Monisia 51

!!! Maju, ssij plasterki cytryny, a gardło płucz roztworem sody oczysczanej (łyzeczka na pół szklanki ciepłej wody). Taaak, \\padłam wczoraj po powrocie z pracy. Robota taka wiecej \'biurwowa\', na razie usiłuje zorientować się, co jest co i gdzie. A potem sie zobaczy! Większość dnia siedzę sama w pokoju i odbieram telefony, przeglądam mejle i usiłuje uporządkować hmmmm bałagan. Muszę wymyslić sposób na ułożenie zdjęć i slajdów oraz jakis indeks do nich, żeby mozna było je łatwo odszukać. Jest ich tysiące! A! I rozbolała mnie prawa ręka. Nie wiem - reumatyzm to, czy co innego.... Cioteczki! Zdrowia wszystkim życzę

Maju! Jam juz na nogach od szóstej! Nadal sprzątam i szykuję sie do wyjścia do pracki przyszłej, bo mam zostac wciagnieta do roboty przez odchodzącą... Hmmm... Czuje sie troche nieswojo, jakbym ja wygryzła. Ale będzie nadal pisać (bo w tym jest niezła), no i studia kończy, więc wolniejszy czas jej sie przyda :( Ufff zrobiłam porzadek w dokumentach, jeszcze nie ostateczny, tylko... zgrubny, ale i tak jest różnica! Hej! Słoneczko mam za oknem, a Wy? i

Oj, ciotko! Współczuję córci! Wiesz, moja psiapsiuła miała horror z zębami, bo miała tak jakos o 1/3 więcej zębów od reszty ludzi! naprawdę! Aż żartowałyśmy, że musi byc chyba wampirem... Te dodatkowe rosły jej tak, jak ułożone są fotele w kinach! Sama towarzyszyłam jej przy wyrwaniu z 10, a ubytków ma nieweile - ze 3... No, w srodę zaczynam pracę - nie chce mi sie, oj nie chce...

babeczki! Juz raz zaczęłam pisać, ale mi sie skype odezwal i ucięłam sobie rozmówkę. Rzadko zaglądam, bo robie porządki po katach. Sama juz nie wiedziałam, gdzie co mam :( Jak zacznę pracę, to nie będę na to miasła czasu... Pfuj! Zaczęłam brać piguły na nadcisnie nie i strasznie mnie drapie od nich w gardle, a cisnienie i tak nie najlepsze (przykładowo: 123/111/103; 119/96/97; 119/100/86). Cioteczki! Przjemnego łykendu - i zdrowiejcie (to odnosi sie i do rodzin)

Maju, Migo, Grafiku, Junko, Ciotko W.! Nie dawajcie sie zimie, choróbsku, kłopotom! Wznoszę za Wasze zdrowie filiżankę z yerba mate! Podzielę sie dobra nowina: przyjęli mi 3 artykuły i zamówili nastepne! Jeden jest wydrukowany i nieźle wyceniony (800 brutto). To juz odżałowałam te 270 złociszów za naprawę pralki. Od razu zresztą zrobiłam 3 prania i świat mi jakos pojaśniał... Dzisiaj lub jutro mam zamiar eksperymentować z gołąbkami z mięsem i kaszą gryczaną [pierwsze w życiu], a w poniedziałek zaproszę chyba na konsumpcje mojego znajomego, który mi służy jako królik doświadczalno-kulinarny. Jak przezyje...

dziewczyny! Kawusi? Ufff, przerwałam diete, bo cos mi zaczęło dolegać serducho. Ale zamierzam nadal jeść oszczędnie... W każym razie dieta pomogła na tyle, ze nawet pomimo stresów rodzinnych nie mam ochoty sięgać po drinka. To też coś :( A co u Was?

Junko! Wybierz się na razie do Bułgarii, na przykład do Sozopolu. Córa mojej koleżanki pojechała tam za grosze z jakiegoś krakowskiego biura. A naprawdę miała mało forsy... Mogę przy okazji zapytać ją, z jakiego. Dziś 8 dzień diety. Spodnie oooodrobinę luxniejsze, główniue spadłam na gębie. Jeść mi się nie chce, ale... poza tym nie chce mi sie nic! Jutro czeka mnie naprawa pralki, ciekawam, na ile mnie skasują, pewnie znowu spec będxzie mnie namawiał na kupno nowej (bo nie warto naprawiać 9-letniego sprzętu). Nic mu z tego nie przyjdzie, bo na nową nie mam i już No to dla wszystkich

Graff!!! Na ból głowy to cała cytryna (bez cukru)

{cześć] ciotko W! Tu masz ściągawkę do łapek i innych: http://forum.o2.pl/emotikony.php Ojjjj, pędzi ten pociąg, pędzi.... U mnie to on jest juz pośpieszny... No! Która ma ochote na kawkę z kostka cukru?

Maju! W pokoju to nawet nie jest zimno, ale biurko stoi przy oknie, a od niego ciągnie!!!! I to pomimo tego, że poutykałam je ile mogłam. Hmmm, co jeszcze? Robota odsunęła mi sie o miesiąc, ale nawet sie cieszę, bo do zdrowia wracam bardzo powoli....

dziewczyny! Dziś od rana siedzę przy kompie (dodatkowo otulona, bo od okna ciągnie) i czytam wypowiedzi na różnych forach nt katastrofy. Smutno mi, bo tyle tam chamstwa, popisów, wyzwisk...

