f.i.g.i.e.l.e.k

to oczywiscie bylam ja:o

to byłam ja;) Krzysiu wszyskiego naj naj :) dużo zdrówka i uśmiechu na codzień

Wisienko ja tez zaocznie i z kasa tez krucho mnie semestr kosztyje 1600 :( Zajęcia czasowo podobnie i obecnosc tez obowiazkowa...ale mozna sie dogadac jakos :( a próbowałas w dziekanacie o jakiies stypendium sie domagac lub dofinansowanie do studiów??? Powodzonka mam nadzieje ze uda Wam sie znaleźc jakies sensowne rozwiązanie...trzymamy za Ciebie kciukale:) o Aniu widze ze Amelka super rośnie:) i dzielna z niej kobietka;)

Marylko słodziutko sobie Tatianka śpi :) A to babyradio mi tez sie podoba:) dobra zmykam narazie bo nikogo nie ma juz jak zwykle:p Miłego dzionka:)

wisienko a ty studiujesz dziennie czy zaocznie??? Mi tez ciezko zostawiac Agatke i isc na uczelnie tym bardziej ze zajecia mam czasem a szczerze mówiac czesciej niz rzadziejod 8.15 do 20.15:( ale najzwyczajniej w swiecie sama sobie reguluje plan wg moich potrzeb i po prostu na czesc zajec nie chodze...co nie podoba sie ludziom z mojej grupy ( wiekszosci sa to osoby majace juz swoje rodziny i prawie dorosłe dzieci) i nawet ostatnio po kolokwium na którym dostałam 5 padł tekst ze nie chodziłam na zajecia a 5 mam a one chodziły i np 3 ...Na szczescie babka sie nie przyczepiła i skomentowała tylko ze u niej nie liczy sie obecnosc tylko wiedza:p Ale wiekszosc wykładowców jednak troche sie czepia jednak po krótkiej rozmowie i wyjasnieniu co i jak daja na luz:p A co do studiów to ostatnio od wykładowcy usłyszałam ze choc ciezko jest to zeby sie nie poddawac bo w przyszłosci mozemy to podac dziecku za przykład w jego trudnych chwilach...np słuchaj mi tez było ciezko, dom, rodzina,Ty byłas malutka a jednak dałam rade i tobie tez sie napewno uda... a co gorsze to nigdy w zyciu bym nie chciała zeby w przyszłosci moja niunia pomyslała sobie ze np przez nia nie ukonczyłam studiów itp.. Dziewczyny damy rade wszystkie:) Justyna i Aneczka moga potwierdzic ze moze jest ciezko ale warto sie troche pomeczyc:) Kokopelasa my co prawda mamy troszke inny stojak (raczej pianinko) ale u nas tez do tej pory Agatka jest zachwycona:) teraz ma to na sciabce w łóżeczku i jest na etapie gry nogami :) Wisenko ja tez niestety reaguje kryzysem mlekowym na wszelkie nerwówki :( Powodzonka Trzymaj sie kolezanko A moze spróbujcie tak szczerze pogadac, powiedz ze Ci ciezko i dlatego czasem cos palniesz w złosci ...niech on powie co go boli i postarajcie sie jakos dogadac dla Areczka... Ja tez wczoraj wyzyłam sie na moim misku i co gorsza odetchnełam po tym:p on wysłuchał i sie obraził ....ale chyba w nocy sobie przemyslał moje słowa bo rano juz było O.K:)

hej:) U nas nocka mineła bez zadnych rewelacji...czyli nadal jestem nie wyspana:p Lalik współczuje przeżyc nocnych:( ale najwazniejsze ze Julci nic sie nie stało... Nowa byc moze to zabki:) U nas jak szły zabki to Agatka wszystko pchała do buzi i to z takim nerwem, do tego okrutnie sie sliniła i zasysała dolna warge :) o marudzeniu to juz nie wspominam:p Moze posmaruj jej dziasełka żelikiem to troszke jej ulżysz... My jednej nocki musielismy czopka dac od bólu bo strasznie sie meczyła i płakała:( Zaglądaj do nas w miare mozliwosci:) Dziewczyny moze macie jakies dobre, tanie, i szybkie przepisy na świateczne ciacho:) Jak tak to sie podzielcie:p Aneczko tej nocki to i Ty nie pospałas:) ale i tak zazdroszcze jednej pobudki:) Trzymamy z Agatka kciukale za wynik Gabi:) Koniec Agatkowej drzemki wiec zmykam narazie:) papa

ja teraz tylko na chwilke bo Agatka cos marudna i obraziła sie na drzemki od 13 niespała dopiero zasneła i nie chce jej klawiatura zbudzic:p jesli chodzi o te próbki z Hippa to ja szczerze mówiac wypełniałam tylko ankiete z nutrici a próbki przychodza z różnych firm:) wklejam linka do ankiety:) moze któras z Was skożysta: http://www.nutricia.com.pl/klub_przylacz_sie.php Dobrejnocki i pewnie do jutra:)

