Sasania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sasania
-
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czarna 101 czyli jako, żeś kobieta to zmarzlina ;) Powiem Wam dziewczyny, że mam już jedne spodnie ciążowe, których nie spakuję do walizki, bo to ostatnie dni, gdy się w nie mieszczę :) Nie wiem, jak w Anglii, ale tu za takie portki to trzeba zapłacić. Standardowo koło stówy, co na angielskie warunki nie jest może dużym wydatkiem, ale na polską pensję już jest. Ja się zastanawiam nad tym, by jeszcze przed wyjazdem kupić sobie sztruksową ogrodniczkę, sukienkę, bo wciąż w tych spodniach chodzę. Dziś prezentowałam się mężowi przez skype\'a w spodniach, które kupiłam zanim wyjechał. Wtedy brzuszek był jeszcze mały, ledwie widoczny. No a teraz :) Jabłko! Pozdrawiam Was serdecznie . -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czarna 101 czyli jako, żeś kobieta to zmarzlina ;) Powiem Wam dziewczyny, że mam już jedne spodnie ciążowe, których nie spakuję do walizki, bo to ostatnie dni, gdy się w nie mieszczę :) Nie wiem, jak w Anglii, ale tu za takie portki to trzeba zapłacić. Standardowo koło stówy, co na angielskie warunki nie jest może dużym wydatkiem, ale na polską pensję już jest. Ja się zastanawiam nad tym, by jeszcze przed wyjazdem kupić sobie sztruksową ogrodniczkę, sukienkę, bo wciąż w tych spodniach chodzę. Dziś prezentowałam się mężowi przez skype\'a w spodniach, które kupiłam zanim wyjechał. Wtedy brzuszek był jeszcze mały, ledwie widoczny. No a teraz :) Jabłko! Pozdrawiam Was serdecznie . -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karinella...typu Batman ;) To się uśmiałam. Mieszczę się jeszcze w kurtkę zimową, ale to na styk i pewnie za jakie 2tygodnie się z nią pożegnam. Mam jeszcze płaszczyk, szeroki, że się zmieszczę. Jak mierzyłam, jeszcze razem z mężem, to w sklepie zapytał się sprzedawczyni, czy nie ma piłki do kosza do przymiarki :D Tylko pod ten płszczyk, to trzeba by mi się w grubaśny sweter wcisnąć, bo płaszcz nie jest ocieplany. A ja zmarźluch jestem, mimo że są i pozytywy ciąży - cieplej mi w dłonie i brzuszek, ale stopy tak samo arktyczne ;) Muszę docieplać gorącą wodą w misce, bo dwie pary skarpet (w tym jedna wełniania, kozia) i ocieplane kapcie nic w tej materii nie zmieniają :/ A wy jesteście gorące babki, czy też zmarzliny? A wiecie, że po czesku zmarzlina to lód do lizania? :) -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewuszki :) Karinella, ja to Cię podziwiam. Ledwo do paznokci u stóp sięgam, ale żeby malować... ;) Już się cieszę, że jeszcze trochę nie będę musiała martwić się o te paznokcie, bo mąż zetnie, choć jak czasem o tym pomyślę, to mi się wydaje niemożliwe z racji łaskotek. :D Ja jeszcze czasem jak siły pozwalają szybko lecę chodnikiem, ale jak już wdrapię się na schody, to albo muszę robić to wolno, albo później głęboko oddychać, by nie zasłabnąć. Ależ mnie dziś brat wkurzył... Czasem mam takie wrażenie, że nikt w rodzinie nie ma dla mnie taryfy ulgowej, że to tylko ja staram się zrozumieć. Mamę, bo przeżywa mój wyjazd, tatę, bo po co mieć mu za złe, brata, bo mu życie nie wychodzi... Wydaje mi się, jakby oni po kolei mieli okres, a ja mam być wyrozumiała. A w d...e! No mówię Wam - wracam do domu z myślą o spokojnym wieczorze, a tu taka niespodzianka. Ech. Czas odłączyć się od rodziny, choć pewno na obczyźnie będę za nimi tęsknić. -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karina ale słodziak, a do tego ma takie polisie puchatki :) Śliczny! Dziewczyny taki dziś miałam dzień...tyle niespodzianek, jakby to dzień moich urodzin był, czy mikołajki. Niezapowiedzianie wraz z teściową wybrałyśmy się do sklepu z dziecięcymi akcesoriami. Gdyby