Witam Wszystkich!! dzisiaj jest mój 5 dzień, i musze przyznać, że jest 5 kilo mniej. Na te koktajle to juz patrzec nie mogę, wolę grzybową [ciekawe jak długo mi jeszcze będzie smakować]. Energii mam tyle samo, nie złoszczę się bo biore wmc - wapń, magez, cynk. Rano pije mocną, fusiastą kawę z zabielaczem i słodzikiem, która tak skutecznie zamula żołądek, że do południa mam spokój. Potem jest grzybowa i wieczorem, kiedy mąż na moich oczach pochłania jakiś pyszny posiłek to mnie skręca [mąż dostał przykaz jedzenia na mieście - biduś]. A w między czasie: herbata, woda, herbata, woda, zimna, ciepła, letnia, gorąca..... Pytanie - nie wiecie czasem jak to paskudztwo rozmieszać żeby nie było grudek, bo zupa to jeszcze jakoś idzie ale te koktajle.....
Pozdrawiam wszystkich na diecie, trzymajcie się, damy radę :)