Leczenie przymusowe jest bez sensu :o Nie ma przymusu dopóki sam nie zrozumie, że musi się leczyc.
A czy ja tego nie przeżyłem? Hehehe... dobre sobie... Dobrze, ze stary zachorował i przestał pić, bo do tej pory pewnie bym go zapierrdolił
A kto tu zartuje? Poprosiłem o streszczenie, bo tekst jest za długi do przeczytania, a ja mam pewne doświadczenie we wprowadzaniu terroru alkoholowego w domu i chętnie się z wami podziele moimi doświadczeniami oraz wysłucham propozycji udoskonalenia mojego reżimu