mogła, to by nawet i komplet pościeli, i wannę z przewijakiem i poduszkę do karmienia, i setki duperelków - wszystko by kupiła. A nawet kombinezon dla 3.miesięcznej dzidzi, mimo że nasza będzie miała ten wiek w czerwcu. :) Oj, takie instynkta drzemią w teściowej... Ale co mi bardzo schlebiało moja teściowa sugerowała się moim zdaniem. I tak kupiłyśmy takie cudeńka dla małej księżniczki :) Ciekawam, czy Gabrysia te wszystkie razem ciuszki zdąży ponosić, czy wyrośnie wcześniej i będzie dla siostrzyczek. :) Pewno wiecie, jak to wiele radości przynosi kupno rzeczy dla maluszka... A do tego dostałam dziś list od męża... Długi, na 16.ście stron, z listu wysypały się cukierki i parę innych niespodzianek. Ale co mnie najbardziej cieszy to słowa takie szczere i zdjęcie Maćka. Ech, chciałabym już byśmy już teraz dzielili na codzień naszą rzeczywistość małżeńską... Coś mi się zdaje, że im bliżej będzie wyjazdu, to tym bardziej będę niecierpliwa. Tyle radości... Agnes... Trzymaj się i nie zazięb się. U mnie trochę cieplej, ale od jutra ma temperatura nieco wzrosnąć. Dobrego wieczoru kochane dziewczyny . -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny :) Czytam o tych waszych kilogramach i aż się uśmiecham. U mnie w rodzinie też mam wsparcie jak cholera: przesuń się grubasie (niby powiedziane ciepło i ze śmiechem, ale wy wiecie jak ja to przyjmuję!). A żeby dopełnić całości, to najlepsza jest moja mama, która zawsze mi mówiła, no Ty to masz duży tyłek. Poważnie. :) A teraz dowiaduję się: no kiedyś to byłaś taka szczupła, a teraz to rzeczywiście Ci w tyłek poszło. Na to ja odparowuję, że mojemu mężowi się podoba, i w ogóle mówił, że nic po mnie nie widać tylko brzuch i piersi. A na to brat: - A bo w tej kamerce to mało widać. ;) Wsparcie w rodzinie nie ma co. Ale poważnie jak patrzę w lustro, to pupa nic, tylko biodra poduszeczki mi się po bokach zrobiły. W każdym bądź razie mam na plusie 7,5 kg. A tydzień chyba 27.my. Piszę chyba, bo usiadłam wczoraj i wyliczyłam sobie tygodnie ciąży od pierwszego dnia ostatniej miesiączki i wyszło mi, że wiek ciąży mam zgodny z usg, ale niezgodny z tym, co lekarz zapisuje mi w karcie ciąży. Bo on mnie odmładza o 3 tygodnie :/ Czy to możliwe by on liczył od owulacji, chybakażdy lekarz liczy też od miesiączki... No w każdym bądź razie muszę to z nim wyjaśnić, bo jak na razie mam rozbieżność w terminie porodu 3.ech tygodni. Niech do tego dojdą dwa tygodnie opóźnienia, to się strachu najem, jak urodzę dziecko 5.tygodni po czasie wg obliczeń, a tak naprawdę w terminie. A z tą biblioteką, to można się zapisać np. na męża? Trzymajcie się kochane. Agnes a Ty już w Polsce? Jak tam zapoznawanie rodzinki? -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czarna a ja widzę, że Ty płci dziecka nie znasz, nie chciałaś wiedzieć? Dziewczyny a ja tak z innej bajki. O bibliotece. Mam takie pytanie: czy w bibliotece literatura w języku polskim to tylko jest ta polskich autorów, czy zagramanicznych też? Np. jak będę szukać Marqueza to zostaje mi tylko angielski, czy po polsku też mogę nań trafić? A i mam jeszcze takie pytanie, czy do wypożyczania książek trzeba mieć brytyjski meldunek? No i :) czy jak będziemy mieszkać w pokoju (wtedy chyba nie ma się meldunku?) to czy będę mogła wypożyczać książki z biblioteki? Chciałabym to wiedzieć przed wyjazdem, bo wtedy mniej książek ze sobą zabiorę. :) -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie dziewczyny :) Anibas proszę bardzo :) Ja to się po dwa razy dopytuję, jak nikt mi tu nic nie chce powiedzieć. Bo skąd mam wiedzieć jak nie od dziewczyn z forum. :p Karinella, ja wiem coś o tych nerwach. Mnie czasem tak strzela, a potrafi mnie zdrzaźnić jakiś drobiazg. To