Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

basia7771

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez basia7771

  1. basia7771

    Moja nerwica...

    jestem w szoku. Osoba, której książki i kasety mi pomogły, metoda Silvy, i maile od niej, popełniła samobójstwo. Mam ciary... http://www.figarska.pl/
  2. basia7771

    Moja nerwica...

    do pomocy-błagam marsz do lekarza i psychologa i to już!!!:))) szkoda czasu, szkoda marnotrawić swoich wakacji:) tak pięknie jest teraz:)
  3. basia7771

    Moja nerwica...

    do ikani: ską takie zdanie\" która i tak prędzej czy później wróci\" skąd u Was takie mysli, ona nie musi wracać
  4. basia7771

    Moja nerwica...

    Hej:) miłego dnia:) mnie dzisiaj bopli ząb, tym razem chciałabym żeby był to ból wmówiony, ale chyba niekoniecznie;))
  5. basia7771

    Moja nerwica...

    \"TO NIE ŚCIANA PŁACZU Przyznaję, że jest wiele rzeczy, na które można się skarżyć Ale pytam też: Czy uskarżanie się w czymś komukolwiek pomoglo? Uskarżanie się niszczy wszelką aktywność, wszelki postęp. Dni, które wypełnisz skargami, to twoje najgorsze dni. Nie posuwasz się naprzód, nogi masz ciężkie jak oŁów. I tylko zatruwasz życie także rodzinie, przyjaciołom i znajomym Zpewnością każdy czŁowiek ma swe cierpienia i troski. Ale czy trzeba innym wciąż o tym opowiadać? Twój bliźni to nie ściana pŁaczu Dlaczego mamy bezustannie narzekać na złe czasy, na zŁych ludzi, pogodę na prawdziwe i wydumane choroby?\" MIŁEGO DNIA:) Jest jeszcze tyte pięknych i dobrych rzeczy, za które powinniśmy być wdzięczni i z których możemy się razem cieszyć.
  6. basia7771

    Moja nerwica...

    „MYŚLI PEŁNE SŁOŃCA Czy wiesz, że twoje szczęście w dużej mierze zależy od tego, o czym myślisz? Czy jeszcze nigdy nie zauważyłeś, że tracisz apetyt, borykając się ze smutnymi myślami. Jeśli będziesz rozmyślać o nieszczęściach i ciosach losu, które mogą ci się przytrafić, to nie będziesz mógł zasnąć. Oto skutki ciemnych myśli. Jesteś smutny, przygnębiony, zmęczony życiem. Nie myśl nigdy: Tak czy owak nie mam żadnej szansy. Znów zachoruję. Nic mi się nie udaje Już nie mogę. Jestem stary. Jestem biedny. Jestem przegrany Jeśli tak myślisz, to jak magnes przyciągasz nieszczęścia i ciosy losu. Zatroszcz się o myśli dobre, świeże, optymistyczne, myśli pełne słońca W każdej sytuacji pamiętaj o tym: „A jednak świeci słońce” Myśli pełne słońca wzmocnią twą wyrozumiałość i silę woli, czyniąc cię człowiekiem szczęśliwym.”
  7. basia7771

    Moja nerwica...

    hmmm, samo Ci coś wypada?;))) Czy specjalnie wymyślasz?:)))) RUSZ TYŁEK!!!:)))))) SIO DO PSYCHOLOGA ale mi się dzisiaj nic nie chce:/
  8. basia7771

    Moja nerwica...

    mam 25 lat nie wiem jak długo jesteś w takim stanie, ale widocznie brak Ci jeszcze tej determinacji, zeby zacząć coś robić, a przede wszystkim iść do psychologa. Nie ma się czego wstydzić, pomyśl, ze 90% gwiazd ma swojego psychologa;) łatwiej porozmawiać z osobą nieznajomą, która patrzy w inny sposób na Twój problem.
  9. basia7771

    Moja nerwica...

    Bo tak będzie zobaczysz;)
  10. basia7771

    Moja nerwica...

    objawy odeszły sobie w siną dal;)) śpię spokojnie, nie boję się wyzwań ( dla mnie gra w coś z kimś, wspólna zabawa- to były wcześniej wielkie wyzwania;)). Czasami czuję niepokój ale taki jak mają wszyscy, nie da się niczym nie przejmować. Więcej się śmieję, chodze bardziej wyprostowana niż wcześniej zgarbiona, czająca się z zaciśniętymi piąstkami. A jak ma się dobry humor to i objawów nie ma. Ja też poczyniłam duże zmiany, wyprowadziłam się z domu i zmieniłam pracę. Na poczatku buyło mi trudno, jeździłam codziennie do do mamy, i tam odrazu czyłam lekki niepokój.teraz jeźdże raz na miesiąc.
  11. basia7771

    Moja nerwica...

    mój ojciec tez pił, nie byłam na jego pogrzebie, nie żałuję, ale teraz po 15 latach odkąd zmarł mu powoli wybaczam. Zawsze się go wstydziałam, teraz o nim mówię, opowiadam, bo nie zawsze był pijany. ale potrzebna mi była do tego terapia w DDa, żebym zrozumiała, ze moje życie nie może zależeć od ojca alkoholika.
  12. basia7771

    Moja nerwica...

