Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yolly

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Yolly

  1. Cześć kochane Przy weekendzie tak smutno? Słoneczko świeci, do pracy nie trzeba iść - jednym słowem pieknie jest :) ko-Alicja nie poddawaj sie smuteczkom, choc fakt ze rozmowa ze smutasami jeszcze pogłębia dołeczki. U mnie wali sie na całej linii, coraz więcej problemów, ale jakoś dziwnie czuje sie spokojna i wyluzowana. A na zły nastrój polecam Ci puszczenie dobrej muzyki, załóż słuchawki, puść muzę i odetnij sie od świata. Mnie to zawsze pomaga. Buka masz rację że w kupie weselej, szkoda że ostatnio jakoś sie tak nie składa żeby zmontować znowu jakąś konfe :) Lubie te rozmowy, moze dlatego że jest to cos czego mi brak w realu. Odezwij się kiedyś na gg jesteś ciągle jako niedostępna więc sie nie narzucam. Pozdrawiam i miłego weekendu
  2. Cześć po raz drugi :) Nie, kochane, nie jade nad morze. Jest to taka mała miejscowość z której do morza jest jeszcze 200 km. Jest tam pięknie, jest las, cudne jeziora, 2 nieduze plaże, prosto z domku w samym tylko kostiumie moge biegac na plaże i moge tam pływać ile tylko mam ochotę. No i jeszcze niewątpliwy plus tego miejsca - nie jest to wielki kurort, jest cisza i spokój. Uwielbiam tam odpoczywać :). Z tymi wirusami to faktycznie problem. Ja otwieram tylko maile od osób które znam no i jeszcze w miejscu \"Od\" musi byc adres napisany tak jak zwykle. Bo czasem jest jakby skrócony i to jest znak że cos jest nie tak. Wtedy tez to kasuję. Kiedys dostałam mailem informacje jak nalezy uzywać poczty i wogóle netu by ograniczyć do minimum możliwość załapania wirusa. Jak to znajde to Wam napiszę , jeżeli chcecie oczywiscie :) No to na razie papapa, lece na rolki, dopóki jest jasno. Miłego wieczorku
  3. Witam serdecznie :) Uuuuccchhh, znowu od wczorajszego wieczoru siedział mi jakiś olbrzym na klatce i blokował oddychanie. Mój ślubny znowu wyprowadził mnie z równowagi. Chciało mi sie ryczeć, albo poprostu wyjśc i strzelić drzwiami ale tak by wypadły łacznie z futryną. Teraz juz na szczęście jest lepiej, pozbyłam sie olbrzyma :) Staram sie zwalczać te moje smuteczki i nie dopuszczać doła :) Agata - no takie znikanie nie jest złe, też o tym myslę, tylko z innych powodów, tylko ja chętnie bym znikała wieczorami. Życzę miłego spędzania czasu poza domem :) Madzia - masz rację co do tych wirusów. One zmory sie tak same rozsyłają, ja nawet tego nie otwieram, tylko od razu kasuję. A co do planów wakcyjnych, to już dawno zrobione, nawet zadatek wpłacony :) Juz nie moge sie doczekać tego wyjazdu. 2 tygodnie leniuchowania na plaży - no nie tylko, moje pociechy sie smieją że mozna mnie łatwo zlokalizować bo albo leżę na plaży, albo pływam :) Pozdrawiam i zabieram sie do pracy :)
  4. Cześć kochane Ale jestem jakaś zakręcona przez ostatnie dni. Nie moge z niczym nadążyć. Kłopotów coraz wiecej, mnożą sie czy co??? Ale o dziwo humor mi dziś dopisuje, przenosiłabym góry, sama nie wiem dlaczego. Bo z czego w sumie sie mam cieszyć - samotna, coraz mniej dogaduję się z mężem, coraz wiekszy dołek finansowy, i rózne jeszcze dodatkowe atrakcje. No ale jakos jestem teraz ponadto. Wpadłam tu na chwilkę, bo zaraz lece na rolki :) Czytałam już w pracy Wasze wpisy, ale nie miałam jak odpisać , bo dzis było wariatkowo. Kinga i Manoolka cieszę się że sie trzymacie, wierzę że sobie poradzicie - wiecie że jestem z Wami cały czas, przynajmniej myslami i wysyłam pozytywną energie tymi kabelkami, moze cos do Was dotrze. Pozdrawiam wszystkie kobietki no i Robala o którym troche słyszałam :) ale nie miałam okazji spotkac tu na topiku :)
