Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Monisia 51

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Monisia 51

  1. Witam was Jak już jesteśmy przy fujaniu i psach, to opowiem wam nastepna anegdotkę o chrześniaczce. Jej rodzoce mieli śliczną spanielke, bardzo rozpieszczoną. Jak sie urodziła MAŁA, to suczka była strasznie zazdrosna. A MAŁA wszędzie pełzała za psem i miętosiła go. Sunia ostrzegała warkotem - bez skutku. W końcu MAŁA dorwała psa, gdy ogryzał kość. I tym razem warczenie nie pomogło, więc sunia LEKKO dziabnęła MAŁĄ w rączkę. Ta siadła ze zdumienia na pupie, zmarszczyła czoło niczym jamnik i zadumała sie głęboko. Aż było widać, jak jej te trybiki w mózgu pracują. Potem nachyliła się i... Uryzła psa w nos! Suni z wrażenia łapy rozjechały się na cztery strony! Od tej pory odnosiła się do MAŁEJ z respektem :D
  2. Hej, dziewczyny, kawka czeka. Z łyżeczką miodu, do wyboru: wrzosowego lub gryczanego. Siedzę sobie z kawusia na balkonie , patrzę na zielone listeczki, bo mam drzewo pod oknem, Vivaldi mi gra (w duszy też!). Odwaliłam już jedną stronę, czeka mnie jakies dwie strony rozmów, to zawsze szybko leeeci! :D :D :D :D :D
  3. oj, dziewczyny. Kryzys!!!!!! Fujam na wszystko.....
  4. Witam! Dziś zapraszam na czarna herbatkę. Meno! Siemię jest dobre na wiele. Np. przy mięśniakach: napar trzy razy dziennie. Polecam tez prazone ziarno siemienia na tzw przegryzkę. Pyszota! PS. Byłam wczoraj na \"Tłumaczce\" z Nicole Kidman. Do połowy super, potem zrobiło sie patetycznie :(( No to - przenoszę sie w Średniowiecze!
  5. To wszystko prawda, ale przez kilka wieczorów przyglądałam się o 21.30 młodym na ulicy JPII w Warszawie. Tym, którzy nie pamietaja I pielgrzymki, pierwszej Solidarności itp. Myślę, że teraz mieli okazję na podobne przeżycie... Może też coś z tego wykiełkuje. Nie da się od razu \"zjadaczy chleba w aniołów przerobić\"! A wracając do codzienności: zaraz na parze ugotuję brokuły i wrzucę na grilla paluszki z mielonej wołowiny i owsianych otrąb. Mniam, mniam. Juz - 4 kg! Potem wracam do sredniowiecznej szermierki :( Pa i
  6. Smutno... krótko trwał rozejm pseudokibiców :(
  7. Wanilio, ja jestem osobą wolną (przede wszystkim z lenistwa!). Przyzwyczaiłam się, że dla chłopów jestem już \"niewidzialna\" - choć na Krecie niejeden, nawet młodszy, Kreteńczyk na mnie sie gapił. Widac lubia takie... A schudnąć muszę z dwóch powodów. Po pierwsze: za duże obciążenie dla nóg . załatwiłam sobie ongis ścięgno strzałkowe w górach i pozrywałam torebki stawowe :(. Po drugie: tak całkiem nie zrezygnowałam jeszcze z dziennikarstwa, a tam bardzo liczy sie wygląd! Nie mogę byc zapasionym babusem . A teraz pa, pa. Wracam do tłumaczenia sceny miłosnej. Do zobaczenia wieczorem
  8. Piatko, ja jestem teraz czwarty dzień na diecie kopenhaskiej (w sumie: 13 dni). Potem nhcę przejść na diete 1000 kalorii czyli Strazników Wagi. Kiedys jej przestrzegałam i chudłam 2 kg tygodniowo, a wcale nie głodowałam. Dopiero jak zaczęłam przebywac po całym dniu w redakcji, a potem zajadać stres to sie tak upasłam. Na ssanie w brzuszku dobra jest pomarańcza, bo pektyny zatrzymuja wodę i daja uczucie sytości. Strażnicy polecaja też różne przegryzki: marchewki, seler naciowy. A jak dopadnie wilczy głód na słodycze - wsypać do ust łyżeczkę cukru i ssać. Człek zasłodzi się dokumentnie i na więcej nie będzie miał ochoty. kalorii tyle, co w kawałeczku czekolady, a z czekoladą na jednym kawałku sie nie kończy :( A jeszcze jeden \"oszukaniec\": zmieszać troche otrąb owsianych z wodą, zrobić \"ciasto\" i podpiec na teflonowej patelni. Można zjeść, \\zapycha, a przy okazji spuszcza cholesterol!
