_Kwiatek

sippel - a mialem napisac budowlana :) hehe na zbyt wysokim to nie chodź bo deformuja stopy i cellulit sie robi bo mięśnie zanikają...

sippel - jaka branża? PS butki 11cm? nie zabij sie ;) spojrzenia bedziesz za to przyciagac ;)

no fajne butki, fajne ;) hehe teraz wyprzedaja towar bo Krise, Krise :P chca zeby nie leżało to nie wiadomo ile czasu w magazynie potem (wg mnie 2009 bedzie kiepski jeszcze)

sippel - ;)

sippel - rok temu mialem git. wylatuje pod koniec pazdziernika - tu 0 st. snieg z deszczem, ląduje w Teksasie - prawie 30 st i tyyyyle słońca :) :) (ale zawodowo bylem wiec wygrzalem sie tylko w niedziele :o

sippel - mnie sie marzą Kanary w styczniu :) :) tu szaro buro i ponuro a tam.... ok 20 st.C i Sonne, Strand, Meer ;) tylko nie ma z kim :P

bialo-czarna - spoko ;) w sumie to tez sie nie lubie sprzed 2 m-cy ;) sippel - co slychac? coraz gorzej w firmie ale sie poprawilo wiec i ja spokojniej na kafe pisze i nie wyżywam sie na ludziach :P aktualnie Niemcy zmuszaja mnie zeby urlop z tego roku do konca marca 2009 wziac :o (a chcieli do konca stycznia ale negocjuje :P)

"z mama juz jestem w cieplejszych stosunkach. pogadalysmy wczoraj i sie poprawilo." to good ;) cóż, moja matka ma nieprzyjemny zwyczaj czepiania sie mnie. wczoraj jej powiedzialem-zacznij zmenianie swiata od siebie ( a jest co poprawic :P)

ola - thx ;) scysja wczoraj zakonczyla sie... wyjsciem matki z pokoju :P bylem w bojowym nastroju :P nie znosze jak mi sie "doradza" co ja powinienem zw zyciu robic :P albo jeszcze gorzej sie ze mnie podśmiewać...

sippel i ola - ponuro witam w klubie ludzi ktore sa denerwowane przez matke :P wczoraj scysyjke mialem zdrową :P PS sippel - kup auto z konkretna iloscia KM ;) w moim nieraz brakuje troche mocy - jedzie na 3 tylko do 130 :( ;) :P

sippel- no a co z furą? kupujesz czy nie? ;) ja dzis po tygodniu odpalilem bo u Szwabów bylem od tamtej niedzieli do soboty...

sippel - hehehe ;) dobra zmykam bo zaraz bedzie ze zaśmiecam top. w razie czego wiem co zrobic ;)

tzn miłe było to ze tylko ty okazałaś jakąś próbę zrozumienia-o to mi chodzi. za to ;)

morgen. sippel - spiesze z wyjasnieniami ;) chodzilo o to ze jak generalnie kobity ochrzanialy mnie (nie tylko tu ale gdzie indziej tez) to w sumie tylko ty napisalas cos takiego ze faceci nieraz tacy sa ze az zeby bola. miłe to było :)

"to w koncu trafiles na dobrego psychiatre i leki zaczeły działac, gratulacje" leki mi neipotrzebne, to m.in. podejscie sippel mnie zmienilo (jakkolwiek niedowierzajaco by to brzmialo ;) )

"wrócisz do normy" eee. normą bedzie tak jak teraz ;) nie mowie ze łagodny jak baranek bede ale...bedzie Kwiatek taki jak gdzies od m-ca jest ;)

"kiedys pisałam teraz to już tylko podczytuję" a czemu nie piszesz? "Ciebie też tu dawno nie było to strach przed maxi?" hehe przyznaje bez bicia ze tak :) jedyna skuteczna byla zeby sie mnie pozbyc z topu-no ale to byl Kwiatek w wersji chamsko niegrzecznej jeszcze wtedy :P teraz juz nawet pisza do mnie czasami Kwiatus czyli nie jest źle chyba ;)

poddczytująca - sama coś napisz a nie chciałabyś mieć ploteczki za darmo :P :P ja bym tu cos napisal czasami ale teraz to sie boje ze maxi mnie na k...wach wykopie :o

kazda miłość rdzewieje jak sie o nią nie dba. poza tym czlowiek moze sie jednak zmienic troche - cos w tym jest ze rzeka po czasie moze nie byc taka sama... no ale na pewno negatywne dosiwadczenia beda hamowac zapedy do odrdzewienia

\"Kwiatku, bywa, że stara miłość rdzewieje. Poza tym należy myśleć rozsądnie \" zgadza sie ;) podobał mi sie tekst złośliwej ze receptą jest nowa miłość ale z inną osobą ;) chociaz podskórnie czuje ze mozna starą miłość odpolerować z rdzy ;) pytanie tylko czy warto to robić ;)

"it's never too late to make it right" Luśka, czyżbym wyczuwal chęć odgrzewki w myśl "stara miłość nie rdzewieje" ? ;)

ale wy tu przynudzacie powinno sie wam zamknac ten top zaraz zglaszam zapychanie łączy do moderingu :P

aha jeszcze co do dominacji. w późniejszych latach to rządzi po prostu ten kto trzyma kasę :P wiec chlopaki-do boju z babami o dobre stanowiska coby kasiore miec i nie dac sobą rządzić :P :P :P

"wiec matti nawet ich nie probuj zrozumiec ? tego sie nie da " da sie brat, da. chłopaki, pamietajcie ze zawsze jest to gra kto kogo zdominuje i narzuci reguły gry :P czy wy chcecie kierować związkiem czy dajecie dziewczynom sobą rządzić. bo związek partnerski na dłuższą mete moim skromnym zdaniem mozna sobie z głowy wybić. albo ona sie podporządkuje albo wy :P i te całe "emocjonowanie sie" kobiet służy wywarciu presji na was byście w czymś jej ulegli, rozumiecie to?

oczywiscie ten moze byc walony nieźle, czyt. składany z dwoch yarisów :D ale w cos takiego bym na twoim miejscu szedł