  5. Witam wieczorowa porą :) Wreszcie do Was dotarłam, w pracy taki młyn że nie znalazłam nawe t chwilki by tu zajrzeć. O rany, jak ja nienawidze tej pracy.To co sie u mnie tam dzieje to czysty idiotyzm, ale cóz, trzeba przezyć i to. Agataaa - fajnie że wróciłas znowu na topik. Dzięki za życzenia, juz jest zdecydowanie lepiej. anielicka - jak najbardziej jestem za, moge sobie zafundować wszystkie te nowości o których pisałaś, ale nowa miłość??? To zupełnie nie realne. Stara dawno się już gdzieś zapodziała, ale przecież nie powiem mężowi sorry ide szukać nowej miłości. Madzia - juz mi mineło, miedzy innymi dzięki wspaniałym duszyczkom z tego topiku. Pewnie za niedługo znowu wróci, ale na razie ciesze się z tego że jakoś nawet sobie poradziłam z tym stresem :) Ko-Alicja i jak tam to odnawianie? Efekt jest? Mam nadzieję że jesteś zadowolona. Zagapiłam sie - i co tam kochana, dalej dołeczek? Proszę , nie siedź juz w nim, wyjdź do nas. Pukałam kiedyś na gg do Ciebie, ale nie odpowiedziałaś, więc pomyślałam że wolisz być sama ze swoimi smuteczkami. Pozdrawiam wszystkich serdecznie
  6. Cześć kochane U mnie niestety nie ma słońca. Od rana jest szaro-buro i pada deszcz. Nie wiem czy to ta pogoda czy świadomość ze jutro musze iść do pracy gdzie od środy wcale dobrze sie nie czuję - spowodowała ze źle sie czuję. Trudno okreslić co sie dzieje. Czuje taki ucisk w głowie i klatce, jakby ktos na niej siedział i blokował mi mozliwość oddychania. Może to na tle nerwowym ?????? Siadłam troche do kompa, bo miałam nadzieję że ktos będzie, że pogadam to trochę zapomne, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Wiem głupia pora, pewnie teraz krzątacie sie przy obiedzie. A potem to ja nie będę miała prawdopodobnie dostępu do kompa. No nic, spożytkuje ten czas na pisanie maili, właczyłam sobie muzę która zawsze mnie uspokaja, juz czuję jak jej rytmy opływają moje ciało, pieszczą zmysły....., uch jak ja lubię te rytmy :) Kinga , Manoolka trzymam z całych sił kciuki za Was. Wierzę że sie Wam uda, że śpiewająca poradzicie sobie z nałogiem :) Życzę Wam tego z całego serca i zawsze możecie liczyć na wsparcie, wiem troche trudno tak na odległość, ale zawsze to coś. Hmmmmmm, tylko nie wiem jak będę pisać czy cokolwiek robić mając zaciśnięte kciuku , hihihoihihi :-D ale nic poradzę sobie, dla Was to zrobię Trzymajcie się kochane, miłego popołudnia
  7. Cześć dziewczyny Co dziś tak pusto????? Ja wychodzę z dołeczka a Was nie ma????? Witam cieplutko Ewa_42 EEE-40 karawanaaa Nie wiem co sie stało ze dziś tak tu pusto, ze aż to nienormalne. Też mam ochotę pogadać , ale widzę że ani na gg, ani tu nikogo nie ma. Wy byłyscie wcześniej:( No nic, może następnym razem sie uda. Pozdrawiam serdecznie i odezwijcie sie bo ssssmmmmuuuutttnnnnooo tak !!!!!!!!!!
