W robocie, obowiązywały również imprezy integracyjne w miejscu pracy - takie picie z okazji, bez okazji.
W momencie, gdy firma się restrukturyzowała i moje stanowisko zostało zlikwidowane, nie zaproponowano mi żadnego stanowiska wewnątrz firmy.
Myślę, że powodem było to, że nie chciałem sie \"integrować\" z innymi i nie chodziłem na te popijawy (które zresztą były bardzo częste i o których mówiłem głośno, że mi się nie podobają).
Według mnie, do pracy przychodzi się aby pracować, a nie chlać.
Gdy teraz szukam pracy (jest mi ciężko, bo mam jeszcze problemy zdrowotne), postanowiłem sobie, że jeśli już ktoś będzie chciał mnie zatrudnić, zapytam właśnie o wyjazdy integracyjne - jeśli są \"obowiązkowe\", to im podziękuję.