wcale nie tak, że tylko Ty o takich dzikich porach nie śpisz. Mi niestety tez to dokucza. Z reguły 3.00, 4.00 budzę się i nici z dalszego spania. No ale mi się nie chce włączać komputera ;) Dlatego na początku leżę i się przekładam z boku na bok, poduszki przekładam, formuję w wygodne kształty z nadzieją, że to coś ta. Ale oczywiście wybudzam się jeszcze bardziej. Wtedy nie ma innego wyjścia zapalam lampkę i czytam, do 6.00, 7.00 po tym mam tak zmęczone oczy, że czasem (tak jak dziś) nie zdążę lampki zgasić, i tak śweci się, póki się nie obudze spowrotem. :) Ech. Mąż idzie dziś oglądać pokój. Okazało się, że nie może dostać dodatku przedwynajmowego, gdy mnie tam z nim nie ma. No a bez dodatku to może nas nie być stać na opłacenie kaucji i wynajmu od razu. Wczoraj jadłam kawałek pysznego tiramisu, i to cholerne ciasto stanęło mi na żołądku, wycierpiałam się. Dziś zaczynam śniadanie od ciepłej przegotowanej wody na rozruch żołądka. :/ Trzymajta się, coś pewnie dziś napiszę, bo jak dalej będę się czuła tak słabo, to pewnie nosa poza dom nie wychychnę. Pa! -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Dziewczyny :) Ja tu się nie mądrze, tylko przepiszę cytat z książki \'W oczekiwaniu na dziecko\' (odnośnie farbowania włosów): \"Choć najbardziej ostrożni lekarze wciąż doradzają swym ciężarnym pacjentkom, by nie używały farb do włosów w czasie ciąży, żadne badania nie wskazały na związek tych preparatów z wadami wrodzonymi. Najwyraźniej tak niewiele substancj ichemicznych znajdujących się w farbach przenika przez skórę, że nie wywołują one żadnych niepożądanych skutków. Wprawdzie możesz się nie martwić o wpływ farby na płód, ale jeżeli chodzi o twój wygląd - powinnaś zacząć się niepokoić. Z powodu zmian hormonalnych włosy mogą inaczej reagować na stosowane środki chemiczne, niżbyś sobie tego życzyła, i zmienić kolor na inny, niż zaplanowałaś\" (Rebis, Poznań 2007r., s.175). :) -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agnes gratuluję córci! :) A taką miałam inuicję, przynajmniej w Twoim przypadku nie zawiodła :) To będzie numer jak będziemy rodzić w tym samym czasie mimo, że Ty masz termin wcześniej. Bardzo się cieszę. I imię jakie ładne. Trzymaj się w tej wyprawie! A ja w nocy od 4.00 do 6.00 nie spałam, skończyłam czytać książkę. W dzień spałam po wyprawie na miasto. A teraz coś się spać nie wybieram. Tak sobie myślę, jak to wspaniale, że mam wolne i mogę sobie odpoczywać tak. No i w pierwszej ciąży. W drugiej będę już wypoczywać z jedną dzidziulą poza brzuchem ;) Jutro mam ostatnie spotkanie w szkole rodzenia. Tu taki kurs trwa 8tygodni. Ale za pewne w kwestii zaciągnięcia języka wybiorę się i na Atenatal Class (tak się nazywa?), o ile oczywiście będą miejsca. A i wiecie co, podjęłam decyzję, że wózek kupię tutaj. Już pytałam, czy mogę wziąść ze sobą nadbagaż (w autokarze). Mężowi przykazałam, żeby przywiózł jak najbardziej opróżnioną walizkę :) Dobrej nocy, komu do poduszki, a komu nie da się inaczej do książki. -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Beatka S. czytałam w książce, która rozwiewa moje wszelkie lęki (W oczekiwaniu na dziecko), że w farbie do włosów coś tam chemicznego jest, ale ilość jaka przechodzi przez skórę jest niewielka. Nie ma więc ryzyka, że szkodzisz dziecku chemią. Taka porada moja, to uważaj z kolorem, bo w ciąży włosy wydają się mieć swoje życie i inaczek reagują na odcień, czy trwałą, niż wcześniej. Mogą wyjść dużo bardziej intensywne, albo i o wiele jaśniejsze. Chyba, że lubisz ekperymentować :) Ja farbowałam w pierwszym trymestrze dla poprawy nastroju i wyszło pozytywnie. Czarna, Ty to mnie potrafisz ucieszyć :) -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agnes... czekam z niecierpliowścią czy będziecie mieć synka, czy córcię. Chyba, że tak nogi ściśnie, że nie będzie wiadomo... No i trzymaj się w tym poznawaniu nowej rodzinki. Długo będziesz w kraju? Czarna trzymaj się kochana... Już osttanie te dni. Jeszcze trochę i będziecie w czwórkę. :) Ale Ty chyba daleko od Northampton...Najwyżej pocztą ;) Anibas, nam na szkole rodzenia mówili, że trzeba sobie dać spokój w trakcie połogu, czyli pierwszych 6.