    Jagódko ja przechodziłam tę behawioralną i psychoterapię Gestalt. Po kilku spotkaniach juz wiedziałam o co mi chodzi, wszystko okazało się być inaczej niż myslałam wcześniej. Cofnęliśmy się do pradziadków i potem szłyśmy do mnie. Ja miałam pół roku tej terapi i kobieta powiedziała mi któregoś dnia, ze już nie musze przychodzić, w szoku byłam:) Rysowałyśmy diagram rodziny, opowiadałam jej o wszystkich z mojej rodziny i takie tam. Dzieki niej otworzyły mi sie oczy na to co wczęsniej wymazywałam z pamięci. Pamiętałam tylko żłe rzeczy, a teraz załozyłam bloga gdzie opisuję same dobre śmieszne rzeczy z dzieciństwa ( tak na wypadek, żebym znowu nie zapomniała;))
  13. basia7771

    Moja nerwica...

    zdrówko gdzie mieszkasz? Jagoda jak jest?:)
  14. basia7771

    Moja nerwica...

    wiem, wiem:) Mój narzeczony był bardziej przerażony niż ja jak miałam ataki paniki:)) Teraz jak przeszłam terapię, twierdzi, ze jestem całkiem inną osobą niż znał wcześniej, on tez się zmienił. Bo jak się wyczuwa strach drugiej osoby to samemu też się człowiek boi, nawet przy podejmowaniu najprostrzych decyzji.
  15. basia7771

    Moja nerwica...

    no najbliżsi najczęściej nie potrafia pomóc, trzeba sobie samemu pomóc. Popatrzmy się też z boku, jak wygląda taak paniki;) trochę komicznie zwłaszcza jak przyjeżdża pogotowie i mówi, ze Pani nic nie jest daje zastrzyk na uspokojenie, to co sobie ma pomysleć osoba najbliższa, jest bardziej przerazona niż osoba z nerwicą. Czasami takie osoby nie wytrzymują takich histerii, tym bardziej jesli osoba nie leczy się, a angażuje w swoją nerwicę cały dom.
  16. basia7771

    Moja nerwica...

    zalezy czy chcesz prywatnie czy nie. Prywatnie nie, ale w przychodni trzeba by się zapyta ć.
  17. basia7771

    Moja nerwica...

    Przypomniało mi się właśnie hasło do swoiego loginu;)))
  18. basia7771

    Moja nerwica...

    ja poprostu sie zatanawiam po co daja nam leki skoro nawet bedac na nich mozna miec atak... Ja sie nie martwie, ze do mnie wroci, bo nie wroci:) dobranoc wszystkim znam w swoim zyciu 4 osoby osobiscie, ktore z tego wyszly bez tabletek, ale ja sie narazie boje, jestem sama...wole byc pewna :))))
  19. basia7771

    Moja nerwica...

    to na co zatem wpływają tabletki? Fakt pozbyły mnie lęku i teraz czuję się świetnie, ale może dałabym sobie radę bez nich tak teraz myślę... kurcze ale to skomplikowane jest:)
  20. basia7771

    Moja nerwica...

    no tak ale zastanawia mnie to, ze np. wczoraj madziarka napisała, ze miała atak rano, a przeciez bierze leki. To jak to jest. Po co je bierzemy... Jakaś bzdura, ręce mi opadają. ja znam przyczynę swojego lęku, ale tak się go fizycznie boję... Wiem, że więcej panikuję niż to tak naprawde warto
  21. basia7771

    Moja nerwica...

    ale pracowałaś nad soba czy tylko jadłaś leki?
  22. basia7771

    Moja nerwica...

    to ja juz nic nie rozumiem:( to po co jemy tabletki skoro to i tak wrróci. To może lepiej pracować nad sobą bez tabletek...
  23. basia7771

    Moja nerwica...

    cześ dziewczyny życze miłego weekendu:)
  24. basia7771

    Moja nerwica...

    no właśnie ja wogóle nie mogłam wczoraj nic wysłać, ale dzisiaj już widzę wszystko działa:) Czy któraś z Was jest na naszej-klasie??
  25. basia7771

    Moja nerwica...

    Madziarka nie opuszczaj forum, bo ja bardzo lubię czytać Twoje wypowiedzi, zawsze są takie pełne optymizmu;))
×