  8. Cześć Dzięki za wsparcie , dziewczyny jesteście wspaniałe. Juz mi zdecydowanie lepiej. I to wcale nie zasługa poprawy sytuacji, bo jest dalej wredna, tylko Wasza. Siedze teraz na konfie, rozmawiam z Wami i jest mi super. Nie pisze juz więcej teraz bo wracam do Was. Chcialam tylko sprawdzić co mnie mineło tu przez ten mój dołeczek.
  9. Dobry wieczór Wpadłam tylko na chwilkę. Wiem, wiem, Kinga za chwilę powie że znowu nie poruszę poważnego tematu tylko sie przywitam i już. Ale uwierzcie mi nie jestem w stanie. Załapałam się na taki dół ze nawet nie miałam ochoty odpalić teraz kompa. Zrobiłam to tylko dlatego że myslałam że zastane jeszcze Akrim. Tam gdzieś w poprzednich wypowiedziach pisałam którejś z Was że jak sie ma dołek to trzeba wychodzić do ludzi, ale ja dziś nie chcę, nie chcę rozmawiać, nie chcę nikogo widzieć. Chcę się zaszyć w kąciku, by nikt mnie nie widział. Przepraszam kochane, juz nie smęce. Pojawie się jak mi przejdzie, jak będę w stanie mysleć na tyle konstruktywnie by cos mądrego napisać. Akrim - wierzę że w niedługim czasie się do mnie odezwiesz Pozdrawiam
  10. Akrim nawet nie mów że Cie tu nie będzie z nami!!!!!!smutno mi śe nie udało nam się porozmawiać dziś rano, ale miałam kłopoty w pracy. Dzwoniłam potem, ale Ciebie nie było :( Teraz musze kończyć, ale wpadnę tu potem jszcze . Pozdrawiam, i jakbyśmy się już nie skontaktowały to życzę powodzenia i szybkiego powrotu do nas. Co ja zrobię bez mojej bliźniaczki?????????? :(
  11. Hej :) Ko-Alicja, to o facetach jest świetne :-D A co do Tlenu i gg - to czy masz Windows XP? Moje dziecko mówiło ze niekiedy na XP te dwa programy gryza się. U nas też jakoś nie chciało działać, więc zostalismy przy Tlenie. Manoolka - w rzucaniem papierosów to chyba najważniejsza jest motywacja. Musisz znaleźć to coś, bo jak nie masz ochoty rzucac to nic pewnie nie wyjdzie. Wprawdzie ja to znam tylko z obserwacji , bo sama nie palę, ale jak tylko będę mogła postaram sie Ciebie wspierać w tych bojach :) Pozdrawiam serdecznie papatki
  12. Hej kobietki Mniam, taki biszkopcik z galaretką do tego dobra kawa, to jest coś. Uch, rozmarzyłam się ;) Fajnie byłoby tak spotkać sie przy kawie i pogadać. Buka też lubie siedzieć wieczorami , no i mam dokładnie taki sam problem jak Ty. Moje ślubne szczęście też się o to wścieka. Pogoda za oknem piękna, nastrój tez dopisuje, tylko jakoś siły brak. Najchętniej poszłabym spać. Cos nie mogłam spać w nocy. Siedze w pracy i zmuszam się do jakiego kolwiek działąnia. Dobrze że jeszcze tylko 2 godzinki i do domku. Pozdrawiam sedecznie
  13. Cześć kochane Dzień wstał taki piękny, ale jakże smutny. Nie moge nie myśleć spokojnie o tym że Ojcieć Święt odszedł. Od razu ryczę, uch, jak ciężko opanować łzy. Buka - masz rację , wszyscy wiemy ze tak musiało być, przygotowywaliśmy sie ze tak sie stanie, ale jak ciężko pogodzić sie z myślą że to stało sie faktem. :( Pozdrawiam serdecznie
  14. Cześć dziewczynki Manolka ma racje . Musimy ignorować to coś co nam tu bruździ. No nic, miejmy nadzieję że sie wszystko ułoży. Na razie kończę, wpadłam tu tylko na chwilke, by zobaczyć co sie dzieje. Pozdrawiam