ściu tygodni po porodzie. Po tym czasie można wracać do wysiłku fizycznego. Oczywiście powoli, stopniowo. To optymistyczne, co piszecie o kosztach świąt. Dziś już zmęczona jestem, za oknem padał śnieg z deszczem... Trzymajcie się matki, dziatki i brzuchatki ;) -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny :D Kto by pomyślał, że łzawa sprawa z mikserem spotka się z taką odpowiedzią. To mówicie, że będzie nas stać i nie płakać z tego powodu? ;) Oj, śmieję się, śmieję. W ogóle muszę Wam powiedzieć, że od wczoraj jakoś lżej mi na duchu. Zaczynam się cieszyć tym, że wreszcie z mężem będziemy razem. Wcześniej byłam już tym wszystkim zmęczona, rozmowy na Skypie i telefoniczne nie przynosiły mi już żadnej ulgi. Bo ja tu męża chcę, jego obecności, a nie, że go zobaczę (choć i to dobre, bo widziałam jak się ostrzygł). Kwestia mieszkania powoli jakoś idzie do przodu. Maciek oglądał dwa, jedno trochę klitkowate, ale teraz zobaczymy co powiedzą w tym counsilu - ile mogą dać benefitu. Jak patrzę na kalendarz to mi się trochę wierzyc nie chce, że w przyszły poniedziałek będzie już 19.ty listopada i coraz mniej dni zostaje do przyjazdu Maćka. Zaczynam się cieszyć. :) Wczoraj byłam w naszym polskim lumpie i kupiłam już dla starszej Gabrysi (6-9miesięcy) nowiutką sukienkę Marks&Spencer - ja takich cudów nie mam, ale ostatnio rzeczywiście jak coś kupuję to wszystko dla dzidzi. Daje to wielką radość, Wam pewnie też? O właśnie Monika i Beatka, zawsze możecie skoczyć do sklepu i na pociechę kupić jakiś ładny ciuszek, w kolorach w miarę alternatywnych dla jednej i drugiej płci: żółty, zielony, czerwony. Karinella, jak przyjedziemy zostanie akurat 10dni do Wigilii. Pomimo tego, że będą to pierwsze święta dla nas bez rodziców, to cieszę się na nie. Spędzimy je w naszym gronie rodzinnym. Na pewno będzie dużo więcej spokoju i mniej nerwówki. Pamiętam, że czy u mnie, czy u Maćka w domu wszyscy mocno się spieszą, by wyrobić się na czas. Święta też zawsze kojarzyły mi się z nieludzką pracą w kuchni i zmordowaniem przy stole, przy którym chciało się już zasnąć. Ale z racji tego, że teraz będziemy osobno, bez rodziców, możemy święta zaplanować, jak zawsze chcieliśmy. Pewnie przyniesie mi radość przyrządzenie pierogów, czy coś tam. Ale bez szaleństw, nie jestem praktykującą gospodynią, w moim domu - mama trzyma gary i kuchnię w ręku. Ale też cieszę się, że będzie czas na ciszę, radosne oczekwianie Małego Dzieciątka, dla nas w tym roku tak wymowne i konkretnie doświadczane. Trzymaj się Karinella, jakoś dasz radę. A, że Ci ciśnienie podskoczy, to i później opadnie. :) Pozdrawiam Was wszystkie i ściskam . -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny nowe witajcie! :) Ania Dawidek śliczny, jeszcze do siebie chyba dochodzi po tej traumie, która zwie się porodem? A tatuś to na wymęczonego wygląda... Pozdrowienia dla Was . Karinella my te święta spędzimy we trójkę (z malutką w brzuszku), więc coś tam chciałabym wymodzić, zwłaszcza, że jak będziemy mieszkać bez rodziców, nie będzie maminego okupowania kuchni. ;) A ja lubię coś upitrasić. -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Monika... z tymi snami... Dziś mi się śnił dawny zapomniany kolega z podstawówki, który wiernie podkochiwał się we