Ja biorę drugi miesiąc. Walczymy z mężem dzielnie. Nie wiem, czy aktualnie zbliża mi się @, czy też się w końcu udało, bo boje się zrobić test :) To chyba normalne w przypadku starających się od lat... W każdym razie na początku brania castagnusa dostałam - po raz pierwszy w życiu (a mam lat 33) pryszczy, a potem było cudownie. Teraz zaś, tuż przed terminem zero bolą mnie piersi, ale tak, jak jeszcze nigdy nie bolały - nie normalnie, jak przez @, ale jak by skurcze mnie w nich jakieś łapały czy co. I najśmieszniejsze, że nie bolą od tak sobie, tylko dopiero wtedy, gdy je mocniej przycisnę... Czy któraś z Was miała coś takiego?