szuwary ...ale raczej koło 20-21 -ej, bo cierpir na totalny brak snu więc później nie...tym bardziej, że mój syn jedzie jutro na zlot w Lednicy i o 4.30 mam go dostarczyć pod kościół...Żeby tylko było rano słoneczko to może uda mi sie chociaż zrealizować marzenie o piciu kawy bladym switem w ogrodzie....bo przecież nie pójde z powrotem spać.... enfanterrilbe- no super, że jesteś...ale czy Ty czytasz kto co pisze? Bo już dwa razy pisałąm Ci instrukcję jak wejść na szuwarki i szuwary.....No i wiesz my nikogo nie wyrzucamy tylko taką zwodnicza złośliwością czasami się wykazujemy, ale tak serio to przecież jesteśmy otwarte na wszystko co nowe (cecha wodników) więc na nowych ludzi także....Co do soboty, to nie wiem skąd klikasz, ale niektórzy z nas spotykają się w Pszczynie w sobotę, tak więc może masz ochotę dołączyć? ...no i koniecznie poczytaj przepis na lekarstwo od Sochy. Habanerka- ja tez nie moge doczekać sie spotkania, a bigosik jest dla Ciebie schowany...może jeszcze cos fajnego mi się uda przygotować na Twoją cześć.... Kigana-Gratulacje.....nareszcie napisałaś, teraz to już tylko obróbka i będzie finisz....No to do obrony dajemy Ci jeszcze luzik, a potem masz tu więcej pisać musisz nadrobić zaległości.....+ Socha dzięki za przepis na lekarstwo... siedemnastka, sarkana -pozdrowienia..
-
Nietoperku-wpadaj na szuwarki, no szybciutko, my z habanerką czekamy
-
Witajcie ale się rozpisaliście przez ten dzień co mnie nie było, hoho...aż miło poczytać. No to ja tez Wam życzę wszystkiego naj, naj spóżnione życzenia z okazji Dnia Dziecka. Wczoraj nie zaspałam tylko mnie nie było. Wróciłam dopiero wieczorkiem i poszłam na szuwary. No cóż rzadko bywam na szuwarach w onecie, ale po tym wczorajszym dniu to utwierdziłam się w przekonaniu, że tlen bije na głowę onet. I nie chodzi mi o szuwarkowiczów o niee....tylko o sam program. W ciągu dwóch godzin dwa razy wywaliło mnie z czatów w onecie, a z uwagi na to, że w domu mam net tylko przez zwykły modem (wieś ma swoje wady :( ) to możecie sobie wyobrazić jak długo się loguję. Po drugim razie zrezygnowałam tym bardziej, że było juz naprawdę późno. Co do sporu, który wyniknął-to powiem tylko tyle, siedemnastka dostała po łapkach i dość tego ma wrócić miła i radosna atmosfera no już :) Gofra- no zdjęcia to moze nie weźmiemy, ale wypijemy za Twoje zdrówko..,a ciasto z zakalcem każdemu może się zdarzyć :) Habanerko-coś mi wygląda na to, że wiesz kto to Gązo??? :) skoro namawiasz do przyznania się....no wiesz to w wielkiej tajemnicy szepnij pozostałym słówko... Bigos na sobotę zamrożony, to wpadnij może przed Pszczyną, bo tam z kolei ponoć Benia zamówiła stoliki w restauracji na kolację...ale się szykuje impra. Do pozostałych, którzy nie moga być w sobotę: solennie przyrzekam obfita relację ze spotkania..... wodniczka księżniczka-nie tylko Tobie doby brakuje, a temat był niedawno opisany wraz z radami.....tak, że wróć kilka stron do przodu i poczytaj.... Cieszę się, że spełniasz marzenia-powodzenia..... evergreen-no ja mamie też nie za barzdo mogłabym powiedzić, bo dla niej pilot od TV to juz zbyt skomplikwane urządzenie nie mówiąc o komórce Hi, Hi....to tylko drobna uszczypliwość, ale bardzo, bardzo ją kocham,a że boi sie techniki....no cóż, nie jest wodnikiem... Nie wiem tylko co mam jej powiedzieć na temat tego spotkania, bo napewno będzie się dopytywałą co w sobotę robi, jeśli nie wpadnę do niej....Nie żebym musiała się tłumaczyć (zbyt dojrzałą jestem), ale wypada dac odpowiedź grzeczną na pytanie. Isa - to miło, że masz dobry nastrój ...postaraj się zachować Go jak najdłużej, a może i nam się udzieli? Gązo-czy coś Cię łączy z Habanerką????? Socha-no wcale Ci się nie dziwię, że się wkurzałaś. Mnie wkurza TP bo ciągle mi mówią, że nie ma warunków technicznych na neostradę, a w reklamach to się chwalą jak nigdy.... Uszczegółowij może ten przepis na kaca, bo po sobocie może się przydać.... No to całuski dla wszystkich. Gdzie brzydsza płeć? Ktos chyba przegra zakład. Tylko Gązo został, a tak tu niektórzy na raki psioczyli... :(