  9. Graff - jaki był ten ból? Jeśli migrenowy, to polecam stary lek kobiet z mojej rodziny - zjedzenie całej cytryny (bez cukru!). Babcia robiła też antymigrenowe konfiturki: smażyła cytrynę ze skórką z małą ilością cukru. No cóż moje kochane - dzis 3 dzień kopenhaskiej (- 2 kg). Poza tym dostałam tłumaczenie, siedzę i \"fedruję\". Jest mi trudno się zmobilizować, bo przez 8 miesięcy leniuchowałam . Ale powoli sie dyscyplinuję. Bardzo mi pomaga internet, bo wyszukuję najróżniejsze słowniki (synonimy polskie i angielskie, słownik języka polskiego itd) i czekają sobie w pasku, kiedy będę zmuszona ich użyć. Sprawdzanie w nich trwa parę razy krócej niż grzebanie w często opasłych tomach... Dziś miałam pyyyszne śniadanko: kawka z kostką cukru i grzanką! Mniam, mniam Pa, pa
  10. Oj, moje miłe - reszta jest milczeniem! Od jutra idę na diete kopenhaską - choc przerabiałam ja na początku roku! Roztyłam sie, rozleniwiłam - mea culpa! Psiapsiuła zrobiła mi w sobote świateczna cyfrowe fotki - przesłała na mój komputer. I..... chlip, chlip, zobaczyłam tłuste babsko z obwisłym podgardlem. Chyba trzeba mnie zastrzelic....
  11. To na szczęście! http://kartki.onet.pl/1214,kartki.html
  12. Hej, wesołego jajeczka i udanego śmigusa! A to na humorek http://kartki.onet.pl/1974,kartki.html
  13. Hej, hej, a ja się biorę za bigos! Cieplutko ubrana, sprzatnęłam balkon (loggię) i zainstalowałam sztuczny ogródek - troche przypomina japoński. Jak się tu wprowadziłam, to eksperytowałam przez parę lat z drzewkami, ale padły, bo za mało słońca. Mam więc dwie sztuczne sosenki, malutkie \"jeziorko\" z prawdziwą rzęsą i prawdziwą trawą(jeszcze nie urosła)! Loggia jest wąziutka, ale starcza niejsca na mały stoliczek i dwa składane krzesła. Mam ładne kraty (to konieczność na parterze) i pod oknami drzewo - więc czxuję się jak na działce ;)
  14. Meno , zajrzyj dwie strony wstecz, tam jest mój przepis na sok z buraków (b. pomocny przy kaszlu, katarze etc). Masz może w domu aloes? Ale co najmniej 2-letni? Bierze się liśc, rozcina, łyżeczką zbiera miąższ, dodaje trochę miodu i spożywa. Bardzo pomaga na kaszel, wypróbowałam! Inny sposób - gorący rosołek. W ostateczności - z kostki lub papierka. Łatwiej się odkasłuje. Też wypróbowałam, bo grypa niedawno mnie dopadła, a przywiążała sie i odejść nie chce Ja nic nie sprzątam, a co!
  15. Piatko - polecam Skype\'a. Mikrofon to zaden wydatek. Ja kupilam troche drozszy (ok.18 zl), mozna go przyczepic w dekolcie, przylepic do kompa, albo polozyc. Oszczedzam miesiecznie ponad 100 zł. zwlaszcza, ze duzo gadam z bratem w innym mieście. Słychać jak \"radio Gdynia\". Wrzucasz do gugla \"Skype\" i trafiasz na stronę, a program sam dalej prowadzi...
  16. Graff - podejrzewam, że surowy ziemniak może wywołać gorączkę, bo leży martwym bykiem w żołądku. Ale sok zaleca nie tylko Michał Tombak, ale i inne źródła (np. zielarka Agata). A z tym moim gardłem to nawrót grypoidalnej infekcji :)
×