Monisia 51

Oj, Graff, napisz na priva, co z tym domem... A co do Krety: To takie przedmieście Rethymnonu: Missiria. Nieduży rodzinny hotel (\"Dimitrios\"), z małym basenem. Do plaży minuta drogi, a 10 - do ulubionego miejsca, gdzie jest łagodne dno. Minus pewien - plaża prZy deptaku, ale jak sie jest na samym morzem, to ruchu ulicznego nie słychać. My jeździmy z Neckermanem (bo tylko tam sa 3-tygodniowe turnusy), ale znajoma z Triadą (dużo taniej!) i teź jest zadowolona. I sa tygodniowe wyjazdy. Pytaj, o co chcesz... Dla wszystkich

No własnie, Miga, jak sie czujesz? Wiesiu - uff, przygotowania do wesela to koszmar! Rzadko zaglądam tutaj, bo nie mam czasu i.... leń mie opanował. Przez cały łykend napisałam półtora tekstu :( O cukrzycy (cały) i o GMO żywnosci - połówkę. Jakos mi mózg nie pracuje

Witajcie wszystkie, w tym także Amber ! U mnie wreszcie skończyli ocieplanie domu, więc teraz usuwa zniszczenia i kurz. Niestety, astma mocno mi sie poglebiła - byle co i się duszę. Dziewczyny! Odbiło mi i postanowiłam rzucic pracę! Jednak przyzwycziłam się do luzu i takie chodzenie do roboty od-do mocno mnie męczy. Pracuję do końca sierpnia, potem 3 tygodnie na Krecie, a po powrocie rozejrzę się za nowym tłumaczeniem i będę więcej pisać... Mam na balkonie nowy leżak, taki z podpórką pod nogi. Leżę, byczę się i tyję :( No to

No właśnie, co z tymi sterydami? Kiedy ten rezonans? A co do bólu - próbowałaś akupunktury? Mojej psiapsiule pomagała... Dziewczyny -

Żyjecie?!!!!!

Witaj Migo! Moze inne cioteczki tez się odnajdą! Graff, ja się wybieram - no, gdzie? - na Kretę, oczywiście. Do tego samego pensjonatu pod Rethymnonem. Od 3 do 24 września. Hej! Wczoraj upadł padł mi na mózg i kupiłam sobie letnią spódniće (za 79 zł), wyjątkowo nie w ciuchlandzie. W kolorze ecru, z bawłny gniecionej, pasek ma taki... parciany. No! Grubam, ale eleganckam :(

Bo \'grouse\' to po angielsku \'kuropatwa\' , i wiskacz też szkocki :D

wiskacz, Graff, wiskacz... mniam, mniam. A Poirot - też mniam mniam. :)

hejhej fajnie, że się odzywacie! Ja jakoś dryfuję :( Kupiłam sobie dziś kolejnego Poirota (Zerwane zaręczyny), to obejrzę wieczorem i może strzelę przy okazji \"sławnej kuropatwy\" z lodem. Zaczy sie \"Famous Grouse\", hi hi. Moze mi się humorek naprawi... dla wszystkich!!!

Ojjjj, nie chce mi się wyłazić na wiatr, nie chce.... Ale mus! Jedna dobra rzecz w tej pracy [oprócz forsy ;), he he] to że nie łaże w jednych spodniach czy spódnicy, pranych na okrągło. Nawet chce mi się dobrać jakis wisiorek czy broszkę (mam taką jedną, ceramiczna z wymalowana buzią dziewczęcia, wypisz-wymaluj Ania Mucha!). Za to w domu - istne prostibulum czyli sifff. No! Teraz będę pisać częściej i

Co u Was słychać? Ja jakos nie mogę wygrzebać sie z zaziębienia (plus alergia) :( No i roboty dużo. W dodatku załoga pierwszorzędnych bumelantów przystapiła do oskrobywania mego bloku ze starego tynku i styropianu - będą kłaść nowe ocieplenie. Hałas, pył, kawałkin styropianu - czały czas się duszę... Junko? Co lekarz powiedział? Graff, Maju, ciotko W.

Oj Graff, oj dziewczyny! Ja tam sie nie obraziłam, tylko wróciłam ze świąt strasznie zaziębiona i jak docierałam do domu, to padałam, a łykend przespałam :( W dodatku miałam huk roboty, i żeby mnie dobić, to sie okazało, że wszystkie spódnice obciskają mnie, jak folia parówkę . A co u Was? dla wszystkich i

Wesołych świąt! http://kartki.wp.pl/kat,48,kid,2086,main,46,nowakartka.html

Dziewczyny! Na humorek i wesołe święta! http://www.100lat.pl/kartki/wielkanocne/nasz_kurnik_2006/

Miga! Czekamy na maj! Maju - trzymam kciuki za Ciebie i syna! Junka? Jak zdrowie? Graff - ja łykam tritace oraz od niedawna beta-bloker Metahexal (chwilowo polowkę, bo lekarka chciałą zorientować sie, jak reaguję). Moje dzisiejsze cisnienie to: lewa- 117/90/90, prawa-103/86/86 No! Wczoraj dostałam pierwszą pensję! Miłe to.... :D

Maju, co sie dzieje?