-
Witaj Gązo- no fajnie, ze wpadłeś, a skoro chcesz pozostać to podaj dane do tabelki Kigany. A jaką to osóbke masz na myśli? :)
-
Przybywa nam wodników i super. Witaj wodniczko-księżniczko...napisz coś o sobie, jesteś mi szczególnie bliska bo ja też jestem z 3 lutego, a więc witaj siostro zodiakalna. Co do dogadywania sie to ja ogólnie jestem komunikatywna, ale fakt łatwiej dogaduję się z mężczyznami, po prostu oni są chyba mniej skomplikowani (\"prości\'?), ale też nie ze wszystkimi. evergreen-o wnuczku to Ci jeszcze klika słow wyjasnienia przy okazji powiem...Evergreen-o sobie powinnaś mówić \"Nasza Wysokość\" Benia- i tak od razu się zorientowałam, ze to Ty. Też nie mogę się doczekać spotkania, ale Ty to chyba nie tylko ze spotkania ze mną tak się cieszysz? Oj cos czuję, że jesteś ciekawa jednego policjanta. Zgadłam? Kiganko-wcale mi nie jest lżej , miłego i bezproblemowego pisania Ci życzę i koniecznie znajdź chwilke na dotlenienie, napewno będzie piękny wieczór, bo na dłuższą metę przed kompem nie wytrzymasz. Mnie zdarzało sie już pracować 72 godziny w tym było dwa razy po 3 godz. spania, ale to horror. Siedemnastka-rzeczywiście tutaj jest super i pewnie masz rację, że topik urośnie. Widać też niezdecydowanie lub tak zwane zrywy wodników. Czasami są dni że nie ma żadnego wpisu, a czasami to tłoczno, ze ho, ho...Porządki? brrr-też tego nie lubię, ale muszę... W takim razie życze wszystkim miłego weekendu, niedługo kończe prace i też zmykam na słoneczko. Buziaki i uściski.
-
Witam wszystkich świętujecie, weekendujecie a ja w pracy , ale nic to. Beniu, kobieto kiedy Ty sypiasz? Pewnie dziś dopiero koło południa wstaniesz...:) Nie zaglądnęłam na czaty po prostu z braku czasu więc nie wiem czy nadal są problemy techniczne. Kigana-dzieki za umieszczenie w tabelce imieninowej, a w ogóle to ja tylko żartowałam...nie jestem obrażalska. Życzę wytrwałości (jeszcze tylko troszkę i cały czas trzymam kciuki. enfanterrilbe- miłego szusowania po barach, no i koniecznie wypij nasze zdrowie. Co do mnie to wczoraj wykorzystałam ładny dzień i poopalałam się, (aż za bardzo) i wieczorkiem musiałam starą metodą kefirem się smarować. Tego Twojego nicku to nie naucze się pisać z pamięci za nic, a i przepisując muszę dokładnie sprawdzać czy nie ma błedu. Mam nadzieję, że tym razem mi się udało. Dalszy plan weekendowy mam taki, ze będa goście...ale mili więc cieszę się. Ogólnie to ja lubię gości (lubię pitrasić w kuchni). Paula-coś mi habanerka o tym Twoim zdarzeniu mówiła na szuwarach. mam nadzieję, że jest lepiej. Jak Ci się udało uratować torebkę? To straszne co się teraz wyprawia. Wiesz skoro minęło 7 lat to juz powinno być OK. Lepiej nie tłucz tego lustra...:) Evergreen-gratulacje . Dzieki za zdjęcia, ja tez posłałam Ci jeszcze raz. Na jednym jestem z wnuczkiem. Brat bliźniak? hm...przystojny, a Ty sliczna. Co do aportowania to ja swoją Theli nauczyłam połowicznie tzn. rzucam patyk, ona bierze do pyska i nawet wraca z nim, ale za nic nie chce go oddać...:) Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego weekendu.
