-był totalnym wieśniakiem
-jak mnie pierwszy raz złapał za piczkę(przez spodnie), zaczął jęczec jakby go zarzynali :D
-ciągle miał jakieś paprochy w pępku
-jego ciotka miała lumpeks i on sie ubierał tylko w ciuchy stamtąd. Nie mam nic do lumpeksów, sama się w nich ubieram, ale on nosił wszystkie niewyprzedane rzeczy z dnia "wszystko za 1 zł", które tylko na niego pasowały
-był prawie o głowe nizszy ode mnie
-próbował mnie uszczęlsiwiac na sile, ciągle wpadał na nowe "cudowne" pomysły i nie znosił słowa odmowy. Np jak sobie wymyślił że pojdziemy na spacer po miescie w mrozie i śnieżycy, podczas gdy ja miałam 38,5 stopnia gorączki to musiałam isc (ale pojebana byłam)
-gdy gdzies wychodziliśmy,cokolwiek bym nie ubrała, to i tak zawsze wyglałam "zbyt wyzywająco".
-jak sobie leżałam na boku, on kład się od tyłu i "niby mnie posuwał" (byliśmy w ubraniach :-O)
-to samo było jak tylko się schyliłam
-używał trudnych słow i myślał że przez to bedzie uchodzil za inteligentnego-szkoda tylko że często mylił ich znaczenie
-jego ulubiony napoj to tanie wino chociaż nie był biedny. On po prostu chciał byc ROKMENEM.
-w jego chacie okrutnie śmierdziało wsią
-jak go rzuciłam po dwoch miesiącach bo okazał sie byc zwykłym pojebem, on nagadał o mnie wszystkim okropne rzeczy, takie że do dzisiaj niektórzy krzywo na mnie patrzą.
-po zerwaniu przyjezdzał do mnie co chwile(choviaz mieszkalismy 200 km od siebie), zawracał dupe, musiałam pare razy udawac ze nie ma mnie w domu zeby dał mi spokój. Kiedys nawet do mnie zadzwonił i płakał że taki zdenerwowany jechał do mnie że miał wypadek i rozbił samochód (szkoda tylko że mam opcje w gg że widze kto się ukrywa-on się wtedy ukrywał :-o)
-OGóLNIE TO ZWYKłY śMIEC I DO DZISIAJ CHCE MI SIE RZYGAC JAK TYLKO O NIM POMYśLE. NIGDY WIęCEJ TAKIEGO SZMACIARZA. CHOCIAZ BYLISMY KROTKO, TO KAZDEGO DNIA ZAłUJę STRACONEGO Z NIM CZASU.