przeglądnełam trochę to forum, ale nie zauważyłam, by ktoś pisał, że ma lęki przed chorobą psychiczną. ja mam-boję się, że mam schizofrenię, że za chwilę nie wytrzymam, że stracę tożsamość, przestanę kontrolowac moje myśli... okropny strach, lęki, ataki paniki. nie wierzę w to, że mogę być zdrowa, tylko ciągle myślę, że w końcu to się przekształci w schizofrenię-albo jakąś inną psychozę, że będę miała urojenia, przestanę być sobą... są okresy lepsze (bardzo krótkie) i są ogromne lęki każdego dnia. nawet jak uczucie denerwowania się mija, zostaje takie rozdrażnienie, i tak cały czas analizuję, czy wszystko ze mną ok, czy jak z kimś rozmawiam to mówię na temat? czy nie wydaje mi się, że coś słyszę albo widzę? czy nie wydaje mi się, że ludzie słyszą moje myśli? strach przed schizofrenicznymi objawami... czasem umiem sobie wmówić, że mam tylko nerwicę (rzadko w to wierzę tak do końca, ale lęk częściowo ustępuje), czasem myślę, że to już na pewno schizofrenia/urojenia/psychoza. miał ta k ktoś? nie chcę iść do psychiatry-5 lat temu miałam nerwicę, ale wydaje mi się, że lżejszą; jakoś poradziłam sobie z objawami i przeszło, prawie całkiem. pojawiały się tylko sporadyczne lęki, rzadko bardzo ataki paniki. teraz nie wiem już, co robić. pomóżcie...