  15. Witam Wygląda na to kochane ze zawitał u nas jakiś wredny robal czy wirus.No ale na każdą taka pskude która sie przywlecze z neta jest sposób, więc i na to sie pewnie znajdzie. Chyba najlepiej będzie ignorować to coś co próbuje nam tu mieszać, bo chyba własnie takim fermentem sie to cos zywi i naszymi reakcjami. A tak na przyszłość to kochane jak macie nie zabezpieczony nick hasłem to zróbcie to jak najszybcie i będzie po kłopocie. Buka - to ja dziś sie do Ciebie wbiłam na gg. Sorry, ale wczoraj pisałaś o swoim dołeczku, a Twój opis na gg był dziś taki smutny, ze musiałam napisać. Pozdrawiam serdecznie
  16. Witam kochane Uch jak było mi ciężko wstać. Troszkę poszalałyśmy trochę na tej konferencji na necie ;) W rezultacie było dobrze po godz.1 jak się położyłam. Małzonek sie wściekł. Ale cóż , nie przejmuje sie tym . Spędziłam miło czas na pogaduszkach z superowymi dziewczynami i było mi dobrze. :) Kinga - tak bardzo mi przykro z powodu tego co przechodzisz. Mam podobnie, tylko że mój jeszcze pamięta o rocznicach i z każdej okazji dostaje prezent (to trzeba przyznać że tu się stara) ni i nie podnióśł jeszcze ręki ani na mnie ani na dzieci. Ale częśto się zdarzały awantury po których ja ryczałam całą noc, córka również, a na drugi dzień ja nie poszłam do pracy, córka do szkoły. Bardziej przypominałyśmy wtedy takie ropuszki z opuchniętymi oczami. Wszystko mu mogę wybaczyć , nawet to że mnie wyzywa przy znajomych, ale nie to że niszczy nasze dzieci. Masz racje ko-Alicja to taka Pani Dulska, lepiej udawać że nie ma problemu, nic się nie dzieje. Uch, szkoda nawet słów by to komentować. Agataa - jak dziś zdrówko? Mam nadzieje że lepiej. A remont przeżyjesz. Ja byłam na walizkach z powodu remontu od kwietnia do października. Z tym że prawie 2 miesiące siedziałam ze spakowaną kuchnią i łazienką (to był kapitalny remont) bo ekipa która miała to robić nie przyszła, zmieniła termin, a potem szukaliśmy nowej. A potem się wlekło i wlekło. Bez wody, gotowanie na maszynce w pokoju, 2 małych dzieci, uch, ale była jazda. Miałam dość remontów na długo. Manoolka - podpisuję sie jak najbardziej pod Twoją wypowiedzią. Takie pisanie naprawdę pomaga :) A co do tlenu to już wiesz co to? Kinga wyżej napisała o tym, ale jakbyś chciała o coś jeszcze zapytać to możemy porozmawiać na gg. Oczywiście wspierana przez mojego głównego specjalistę od kompa czyli mojego syna, bo moja wiedza na temat tlenu moze byc niewystarczająca. Choć dzięki Akrim moja wiedza o tlenie i jego możliwościach trochę sie zwiększyła :) O rany, ale się rozpisałam. Zbieram się do pracy, nie ma lekko, trzeba coś podziałać :) Pozdrawiam Was dziewczynki serdecznie Trzymajcie sie cieplutko i nie dawajcie smuteczkom :-D
  17. Cześć dziewczynki Co sie dzieje? Jakieś poświąteczne dołeczki? Noooo, nie można tak. Za oknem wiosna, słoneczko a tu jakieś smutki? Leja - pojawiaj się teraz , w grupie raźniej wychodzić z doła, no i szybciej. W samotności duzo gorzej sobie z tym poradzić. Uwierz mi, nie ma to jak chwila pogaduszek z jakąś przyjazną duszyczką. Na mnie to działa. Buka ma racje - my podajemy Tobie łapki i wyskakujesz z dołeczka :) Buka - znam to uczucie. Jka ja siedzę na gg to mój mąż cały czas sie kręci i zagląda mi przez ramie. Dziwi sie że sie denerwuję, bo co takiego pisze że on tego nie może widzieć? Trudno mi pojąć że jeżeli rozmawiam z kimś to ten ktos obdarza mnie zaufaniem, mówi do mnie i może nie che by czytał to ktoś trzeci. Tak mi sie wydaje przynajmniej. Poczty mi na razie nie sprawdza, bo na szczęście mam własną skrzynke od początku. Milen - pewnie że mozna, jak tylko masz ochote to zapraszamy serdecznie : ), a smuteczki odstaw na bok. Kochane jakbym mogła przesłałabym Wam troche tej pozytywnej energii która mnie rozsadza. Nie wiem z jakiego powodu. Może to ta nowa fryzura (czuje si ę teraz bardziej atrakcyjna), czy naładowałam baterie na mile spędzonych świętach, a moze to poprostu wiosna? Pozdrawiam serdecznie i ciepło. Głowy do góry kochane