mnie przez czas całego przedszkola. Wyobraź sobie, że rozmawialiśmy o tym, że ja nic od niego nie chcę bo to moje dziecko (jakby to on miał być ojcem). :P Wczoraj... Nie wiem, czy pamiętacie tę historię z mikserem, jak to pisałam, że rozpłakałam się mężowi w słuchawkę, po jego słowach, że może tak od razu wszystkiego nie kupujmy, a ja na to - jak to święta idą i nie będziemy mieli miksera, to jak ciasto zrobić. I w płacz. I wczorajszej nocy śniło mi się, że jest już 10.grudnia. Mąż w samolocie, który wylądował już na lotnisku. Samolot jakiś poobijany, wgnieciony, jakby coś się po drodze działo. No i jedną część miał przezroczystą (!), przez którą widziałam Maćka na odprawie (w samolocie!). On mnie zobaczył i wyobraźcie sobie, co trzymał w ręku... Tak, nowy mikser. :) Nic, tylko progesterony... ;) -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dora, Karina hurtem... gratuluję! Karina tatuś wpatrzony w małą, aż miło :) -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Maddalena ja też do zachwyconych nie należę. W sercu wcale nie jestem gotowa na wyjazd, zostawienie wszystkiego tutaj. Ale mąż mój jest tam, tam ma pracę, tu nie mógł znaleźć. Jest pełen chęci i wiary, że tam uda nam się być samodzielnym, walczyć o swoje. I jeśli można tak powiedzieć, to ja za mężem idę. Jakbym miała kierować się swoim sercem, miałabym wielki problem. Staram się nie zadawać za dużo pytań, co dalej, jak będzie wyglądać nasza przyszłość. Niech to wszystko samo się o siebie martwi. Dla mnie w tej chwili najważniejsze jest byśmy wreszcie byli razem, obydwoje za bardzo tę rozłąkę przeżywamy. Został już równo miesiąc, 10grudnia Maciek będzie tu. Co dalej... Zobaczymy. -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Maddalena jestem tu w Polsce, w Szczecinie. Mąż mój w Northampton. Przylatuje 10.grudnia, a 13.tego jedziemy już do Anglii. -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, naprawdę wirtualnie ale można dostać tu otuchę. Mondzi gratuluję Ci wytrwania i tego, że jesteś z nami, potrzebna córeczce i mężczyźnie. Jak czytam te czekania angolskich lekarzy na danie szansy na poród naturalny, to czasem aż mnie szlag jasny strzela. Przecież nawet w twoim wypadku, po co męczyć kobietę i czekać na rozwarcie, skoro po oksytocynie i tak długim czasie nie ma żadnej poprawy. Maddalen jak czytam Twoje słowa to się w nich odnajduję. Pewnie, że gdy nie będzie nas stać na mieszkanie, będzie trzeba wziąść pokój, ale napawa mnie to jeszcze większym przerażeniem - z kimś obcym, a my z maleństwem. Jeszcze ja po porodzie. Jakoś mi się to wszystko razem kupy nie trzyma i w głowie nie mieści. No, ale pożyjemy zobaczymy. Wiem, że najbardziej destrukcyjnie działa na mnie ta rozłąka z mężem. Dalej... będzie dalej, jakoś się ułoży. Nie mówię tak w tym sensie - jakoś to będzie - bo przejmuję się i myślę, mam instynkt wicia gniazda, i nijak mi tu obcy lokator nie pasuje. Inna sprawa, że to wicie muszę przełożyć na po przeprowadzce do Anglii. Wiele już było u mnie takich podbramkowych sytuacji, gdy nie wiadomo było - co dalej. Ale lądowaliśmy na cztery łapy. Pozostaje mi wierzyć, że i tym razem będzie podobnie. Trzymajcie się ciepło. Piszę już ze swego pokoiku, po remoncie. Jeszcze dziś nie będę tu spała. Ale cieszę się niezmiernie bo podlączyłam wszystkie kable w komputerze, wieży (głośniki) i w innych sprzętach i tym razem wszystko działa. Ostatnio siedziałam 3godziny nad ustawieniami kamery, której komputer nie wykrywał. Chyba się dziś nade mną zlitował. ;) Alem zmęczona. Dziś w nocy też miałam przerwę w spaniu od 3.00 do 5.30. Dobrze, że mam ciekawą książkę... -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agnes23 zobaczymy jak to będzie. Wiem, że