czesc wam ponownie,jak pisalam wczesniej nie zawsze bede w stanie wam odpisac,po pierwsze z braku czasu,a po 2e dzieki roznicy czasu jaka nas dzieli,(jestem w stanach zj.wiec chodzi tu o 6 godzin roznicy w czasie)lecz czytam wasze rozmowy,.Dodaje mi to otuchy poniewaz ciaza(czy pierwsza czy dziesiata),kazda jest inna.Jestem w 9 tyg c.podobnie jak kilka z was,czytam o tym jak bylyscie na usg,jakie ogromne to przezycie,i marze by pojsc juz wkoncu sama.Niestety tutaj sprawa sie komplikuje.W ten czwartek ide dopiero zalatwic ubezpieczenie na ciaze i porod(jestem 4 lata w usa . W sierpniu 2006 urodzilam tu synka wiec wiem jak i gdzie sie to zalatwia,ale moj maz zmienil prace i ma ciut wieksze zarobki,tak wiec ubezpieczenie moze nam nie przyslugiwac) martwie sie ,bo ciaza i porod tutaj (prywatnie)oznaczaloby u nas \"bankrutctwo\".Bylam prywatnie u gin,(w 4 m tc,potwierdzil ciaze,ale serduszka nie slyszalam bo go jeszcze nie bylo,zaplacilam 100$za wizyte),Porod wynosi ok 30tys $,troche za duzo dla nas.Mam nadzieje ze dostane bez przeszkod.
Codziennie prosze Boga aby oiekowal sie przyszlymi Mamami i ich dzidziusiami,aby bylo wszystko wporzadku,naprawde,trzymam za was kciuki i rzycze jak najlepiej.Mamusiom \"po raz pierwszy\"zycze jak najwiecej rozkoszowac sie ciaza,To sa ostatnie chwile spedzone z mezem jako PARA ,potem stajecie sie tylko Mama i Tata i malo jest czasu na inne rzeczy.Mamusiom \"po raz 2gi,lub kolejny \"zycze aby dzieciaczki byly grzeczne i pozwalaly im na chwilke wypoczynku w ciagu dnia oraz wiele cierpliwosci.
Ide nakarmic Karolka zw.Pozdrawiam