  18. Witam w słoneczny, ale chłodny poranek Uch, wreszcie udało mi sie tu dotrzeć. Wczoraj cały dzień młyn że nie miałam co myśleć nawet o zajrzeniu tu, a wieczorem coś ześwirowało w sieci i nie mogłam sie dostać :( Chyba też jestem uzależniona od wizytu tutaj. Było mi jakoś smutno, czułam jakby coś działo sie beze mnie, coś miłego i radosnego. wiec jak tylko przyszłam do pracy właczyłam komp. No i przy porannej kawie czytałam zaległości z poprzedniego dnia. Witam serdecznie nowe panie. Buka - wpiszę zaraz Twój numer na listę to może pogadamy trochę na gg? Madzia 63 - dobrze znam taki stan , też tylko dzieci i dom , znajomych w realu prawie nie mam wogóle, a przynajmniej takich swoich. To racja że trzeba czasem porozmawiać z kimś innym z poza rodziny. No więc rozmawiam tu na necie i sprawia mi to radość. Zagapiłam się - i jak dziś zdrówko no i nastrój, lepiej już? Wczoraj miałam ochotę zapukać do Ciebie na małe pogaduchy, ale akurat jak się pojawiłaś na gg kończył mi się czas kiedy mam do dyspozycji komp. Potem dziecko obejmuje go w posiadanie. A już niecierpliwie kręcił sie po pokoju, dając mi do zrozumienia ze pora kończyć. Ale nadrobimy to. Pozdrawiam serdecznie
  19. Witam w ten piekny słoneczny dzionek. Uch, jak mnie się nie chciało wstać, a co dopiero mówić o pracy;) Chętnie bym przytuliła jeszcze głowę do poduszki, ale cóż , rzeczywistość jest brutalna - trzeba było iść do pracy. Zagapiłam się - cieszę się że dziś jest lepiej, a co do statusu to nie odstraszył mnie, no co Ty. To było raczej uczucie smutku, że cos jest nie tak, że cierpisz. Wiem jak to jest jak nic sie nie składa, też czasem w statusie zawieram ten swój smutek. Z przyjemnością zapukam do Ciebie na małe pogaduchy :) Manolka - wiesz, to dziwne moje ubrania też są takie ....., no powiedzmy bardziej dopasowane :) .Może to jakaś epidemia?? hihihihi Chyba będę musiała nad tym popracować troszeczkę :) Leja 63- no kochana, piekne słońce za oknem, trzeba wyjść na świat, nie czas na depresję. Trzymaj sie ciepło i nie daj rzadnej depresji. Pozdrawiam serdecznie, i zabieram do pracy, choć oookkkrrooppnniiee mi sie nie chce ;)
  20. Witam znowu:) Wróciłam od rodziców, było super. Takie prawdziwe święta, słoneczne, ciepłe rodzinne, aż się nie chciało wracać. Mam nadzieję że Wasze też były takie . Agataaa ta noc chyba była ogólnie ciężka, ja budziłam się i wstawałam kilka razy. Niestety u rodziców nie mam kompa więc nie mogłam zabijac tych bezsennych godzin buszowaniem w sieci. Zagapiłam się - też jesteś ranny ptaszek :) . Wiesz, pozwoliłam sobie wpisac Twój numer gg na moja listę kontaktów ,tylko przed świętami jakoś nie udało mi się Ciebie tam zastać. No i własnie przeczytałam Twój opis. Mam tylko nadzieję że nie myslisz tak serio. Może ja tylko za poważnie odbieram te opisy, co już kiedyś mi sie zdarzyło. No nic, uciekam spać , bo jutro niestety trzeba wstać wcześnie i iść do pracy. Pozdrawiam serdecznie, miłej nocki.