-
Dzień Dobry i już po słoneczku, u mnie pada, ale nadal jest cieplutko, co bardzo mi pasuje jako zmarzluchowi. Nietperku-powodzenia w grze, mnie sie niestety nie udaje, ale Tobie życze wygranej... Benia-wykorzystaj do maksimum ostatnie dni wolnego, bo potem będzie Ci żal, uściski... Siedemnastka-ładnie Ci w czarnym, teraz już mozemy liczyc na to, że zostaniesz u nas dłuzej. Czy Andzia to Anna? A może Andżelika? Podaj date imienin.. Kigana-dzieki za przypomnienie, bez Ciebie chyba kilka z nas popełniło by Fou Pas (wybaczcie jeśli źle zapisałam-nie znam francuskiego). Jakaja-ni nic mi sie nie stało poza urazem psychicznym, ale w nocy ciagle mi się śni ta stłuczka.... Postrzeleniec - pozdrowienia Enfanterrible-witamy w naszym gronie, zobaczymy czy uda Ci sie tutaj zagościć, pierwszy krok to zmiana kolorku. Koniecznie podaj kilka danych do tabelki Kigany: data urodzenia, rejon kraju z którego klikasz, imię, dzień imienin itp. No i napisz cos o sobie.. Ściskam wszystkich i biore się do pracy. Zawisne na szuwarkach.
-
Witam i oczywiscie sprawdzam sie w roli otwierającej topik. Jak tam wodnikowe bractwo po weekendzie? Ja w sobote troche popracowałam, potem grill był w rodzinnym gronie, A w niedzielę spokojnie sobie w ogrodzie całe popołudnie spedziłam na leniuchowaniu, no i słoneczko mnie troche przypiekło. Dzis odczuwam skutki, szczególnie na ręce. Muszę Wam sie pochwalić, że pięknie mi kwitna kwiaty, a coraz to nowe mają pączki. Pomimo, że z uwagi na nieskończone jeszcze prace budowalane, ten mój ogród to na razie jeszcze prowizorka. W przyszłym roku to dopiero będzie cudnie, jak wszystko porozmieszczam, tak jak ma być. Roślinki porozsadzam. Kigana-co do pracy, to wszystko ma swoje plusy i minusy. Zaczynam o 6-tej, ale za to już 14.20 jestem w domu. W lecie to jeszcze cały dzień przede mną. Dowcipy super, dzieki. Nietoperku-dzięki za pozwolenie dospania w weekendy. Evergreen-m-eila za chwilkę wyślę, a czas na spacerek powinnaś znaleźć, żeby dotlenić mózg. Wtedy łatwiej się człowiek uczy. W sobote chciałam pogadać w szuwarach, ale niestety nie mogłam sie dostać. Nie wiem dlaczego. Pól godziny mi sie otwierały i w bez skutku, aż w końcu zrezygnowałam. Pogoda u mnie cudo. Pozdrawiam wszystkich słonecznie.