Maju, dzięki za dobre słowo!`Właśnie wczoraj ktoś mi przyłożył, twierdząc, że waże ze sto kilo ... A ramionka? Dwa miesiące oskrobywania czterdziestoletnich warstw farby z potrójnego okna, no i trochę pływania żabką.... No! Zaraz zbieram się do pracki. Napisałam troche tekstu o myśloszktałtach (tulpach), dokończę potem..

Junka, Graff, Maja, Cioteczka w. No! Odespałąm trochę to zrywanie się o czwartej rano. Jak wiecie, za czwartym razem dostałam się do mojej lekarki i dostałam nowe leki. Na przyszłość umówiłysmy się, że jeśli kończą mi się piguły, zostawiam zapotrzebowanie w recepcji i po dniu-dwóch odbieram receptę. Czeka mnie zfrobienie kompletu badań, brrrr. Ale zrobie, nie ma co. :( Wczoraj wpadłam do ciuchlandu holenderskiego (w drugiej Hali Mirowskiej). Była wyprzedaż - wszystko po 2 zł. I kupiłam sobie fajny sweterek Benettona (ciemnoszary cien ki golf, który po lewej stonie na wąski szary pas, a na jego styku z ciemny - rząd perłowych guzików. Niby tak asymetrycznie zapinany) oraz taką brązowo-beżowo-kremową boucle bluzę - w sam raz do plisowanej ciemnobreązowej spódnicy (nie miałam jej z czym nosić. Fajne!`Ale jak sie ob ejrzałam w lustrze, eh! Wczoraj zrobiłam sobie znowu pangę z mrożonką-paprzykarzem i mnóstwem przyprawy do ryb. To jednak najlepsze połączenie. Na kolację - pół brokułki na parze.... Potem mnie opadło szaleństwo i uprałam worek do odkurzacza, a co! Junka, Ty nam zdrowiej! A dla wszystkich - taki wiosenny...

Hej, Maju, gdzież bym się obrażała!!! Wybrała najlepsze zdjęcie i jeszcze je trochę przycięłam.... Ja podasz mejla, to Ci wyśle takie z profilu Niestety, grubieję z dnia na dzień. A nie odzywałam się, bo od trzech dni usiłuję dostać się do lekarza`i` staję od 5.30 w kolejce \'rejestracyjnej\". Więc jestem niewyspana i jak dotrę do odmu, to padam... Jutro spróbuję od 5.... Skończyły mi sie piguły nadcisnieniowe....

Maju, wiesz, w szafie to ja już nie mam miejsca na nic :( A wiszą tam rzeczy i sprzed dwudziestu lat, kiedy nosiłam rozmiar 40-42, a nie 48 (i więcej) jak dziś . Chciałabym schudnąć maksimum do 44, bo jak mniejszy to gęba mi sie robi jak u szkapy... Dzis rozstawię gazelle i sprób uję zmusic się do ćwiczeń, a od jutra - pieszo do pracki... Przytyło mi sie głównie od procentów i słodyczy, niestety

Menotki - po kolei! Ciotko W.: oczywiście, chętnie pomogę przy maturze! A jak! Junki: trzymam kciuki za Twoje zdrowie. Graff: całe 2 cm moich włosów stanęło mi dęba, jak przeczytałam mejla o teściowej! Rany, ona psychiczna jest! I rodzina też. Całe szczęście, że głupia - chyba się nie wywinie... Maju: te plauszki to mniam, mniam... Zamierzam zrobić olbrzymi gar gulaszu mięsno-warzywnego, zamrozić i miec pod ręką, gdy nie będzie mi się chciało pichcić po robocie. Wczoraj wykończyłam 4 filety mintaja. Jakieś takie wiórowate były, więc pociapałam na kawałki, zalałam je jasnym sosem sojowym z dodatkiem oleju, dodałam imbiru, pomarynowałam 2 godziny i rzuciłam do woka. Skurczyły się starsznie, ale smakowały nieźle, dodala\\m do nich kiełków rzodkiewki. To mi przypomina, że znowu muszę \'popędzić\" kiełki (rzodkiewka i lucerna). Wczoraj wywaliłam całą szafę i wybieram rzeczy do oddania. Wytyłam z większośći :( No, to dla wszystkich

Oj dbaj, Junko, dbaj o siebie

Maju, Graff, Pyzulo i pozostałe cioteczki! Trzymajcie się! Uff, pognałam na ósmą do ZUSu, oj nie lubię tam chodzić, nie lubię... Pani z okienka uspokoiła mnie, że wysokość emerytury jest obliczona \"zaliczkowo\", zanim ściągną resztę papierów z Żyrardowa. Nie mogli to napisać tego po ludzku?! Tak się wściekalże nie spałam od 2drugiej w nocy i teraz jestem jak wypluta :(

Witajcie Jak tam łykend? Ja juz jestem po herbatce - muszę jeszcze napisać krótki texcik, a potem - do roboty! Oj, nie chce mi sie iść, nie chce.... Nic to! i miłego tygodnia życzę!

Niee, Maju - te humorki to jeszcze z domu wysłałam, bo w robocie to na razie zapieprzam, że hej! teraz dopiero zrobiłam przerwę na mineralkę... I jeszcze słoneczny uśmiech dla wszystkich :D