o wiele bardziej komfortowo byłoby wynająć mieszkanie, ale jak się okaże, że jednak nas nie stać, to będzie trzeba zdecydować się na pokój. Mi to się trochę w głowie nie mieści, bo jak tu ze szpitala do domu, gdzie są inni ludzie, inne bakterie, być może nawet i goście, którzy do tego kogoś mają prawo przychodzić. :/ Bardzo bym chciała, by naszym lokum był osobny kąt. Ogólnie to miewam się dosyć słabo, byle duperela jest w stanie doprowadzić mnie do płaczu, a najbardziej mi brak męża po prostu. Wczoraj mu się w słuchawkę rozpłakałam, że idą święta i jak ja zrobię ciasto, gdy nie będziemy mieli miksera ;) No mówie Wam, to co się ze mną dzieje, to ciężko mi samej zrozumieć. Ech. Agnes masz mikser, pożyczysz jakby co? -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Skorpionka 81 dzięki za wyjaśnienia, powoli, powoli i chyba dogadam się z środkową żoną, jak to mówi mój mąż ;). Camilee to dobrze, że już będziesz mogła odpocząć sobie, kiedy będziesz tego potrzebowała, a nie - kiedy będziesz miała czas. Agnes23 mąż mój ma dziś dzwonić na umówienie się w celu zobaczenia mieszkania. A jak tam u Was - są szanse na przeprowadzkę? Mam już bilety na wyjazd, 13 grudnia. :) Zaczyna to wszystko nabierać realnych kształtów. Pozdrawiam i ściskam i dzieciaczki w i poza brzuchem, o mamach nie wspomnę, bo to oczywiste :D -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny co to to relation to brim? -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zmieniam tydzień, bo ktoś mnie odmłodził ;) Szczęśliwe brzuchatki: karina82..........28/10.....42....Chichester.....syn.... ....maks/julek? Dora23............02/11.....40....Croydon........synus.. ........Dorian? czarna101........08/11.....40....Hereford............... ..?...............? anagro............15/11.....37.....Alcester..........?.. ........Maya/Alex camillee..........29/11.....38.....Bristol.........córka ...........Noemi? yagoda13.........11/12.....24.....Windsor........córka.. ........nabela lorenka...........22/12......17.....Milton Keynes.......?.................... eulalia.............23/12.....18......Londyn............ ...................... SuleViae...........24/12....19?.....Grimsby..?...Joshua , Marie.Natalie? karinella...........05.01......32....Southend.....córka. ........Kornelia leeds1977aga.....8/01.......30... Leeds............synuś......Daniel.... asiulek27........15/01......30.....Preston.........?.... Judytka/Szymon Kasia78...........20.01 ? .....29...Gosport.......?........?............... fasolka.............28/01.....17.....Belfast.........?.. ............?.......... Jennny........28/01.....27......Stratford on Avon........synek/Tristan agnes23............09.02......27.....Northampton........ ?...............? asiamaks..........14/02....15.......Londyn............?. ...................? Kagimka ...........15/02.....6.......Watford.......?......Julian/Ste fania juska27............26/02.....12......nottingham......... .....?............? mamunia2..........?....14......Wellingborough........... .......?............ Sasania...22.02...26...Szczecin/Northampton...córeczka. ..Gabrysia Karolinah.....04.05.2008...13.......Londyn.............. ..?..............? Monika2......07.05.2008...13.......Coventry............. ?.... .........? Felicity001....9.05.2008...13.......Coventry............ ?.... ........? Maddalen83.....02.03.08....22....Łódź/Londyn......córecz ka...Julia Szczęśliwe Mamusie : purpurowa rzeka....02/03...3540..Wolverhampton..syn.....Szczepan sztefka......15/03....2,740g......Londyn.......chlopak.. .....Alexander shirin......20/03.....3910.....Londyn.....synek......... .Farid asiek 392....22/03....3,740g......Londyn.........chlopak.......Pat ryk katelka25...07/04....3200g....WalthamAbbey....chłopak... .....Jakub flowerska...19/04....3,880g....Londyn- Enfield...chłopak.......Tomasz Kohannah ...20/04... 