  21. Cześć U mnie też pada deszcz, ale o dziwo nastrój pozostał słoneczny :-) Piję teraz poranną kawę i wykorzystuję tą chwilkę by zajrzeć co u Was słychać. Manoolka - zycze powodzenia na tych rozmowach. Napisz prosze jak poszło :-) Myslałam że troszkę więcej napiszę, ale niestety , znowu sie zaczął młyn w pracy. Na razie więc pozdrawiam wszystkich i zyczę miłego dnia
  22. Witam wszystkich cieplutko O rany, ale był ciężki dzień. W pracy taki młyn ze nie znalazłam ani chwilki by tu zajrzeć. Teraz dopiero dorwałam się do komputera i spokojnie moge nadrobić zaległości (na szczęście rodzinka już śpi). Agataaa - co do moich upodoban muzycznych to mozna pisac długo. Nie dziele muzyki na gatunki, poprostu pewne utwory mi się podobaja i juz. Moge słuchać jazzu, metalu (ale takiego nie zbyt ostrego) np. Scorpions, lubię Toma Waitsa, Beatlesów, uwielbiam Johna Lennona (no w sumie mam małego fioła na jego punkcie), od słuchania Seala dostaję dreszczy ... uch, ten cudny głos. No a teraz słucham duzo rapu i hiphopu. Okryłam ten gatunek dzięki mojemu dziecku. Okazało sie ze jest to muzyka zupełnie ok. Fakt, że nie wszystko, bo duzo jest też chłamu gdzie jako cały przekaz jest tylko jeden wielki wulgaryzm. Jednak gdy wsłuchałam sie w teksty , okazało się że ta młodzież ma coś wartościowego do przekazania, że to co śpiewają ma głebię. Więc słucham np. Fenomenu, Łona , Mor W.A. A jeżeli chodzi rap to słucham DMX, Tupaca, Eminema. Wiem, wiem troche dziwne upodobania jak na panią która skończyła już 40 lat. No ale cóż na to poradzę że to mi się podoba. O Bjork nie moge niestety nic powiedzieć, bo jakoś niezbyt kojarzę ją myzycznie, za to kojarzy mi się z ekstrawaganckimi ubiorami, bo chyba takie lubi. Widzialam troche jej zdjęć. To faktycznie dziwne że boli Cię głowa gdy jej słuchasz. Nigdy nie doznałamczegoś takiego. Owszem też odpływam jak słycham muzyki, przenosze się w zupełnie inny świat i jest mi wtedy dobrze. Uch, sorry, rozpisałam się znowu za bardzo. Zagapiłam się - zdrówka życzę, to przykre że przed świętami Cie tak dorwało. Trzymaj sie ciepło :-) Manolka - widzialam że byłaś dziś na gg do południa (mam tak ukradkiem właczone gg w pracy). Ucieszyłam sie że zapukam do Ciebie i choc chwilke pogadamy, ale wyszła chala z tego :-( . Zrobił sie taki młyn w pracy, ciągle ktoś mi sterczał nad głową i nijak nie mogłam choćby powiedzieć Ci cześć. Potem jak się uspokoiło, Ty niestety już zniknełaś. Mma jednak nadzieję że nadrobimy to. Pozdrawiam wszystkich ciepło i kończę, bo czuje ze zaraz mój mąż wybuchnie. Ciągle mi robi awantury o to klikanie. Miłej nocki wszystkim : -)