Madzik jestem z Toba:) Agatka tez budzi sie czesto w nocy...i jak próbowałam dac kaszke bo myslałam ze moze głodna to budziła sie jeszcze czesciej bo chyba ja suszyło po niej:) Ja pocieszam sie tym ze moze wyrosnie z tego:) Aniu u nas tez przydałoby sie posprzatac juz przed swietami i nawet miałam dzis zaczac ale tak sobie pomyslałam ze jak zaczne w poniedziałek to cały tydzien bede ze scierą latac....wiec moze jutro:p Aneczko ciesze sie ze z Gabi juz lepiej...biedulka musiała sie nacierpiec a Krzysio to juz duży chłopak:) My juz trzymamy kciuki za jego wyniki ale jestem pewna ze beda O.K:) Marylko fotki super:) Usmiałam sie z tych pierwszych fotek ...co Ci źle wkleiło...np tu z mamusia - patrze a tu taka meska ta sylwetka:D A ta fotka z Alkiem super:) Marylko ciesze sie ze u Was w zwiazku juz dobrze:) Wkoncu chłopina zmądrzał:p narazie zmykam bo Agatka juz sie wyspała:)

o Myszko byłaś...:) Nie ma za co:) Ja sie jednak zastanowie nad tym kompletem...a dlaczego uwazasz ze jakis dziwny ten niekapek:)?

hahahha jak zwykle ....jak ja jestem to nikogo nie ma...:p w takim razie zbieram sie na uczelnie...tak mi sie nie chce:O A i mam pytanko z innej beczki...wiecie moze gdzie mozna kupic taki kufel do piwa...jak kiedys były...taki z grubego szkła..???? Miłego weekendu bo ja pewnie dopiero w niedziele lub poniedziałek sie odezwe...papa i buziolki dlla dzieciaczków od Figielków:)

Wisienko a Ząbki rzeczywiscie ostre:) miałam okazje juz pare razy sie przekonac:p A Twój bratanek ile ma miesiecy?? basiu a Kubus to moze ma zwykłego pieprzyka?? :) Stonka spoko ten słownik:D mi to sie jeszcze ginekolog podoba, poza ciazą i ksiedzem:) (mieszane uczucia też sa dobre:) ) A dzieciaczki słodziutkie:)

Hej:) Ale mieliśmy ciężką nocke…mała non stop się budziła i jeczała lub płakała…:( wkoncu dostała czopka i zasneła na troszke ale przed siódmą pobudka (a już spała do 8-9 ) i znowu marudzenie…Niech te zęby się wreszcie wybiją:( Blada ja mam zamiar podawac do picia wode przede wszystkim ze względu na ząbki ale tez uwazam ze po co przyzwyczajac dziecko do cukru…kiedys samo siegnie po soczek a póki co to woda :) zreszta u mnie w domu to soki kupujemy tylko na imprezki lub jak znajomi wpadaja:) a tak to wszyscy piją wode:p Myszko ja bym wybrała ten drugi komplet ze sztuccami i kubeczkiem i anty poślizgowy:p Nowa Ty lepiej smignij do lekarza a nie tu zamartwiac sie bedziesz:) Basiu super ten sweterek:) Ja bym pokombinowała z ubrankami pod spód do szkoda zeby kubus go nie nosił :) tzn \"mała stópka\" :) Justyna ja tez mam takie zdjecie klasowe z 1 kl ze wszyscy mi do ramion siegali :D ubaw po pachy ...teraz bo kiedys to czarna rozpacz:p Dobra wysyłam narazie a potem jak zdaze to dalsza czesc:)