Witajcie! Uff, nie odzywałam się, bo wczoraj kolejkowałam w ZUSie... Złapałam taxi i pooojechałam. Na numerku widniała informacja, że przede mną 48 osób, w poczekalni do wydzielonych boksów zbity tłum. Cała godzinę stałam, chwiejąc sie, a stojący za mna wdał się w dyskusje o bitwie na Kosowym Polu (!). Potem miękko przeszedł do krytyki ZUSu! No to znalazłam sobie miejsce i umknęłam mu. Po godzince weszłam do boksu i zasiadłam przed bladą ze zmęcZenia urzędniczką. Coś bąknęła o tym, że dziennie przypada na każdą z nich około 300 petentów!!!! Załatwiła mnie sprawnie, przyjęła papiery, no i teraz muszę czekać na odpowiedź do marca... Trochę mi to wyjście zaszkodziło, ale musiałam załatwić tę sprawę... Ojjjj, ale piękne to słoneczko za oknem... dla wszystkich

Dziewczyny, dzieki za dobre słowo o mojej urodzie ;) Czuję się lepiej - w końcu to już szósty dzień kuracji, ale nie całkiem dobrze. Jutro, a najpóxniej pojutrze muszę wybrać się do ZUS-u i zostawić podanie o emeryturę. Chyba wezmę taxi! Oj, ale sie roz;leniwiłam! Rozstawiłam gazelle, ale żeby ćwiczyć? Ueee Choć coraz grubsza jestem! Kto chce jarzebiaka (_) z Sieradza? Całuski dla zmarźlaków! [kiss[ [kiss[

Oj, dziewczyny, byłam u lekarza, dostałam antybiotyk (ospamox), syropek itp. Do tego lek na nadcisnienie :( Biedna, ja, biedna . Nic to! Pospałam sobie parę godzin i od razu lepiej! Zdroooofffka

Ojjjj.... Dzierwczyny, chyba jutro muszę się zwlec do lekarza! Akurat zaczyna przyjmować od 8! A wszystko \"wina\" mojej psiapsiuły! Co się z nia spotkam, to zaczyna mi leciec z nosa, drapie w gardle i kaszel dławi. Nie może to być alergia, bo znamy sie od ponad 30 lat! Ze studiów. Dopadł ja jakis wirus, i - choć ona nie wykazuje juz objawów chorobowych - to może ja sie nie uodporniłam... Strzeliłam sobie jarzębiaku i natarłam sie nim, ale - coś słabo pomaga

Oj, dziewczyny, smutno... Zmarł ksiądz Twardowski. Chrzcił moja młodszą bratanicę (mocno już wyrosniętą), a potem udzielał jej Pierwszej Komunii. Mała chodziła za pogankę tak długo, bo proboszcz w parafii nie chciał zaakaceptować rodziców chrzestnych (i to nawet kilku)! Tak lubię jego wiersze....

Witaj ciotko W.-przyszła emerytko! Zanim złożysz papiery, warto zrobić sobie symulację, jaki wariant bedzie dla Ciebie najkorzystniejszy! U mnie np. to lata 1989-98 (połowę przepracowałam na 1,5 etatu), a nie ostatnie 10 lat. Może masz jakąś znajomą kadrowa lub ZUS-ówkę. Ja i tak spróbuję jeszce rozgryźć to sama, wspomagając sie stronką http://www.zus.pl/swiadcze/emer009.htm A z siostrą - cóż, przykro, ale pieniądze maja to do siebie, że potrafią skłócić najbliższych.. Trzymaj się! PS. Dostałyście forki z Krety?

O, przepraszam, Graff! Będę emerytką, nie rencistką! To różnica, no nie? Maju! Jeśli masz dostęp do BBC Prime, to w środę, za pięć północ dają odcinki \"Dumy i uprzedzenia\" z Colinem Firthem w roli Darcy\'ego. No, idę wycierać kurze.... Pozdruffko

Witajcie! Maju, yerba mate to herbata z Ameryki Południowej. Podobno ma dodawać energii... Mało herbaciana, bardziej ziółkowata, z lekką gorycZką. Ale ja ją lubię, tak jak i herbatę czerwoną [\"napar z podkładów kolejowych\" - tak nazywają ja przeciwnicy ;)]. Na razie

Witajcie, dziewczyny! Co powiecie na filiżankę zielonej herbatki (Silver Moon)? Miga, ja! Ja chcę zobaczyć zdjęcie córci! Ueee, leń mnie dopadł :( od wczoraj piszę jeden artykuł (o prze- i odmrożeniach) i nie jestem w stanie go skończyć. A kysz, a kysz! Iiii, nie daje się przegonić....

Graff, ale Twoja Julka jest fajna! Dziewczyny, ja czuję się lepiej, ale jeszcze dziś nie wysunę chyba nosa z domu. Szkoda! Za oknem widzę czyste niebo i blask słońca na ścianie sąsiedniej kamienicy. Do mnie na parter jeszcze łoneczko nie dotarło :( A jak Wasze zdrówka? Dla wszystkich i

Hej Witajcie! Wróciłam wczoraj do stolycy! Nawet zajrzałam tutaj, przeczytałam, ale zanim wzięłam się do pisania zadzwoniła psiapsiułą i zabrała mniue na pokaz przedpremierowy \"Opowieści z Narni\". Nawet fajne, ale... dla dzieci. No! Napiszę więcej, jak się rozpakuję i wejdę w rytm.

Maju, ja łykam naproksen, nie mogę łączyć z aspirynką. Ale poleguję, łykam syropek i... szykuje sie do wyjazdu do brata. Zakupy wigilijne itd będę robić u niego od piatku. Jeszcze wpadnę tu w dzień wyjazdu z życzonkami!!!

Dziewczyny! Z wyprzedzeniem - ;) http://www.joemonster.org/mg/displayimage.php?album=41&pos=42

dziewczyny! Popijam herbatę z sokiem mainowym i cytryną. Ma ktoś ochotę? Czuję się eeee.... A co u Was?