  23. Witam wszystkie panie cieplutko :-) U mnie słońce świeci, choć jest jeszcze troche chłodno, ale to nic. Od razu widać że wiosna nadciąga. No i nastój od razu lepszy jak tyle słońca za oknem. Żeby go jeszcze troszkę poprawić umówiłam się do kosmetyczki i fryzjera . Może wreszcie zdecyduje się na zmianę fryzury, bardzo mnie korci by to zrobić. Kaska - Twoje dzieci mają szczęście że mają taką cudoną i silną matkę. Wierzę mocno w to że poradzisz sobie z wszystkimi przeciwnościami. A przytoczony przez Ciebie cytat jest faktycznie mądry, no i daje do myslenia. No nic, kończę, bo trzeba się zbierać do domeczku :-) Pozdrawiam serdecznie, do wieczorka , bo pewnie nie wytrzymam by tu nie zajrzeć : )
  24. Witam wszystkich ciepło wieczorową porą :-) Akrim jak ja bym chciała miec te wszystkie porzadki i przygotowania za sobą. Nietety jak co roku zostawiam wszystko na ostatnia chwile i potem miotam sie okropnie i staram nadgonić robote. No ale nic, dzieciaki obiecały pomóc, to nie będzie źle. Co do wspólnych rozmów to jak najbardziej jestem za, będzie mi bardzo miło : ) Numeru gg nie podaje bo mam zablokowany przed kontaktami z poza listy, ale napisz maila to sie jakoś umówimy yola5@o2.pl Manoolka - wiem że nie tylko ja borykam się z takimi problemami, ale czasem mam tak serdecznie dość, że mam ochote uciec byle dalej stąd. No ale trzeba żyć dalej, chociażby dla dzieci. Wiesz podziwiam Cie że zrezygnowałaś z pracy. Ja nigdy bym sie na to nie odważyła. Nie lubie za bardzo swojej pracy, choć czuję sie tam doceniana i wydaje mi sie że jestem tam lubiana. Zarobki niestety tam sa marne. Chętnie bym zmieniła ja, ale boję się zmian, no i tego że nie znajde nowej pracy a z finansami u nas krucho. Trzymam za Ciebie mocno kciuki byś szybko znalazła taka pracę o jakiej marzysz. Pozdrawiam wszystkie kobietki serdecznie , miłej nocki Ja musze już uciekać, bo mój małżonek daje mi do zrozumienia że jest późno i ma dość mojego klikania. Papapapa
  25. Witam wszystkie panie słonecznie i wiosennie Czy ktoś chętny na poranną kawę? Własnie ja popijam czytając to co wczoraj wieczorem pojawiło się . Kinga jak ja dobrze to znam - płacze po nocy, a rano próby uczynienia cudu by nie było widać spuchniętych oczu i sinców pod oczami. Ale wiesz rozbawiło mnie (choć może biorąc pod uwagę to co przeżywamy w związku z tą sprawą to troche niewłaściwe słowo) Twoje stwierdzenie \"....mieliśmy taką jazdę.....\" ja też zawsze o tych awanturach tak mówię, a mój ślubny dostaje szału, bardzo nie lubi jak ja tak mówię. Staram się nie poddawać temu i pewnie by mnie to tak nie bolało jakby nie fakt że w to wmieszane są dzieci i one najbardziej cierpią. Ale nic, słońce za oknem, nie trzeba się smucić. Pozdrawiam, życzę miłego dnia
×