Hmm ząbków prawie nie widac bo ślinka się odbija ;) no nic może innym razem pokaże;) Justynko a Agatka próbowała dziś mojej pomidorówki w sumie troszeczke ale chyba jej smakowało bo płakała jak babcia ją zabierała od maminego talerza;) Zmykam bo meżulek wraca z pracy:)

wrzucam tego naszego naczyniaka i przy okazji foteczki z Agatki:) naczyniak: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c359508d511f69f1.html ząbki najlepiej widac w pomniejszeniu:) : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cca9da0d150318b7.html i w całości: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7ce92e4c0c9f1438.html

Eva Agatka tez ma cos takiego jak duzy pieprzyk i tez to jest wypukłe i czerwone ma to na bioderku i pediatra stwierdziła ze to naczyniak i ze sam sie wchłonie ale póki co u nas sie nie zmniejsza wcale:( Zrobie fotke to też wrzuce... Maniu Agacik tez ma z tyłu na główce tuż nad szyjka takie malutkie plamki czerwone ale one nie sa wypukłe i juz jej to znika...to podobno jest uszczypniecie bociana:) A jesli chodzi o jedzonko to pierwsze słysze zeby podawac najpierw zupki...nam pediatra kazała zaczac od marchewki i jabłuszka potem stopniowo zwiekszac porcje i teraz mozemy juz wprowadzac zupki itp..z tym ze u nas akurat po marchewce były zatwardzenia wiec narazie jej odstawilismy i jak znowu zaczniemy wprowadzac to chyba zaczne np od łyzeczki soczku i bede obserwowac... Anulka nie mam pojecia co na to pieluszkowe zapalenie skóry ci doradzic wiec ja nie pomoge ale mysle ze dziewczyny doswiadczone zaraz cos wymysla:) A póki co to dla Martynki i żeby jej szybciutko przeszło:)

hej laski:) Widze ze niestety chorób ciąg dalszy:( Aneczko trzymajcie sie cieplutko dla Gabi żeby szybciutko wyzdrowiała...mi to niestety wygląda na sallmonele...mam nadzieje że nie mam racji:( Pisałam kiedyś że moja podopieczna ją przechodziła i objawy niestety identyczne:( Uleczka gratuluje i tzrymam kciuki zeby było O.K Eva u nas na ostatnim szczepieniu też był okropny wrzask:) ale jak wyszliśmy to już było O.K Ale masz pomysłową córeczke...ładnie to sobie wykombinowała:) Agatka znowu ząbkuje:( i na moje oko idą chyba dwójki (obie lub jedna) dolne ...wcale mnie to nie cieszy ...wręcz martwie sie o te jej zabki:( Basiu mam nadzieje ze mama szybko dojdzie do siebie...a tak swoja droga to pewnie mocny ten żel skoro dorosłego człowieka tak uczulił... Marylko,Meggi,Martynko i wszystkim pozostałym naszym forumowym choruskom dużo zdrówka życzymy Basiu moja Agatka to jako takich słów jeszcze nie wypowiada czasem uda jej sie mówic eeeejjjjjaaaa i babcia ma radoche bo na imie ma Ela wiec mówi ze niunia babcie woła:D Dziewczyny mam pytanko odnosnie plamki na udku Ksawka...bo to taka zwykła plamka..a czy którys dzieciaczek poza moja Agatka (bo my niestety mamy) ma na ciałku naczyniaka??? podobno u maluchów jest niegroźny i sie sam wchłania... Dobra wysyłam bo mi zaraz wetnie:)

Myszko to Kubus ma niezły apetyt :) A jak z kupkami po tej marchewce?? robi?? My narazie odstawilismy marchew bo u nas powoduje póki co zatwardzenie:( A jesli chodzi o rane to tak mam po cc i ogólnie ładnie sie goi w sumie zagoiła tylko tak moze 1 cm nie chce sie goic:( blllee