3256 g ......Londyn .........chłopak.........Antos zeluchna.....26/04.......?........Hillingdon.......chło pak.........Kacper aneczka21...09/05...3400........Bedford........chłopak.. .....Mateusz sinia......... .29/05....3500 ......Coventry .....chłopak............Philip Okruch12....7/06......2700...Boldon/Tyne and Wear...dziew.....Maja duila..........14/06.....3755.........Londyn......chłopa k.............Filip iwtek29..... 16/06.....2275.....Cochester....dziewczynka ....Julia anusia23.... 17/06.....3200.....Manchester....dziewczynka.......Julia s_daga.......28/07.....3100....london/richmond...chłopak ......Victor ivonka79.... .05/08....3035.....tonbridge..... dziewczynka......Maya gosiaczek27..12/08... ?..........Croydon.......dziewczynka...Amellka mada744......01/09....4090.....Harrogate.....chłopak.... ........Julian Kalcia64......06/09....3590... ..Waltham Abbey....chlopak........Aleks anka Manchester...06/09...3470...Manchester..dziew..Victoria ziarnko_piasku..10/09....3440.....Leicester....dziewczyn a.....Julka agata27.........../09.....?......Londyn.......dziewczyn ka.........Lania magdzior29.....13/09.....4400.......Enfield..........syn .............Alan kaska0110......23/09.....3680......Leicester.......synek .......Filipek ***niunia***......24/09....4540...Wolverhampton....synuś ..... Bartek Ola26............29/09.....3370....Essex Great Dunmow..syn.....Maks anka00 .......29/09.....3200.....Streatham....coreczka....Klaudynka Justyna M..........08/10........4050....London..... synek......Adrian Gosia24leicester.....09/10....2006....Leicester...corci a.......Madzia jovka..............12/10......3200.....Londyn.....córcia .........Hannah anibas82..........15/10......2980.....Hatfield....córcia ..........Natalia edziulka...........15/10....???...Bristol....córeczka... Laura/Wiktoria migotka_bober..19/10....3508...Londyn.......syn......... ..Maximilian Laboszek.........21/10....3275...Swindon.......corcia... .....Natasha Izabela26.........24/10..3370.....Kidderminster....córka ......OLIWIA Skorpionka81.....25/10...3748.....Southampton.....córka. .........IZA Kiki26..............31/10....???.....Liverpool ......syn................Staś Ania Grimsby......06/11...3650...Grimsby........synus...........D awidek MONDZI25..02/11..3850..BANBURY...CÓRECZKA...OLEŃKA -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karinella duży brzuszke nie oznacza dużego dziecka, możesz miec dużo płynu owodniowego. Ania G... śliczny :) Mówię tacie zobacz jaki \'duży\' a teb patrzy w okno i mówi - nic nie płynie. :) (Widzimy statki z okna mieszkania, które płyną Odrą). :D -
ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-
Sasania odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ewa, w takim razie w imbirze nadzieja. Spróbuj. Dziewczyny a ja tak z innej beczki. Weszłam na stronę konsulatu i czytam, że z dniem 23.października został yzniesione zapisy na spotkania paszportowe. Można przyjść w godzinach otwarcia konsulatu i złożyć wniosek. Ale niżej też czytam, że paszport dla dziecka poniżej 5.roku życia zostaje nadany na podstawie POLSKIEGO anktu urodzenia. Wyjaśnione dalej: dzieci urodzone na terenie WB trzeba zarejestrować w Polskim Urzędzie Stanu Cywilnego, i zameldować w mieszkaniu w Polsce. Dalej: w uzasadnionych wypadkach paszport zostanie wydany na podstawie brytyjskiego aktu urodzenia. Uff... Dziewczyny, jak byłyście już w konsulacie to z przetłumaczonym na polski aktem urodzenia i adresem zameldowania dziecka w Polsce? Czy też po prostu z brytyjskim aktem urodzenia dziecka?