-
Witam wszystkich Dla odmiany dziś napiszę (jak sie uda) ostatnia. rzeczywiscie sobotka mi upłyneła pod znakiem pracy w ogrodzie i nie tylko. Mam nadzieję, że jutro to już leżaczek tylko.... Kiganko i evergreen życzę Wam znalezienia chwilki na spacer w tą piekna pogodę, nie można żyć tylko nauką, no i oczywiscie trzymam za Was kciuki.... Benia - szpilki i 7 km? Ja w szpilkach to tylko do auta i z auta. Jak mam prześc w nich 500 m to juz jest problem, ale za to tańczyć w nich moge całą noc. A co Cię tak zdołowało? Głowa do góry, jutro będzie lepiej. Evergreen- nie chce pisać adresu na topiku, ale jeśli dostałas pocztę od dziewczyn to powinnaś mieć mój też, a może ja w poniedziałek cos do Ciebie prześlę i bedziesz miała mój... Socha- ja już o 6-tej zaczynam pracę...wsataję koło 5-tej.. Siedemnastka-taka tabliczka też by mi sie przydała..., gdzie to się kupuje? Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej niedzieli
-
Witamy, Witam nową twarz w tym stawku. Spieszę z informacją dla siedemnastki, że mozna tez pogadać na czatach w pokoju szuwarki na o2 przed południem lub w pok. szuwary na onecie po 20-tej. Nietoperku-będę rozpoczynać ale tylko w te dni kiedy jestem w pracy, bo nikt mnie nie zmusi do wstawania wczesnym rankiem kiedy mam wolne :) evergreen-oczywiscie ja jeszcze nie mam Twojej fotki, poslij proszę. siedemnastko- życze Ci wytrwałości w czytaniu, trochę tego jest, ja zaczynałam w marcu a i tak troche trwało nim wszystko przeczytałam. Pozdrowienia dla wszystkich i miłego weekendu życzę.
-
Witam coraz później zaczynam, ale jakos żadna nie zdążyła przede mną rozpocząć dnia, no to mówię wszystkim dzień dobry. Mnie dzis zaczął się z opóźnieniem, bo zaspałam do pracy. Dojechałam godzine później. No ale cóż tak bywa, szef nie zauwazył na szczeście. Socha-ja tak tylko z przekory zapytałam, bo od razu pomyślałam, ze właśnie ta najpiękniejsza dziewczyna to Ty. Benia -nie daj się dzieciakom, bo one mają to do siebie że wchodza nam na głowy. Kigana-gratulacje, ze pzrezyłaś tą wizyte w stolicy. Gofra -musisz wyjaśnić koniecznie co sie w tym sklepie kupuje, bo ja jestem kolejna osobą, która nie wie. No i zżera mnie ciekawość co kupiłaś tej koleżance. nietoperek-zaraz pośle fotki, tylko nie padnij ze śmiechu. No to całuski, bo czas się zabrać za robotę.
-
Socha dzieki za zdjecie, chyba myslami Cię ściągnęłam. No fajnie, ale która to Ty ? na tym, zdjeciu.
-
Nietoperku-przepraszam, jutro Ci poslę zdjecia. Benia-moze poczytasz coś, ale Ci zazdroszcze tego wolnego czasu. No to na razie. Pozdrowienia dla wszystkich
-
Witam wszystkie przemiłe szuwarkowe stworki latajaco-pływajace. dałam szansę żeby ktos był pierwszy, ale jednak chyba znowu ja bede robić za skowronka (oj, cos mi sie te platki plączą wokół). Benia - nie jest tak źle, jakos to opanuję, a spotkanie będzie miłą rozrywką i oderwaniem sie od codzienności. Mam nadzieję, że do 4 czerwca samochód już będzie na chodzie.Mimo wszystko staram sie zachowac optymizm. Widzisz tak to jest, że zawsze potrzeba nam tego czego nie mamy. Ty chciałabys do pracy, a ja chetnie posiedziałabym trochę w domu. Mam sporo zaległości do nadrobienia (zwłaszcza w ogrodzie), a tu ciągle jakies sprawy i nie ma czasu nawet spokojnie pobyc w domu. Isa dzieki za pozytywną energię-przyda się, a Tobie zyczę żebyś juz zawsze była szczęśliwa. Gofra-nie, nie jesteś źle zorganizowana, tylko te dni sa jakby za krótkie, tez to mam. Socha - dziekuję. Ściskam Was wszystkie serdecznie.
-
Witam wszystkich Nietoperek, nie dostałam Twoich zdjęć. Socha ja Ci poślę swoje namiary i foto, a Ty mi poślij swoje. dzis piekny i słoneczny dzień, ale ja mam humor :( Wczoraj miałam stłuczkę, rozwaliłam samochód. tak jakbym miała mało problemów. Czasami to wydaje mi się, że to jakaś przesada ile człowiek może znieść....??? No, ale nic to...może po serii ciężkich przeżyć teraz spotka mnie coś miłego? Wszystkich pozdrawiam i uważajcie na siebie.