hej:) Ale dzis sie wyspałam :) pierwszy raz zdarzyło sie nam pospac do 9:) ale to moze dlatego ze ok 23 Agatka sie zbudziła z płaczem i nie moglismy jej uspokoic az posmarowalismy jej dziasełka zelem....i tak zasneła to spała do rana z 1 przerwa na cysia ale to bardziej przez sen:) Dziewczyny powiedzcie mi prosze czy to mozliwe zeby jej sie juz trzeci zabek wyzynał????? Madzik mam nadzieje ze z Emilka to nic powaznego...ale skoro humorek ma dobry to napewno wszystko O.K ja tez skozystam z tych granulek...bo u mnie to tak różnie...raz jest a raz nie ma za duzo...to raczej zaszkodzic nie zaszkodzi???? basiu fajnie Ci ze @ przebiega u Ciebie bezbolesnie...ja przed ciaza to nospe itp garsciami brałam przez pierwsze 2-3 dni..wiec mam nadzieje ze do mnie szybko nie wróci:p A jesli chodzi o roboty kuchenne to ja mam Zelmera i jestem zadowolona:) Głównie uzywam go do robienia ciast bo ja tylko składniki dorzucam a on robi:) koktajle i zupki tez miksuje ale tego juz zdecydowanie żadziej używam:) Wisienko to maz kolejnego telewidza :) Jak troszke podrosnie to bedzie walka o pilota:p A jesli chodzi o gina to ja byłam po tygodniu i miałam przyjsc po 6 tygodniach ale tez nie moge sie wybrac...ale rusze wkoncu tyłek bo rana nie bardzo mi sie goi w jednym miejscu i boli cholernie...wczoraj w sklepie musiałam sie co chwile zatrzymywac bo myslałam ze pękne z bólu:(

ja zrozumiałam ze ółtorej słoiczka:) Jakas zakrecona jestem:)

Myszko nie:) na pierwszy raz to pół zdecydowanie za duzo:) Tyle ile ma ochote lepiej mniej niz wiecej :) i jak wszystko oki to stopniowo zwiekszaj dawke;) to moje zdanie;)

Myszko chyba 0,5 słoiczka:)

Wisienko co racja to racja:) KAZDA Z NAS ZNA SWOJE DZIECKO NAJLEPIEJ I WIE CO DLA NIEGO BEDZIE DOBRE...OCZYWISCIE PEWNIE POPEŁNIMY PARE BŁEDÓW ALE CZŁOWIEK NA BŁEDACH SIE UCZY A MY JESTESMY RÓWNIEZ PO TO ABY OBSERWOWAC MALUSZKI I WRAZIE CZEGO ZMIENIC SPOSÓB POSTEPOWANIA:)

a co do smoczków moja córcia nie łapie żadnego butelkowego:( i jak mam zjazdy to w ruch idzie łyżeczka...i chciałabym sie pochwalic ze super sobie z nia radzi:) nawet łapie ja podczas karmienia i sama próbuje ja włożyc do buzi:) My butelki juz odpuszczamy:) A tego glutenu to ja tez nie obczajam ale narazie nie podaje to sie nie martwie:)

hej Dziewczyny :) Nie mam od wczoraj czasu na nic a moze to i lepiej bo chodze zła jak osa:O Wybieralismy sie wczoraj do rodzinki w odwiedziny....Agatka ubrana, ja wyszykowana, prezenty dla ich dzieciaczków spakowane...lecimy do samochodu...niunia w foteliku zapieta, ja zapieta...ale cos nie ruszamy..co sie okazuje..???? że mój małżonek zgubił \"pipsztoka\" do uruchomienia samochodu:O (mamy mobilajzer czy coś takiego) najpierw szulakiśmy ale nic z tego było juz dosc ciemno...mysle sobie rano sie znajdzie...ale gdzie tam po godzinie przybył koles na prosbe Miśka i odciął nam ten mobilajzer czy cos...80zł posżło :( a on nawet skruchy nie okazuje:O cho tyle razy mu mówiłam żeby tego pipsztoka gdzies przymocował bo zgubi:( ...jeszcze niedawno portfel zgubił z dokumentami i kasą naszczescie sie znalazł (choc bez kasy) i pewne dokumenty juz były dorobione ale najlepsze jest to że przy nastepnej wizycie ww Leclerku Misiek znowu zostawił portfel w pustym koszyku i odszedł cene sprawdzic :o .....no ludzie brak mi słów:( Ale sie napisałam :) ale musiałam sie komus wyżalic i juz mi troche lepiej choc jeszcze kipie:p nie musicie tego czytac:) Ja zmykam juz dzis i bede albo w niedziele wieczorem albo dopiero w poniedziałek bo mam zjazdy niestety na uczelni:p Nie zdązyłam Was poczytac ale nadrobie wszystko w poniedziałek:) Pozdrawiam i życze udanego weekendu:) papaapa

buhaha wiem wiem :) Małej sie podoba:) ale musze jej zabrac bo to na mikołaja ma byc:p dzieki dziewczyny:)