Hej Dziewczynki!
Dziękuję za serdeczne przyjęcie!
Za chwilę będę śmigać po swe dziecię do przedszkola, ale zanim to nastąpi to zaglądam.
Nie wiem czy miałyście już takie doświadczenia, ze po dłuuugiej przerwie siedzenia w domu zaczynałyście szukać pracy? Nie znam Was jeszcze dlatego pytam. Ja miałam takiego stracha, że musiałam sama sobie tłumaczyć jak dziecku, że to nic takiego, ze jestem coś warta, że mam sie nie bac i isc spytac o pracę. Jednak po 3-letniej przerwie w pracy samoocena człowieka spada, no przynajmniej u mnie trochę spadła, czułam się niepewnie. NO i w ogóle to czuję się jak na rozrożu...
Sorki za takie smęcenie od początku, dziś czuję się lepiej, ale zastanawiam się czy to normalne czy to z moim poczuciem wartości jest coś nie tak. NIe żałuję tego, że siedziałam ze swoim synkiem, to był szczęśliwy czas, choć nie ukrywam, że czasami łapałam dołki (brak oderwania się, złapania dystansu robił swoje, choć zdarzałao się to rzadko). Dzięki macierzyństwu stałam się też inną kobietą, chyba nawet odważniejszą, mimo to jednak obawy były i strach czy ja nadal jestem coś warta?
POzdrawiam Was cieplutko w ten zimny dzień, ponoć ma być jeszcze zimniej, brr!